A do mnie trójka zaczyna się super, ale dalej gdzieś to się gubi i w późniejszych etapach te killroomy nudzą 

Edytowane 25 listopada 20231 r przez Daffy

No późniejsze etapy dla mnie ostry zjazd z jakością, zdecydowanie gra potrzebowała więcej czasu 

Jedynke i dwójkę przeszedel po dwa razy, na śmierć zapomniałem o 'trzeciej' części

Ciekawe jak dziś się w to gra. 

Skończyłem sobie wczoraj Infinite i nadal twierdzę że to świetna gra. Do tego całkiem ładna pomimo dekady na karku.

Dużo ślicznych miejscówek, wielkich budowli które widzimy w oddali. No nadal bywa epicko.

Historia dla kogoś kto nie grał, no musi wciągnąć odrazu. Trudno mi sobie wyobrazić że kogoś nie chwyci ten początek, miks poznawania Columbii i tajemnicze dziwne wydarzenia.

No i ta Elizabeth<3

 

Aczkolwiek musiałem też zweryfikować trochę swoje wspomnienia, głównie w temacie walki. Jest jej mnóstwo w pewnym momencie. Naprawdę czasem myślałem że już przesadzili (grałem na normalu). Chociaż niby jest to jakoś uzasadnione powiedzmy 

Spoiler

Na końcu Comstock mówi że rzucił na bohatera praktycznie całą armię. 

A przecież miał czas żeby się przygotować na przyjście Bookera 

to jednak rozumiem ludzi którzy czuli delikatny niesmak. Pierwszy BioShock i starcia w nim były chyba jednak bardziej subtelne z tego co pamiętam, muszę to chyba zweryfikować sam (nie wiem kiedy ogram nowe gierki). Tym bardziej że zacząłem odrazu Burial at Sea.

 

Ostatnia finałowa bitwa w Infinite trochę przegięta jest, nie wiedziałem co się dzieje, co najlepsze przez całą grę myślałem, że gram na normalu a potem się okazało, że jednak na hardzie cały czas  Jakie są te dodatki, dużo trudniejsze? 

Trudniejsze, szczególnie na tych 1998/1999 i grając wiadomo kim co ma sens. 

Te dwa epizody Burial at Sea naprawdę zajebiste. Pierwszy raz ogrywałem. Może i gmatwają jeszcze bardziej tą historię ale ja przechodziłem z wypiekami na twarzy. Szczególnie drugi epizod.

No kompletna to gierka i kompletna trylogia, z Burial at Sea jako koniec i początek.

 

Nie chce nic mówić ale chyba za parę dni ukończę po raz pierwszy bioshock „jedynkę”. Gram se w remasterka i jest całkiem ok, klimacik i ulepszanie broni/mocy 
Chyba moja pierwsza styczność z bioshockiem to dwójka, a raczej demo na ps3. Potem infinite jakie dali na ps3 w plusie, ale to już miałem PC i odkryłem wówczas full hd high quality. Co przy infinite, różnice  między konsolami, a PC były ogromne. Ciekawi mnie jak dziś się zestarzała ta część i co tam poprawili w tym remasterku. 

13 hours ago, grzybiarz said:

Nie chce nic mówić ale chyba za parę dni ukończę po raz pierwszy bioshock „jedynkę”. Gram se w remasterka i jest całkiem ok, klimacik i ulepszanie broni/mocy 
Chyba moja pierwsza styczność z bioshockiem to dwójka, a raczej demo na ps3. Potem infinite jakie dali na ps3 w plusie, ale to już miałem PC i odkryłem wówczas full hd high quality. Co przy infinite, różnice  między konsolami, a PC były ogromne. Ciekawi mnie jak dziś się zestarzała ta część i co tam poprawili w tym remasterku. 

 

Zestarzała się super, tylko gra jest totalnie niezbalansowana. Niektóre nieoczywiste kombinacje plazmidów i broni robią z Ciebie przekoksa, więc omijaj poradniki

 

edit dla tego co wystawił clowna, bo może nie wyraziłem się jasno. Gra zestarzała się bardzo dobrze, gra się w nią rewelacyjnie, a opowieść jest wybitna

Edytowane 13 sierpnia 20241 r przez Homelander

I co - znowu rapture? Dodatkowo z przecieków metroidvania miasta + Londyn... nie wiem - nie czekam w ogóle, ale może się zaskoczę.

Wolałbym wszystko tylko nie znowu podwodne miasto.

Chłop pisze, że "znowu rapture" jak ostatni bioshock w tym mieście wyszedł 18 i 15 lat temu.

Setting wybitny nie do podjebania, dla mnie Rapture na

Ileż można :)

Ale Zelda na tej samej mapie to już

Widocznie każdy w branży już nie ma nowych pomysłów poza mistrzami z Francji \

Jaranko na 4 powrót do rapture xD

Co tutaj można wymyślić oryginalnego jak już było niebo i woda. Miejsce akcje tutaj zawsze jest na pierwszym planie, jakoś mnie nie dziwi, że od tylu lat była cisza.

Z ciekawości spytałem AI o jakieś alternatywne światy do bioshocka, jedna opcja na wzór dnia świstaka wydaje się nawet ciekawa. Nie dziwie się, że scenarzyści w hollywoodzie strajkują jak lepszy pomysł na gierkę/film wymyśla chatgpt w 5 sekund xD

No już się robi taka gra i nazywa się Judas

Raczej Deathloop.