Skocz do zawartości

Rodzicielstwo


krupek

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Boomcio napisał:

Wytłumacz to Brateńku tym młodym  userom z forumka  a wbijaj do boomcia na porządnĄ na(pipi)kę w śląskie :)

Słuchaj teraz co ci powiem, moi rodzice pochodzili ze śląska ze strony mamy i z Krakowa ze strony taty. Moja babcia była sopranem w operze śląskiej, dziadka nie poznałem ale był dość wysoko w wojsku. Jako dziecko każde wakacje spędzałem w Chorzowie(u babci) a reszta rodziny to Katowice (osiedle gwiazd koło Rawy), byli i górnicy z krwi i kości. Bawiłem się na dinozaurach i pływałem na Fali, miałem też uczyć się w Siemianowicach Śląskich ale trenowałem wtedy zapasy i klub wpłynął na moją decyzję żeby pozostać. Jako że moi rodzice nie żyją od 28 lat to kontakty zanikły bo i tam też już zostały młodsze pokolenia. Jednak zawsze mam w sercu sentyment i sympatię do ślązoków choć jożech jest gorol ze śledzikowa. W UK przez 8 latek jak pracowałem i zaprzyjaźniłem się z ludźmi ze śląska choć byliśmy całą grupą z Białego. Temat rzeka ale obudziłeś nostalgię we mnie kolego. 

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Mejm napisał:

Dziecko w wieku 22 lat? :obama: Moze jeszcze bylo planowane?

Oczywiście że nieplanowane, planowany był ślub bo byliśmy parą od 5 lat a moja mama miała już raka, a że byłem w woju to przy którejś przepustce machnęliśmy synka i to jest najlepsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała. Do tej pory jesteśmy zgodnym i radosnym małżeństwem z dużym bagażem doświadczenia i staramy się korzystać z życia nie będąc dla siebie toksycznymi partnerami. Oboje mamy część wspólną jak część prywatną w życiu i tego życzę wam wszystkim, zdrowego i dojrzałego związku wykutego przez szacunek i miłość.

  • Plusik 4
  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Gdzie amtualnie "stacjonunujesz'?

2 minuty temu, rah napisał:

Do tej pory jesteśmy zgodnym i radosnym małżeństwem z dużym bagażem doświadczenia i staramy się korzystać z życia nie będąc dla siebie toksycznymi partnerami. Oboje mamy część wspólną jak część prywatną w życiu i tego życzę wam wszystkim, zdrowego i dojrzałego związku wykutego przez szacunek i miłość.

I to jest właśnie wspaniałe i ... niedoścignione przez  ... ;)

 

Odnośnik do komentarza

Ja aktualnie mam skierowanie na pilną operacje dwóch łękotek w prawym kolanie ale to pilne to od roku wstecz dało mi termin na koniec stycznia 2021 a że koronawirus zapewne wszystko przesunie to nawet o tym nie myślę. Od zmiany stanowiska nie puchnie i tylko czasem dokucza jak za dużo polatam.

 Mam nadzieję że nie nadużywamy cierpliwości innych robiąc tu trochę prywaty nie do końca na temat.

A wracając do tematu powiem wam że fajnie jest zgadać się z synkiem w piątek czy spożyjemy kulturalnie whisky czy może gin albo rum czasem zacierek ze znanego źródełka. Taka zaleta wczesnego rodzicielstwa że jeszcze w miarę za młodu ma się dorosłe dziecko i czas dla siebie bez strachu i stresu.

Odnośnik do komentarza

@rah jakby Twój syn poszedł w ślady i się nie ociągał (no tak wnioskuję) to byłbyś już dziadkiem, kiedy wnuki?! :lapka:

 

 No i jak najbardziej +1 ode mnie apropo korzyści wynikających z wczesnego rodzicielstwa (bez skrajności typu zalać w 15 roku życia). Mój pierworodny urodził sie w 2k7 jak miałem te 23 lata i już coraz bliżej do otwarcia butli kupionej jak się urodził, i przeznaczonej docelowo na  "nayebkę" z młodym na jego 18stkę. Szybko leci, i daje się radę z tylko śladową pomocą dziadków. Nie chcę generalizować, ale wydaje mi się, że w okolicach 40 jak będzie trochę więcej czasu, to i finanse i doświadczenie pozwoli na lepsze korzystanie z uroków życia niż prawdopodobnie te parę wycieczek i większa częstotliwość nayebek w tych "straconych" latach. Chociaż finanse to też, nie w jakimś ogromnym stopniu, bo z czasem to jakoś te proste i bardziej przyziemne rzeczy sprawiają większą niż za małolata radość :). No i bezcenne... grając w piłę/kosza jest jeszcze para żeby objeżdzać gimbusa pokazując gdzie pieprz roś... yy raki zimują. Także wczesne rodzicielstwo jest spoknie, nie żałuję nic.

