Skocz do zawartości

Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki


michal

Rekomendowane odpowiedzi

No dobra bo mam coś w końcu fajnego na oku i nawet tanie. Czy ktoś ma przydomową oczyszczalnię w połączeniu ze studnią głębinową? Niby jest to wszystko fachowo rozwiązane i jak się odpowiednio używa to nie ma opcji na przedostanie się zanieczyszczeń do wód gruntowych ale mam obawy. Wolałbym z pierwszej ręki usłyszeć. Niby fajnie bo darmowa woda, a szamba nie trzeba co miesiąc wywozić, więc minimum 200zł miesięcznie oszczędności.

Odnośnik do komentarza
Pewnie oczyszczalnia była wymogiem, bo w wodzie cała tablica medelejewa. No nic, najwyżej kranowki nie będziesz pil.
Ty za każdym razem udowadniasz tylko, że nie masz pojęcia o czym, ale musisz koniecznie coś napisać. Przydomowa oczyszczalnie ścieków, a nie wody gruntowej, czyli szambo ekologiczne, a nie zamknięte. Wody gruntowe są filtrowane, badane i zdatne do picia...
Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, WisnieR napisał:

Ty za każdym razem udowadniasz tylko, że nie masz pojęcia o czym, ale musisz koniecznie coś napisać. Przydomowa oczyszczalnie ścieków, a nie wody gruntowej, czyli szambo ekologiczne, a nie zamknięte. Wody gruntowe są filtrowane, badane i zdatne do picia...

 

Ale wiesz ,że wtedy musisz korzystać z ekologicznych proszków, płynów do mycia naczyń, kosmetyków czy środków do utrzymania czystości? Także te 200 zł wydasz w innym miejscu. 

Odnośnik do komentarza

Zdaje sobie sprawę ale żona od dłuższego czasu i tak już na to zwraca uwagę i stara się wyprowadzić chemię z domu więc mam tego gówna już dużo w mieszkaniu niestety. Jakieś mycie octem np. czy cytryną się u mnie odstawia. Myślę o samym korzystaniu i utrzymaniu tego w czystości, bo przydomowa oczyszczalnia w połączeniu ze studnią głębinową brzmi jak niebezpieczna mieszanka. Co prawda wody głębinowe są za nieprzepuszczalną warstwą ziemi, jakieś 20m w głąb w tym miejscu ale jakiś taki niepokój jednak bym miał chyba.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, WisnieR napisał:

No dobra bo mam coś w końcu fajnego na oku i nawet tanie. Czy ktoś ma przydomową oczyszczalnię w połączeniu ze studnią głębinową? Niby jest to wszystko fachowo rozwiązane i jak się odpowiednio używa to nie ma opcji na przedostanie się zanieczyszczeń do wód gruntowych ale mam obawy. Wolałbym z pierwszej ręki usłyszeć. Niby fajnie bo darmowa woda, a szamba nie trzeba co miesiąc wywozić, więc minimum 200zł miesięcznie oszczędności.

Ja mam

Nie ma problemu

Studnie glebinowa pobiera mi z 54 m, i jedst 25-30 m od drenażu oczysCzalni

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Ukukuki napisał:

Czym się masz martwić bo nie rozumiem? Jak nie używasz chemi to bakterię będą bez problemu żyć w przydomowej oczyszczalni ścieków i nic się nie stanie. 

 

Z tyłu głowy mam jednak myśl, że piję wodę, do której sram :)

 

@Welna no to 54m to nieźle bo faktycznie masz dość głeboko. Mi mówili, że tutaj wody głebinowe są na poziomie około 20m, a to już dość nisko - boje się, że bedą do nich docierały zanieczyszczenia z oczyszczalni + wszlekie pescytydy z otaczających pół (a wokól tego domu są dwa pola aktyawnie uprawiane).  Coś więcej możesz napisać na ten temat? Jak z obsługa, serwisem itp. ? Czy jest to uciążliwe w jakiś sposób?

 

No kurde znalazłem fajnego blizniaka, dobre miejsce, cena o 80 tysięcy niższa niż inny co mnei interesował i do tego o wiele lepszy projekt domu ale ta studnia głebinowa...

Odnośnik do komentarza

Mam wykopana studnie , potem ona idzie do Hydroforu - przed hydroforem filtr

Potem idzie do domu - na wejściu filtr 

W kotłowni - uzdatniacz wody + filtr + pompa ciepla do ogrzewania wody.  

Natomiast przydomowa oczyszczalnie to w ogóle jest bezobsługowa . 1 w tygodniu wrzucam tabletke z bakteriami.

używam wszystkiego 2 lata , wszystko na gwarancji , pierwszy serwis będzie dopiero teraz. Filtry węglowe wymieniam sam , sól do uzdatniacza wody tez oczywiście sam. 

Do tego wszystkiego mam fotowoltaike z malym magazynem energii wiec nawet jak nie ma pradu na okolicy to idzie z mojego magazynu na falownik i dziala moja instalacja. Jeśli jest słoneczny dzień to tego nawet nie wiem ze nie było prądu czy wody. A no , do działania wody potrzebuje hydrofor prądu.

