Skocz do zawartości

Shin Megami Tensei V


Gość ragus

Rekomendowane odpowiedzi

@voi tekku

Ja zrobiłem research i wychodzi na to, że warte uwagi jest tylko to z bossami i dungeonem z Nocturne czyli te najdroższe ale to i tak end game content.

Te na expa,kasę itp co daje dodatkowe mitamy na mapie psują rozgrywkę szybko.

Pozostałe to dodatkowe demony do rekrutacji kosztują jakieś grosze więc jak kto chce ja olewam a jak będę miał mało smt to wezmę pod koniec te z Nocturne.

Edytowane przez devilbot
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Labtec napisał:

@GearsUp :kaz:

 

 

 

 

 

Czemu mnie tu wołasz? Już w statusie, który umieściłem jakiś czas temu napisałem, że jak wyjdzie na PC to też zagram i sprawdzę ale teraz jest teraz. Ja gram a ty czekasz.

 

W ogóle to wszystkie indyki, które są na pozostałych platformach wolę ogrywać na Switchu z powodu portability. Stan uśpienia i nara, wracam do gry kiedy chcę. Steam Deck będzie za ciężki no i nie będzie posiadał ekrau OLED.

  • Plusik 1
  • Haha 2
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Opis demonów z DLC -https://www.siliconera.com/what-to-expect-from-the-smt-v-artemis-cleopatra-and-mephisto-dlc/

 

Czyli nic szczególnego. To nawet nie są "endgame'owe" demony.

 

Te DLC z Fiendami chociaż daje jakąś nową lokację, czy cokolwiek? Czy też tylko same walki/dialogi?

Odnośnik do komentarza

Kolekcjonerka jest ponownie dostępna w X-Kom za 385zł - https://www.x-kom.pl/p/680595-gra-na-switch-switch-shin-megami-tensei-v-fall-of-man-premium-ed.html

 

Pierdzielę MM i ten ich włam. Nie wiadomo nawet, kiedy rozwiążą problem. Zamówiłem w X-Kom i jest w realizacji z planowaną dostawą na jutro.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jasne, nie krytykuję przecież sklepu. Po prostu jest pewna granica cenowa, którą byłem skłonny dać za taką kolekcjonerkę. Te niecałe 400zł to już i tak naprawdę absolutny max w tym przypadku, jak na box, artbook i OST, bo saszetka mnie nie obchodzi. Gdyby nie to, to pewnie też już bym od piątku miał zwykłego steelbooka u siebie. Na szczęście mam w co grać, czego nie mogę powiedzieć o czasie, więc dłuższa posiadówa z SMT5 pewnie i tak dopiero na weekend.

Odnośnik do komentarza

Włączyłem grę na hardzie. Po pół godziny gadania... zginąłem w trakcie walki tutorialowej mdr. Dla jasności - dosłownie, to była walka tutorialowa, nie mogłem absolutnie nic zrobić lepiej. I game over, i wywala mnie do menu, i muszę powtarzać to wszystko jeszcze raz... O jejku, jakie to WYMAGAJĄCE oraz TRUDNE, powtarzać dużo gry bo nie ma save'a tuż przed walką.

 

Ta decyzja jest fatalna i kładzie wiele zalet gry. Nie zachęca do eksperymentowania ze składem, eksploracji itd., bo w razie śmierci naprawdę mnie zaboli. Bo nie lubię tracić progresu, przypominać sobie co zebrałem i co zrobiłem przed save'em, a co po nim. Wystarczyło by zrobić to, co normalne dobre jRPG-i robią od dawna, czyli dać możliwość powtórzenia/porzucenia walki. Albo chociaż save w każdym momencie, co przecież nawet Atlus jest w stanie czasem zaakceptować. Albo, Boże, jeśli przeżyję jedną turę, ale widzę że mogę zginąć, to żebym mógł uciec z walki. A nie że mam na to 70% szans i jak mi się poszczęści, to nie stracę pół godziny gry, a jak się nie poszczęści, to stracę. Ale TRUDNE jest mieć fuksa.

 

Niestety w tej formie, ta gra MUSI być dla mnie "łatwa", żeby mnie nie denerwować. Bo nawet jak mam solidną przewagę i na 95% walka będzie pod kontrolą, to myślę o tych 5% - że jeśli tylko przeciwnik będzie miał turę, to może wykorzystać oba ruchy na zaatakowanie mojej postaci, i jak trafi krytyka, to będę musiał powtarzać wszystko do save'a. Na hardzie zwłaszcza, bo szansa na krytyki jest większa wraz ze statsami. To jest po prostu losowanie. Nie ma żadnej strategii która by to czyniła jakoś dużo przyjemniejszym. Głównie mozół. Szkoda, bo reszta gry by mogła błyszczeć jeszcze bardziej, gdyby zostawić to na boku i móc się skupić właśnie na robieniu fuzji, konstruowaniu składu itp. (Co też jest na dłuższą metę mozolne, bo fuzjowanie jest fajne, ale bez grindu nie będzie wystarczająco makki, by wiele go robić. Trzeba albo zbierać surowce, albo dzikie pokemony bez skillsów)

Gdybym widział kolejną rzecz na horyzoncie i po prostu spróbował, co to jest. Zamiast po pierwsze myśleć o tym, gdzie jest save point, bo kto wie, co ten nowy przeciwnik odwali.

