Opublikowano 14 lutego14 lut W dniu 12.02.2025 o 17:52, Suavek napisał(a): Nie wiem tylko, czy cena to bug, czy nie. Wygląda jak typowa obniżka, żeby się wybić i wypromować. Sklep Switcha jest pełen gierek, które próbują na -90% zabłysnąć wśród tysięcy. Wystarczy zobaczyć chartsy, że to działa. Jakiś typowy szmelc wypełnia top 30 w menu, przeplatany grami Nintendo, Minecraftem i Stardew Valley. Jeśli ktoś interesuje się tematem, to przynajmniej kliknie zobaczyć, co to. Ogólnie eShop ma raczej problem z kuratorką, wiele osób to dostrzega przez lata. Nie wiem, jakie było założenie Nintendo. Wydaje się, że celowo nie mają systemu ocen, i ogólnie prawie w ogóle nie wspomina się o recenzjach itp. w świecie Nintendo. To chyba niezamierzone, bo obecnie sklep otwiera się na widoku menu "discovered", gdzie głównie dostajemy podsuwane dobrze oceniane i wyróżniające się pozycje, od N i 3rd party. Tylko jakoś... może trudno im w tym minimalistycznym menu przekazać, CZEMU te gry polecają. Jakoś bardziej zaangażować w znaczenie tych gier. Może tak powinno być hehe. Równość - każdy tytuł co wychodzi będzie tak samo prezentowanty w chartsach, nowościach i zapowiedziach. To oczywiście oznacza, że zalane one są grami, które prawie nikogo nie obchodzą. Niemniej, myślę, że wszyscy w ich marketingu widzą, że obecnie jednym z powodów rosnącej pozycji Steama wobec konsol jest to, że Steam jakoś bardziej zachęca do kupowania. Tam gry kogoś obchodzą. Jasne, czasami to obchodzenie oznacza po prostu 18000 upośledzonych postów łowców woke'a na minutę, i innego typu prześladowanie developera i standardów zdrowia psychicznego i po prostu przepisów prawa, ale to część tego, że Steam otwarty jest na wyrażanie relacji społeczności z grami - i gdy tam jesteś, to czuć, że nie są one tylko pozycją w menu. Nintendo ma ten "problem" w takim porównaniu, że nie prowadzi konkretnie sklepu, jednak przede wszystkim sprzedają własne gry, z których mają 100%, a nie 30%, więc nie mają do końca takiego samego priorytetu. Ponadto, gry pudełkowe są nadal niesamowicie istotne dla konsol. Gry jako obiekt to nadal spora część biznesu. Wygląda na to, że po koronie, drastyczny spadek sprzedaży spowolnił, przynajmniej u Nintendo. Za ostatni rok fiskalny, firma wskazała niewielki wzrost udziału sprzedaży cyfrowej - do 50% (rok temu 48%). Jeśli wliczymy, że połowa sprzedaży cyfrowej to "digital only", to jasno można oszacować, że dla ogółu gier pudełkowych na Switcha, sprzedaż fizyczna nadal wynosi około 2/3 wszystkich sprzedanych sztuk. Nintendo bardzo ewidentnie nie prowadzi więc tylko sklepu, i zarabia masę na własnych grach. Z tego powodu na pewno nie będą chcieli wprowadzać wielu cech Steama. Ale ciekaw jestem, czy wraz ze Switchem 2 coś się bardziej zmieni w tym sklepie. No i jego działanie, oczywiście, hehe. W sumie wszystkie konsole mają mniej lub bardziej ten problem, że nie chcą poświęcać RAM-u na inne rzeczy, co pomaga osiągnąć wydajność gier przy minimalizowaniu ceny, ale może przynajmniej tego skąpego RAM-u na sklep będzie znacznie więcej w Switchu 2, i będzie sklep mógł działać inaczej, co też zachęci klientów.
