Rodzicielstwo

[balon 5 257]

Jak tam koguty coś się ruszacie się ze swoimi dziećmi na wakacje czy tylko Harnaś i tablet?

 

Ja swojego nauczyłem pływać i nurkować w te wakacje oraz jak jesteśmy w domu to codziennie praktycznie jakoś train (kosz/wzmacnianie brzucha i tłokowa/koordynacja) polane dużym sosem rowerowym. Trzeba ruchu bo było trochę wyjazdów, żarcia i słodyczy. 
Z pozdrowieniami dla aktywnych rodziców! 

Spoiler

od września treningi kosza wracają to papa będzie miał więcej czasu na gierki 

[balon 5 257]

Wolny wybór, ja już w sumie mam ziomka do coopa. Może w końcu gry usługi z xboxa zaczną lepiej smakować XD 

[Kenny tJJger 3 784]

@balon Aktywny dzień? Ależ oczywiście. Wczoraj odsypiałem do południa ostatnie tygodnie ale dzisiaj o 6:08 synek zarządził pobudkę. Do tej pory zdążyliśmy już pograć w piłkę, zaliczyć zjeżdżalnię a właśnie szykujemy się na spacer po wichurze - pogoda dopisuje. Żona smacznie chrapie, trochę zazdro ale co poradzić? W drogę.

 

[_Red_ 11 572]

U nas najczęściej piłka nożna i bieganie, a w domu wrestling xD Na zewnątrz scigalby się ze mną doslownie zawsze i wszędzie, a w chacie to sobie ustawiamy matę i walczymy kto kogo wypchnie. Poki co raz tylko wygrał  

[creatinfreak 3 694]

Ja córkę uczyłem jeździć na dwóch kółkach, pływać czy robić fikołki. Co prawda nic nie wyszło. Ale liczy się wspólnie spędzony czas 

[WisnieR 2 625]

Mój dwa dni temu miał jakiś skok rozwojowy i pierwszy raz zaczął sam coś budować z Duplo i to nie tak, że klocek do klocka tylko potrafi złożyć pociąg czy jakieś auto. Prawie się popłakałem

[maciucha 11 338]

ehh już dawno byśmy wiedzieli jak wykorzystywać plastik i latalibyśmy wycieczkowymi promami kosmicznymi wokół pierścienia Saturna, gdyby każdy kolejny ziemniak przychodzący na świat dziedziczył umiejętności po rodzicach i nie musiał się przez pierwsze 25 lat uczyć tych samych pierdół co jego stary, a wcześniej jego dziadek 

[Wiolku 1 591]

Szacun za wpajanie aktywności dzieciakom, szczególnie, że większość z nich non stop jest nacukrzona (im trzeba mniej cukru, a ten jest praktycznie wszędzie) i potrzebuje wyładować tą energię.

 

U mnie minęło już ponad 2 tyg. z Bąblem i było ok. Oczywiście po opiniach "życzliwych" spodziewałem się gehenny, a przeważały bardzo piękne, nowe emocje <3 To pewnie też zasługa Żony, która rewelacyjnie wszystko ogarnia (pierwsze bejbi) i wie, że dla mnie to również nowa sytuacja. Wzajemne wsparcie i otwartość są najważniejsze...

 

Spoiler

oraz to by chłopowi nie wysadziło jaj przy połogu. Trzeba zazwyczaj bić w kamienie.

 

Rola ASYSTENTA bardzo mi odpowiada. Jak Młody nasrał "po plecy" to szybko zacząłem bez marudzenia wykonywać wszystkie pozostałe obowiązki domowe xd

 

Najbardziej irytują odwiedziny i te wszystkie głupie pytania, ale to też się przetrwa. 

 

Bąbelki górom! 

 

[Mejm 14 797]

2 godziny temu, Wiolku napisał:

pierwsze bejbi

A tutaj czemu mala litera?

[_Red_ 11 572]

Na chwile stracil szacunek.

[krzysiek923 1 345]

https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79361,27476545,ginekolog-zapladnial-pacjentki-wlasna-sperma-ma-minimum-siedemnascioro.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_dziecko.gazeta&fbclid=IwAR1Fl90F-_1z7Gv0-mpYwtMkm-Glo-3LWNMuxds6BB7aoWchbFpS_nt8AaE

 

https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/jan-karbaat-holenderski-lekarz-bezplodnosci-ojcem-49-dzieci/759gjd8

 

Edytowane 22 Sierpnia 2021 przez krzysiek923

[Wiolku 1 591]

Nie dadzą się pocieszyć 

[balon 5 257]

Mejm morderca uśmiechu i radości zawsze czujny i gotowy sprowadzić na ziemię w tematach:

- rodzicielstwo

- auto vs komunikacja miejska

- związki 

- nowe konsole 

 

 

[Figaro 7 946]

14 minut temu, balon napisał:

Mejm morderca uśmiechu i radości zawsze czujny i gotowy sprowadzić na ziemię w tematach:

- rodzicielstwo

- auto vs komunikacja miejska

- związki 

- nowe konsole 

 

 

 

A nie jest rodzicem, nie jest w związku, nie ma nowych konsol, auta też pewnie nie ma. Teoretyk nad teoretykami. 