 

 

 

Reszta gry jest na razie dość zachwycająca. Ciągle powtarzane teksty o rzekomej słabości technicznej gry sprawiły, że jestem w lekkim szoku. Przecież w porównaniu do poprzednich gier serii - ale też Persony 5, wydanej na potężną konsolę Plejstejszyn - to jest ogromny postęp pod względem technikaliów. Lekko mi kopara opadła, jakie tu są modele, jakie animacje (gdzie poprzednie MegaTeny to były animacje typu "lekkie przesunięcie całego sprite'a w lewo"), jakie oświetlenie. Bohater lata po świecie, skacze, nie zacina się na niczym (dużo, dużo żywsza kontrola nad postacią niż w grach Persona 5), świat jest nawet fajnie pomyślany w 3D, trochę można poszperać po kątach. Lokacje są fajnie pomyślane, nieco otwarte, ciągle są nowe kierunki w które chce się iść. I ma to taki naprawdę klasowy sens, np. to gdzie i ile jest zwykłego szrotu do zbierania, a gdzie możemy znaleźć albo za co dostać naprawdę wartościowe itemy. No i to rozstawienie potworów, na razie tworzy świat, jest np. rzeczka i wodne potwory są tam, obok jakaś jaskinia gdzie śpią demony itd.

 

Dialogów w lokacjach nie ma wiele, ale tak lubię, lecą szybko, ale jest fajne wrażenie, że jesteśmy w żywym świecie i te demony coś tam sobie swojego robią, co nigdy wcześniej nie miało miejsca w grach MegaTen. Loadingów praktycznie nie ma, walki lecą dość żwawo, a demony są całkiem bogato animowane. 

 

Nie wiem no, pod tyloma względami gra jest wreszcie współczesnym MegaTenem. W każdym razie, duuuużo bardziej współczesnym, niż poprzednie. Ogromny krok naprzód dla całego Atlusa. Fajnie się biega, świetny nastrój, muzyka. Jak na razie gra mnie bardzo wciągnęła. Ten save mnie wkurza i zawsze będę go klął, ale dzięki braku losowych walk, na razie jestem w stanie przeżyć, po prostu będąc tchórzem. Unikaj, czego nie znasz, poszukaj save pointa. Tutaj jest to super, że szybko się biega po świecie i do każdego save pointa, gdy już wiemy gdzie co jest, to kwestia sekund.

 

Gra jest idealna na handhelda i oczywiście nie byłaby tym samym uwiązana na TV. Niemniej żre baterię srogo. Dawno tak nie miałem, żebym musiał przerywać granie z powodu 5% na liczniku, a tutaj poszło po kilku godzinach. Po części to dowodzi, że model OLED na większej jasności jednak żre więcej, może powinienem stemperować jasność ekranu. Ale też dowodzi, że gra jest super wciągająca z samego biegania i walczenia. 

 

 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, ogqozo napisał:

Włączyłem grę na hardzie. Po pół godziny gadania... zginąłem w trakcie walki tutorialowej mdr. Dla jasności - dosłownie, to była walka tutorialowa, nie mogłem absolutnie nic zrobić lepiej. I game over, i wywala mnie do menu, i muszę powtarzać to wszystko jeszcze raz... O jejku, jakie to WYMAGAJĄCE oraz TRUDNE, powtarzać dużo gry bo nie ma save'a tuż przed walką.

Był save może 5 minut przed tą walką. Minuta-dwie góra, jeśli byś skipnął obejrzane już cut-scenki.

 

I generalnie w Nocturne było to samo ;)

 

Ja odpaliłem na normal pierwsze podejście. Wyzwanie wyzwaniem, ale nie chcę się frustrować niepotrzebnie, ani grindować przesadnie dużo. Szkoda mi czasu. Hard zagram powtórnie, bądź na PC, jak już wyjdzie.

 

Aha, kolekcjonerka spoko. Box podobna do Persony 5. Artbook niewielki, ale fajny, kolorowy i w twardej oprawie. OST trochę źle przedstawiony, bo to zbiór jakichś przeróbek motywów z poprzednich odsłon serii na jednej płycie, a na drugiej tylko wybrane utworki piątki. Torebeczki nawet nie rozpakowywałem. No i nie wiedziałem, że steelbook to jest dodatek do zwykłego pudełka.

 

 

PS. Jaki ten Switch jest kur*a niewygodny... No muszę zamówić Split Pad Pro jednak, bo nie dam rady prawego analoga obsłużyć w trybie przenośnym. Po 20min kciuk zaczyna mi cierpnąć, a tu trzeba tą kamerą ciągle operowąć...

Odnośnik do komentarza

Te pół otwarte światy ( bo chyba tak je można nazwać) faktycznie robią robotę, nie mogę się oderwać od ekspolaracji,  a gra nas za to bardzo fajnie nagradza i grindowanie jest w ten sposób bardziej satysfakcjonujące.

Miła odskocznia od wiecznych labiryntów :)

@Suavek

MM wyprzedaje nasze zamówione kolekcjonerki za bezcen tj 219 zl  stacjonarnie info z pepper oraz gazetki MM. 

Także Ch.. J im Dupę za niezrealizowane zamówienia. 

Tak na marginesie. 

Edytowane przez Rezoo7
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...