Opublikowano 14 lutego14 lut Co nie jest bullshitem promki na liście hitów, to Hello Kitty: Island Adventure. Mimo ceny 160 zł za grę z Apple Arcade (bez dodatków! Deluxe 240 zł), gra okazała się dość sporym casualowym sukcesem. Relaks typu Animal Crossing, masa grindowania punktów przyjaźni, masa zawartości, inaczej niż w AC sporo faktycznie napisanych questów i minigierek - gra brzmi tak, że sam dodałem ją do listy. Gra wydaje się bardziej nastawiona na telefonowe granie po trochu codziennie, regularną rutynę niczym z komórki, niż jakieś "przechodzenie", ale wśród fanów Animal Crossingowania zbiera zaskakująco dobre opinie. Co do Fist of the North Star, to już jest na 16. miejscu w chartsach, i tak właśnie działają takie obniżki, byle średniak jest w topce przynajmniej na chwilę. A tutaj powracam do faktu wymienionego wyżej, że 50% sprzedaży dziś to sprzedaż cyfrowa. Masy, które spróbują Fista..., mogą w jakiejś liczbie zechcieć DLC - a to nie ma na razie żadnej ekstremalnej obniżki, jest normalnie za stówę.
Opublikowano 1 marca1 mar Witam, Mam pytanie - czy ktoś może mi wytłumaczyć jak to działa z kupnem gierki na innym regionie? Szukam sobie grę która mnie interesuje i wypada np. Brazylia - zmieniam region na konsoli - kupuję w eshopie rezolutem - ściągam - zmieniam sobie region z powrotem na poprzedni? Nigdy tego nie praktykowałem ale widzę , że gry cyfrowe aktualnie w dobrych cenach to można coś kupić sensownie
Opublikowano 1 marca1 mar Tak, Switch pozwala na totalną chamówę. Nie ma żadnych konsekwencji. Możesz to zrobić w minutę. Są jakieś tam małe "ale": - gra teoretycznie może być zastrzeżona w regionie, albo mieć inną wersję (istnieją takie gry, że np. na Japonię jest inny plik, ale chyba bardzo rzadko. Japonia, z racji na pikujący kurs jena od czasu premierzy Switcha i brak reakcji Nintendo, ma z reguły dalece najtańsze gry first-party obecnie, ale na pewno prawie wszystkie dają ci ten sam plik, co kupienie na Zachodzie) - jeśli z jakiegoś powodu masz zostawione środki na koncie, to je stracisz przy zmianie regionu/waluty - złote punkty zostają w tej walucie, w której były zdobyte, o ile pamiętam. Ten system zaraz i tak zniknie. No ale - do tej pory złote punkty oznaczają de facto 5% niższą cenę gry. Większym problemem może być połączenie karty w niektórych krajach. Chyba nie możesz przypisać tej samej karty kredytowej do dwóch sklepów (zależy od kraju, niektóre mają osobny sklep). Aby to obejść, ludzie zakładają np. drugie konto na inny kraj, co też nie zajmuje wiele czasu i nie ma specjalnie ograniczeń (jeśli masz dwa konta na Switchu, to możesz grać normalnie w gry kupione przez oba, ale wtedy trzeba już trzymać to konto, bo jak wywalisz konto to oczywiście grę tracisz). Niektóre kraje mogą też nie być tak łatwe do rejestracji. Np. wymagany jest adres zgodny z kartą. Osobiście nie kojarzę, które. Ogólnie to wszystko widać przy zmianie kraju czy ustaleniu płatności. Jak już grę kupisz na swoim koncie, to możesz być pewien, że będziesz ją zawsze miał.
Opublikowano 1 marca1 mar 57 minut temu, ogqozo napisał(a): Tak, Switch pozwala na totalną chamówę. Nie ma żadnych konsekwencji. Możesz to zrobić w minutę. Są jakieś tam małe "ale": - gra teoretycznie może być zastrzeżona w regionie, albo mieć inną wersję (istnieją takie gry, że np. na Japonię jest inny plik, ale chyba bardzo rzadko. Japonia, z racji na pikujący kurs jena od czasu premierzy Switcha i brak reakcji Nintendo, ma z reguły dalece najtańsze gry first-party obecnie, ale na pewno prawie wszystkie dają ci ten sam plik, co kupienie na Zachodzie) - jeśli z jakiegoś powodu masz zostawione środki na koncie, to je stracisz przy zmianie regionu/waluty - złote punkty zostają w tej walucie, w której były zdobyte, o ile pamiętam. Ten system zaraz i tak zniknie. No ale - do tej pory złote punkty oznaczają de facto 5% niższą cenę gry. Większym problemem może być połączenie karty w niektórych krajach. Chyba nie możesz przypisać tej samej karty kredytowej do dwóch sklepów (zależy od kraju, niektóre mają osobny sklep). Aby to obejść, ludzie zakładają np. drugie konto na inny kraj, co też nie zajmuje wiele czasu i nie ma specjalnie ograniczeń (jeśli masz dwa konta na Switchu, to możesz grać normalnie w gry kupione przez oba, ale wtedy trzeba już trzymać to konto, bo jak wywalisz konto to oczywiście grę tracisz). Niektóre kraje mogą też nie być tak łatwe do rejestracji. Np. wymagany jest adres zgodny z kartą. Osobiście nie kojarzę, które. Ogólnie to wszystko widać przy zmianie kraju czy ustaleniu płatności. Jak już grę kupisz na swoim koncie, to możesz być pewien, że będziesz ją zawsze miał. Karty nie mam tam przypiętej używałem rezoluta wcześniej i nie mam tez środków. Jak to generalnie zrobić gdzie ten region zmienić?