Odnośnik do komentarza

Nie no chyba daje sobie spokój. Nie stać mnie na dom jaki chcę (wolnostojący z ogrodem 1ha) to go po prostu nie będę miał. To co się dzieje na rynku teraz to jakieś jebane eldorado i jedyne na co mogę liczyć, to zmiana stóp procentowych, gdzie nagle wszyscy którzy "inwestowali" oszczędności w nieruchomości biorąc kredyty pod korek będą stali przed decyzją jedzenie gruzu albo sprzedaży. No przecież to nie może wiecznie trwać. Na rynku jest jakaś pustka i mam wybór brać gówno jakie zostało albo spierdalać bo na moje miejsce jest ktoś inny....

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
14 minut temu, WisnieR napisał:

wolnostojący z ogrodem 1ha)

 

Serio? Wiesz ile to jest 1ha? Co do reszty ceną są jakie są, można liczyć na krach ale wtedy i twoje mieszkanie traci na wartości a kredyt też dostaniesz po beznadziejnych warunkach i wzrost stóp procentowych również odbije się na tobie. Więc idąc tym tokiem będziesz w podobnej sytuacji jak teraz. Zyskają osoby które mają gotówkę. 

Odnośnik do komentarza

Oj no tam jebłem się miłem na myśli 10arów - 1000m2, a nie 10 tysięcy, kto by to kosił xD

 

No tylko że systematycznie odkładam, więc budżet będzie większy w przyszłości, to raz, a dwa nie dostanę aktualnie kredytu na milion złotych a tyle trzeba dać za wolnostojący dom. Tak więc trudno, nie stać mnie to nie biorę, a jakieś bliźniaki na zadupiu totalbym bez internetu i kanalizy to nie moja bajka chyba jednak.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

miesiąc zawracania dupy wszystkim by na końcu jednak stwierdzić, że w sumie to mnie nie stać XD Można było zacząć od finansów, co? ^^

 

Teraz już wiesz, dlatego ludzie budują sami "kurniki" 120metrowe, z działką 500m za pół mln. i są szczęśliwi...

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No tak nie do końca z tym stać/nie stać bo dałoby się ten kredyt ogarnać ale po prostu odwidziało mi się pakowanie w takie raty, gdzie stopy procentowe jednak mogą wybić do góry.

 

Na razie obserwuję, ale po prostu czekam na to co się dzieje na rynku. Nie ma nawet z czego wybierać. Już nawet gdybym miał te bankę to i za bankę nie ma domów. Wszystko się sprzedaje. Jakaś paranoja.

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, WisnieR napisał:

No tak nie do końca z tym stać/nie stać bo dałoby się ten kredyt ogarnać ale po prostu odwidziało mi się pakowanie w takie raty, gdzie stopy procentowe jednak mogą wybić do góry.

 

Na razie obserwuję, ale po prostu czekam na to co się dzieje na rynku. Nie ma nawet z czego wybierać. Już nawet gdybym miał te bankę to i za bankę nie ma domów. Wszystko się sprzedaje. Jakaś paranoja.

 

Tez mnie zastanawia gdzie sa ci biedni Polacy, skoro domy schodzą jak ciepłe pączki. Ten szereg bliźniaków na skraju Nowej Huty po 870k zszedł już w pełni, a developer juz wystawia oferte na kolejny szereg na dalszym pasku działki. I jedzie z budową jak z klockami lego.

 

Qrwa 870k za 120m2 po odliczeniu garażu, z somsiadem przez ścianę i skrawkiem trawnika żeby zrobić wybieg dla chomików. Do tego niby miasto, ale juz wieś i daleko do czegokolwiek.

 

I wszystko schodzi w pare tygodni, to jakis absurd.

Odnośnik do komentarza

No ciekawe też ile za ziemię tam sobie liczą. W zeszłym roku budowałem dom, fakt, że udało mi się przed podwyżką niemal wszystkich materiałów, a styropian do ocieplenia, pustaki kupowałem nawet w grudniu 2019, by cena mnie nie zaskoczyła  - budowa 110 m z wykończeniem + wszystkimi sprzętami AGD wyszło jakieś 550 tys.  Cena developerki za dwa razy mniejsze mieszkanie w moim mieście...

Odnośnik do komentarza

LHT mocno utopiło w zakładzie pod Środą Wielkopolską. Nowy zakład który muszą skończy budować do przyszłego roku został zamknięty na kilka lat przez ograniczenia lotów dużych samolotów. Kilkaset milionów utopionych. Więc raczej będą spadki przez jakiś czas. 300 ludzi pod młotek, wszyscy wymagali wielomiesięcznych szkoleń a nawet nie przepracowali jednego dnia. Plus odprawy. 

 

Komentarz jednego z pracowników:

 

"Największy fart życia. Dwa lata płacili mi za szkolenie sie. Po pół roku praktyki za granicą, z ekstra przywiezionej kasy starczyło na wkład własny na mieszkanie. Na koniec jeszcze odprawa z racji grupowego zwolnienia. Teraz wszyscy robią duże oczy jak słyszą "silniki odrzutowe" a tymczasem tak naprawde nie przepracowałem ani jednego dnia."

Edytowane przez Ukukuki
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...