Skocz do zawartości

Właśnie zacząłem...


Rekomendowane odpowiedzi

Gość ragus

 

w ori nie grałem, w smb grałem i moim zdaniem lekko łatwiejsze od SMB (przynajmniej główny wątek), lecz nadal wymagające. natomiast dodatkowe poziomy to MŁYN na miarę końcówki SMB i N+.

 

wymagające, ale uczciwe i dobrze zaprojektowane. szczerze mówiąc nie czułem w ogóle frustracji. atakuj śmiało, zresztą w grze jest też assist mode jak ktoś już serio nie daje rady

 

 

@Dahaka

 

aaa, kumam. no powiem ci, że

 

ostatni rozdział nie może być jakoś hardkorowo trudny ze względu na fabułę - celeste zaakceptowała swoją osobowość i czuje wewnątrz siebie, że DA RADĘ. i my też to wiemy, przygrywający medley też nas motywuje (boże jak się tak muzyczka pięknie zmienia w trakcie końcowej wspinaczki)

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

@suteq

mnie SMB frustrował, tutaj jest perfekcyjnie. Trudniejsze od Ori, ale nie jakoś bardzo dużo. Imo każdy w miarę wprawny gracz da sobie radę.

@ragus
 

 

Chodziło mi o ostatni ostatni, ósmy, ten który otwiera się po napisach końcowych. Ale w sumie to jednak chyba był trudniejszy niż przynajmniej pierwsze dwa b-side'y

 


Ten ostatni fabularnie był świetny, bo zdołał zrobić jedno i drugie - być całkiem wymagający, ale jednocześnie dając to poczucie, że jakoś tak łatwiej jest.

 

Edytowane przez Dahaka
Odnośnik do komentarza

Volgarr the Viking. Kurde, ta platformówka wyjęta z ery Amigi i SNES-a. Kiedyś na takie platformówki wołało się "gry zręcznościowe". Jest wymagająco, trudno, ale nie masochistycznie. Klasyczne w zasadzie: "graj od początku poziomu, póki nie wkujesz na pamięć i zagrasz skillowo". Kurcze tak jak nie lubię platformówek, tak przy tej czuję się jak dzieciak co grał w nie, bo były po prostu popularne :) No i muzyczka całkiem spoko, klimacik nawet, kapka gore i przyjemnie zaprojektowane poziomy. Obecnie za 12.50 PLN na PS4 w cross buy z PS3 i PSV. Dobry deal ;)

Odnośnik do komentarza

inFamous Second Son - tak mnie wczoraj coś wzięło, że zagrałbym sobie w inFamous i to jest w sumie fajne w chomikowaniu gier, że dzisiaj po prostu usiadłem, wybrałem pozycję w bibliotece i jedziemy. Celeste skończone, gra długa nie jest, więc można sobie pozwolić na rozpoczęcie czegoś nowego. No i nie powiem, jestem zainteresowany na start. Poruszanie się bohaterem jest całkiem całkiem, podoba mi się swoboda jaką dają nam moce. Schemat rozgrywki raczej mi znany i polega w dużym uproszczeniu na czyszczeniu mapy z ikonek przez wyrzynanie wszystkiego, co się rusza. Ale to w porządku, wiem na co się piszę i aktualnie mam ochotę na coś takiego, zobaczymy jak długo wytrzymam. Na razie 2h bawiłem się dobrze.

 

Co mnie za to niszczy to to jak gierka wygląda, szczególnie w HDR. Efekty świetlne, których w grze jest mnóstwo, wyglądają po prostu obłędnie. Wszystko jest takie kolorowe i świecące, no napatrzyć się nie mogę. Szanuję też tryb prioretyzujący framerate ponad rozdzielczość, który bardzo mi leży, bo zawsze wolę responsywniejszą rozgrywkę od wyraźniejszego obrazu.

Odnośnik do komentarza

Bloodborne - no w końcu się zebrałem, stwierdziłem, że skoro cisnę teraz też w Kirby'ego to będzie dobra przeciwwaga. Ledwo z godzinkę ruszyłem, oczywiście nie wiadomo po co 20 min spędziłem nad samą postacią. Poza demem Nioha nie miałem styczności z gatunkiem, wstępnie nie zapowiada się, żebym został fanem, no ale się zobaczy.

Odnośnik do komentarza

Wild Arms 3 - jako że było w cebupromocji w wersji na PS4, to łyknąłem. I serio, ta emulacja akurat tu wypada bardzo dobrze. Cel-shading podniesiony do HD wygląda po prostu ślicznie i pomimo że gra z 2002, to można o tym zapomnieć. Gra w swoim czasie została surowo oceniona, jako "zwykły jrpg" i dostała oceny 7+. W dzisiejszych czasach pewnie wylądowałaby na 8-9 :) Klimat futurystycznego westernu jest w tej grze mocny, mechanika walki przypomina trochę Chrono Crossa (musimy naładować pasek zwykłymi akcjami by móc używać specjali), a przy okazji walka wygląda efektownie (postacie biegają, pomimo że to klasyczny system turowy). Jest też kozackie intro, które pojawia się po pierwszym z czterech prologów. Które ponoć się zmienia w trakcie gry nieco (np. dochodzi wokal), ale jeszcze nie doszedłem :P Fajnie zapowiada się zespół. Typowy wędrowny chłopaczyna rewolweriowiec, łowca nagród i potworów z karabinem snajperskim, chcąca pomagać i przeżywać przygody kobietka z dużą spluwą, oraz Indianin ze strzelbą i magią który nie chce żyć na uboczu. Bardzo mnie ta gra wciągnęła i chyba oleję nowości i przejdę ciągiem ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość ragus

Resident Evil Revelations 2

 

Czuć mniejszy budżet niż przy VII, ale zabijcie mnie, ja się przy RER2 bawię po prostu lepiej. Nie czuć takiego oskryptowania, rozgrywka jest ciekawsza, czuje się jakbym grał w kozacką grę z 2010 roku, a nie widowisko skrojone pod VR.

 

Do tego celowanie żyroskopem, jezu, dlaczego to nie jest standard w gierkach?

Odnośnik do komentarza
Gość ragus
2 minuty temu, Rozi napisał:

disgusted-shock-face-7783281.jpg

 

No ale co? Przecież to super opcja. Celowanie gałkami + wspomaganie żyroskopem jest super. Gdy pierwszy raz odpaliłem to w Uncharted na Vicie to się zakochałem i liczyłem, że będzie to standard. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...