Opublikowano 1 marca1 mar To nie wiem na sto pro, jak ten Rezolut działa. Zazwyczaj nie ma problemów z płatnością, ludzie najczęściej zmieniają kraj na Meksyk, RPA, Norwegię lub Japonię, dla najniższych cen. Tylko mówię, że mogą być wyjątki. Kraj najławiej zmienić na stronie internetowej, wpisz sobie Nintendo Account. Dajesz "edit", zmieniasz kraj, save changes. Trzeba się chyba zalogować znowu normalnie, i tyle. Nintendo Account
Opublikowano 2 marca2 mar 18 godzin temu, ogqozo napisał(a): To nie wiem na sto pro, jak ten Rezolut działa. Zazwyczaj nie ma problemów z płatnością, ludzie najczęściej zmieniają kraj na Meksyk, RPA, Norwegię lub Japonię, dla najniższych cen. Tylko mówię, że mogą być wyjątki. Kraj najławiej zmienić na stronie internetowej, wpisz sobie Nintendo Account. Dajesz "edit", zmieniasz kraj, save changes. Trzeba się chyba zalogować znowu normalnie, i tyle. Nintendo Account Faktycznie elegancko to działa Dzięki !
Opublikowano 7 marca7 mar https://www.nintendo.com/en-gb/Games/Nintendo-Switch-download-software/Saints-Row-The-Big-Purple-Package-2499218.html Saints Row The Third: Full Package i Saints Row IV: Re-elected za 12zł. W takiej cenie to nawet można wziąć.
Opublikowano 7 marca7 mar 2 godziny temu, XM. napisał(a): Śmiga to w stałych 30? Po update'ach stara sie trzymac. Jak mocniejsze wybuchy sa, to czasami dropnie. Ale ogolnie dziala bardzo spoko https://lowcygier.pl/promocje-cyfrowe/genialna-promocja-na-metro-redux-na-switcha-zestaw-dostepny-za-990-zl-w-nintendo-eshop/ metro tez spoko port 9.90zl za paczke 2 gier (2033 i Last Light)
Opublikowano 14 marca14 mar Hotline Miami Collection w promocji za 20 zł do 23 marca. Ogólnie jest promka na wszystkie platformy 75-80%, z tym że jedne kończą się wcześniej, a inne później, no ale tu mówimy o Switchu. Ja już wziąłem, bo rozgrzebałem kiedyś jedynkę na PS3 i dobrze by było wrócić i skończyć, a przy okazji sprawdzić dwójkę. Edytowane 14 marca14 mar przez Luqat
Opublikowano 14 kwietnia14 kwi Nie wiem, czy póki co wciąż nie za drogo jak na ~4h zabawy, ale w promocji za 56zł jest Rogue Flight. Fajny shooter na szynach w klimatach anime lat 80-tych. Podobno dobrze działa na Switchu w 60fps - https://www.nintendo.com/en-gb/Games/Nintendo-Switch-download-software/Rogue-Flight-2678144.htmlOsobiście mocno polecam. Minus, że rogue tu mało, a platynę na PS5 zrobiłem w 5h.
Opublikowano 17 kwietnia17 kwi Pany coś z tego warto: Tails of Iron 1 (słyszałem, że nudne jak klimat nie pasi), TMNT: Shredder's Revenge (wiem że SOR4 to nie jest), Guns of Fury, Prodeus (nudzi się pod koniec mocno?), Tunic (chcę przenośnie, ale po Death Door mam obawę, że nic się nie bedzie rozwijać - mam niby w Passie i początek sie podobał, ale nadal mam obawy).Jakieś perełki?