 

Spoiler

OKEJ? ;)

 

Odnośnik do komentarza

Tak jak piszesz nie można generalizować ale niewątpliwie wczesne rodzicielstwo ma swoje zalety i nie musi być dramatem. Jednak jak w każdym rodzicielstwie aby było motywatorem do działania a nie depresantem musi zaistnieć dobra chemia w wypadku obojga rodziców i świadomość czym i kim jest dla każdego z nich to dziecko. Mieszkam od urodzenia w tym samym bloku i z naszej paczki rówieśników jestem jednym z dwóch który utrzymał małżeństwo i nie wstydzi się powiedzieć że jestem szczęśliwy. Owszem większość z nich ma drugie czy trzecie partnerki i dzieci, są zamożniejsi ale nawet w tych aktualnych związkach przy rozmowach męskich przewija się brak pewności że są szczęśliwi. Co by nie mówić udany związek opiera się na wielu czynnikach i nie ma prostej recepty na zbudowanie takiego.

Odnośnik do komentarza

Nie no, teraz zaj.ebiscie jest, w końcu myśląca istota. Jeszcze 3 lat nie skończył, liczy do 20 w dwóch jezykach, gada slowa po angielsku, niemiecku (głównie z budowlanki bo uwielbia kopary i mu czytam o pojazdach), wyuczył sie wszystkich marek aut z parkingu, filozofuje sobie cwaniak jeden, zna swoje pelne imie, nazwisko, adres, nie nosi już pieluch. Przeskok dramatyczny w ciągu 1 roku.

 

W przedszkolu mówili na zebraniu, że po semestrze beda oceniać rozwoj dziecka. Oczekiwania to np. liczenie do 4, mowienie o sobie po imieniu, nazywanie konika "konik" a nie "ihaha" itp. xdd Czuje, ze go raczej do podstawówki wyślą jak skonczy 4 lata bo się tam zanudzi xd

Edytowane przez _Red_
  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 12.09.2020 o 17:48, _Red_ napisał:

Nie no, teraz zaj.ebiscie jest, w końcu myśląca istota. Jeszcze 3 lat nie skończył, liczy do 20 w dwóch jezykach, gada slowa po angielsku, niemiecku (głównie z budowlanki bo uwielbia kopary i mu czytam o pojazdach), wyuczył sie wszystkich marek aut z parkingu, filozofuje sobie cwaniak jeden, zna swoje pelne imie, nazwisko, adres, nie nosi już pieluch. Przeskok dramatyczny w ciągu 1 roku.

 

W przedszkolu mówili na zebraniu, że po semestrze beda oceniać rozwoj dziecka. Oczekiwania to np. liczenie do 4, mowienie o sobie po imieniu, nazywanie konika "konik" a nie "ihaha" itp. xdd Czuje, ze go raczej do podstawówki wyślą jak skonczy 4 lata bo się tam zanudzi xd


To jak taki do przodu intelektualnie to go dla równowagi na jakiś sport zapisz. Mój syn trenuje od 4 rż kosza. Pięknie ownuje swoich rówieśników tableciarzy.

Odnośnik do komentarza

Mam to na uwadze. Nawet ostatnio ulotki w skrzynce były jakiejś sekcji piłkarskiej, ale dla 5+. On jeszcze za mały jest, ale za to chodzimy na pływanie odkąd skończył rok.

 

Teraz jeszcze tylko na edukacyjnej ścieżce pozostaje: nauka fortepianu, języka chinskiego, skrzypce, harward i sru do korpo, żeby się zaje.bał prozą życia jak jego stary xd

Edytowane przez _Red_
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Z własnego doświadczenia wiem ze to moze trwać 2-3 pierwsze miesiące, czasem nieco dłużej. Mój Młody po urodzeniu był bardzo żywiołowy i roszczeniowy (może jakaś trauma po trudnym porodzie), nie miał kolek ale spania w nocy było z początku bardzo mało. Szybko obczailiśmy oboje że jak się przyssał do cycka mamy i miał go w zasięgu buzi to lepiej spał on i my razem. Kołyskę też trzymaliśmy zaraz obok aby go do niej cicho przełożyć i reagować gdy sie domyślił że "podajnika" z mlekiem nie ma w pobliżu :D

 

Wszystko to minie a nieprzespane noce bedziesz potem wspominał z sentymentem ;)

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Alpha Trion napisał:

Kurde ale ciężko chłopy, młody nie rozróżnia dnia od nocy i od 2-3 jest aktywny, sen marzenie ściętej głowy

 

ile to potrwa?

 

granie tylko na komórce w game pass xcloud

Po 3 miesiącu jest już z górki, najczęściej od 2 jest lepiej. Obczaj czy nie ma kolek, mama musi unikać smażonego, nabiału i setki innych rzeczy.  W krótkim czasie wszystko się unormuje i mały będzie spał w nocy, budząc się tylko na żarcie.  Kolki są przejebane ale można je łatwo ogarnąć kropelkami Pfizer (ci od szczepionki) i pokarmem Comfort. 

Dzieci od 3 miesiąca są już zajebiste, coś jak małe kotki i płaczą tylko jak są głodne, albo śpiące.  Powodzenia :lapka:

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...