Skocz do zawartości

Rodzicielstwo


krupek

Rekomendowane odpowiedzi

3 pierwsze miesiące to horror, dziecko jeszcze nie rozpoznaje za bardzo rodzica i jedzonko na zmiane ze spaniem. 

Nie spanie do wyuczenia jak walka w Sekiro - musisz się do pewnych manewrów w nocy przyzwyczaić. Później jak już ten trudny okres mija to ta umiejętność zostanie z Tobą do końca życia. A bombel to tylko radość.

Mam nadzieje, że pomogłem :ogor:

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Ukukuki napisał:

Przeraża mnie wczesne rodzicielstwo, teraz mam mało czasu na granie a co dopiero jak się bobas pojawi. 

To będziesz miał tego czasu jeszcze mniej :yao:

Przez pierwszy rok prawie nie grałem, nawet nie mogłem zrobić tej infografiki od Sony, bo "musisz mieć co najmniej 10 godzin gry" :rayos:

Od jakiegoś czasu odpalam konsolę częściej, ale przy małej to tylko NBA, bo jak zobaczyła w jakiejś bajce, że zwierzaki się biły, to później latała z zabawkami i "Dlaczego one się biją?! Dlaczego one się biją?!". Oczywiście zacieszała przy tym.

 

Ja wiem, że można sobie to poukładać, ale w ciągu dnia to szkoda mi czasu, bo wolę z córką zabawy w szukam/klocki/pieski/puzzle/gonię Cię itd. A wieczorem to po prostu nie zawsze mi się chce odpalać konsoli. 

Edytowane przez triboy
Odnośnik do komentarza

Czyli przezyc te pierwsze 2-3 miesiace trzeba, młody właśnie po karmieniu ma często coś na zasadzie wzdęć i jest totalnie zagazowany od nałykanego powietrza

jak nie puści soczystego piarda to ryczy tak jakby go ze skóry obdzierali

 

To jest dla mnie niepojęte jak taki mały brzdąc może wydawać takie głośne odgłosy

 

Z tą dietą dzięki, generalnie to już eliminujemy gazowaną wodę którą żona uwielbia

 

Chłopy, lepiej robić dzieci jak się jest młodszym serio

Co do grania to kolega z pracy ma 2,5 synka i coś tam pogra jak młody idzie spać

Odnośnik do komentarza
31 minut temu, Alpha Trion napisał:

Czyli przezyc te pierwsze 2-3 miesiace trzeba, młody właśnie po karmieniu ma często coś na zasadzie wzdęć i jest totalnie zagazowany od nałykanego powietrza

jak nie puści soczystego piarda to ryczy tak jakby go ze skóry obdzierali

 

To jest dla mnie niepojęte jak taki mały brzdąc może wydawać takie głośne odgłosy

 

Z tą dietą dzięki, generalnie to już eliminujemy gazowaną wodę którą żona uwielbia

 

Chłopy, lepiej robić dzieci jak się jest młodszym serio

Co do grania to kolega z pracy ma 2,5 synka i coś tam pogra jak młody idzie spać

Jeśli krzyczy tak jakbyś go przypalał żywym ogniem to są właśnie kolki. Pręży się, wygina, wyciąga nogę. Trwają do trzeciego miesiąca. Mój syn miał je kilka tygodni 6 albo 7 i jak Boga kocham myślałem, że wtedy zejdę. 

Wszystko zależy od tego co je matka, poczytaj co wolno a co nie. 

W moim przypadku pomogły legendarne niebieskie kropelki z Niemiec Pfizera i żarcie typu Comfort. Droższe niż normalne ale  uwierz, że dałbym i 1000 zł za puszkę, bo efekt był niemal natychmiastowy. 