Opublikowano 17 kwietnia17 kwi 40 minut temu, Basior napisał(a):TunicObowiązkowo, Guns of Fury też spoko giereczka.
Opublikowano 17 kwietnia17 kwi 40 minut temu, Basior napisał(a):Pany coś z tego warto: Tails of Iron 1 (słyszałem, że nudne jak klimat nie pasi), TMNT: Shredder's Revenge (wiem że SOR4 to nie jest), Guns of Fury, Prodeus (nudzi się pod koniec mocno?), Tunic (chcę przenośnie, ale po Death Door mam obawę, że nic się nie bedzie rozwijać - mam niby w Passie i początek sie podobał, ale nadal mam obawy).Jakieś perełki?Tails mnie przynudzało i skończyłem trochę na siłę, Prodeus jest spoko gierką, ale niczym wybitnym (cierpi przez zbyt niski poziom trudności),Tunic kiedyś nie skończyłem przez tzw. sprawy losowe, ale doszedłem jakoś do połowy i gierka fajna, aczkolwiek jeżeli Death's Door był dla Ciebie zbyt monotonny pod kątem formuły, to tu będzie prawdopodobnie tak samo.
Opublikowano 17 kwietnia17 kwi 13 minut temu, Jukka Sarasti napisał(a):Tails mnie przynudzało i skończyłem trochę na siłę, Prodeus jest spoko gierką, ale niczym wybitnym (cierpi przez zbyt niski poziom trudności),Tunic kiedyś nie skończyłem przez tzw. sprawy losowe, ale doszedłem jakoś do połowy i gierka fajna, aczkolwiek jeżeli Death's Door był dla Ciebie zbyt monotonny pod kątem formuły, to tu będzie prawdopodobnie tak samo.No niestety, ale chyba 3 razy Death Door próbowałem i ta nierozwijająca sie walka mnie wynudziła w połowie. Więc jeszcze sie waham
Opublikowano sobota o 13:125 dni Kusi Conscript za nieco ponad 6 dyszek Ale dopiero co się z Ghost of Tsushima przeprosiłem i złapałem wkręta w końcu (trzy razy do gry podchodziłem od premiery). Jak żyć, rozkopanego Ghosta znowu zostawię i porzucę jak wiele tytułów, a ta świadomość ciąży coraz bardziej z każdym kolejnym tytułem rozgrzebanym
Opublikowano 11 godzin temu11 godz. Dość PO CICHU, pojawił się nowy japanistyczny hicior - The Hundred Line: Last Defense Academy.Gra opisywana jest jako coś dla fanów Zero Escape czy Danganropy, chociaż nie jest czysto grą narracyjną, a ma dość rozwinięte taktyczne walki. Niemniej, za scenariusz odpowiada właśnie jakże kultowy Kazutaka Kodaka. Także kompozytor i parę innych osób jest z Danganropy, i... trudno tego nie zauważyć. Co tu dodać, od pierwszych scen mamy ten właśnie klimat, chyba każdy wie, czy to lubi ogólnie. Z jednej stony, szalona ambicja interaktywnej opowieści z wieloma zakończeniami, z drugiej - no, anime...Nie jest to pierwsza gra jego nowego studia Too Kyo, ale tym razem przyjęta jest znacznie lepiej, niż World's End Club czy Rain Code. Grę współtworzyło Media Vision, znane niegdyś z np. serii Wild Arms, Valkyrie Chronicles 3 (niestety najlepszej części serii nigdy nie wydano po angielsku), czy RPG-ów Digimon. Łącząc anime i taktyczne RPG (są też inne elementy RPG), gra jest dla mnie must-have'em po skończeniu obecnych gierek za jakiś czas.Jest demo, zawierające początek gry (z przejściem save'a), chociaż początek nie odda tak wiele z ambicji tej gry.Gra istnieje fizycznie na Switchu, ale nie wiem, jak z dostępnością. Widzę kolekcjonerkę w USA, oraz kolekcjonerkę i zwykłe pudełko na PlayAsia. W Europie nie ma na ten moment wydawcy fizycznego. Brzmi jak potencjalny rarytas.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.