Skocz do zawartości

Red Dead Redemption 2


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Ale te "zombie" miały swoją fabułę, fajnych bohaterów, znanych bohaterów, zaprezentowanych w nowym świetle i ogólnie dzięki temu dodatkowi developerzy mogli trochę "zluzować poślady" i zrobić coś odjechanego i mniej poważnego niż podstawka - dla mnie jedno z najlepszych "rozszerzeń" (bo aż grzech nazwać to DLC) ever.

Odnośnik do komentarza

No dla mnie UN to po Epizodach z LC również najlepsze singlowe dlc. Co z tego, że nijak ma się do fabuły skoro to to samo uniwersum, gra. Tyle, że wariacja, zabawa wystarczająca na solidne 10-12 godzin singlowej zabawy. Po takim dodatku mogli wydawać sobie "pierdoły" do multi.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Rockstar ma teraz dwie opcje do wyboru:

 

a) Popier.dolić DLC do single'a, które już jest w developingu i miało znacząco rozszerzyć wątek trójki protagonistów i zarobić w kur.wę pieniędzy skupiając się wyłącznie na mikrotransakcjach

 

b) Uszanować swoich core'owych fanów, którzy dawali im kasę od kilkunastu lat i chcą przede wszystkim więcej zawartości do SP. Zrobić single'owe DLC, a na mikrotransakcjach zarobić w kur.wę minus te paręnaście milionów

 

Wybrali a) i dlatego nie mam już do nich takiego zaufania, jakie miałem przez poprzednią dekadę.

Dziękuję bardzo za to, że na tym forum jest jeszcze ktoś, kto choć trochę samodzielnie myśli (tak jak też Słupek czy kudlaty88). Nie chodzi o to, że gry R* są słabe. Nie chodzi o to, że singiel GTA V nie dostarczał dziesiątek godzin wyśmienitej zabawy. Chodzi o to, że R* w pewnym momencie zrobiło zwrot w bardzo rakowe rejony gamingu i zamiast być ostoją normalności i wydawać syte singlowe DLC do V (niech nawet sobie to GTA:O istnieje obok), bo środków na to im nie brakuje, to olali kompletnie to wszystko na rzecz robienia update'ów do GTA Online. Nowy content jest ukryty za godzinami grindu lub shark cardami i to jest fakt (to, że ktoś grał w to online i się dorobił zabawek mnie nie interesuje). R* zamiast być lekarstwem na problem stał się częścią problemu. Będę zaskoczony, jeśli online'owa część RDR będzie wolna od problemów, które irytują mnie w GTA:O.

 

I nieważne, że będzie singiel. Tak samo jest w GTA V, ale co z tego, skoro w singlu dostępny jest tylko jakiś procent wszystkich możliwości, jakie online oferuje? Lubię tą grę i chcę korzystać ze wszystkich zabawek w niej dostępnych w sposób, jaki mi pasuje najbardziej, czyli offline.

Odnośnik do komentarza

To nie R* się w te rejony skierowało, ale Take Two - takie zagrywki to wina wydawcy, a pan Strauss Zelnick to typowy zły i pazerny CEO, typu Andrew Wilsona czy kiedyś Bobby'ego Koticka. Rockstar nie jest niezależną firmą, a jedną z kilku podlegających T2 i niestety skończyły się romantyczne czasy - skoro produkcja ich gier zajmuje tak długo i kosztuje tyle kasy, to musi się znaleźć system, który choć trochę te niedogodności Zelnickowi zrekompensuje. Kasa się musi zgadzać.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie może być i sam Pan Bóg. R* wydaje gry pod Take Two, więc jeśli bardzo chcesz podmień sobie te nazwy w moich poprzednich postach i ich przekaz się nie zmieni.

 

A jeśli chodzi o kasę to za każdym je,banym razem kisnę, kiedy ktoś broni firm taplających się w morzu pieniędzy. GTA V pobiło wszelkie rekordy sprzedaży i po dziś dzień okupuje szczyty list sprzedaży. Im bez jednej mikrotransakcji cała inwestycja by się zwróciła z ogromnym zyskiem, więc nie, nikt nie musiał sięgać po rakowe rozwiązania żeby się utrzymać na powierzchni. Na dodatek produkcja singlowych dodatków nigdy pro publico bono nie była, tak samo się za nie płaciło i tak samo R*/T2 na nich zarabiało.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Kruku, jeśli Ty odebrałeś mój post, jako próbę obrony R*/T2 to jesteś w błędzie - ja po prostu chciałem uświadomić niektórym ślepo zapatrzonym w R*, że ta firma ma już inne priorytety i nie jest bez skazy.

T2 to zwyczajny pazerny, nastawiony na jak największy zysk wydawca, typu Activision, EA czy UBI (wiem, że to biznes, że zawsze chodzi o zysk, więc nie musicie mnie uświadamiać, że to nie działalność charytatywna) i trzeba się z tym pogodzić.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

RDOnline może wyjdzie podobnie jak GTAonline jakiś czas po premierze? W sumie multiplayer w RDR był dość spoko odskocznią , patrząc na pomysły z GTAonline fajnie by było z ekipą okraść jakiś bank w RDR albo terroryzować razem miasteczka.

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.12.2017 o 23:14, Figuś napisał:

 

Ktoś Pupcia ohydnie znienacka trafił? No, karma to sucz...

 

 

W dniu 28.12.2017 o 23:21, Colin napisał:

potwierdzam z całego serduszka. o misjach w co-opie już nie wspomnę. chyba setki ich zrobiłem, zawsze jak komuś brakowało do kompletu to dołączałem i nawalałem jak dziki ^^ niech tylko nie odwalają takiej kichy jak obecne multi w V i będzie cacy bardzo.

Potwierdzam. Nawet zwykłe mecze dawały radę. Te walki o ostani worek złota w Gold Rush czy stand offy i shootouty na początku meczy :banderas:  oczywiście bez aim asista i gdy jeszcze nie było oszustów w multi.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...