[krupek 15 397]

[balon 5 257]

No początki są najtrudniejsze, może komuś się to podoba mi tak średnio. Dziecko fakt brzydkie, taki Ryszard Kalisz, jednak z każdym miesiącem zaczyna to wyglądać:)

 

Co do początków to w sumie jest taki stresik, że coś mu się stanie itp., ale przynajmniej u mnie nie było bardzo uciążliwie przez pierwsze 3 miechy. Spało, srało, z cycka ssało i pętla, ale głównie spało. 

 

Teraz jak mają 6 i 2 lata to zajebisty squad i nie wyobrażam sobie inaczej. No ale chyba, trzeba to lubić i chcieć tego.

 

Co jest najgorsze dla mnie w rodzicielstwie? Ten jebany lęk o zdrowie czy inną krzywdę czekającą na dzieci, na każdym kroku w obecnym dziwnym świecie. 

[Grabek 2 750]

Wiolku Ty się bierz za przebieranie guwien, a nie inne obowiązki  

wierz mi, że takie mleczne sraki to jest nic przy tym, co się później przy normalnym jedzeniu odjaniepawla xD

 

oczywiście polecam jak najszybciej BLW wdrażać od 6. miesiąca  

 

mi dwa tygsy temu stuknęły dwa lata ze zbójem, masakra jak czas zapierdala. 
 

 

[balon 5 257]

5 minut temu, Grabek napisał:

 

oczywiście polecam jak najszybciej BLW wdrażać od 6. miesiąca  

 

Także polecam. W wieku 8-10 miesięcy dzieci mi już praktycznie same jadły. Bardzo pomocne jak się gdzieś szło z nimi. Nie trzeba karmić. 
Minus to wsio ujebane jak się uczy i sporadyczne duszenia się jedzeniem XD 

38 minut temu, areka napisał:

Największy błąd mojego życia. Oczywiście place na to gówno. Coś strasznego.

Rozumiem, że oprócz alimentów, zero kontaktu?

[Grabek 2 750]

No blw sztos nie trzeba z papką na łyżce pakować do buzi, sama młodzież ogarnia rękami najpierw, a jak dorzucisz widelec/łyżkę poźniej to  

ofc na początek mata jakaś pod krzesełko była grana, ale teraz to już je jak gość. 

[Alpha Trion 100]

2 hours ago, areka said:

Jak wy panowie dajecie radę to ja nie wiem. Ja po trzech miesiącach się wypisałem z tego. Sranie, darcie japy, rzyganie, brzydkie to do tego. Masakra. Jednocześnie podziwiam was i współczuję. Szybko po fajki wyszedłem. Największy błąd mojego życia. Oczywiście place na to gówno. Coś strasznego. Nigdy więcej. Wolność jest jednak lepsza niż takie więzienie. 

 

Ja tam nie oceniam, czasem po prostu przy dzieciaku wychodzi jak sie dogadujesz z kobita i te slabsze zwiazki dzieciak potrafi rozwalic bo problemow jest masa

a margines bledu niski. Nie zawsze dzieciak jest ksiażkowy i po prostu potrafi dać w dupę, ale im jest starszy tym fajniejszy, mój to jeszcze robaczek 8 miesięcy przeszło, ale pełza, wspina się po mnie, uśmiecha się jak mnie widzi rano, próboje wstawać i cieszy się jak coś mu się uda, duma rozpiera jak widzisz to wszystko

 

ale wiem że nie da się być rodzicem na próbę i męczyć się też nie ma sensu, dzieciaki szybko wyczują że rodzice się słabo dogadują i czasem lepiej je wychowywać osobno. Kwestia dogadania się ze sobą zanim się pójdzie do Sadu

[mozi 1 946]

2 godziny temu, Grabek napisał:

Wiolku Ty się bierz za przebieranie guwien, a nie inne obowiązki  

wierz mi, że takie mleczne sraki to jest nic przy tym, co się później przy normalnym jedzeniu odjaniepawla xD

 

oczywiście polecam jak najszybciej BLW wdrażać od 6. miesiąca  

 

mi dwa tygsy temu stuknęły dwa lata ze zbójem, masakra jak czas zapierdala. 
 

 

Gdzie kupiłeś taki piękny kask w lamy? 

[Grabek 2 750]

8 hours ago, mozi said:

Gdzie kupiłeś taki piękny kask w lamy? 

https://m.ceneo.pl/86790180
 

[balon 5 257]

Kurwa to się gumy zakłada, albo coś innego, a nie zalewa formę, a potem się myśli i jeszcze hajs przez tyle lat płacić. No i interes życia normalnie.

[balon 5 257]

No tylko ja tego chciałem i to dla mnie nie problem. 
Nie wiem ile tam alimentów kładziesz, ale patrząc po tym że nie chcesz znać dziecka to pewno minimum. Więc jakieś (500 zł rocznie x 12) x 24 lata (zakładając ze się będzie studiować i nie zarabiać „na czysto) = 144 tysia za nieudolne zamoczenie pędzla . GOOD JOB!

[mozi 1 946]

Areka was troluje. Nikt nie jest aż tak bezduszny. 

Edytowane 23 Sierpnia 2021 przez mozi