Odnośnik do komentarza

 Już człowiek zdążył trochę zapomnieć jak to było, ale wytrwałości życzę każdy przez to przechodził i to tylko kwestia czasu jak będziesz z młodym pocinał na konsoli (te sesje w Loco Roco na PSP :wub:). 2/3/4 latka to najlepszy brzdąc, i chciało by się zatrzymać czas żeby już nie rosły, a teraz chodzi to to, pyskuje i inne takie :teehee:, eh krąg życia :laugh:

 

 Jakby co to mały tip. Włączona suszarka, lub bujanie na poduszce przy włączonym okapie działały cuda na "usypianie na żądanie". 

Pozdrowionka. 

 

 btw. No właśnie, Loco Roco na PSP to idealna gierka na start. Proste i intuicyjne sterowanie, kreskówkowa grafika, świetna bezstresowa zabawa połączona z interaktywną nauką kształtów i kolorów. No i ta muzyka, 10/10.

Edytowane przez alb84
Odnośnik do komentarza
3 hours ago, Hubert249 said:

Jeśli krzyczy tak jakbyś go przypalał żywym ogniem to są właśnie kolki. Pręży się, wygina, wyciąga nogę. Trwają do trzeciego miesiąca. Mój syn miał je kilka tygodni 6 albo 7 i jak Boga kocham myślałem, że wtedy zejdę. 

Wszystko zależy od tego co je matka, poczytaj co wolno a co nie. 

W moim przypadku pomogły legendarne niebieskie kropelki z Niemiec Pfizera i żarcie typu Comfort. Droższe niż normalne ale  uwierz, że dałbym i 1000 zł za puszkę, bo efekt był niemal natychmiastowy. 

 

Dzięki Hubi, zaraz żonie powiem, @alb84 używamy szumiśka ale szczerze, wydaje mi się że gówno daje

Odnośnik do komentarza

 Co ja pacze, szumisiek? No tę parę lat temu tego chyba nie było, dla wszystkiego sprobójcie może prawdziwej suszarki, czasami w kryzysie to już się człowiek chwyta wszystkich sposobów, ale jak nie zadziała to trudno nie wszystko u wszystkich musi zdać egzamin. 

 

Jeszcze raz wytrwałości:lapka:

Odnośnik do komentarza

Ja gram , Wieczorem po 21 jak juz cora pojdzie spac , no i jak spi w dzien to paratne 2-3 meczyki w Coda ;)

Po pierwszych paru miesiacach juz autopilot was budzi , odmierza mleko , przebiera , itd , Nie ma sie czym przejmowac sama radosc.

 

Co do kolki , to samo , jak w zegarku 19:00 wieczorem i zaczynal sie placz , wyginanie , nie szlo uspokoic. 
Kropelki tez dawalismy , ale moim zdaniem to jakos wybitnie nie pomagalo. Trzeba to przetrwac i tyle , nic z tym nie zrobisz.

Edytowane przez Welna
Odnośnik do komentarza
W dniu 22.12.2020 o 15:07, Alpha Trion napisał:

 

 

Z tą dietą dzięki, generalnie to już eliminujemy gazowaną wodę którą żona uwielbia

 

No weź, co Ty myślisz, ze jak żona pije wodę gazowaną to mleko tez ma gazowane ? XD to są takie bzdury, że nawet tym się nie ma co przejmować. Kobieta mlekiem wykarmi nawet będąc w Oswięcimiu, a tam dieta nie była zbyt bogata. Niektóre dzieci mają kolki inne nie mają i tyle. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

Odnośnik do komentarza

Co Wy wiecie o kolkach. Moja budziła się o 6 i do 22 ciągle kolka. Masaże, kropelki, suszarki, dieta matki. Wszystko działało dosłownie na chwilę. Lekarze czy położna mówili, że taki jej urok i trzeba to przetrwać. Pierwsze 3 miesiące to był koszmar. Później alergia na wózek. Teraz ma już 3,5 roku i można się dogadać, ale też są problemy typu tego nie chce, tego nie założę, nigdzie nie idę itd. Ale i tak ją kocham i oddał bym za nią życie. Rodzicielstwo jest piękne mimo iż trzeba się poświęcić i pocierpieć. Co do grania to trzeba sobie ułożyć dzień. Od początku uczyliśmy młoda spać o tej samej porze i teraz koło 19 kąpiel, czytam książkę, kładę spać i do 20 śpi, pukne mamusię, a potem gram.

IMG_20201226_104504_859.jpg

Odnośnik do komentarza

Co do grania to można grać przy dzieciach i to jeszcze jak.

 

1) wstaje 6-7 rano i gram 2-3h aż reszta zejdzie na dół

2) w trakcie dnia żona bierze dzieci na 1-2h do góry na zabawy czy spacer i ja sobie gram, potem ja je biorę, a ona ma czas dla siebie 

3) od 21 dzieci są na górze. Starsze się bawi, młodsze śpi. Możemy z żoną oglądać lub grać 

4) nie idziesz do pracy - dzieci w przedszkolu/żłobku/szkole i grasz do porzygania 

5) w platformówki gram czasami przy dzieciach

 

 

 

W ten sposób przegrałem od premiery XSX (10.11) dobrze ponad 100h:problem:

 

  • Dzięki 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

@balon a jak miały pare tygodni to ile grałeś ? :)

 

Dzięki chłopy za haxx z suszarką, zadziałało, na 5 minut, młody to ma teraz faze że wisi na cycku non-stop i żona nie wydala, rozważamy za dwa tygodnie dać mu smoczka jak skończy miesiąc 

 

@MichAelis miałeś rację, dieta gówno daje, kolki to element rozwoju układu nerwowego i gówno zrobisz

 

a tak jak przy graniu jesteśmy to pocinacie w coś z waszymi pociechami?

Odnośnik do komentarza
26 minut temu, Alpha Trion napisał:

 

@balon a jak miały pare tygodni to ile grałeś ? :)

 

No wtedy był największy looz, bo mi pierworodny albo jadł albo spał, więc czasu wolnego mieliśmy z żoną aż nadto. Jak jest na cycku to już w ogóle highlife, bo i tak mama musi dać papu i wstać. Kolek żadne nie miało.

 

26 minut temu, Alpha Trion napisał:

 

a tak jak przy graniu jesteśmy to pocinacie w coś z waszymi pociechami?

Mój syn jak miał 4 lat już w Mario Odyssey dawał radę:obama:, ale Psi Patrol będzie okey na start.

Teraz jak ma 5,5 to Minecraft, Lucky Tales, NSMB.

Nie ma grania na żadnych tabletach, komórkach, tylko z 3 razy w tygodniu prawdziwe granie  na konsoli:)

Więcej czasu na kosza przeznacza. Chodzi już 2 rok. Od września opuścił 3 treningi na 40:banderas:

 

E9BA9BAE-D627-4436-9B80-B25A796D6C7B.jpeg

  • Plusik 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Alpha Trion napisał:

@balon 3,5 roku i już w kosza ciął? , nieźle, ja myślałem że dzieciaki to tak od 7 roku życia dopiero coś zaczynają kumać ze sportem

 

image.png.7c21c72ff6a9c051736e4c9f1f7350c0.png

Zaczął w sumie od stycznia 2019 czyli miał 4 lata i 9 miesięcy. 2 rok, w sensie że 2 sezon trenuje. 
No ale tata przekazał mu mocny gen koszykarski:) a trenerzy to moi byli ziomkowie z boja. Spodobało mu się więc zaczął trenować mimo młodego wieku. 

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Jesteś aby absolutnie przekonany że dałbyś radę towarzyszyć wybrance podczas cesarskiego cięcia? To nie jest zwykły poród, cesarka przeprowadzana jest dość, jakby to powiedzieć.. makabrycznie i mało estetycznie :blink:

Przynajmniej tak pamiętałem cesarki gdy studiowałem ratownictwo medyczne naście temu i miałem kilkutygodniowe praktyki na sali operacyjnej. Doznania raczej dla hardkorowych graczy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...