Skocz do zawartości

Outer Worlds


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

No ja się przekonałem w późniejszej fazie, że pewne wybory w początkowej fazie miały ogromny wpływ na konsekwencje dla pewnej lokacji. No ale poza tą jedną sytuacją to nic więcej nie zaobserwowałem, ale to może przez sposób w jaki grałem czyli starałem się rozwiązywać konflikty w bardzo pokojowy sposób. 

Odnośnik do komentarza

Pierwsza planeta była jeszcze spoko, druga lokacja nieco gorsza, ale trzecia i questy tam to już jakiś niesmieszny żart. Teraz mam tam aktywne kilka zadan: 

1. Idź do laboratorium i przynieś badania dla jednego faceta. 

2. Idź do laboratorium i przynieś badania dla innego faceta. 

3. Idź do innnego laboratorium i przynieś badania dla jakieś laski. 

4. Idź do jeszcze innego laboratorium i uratuj jakiegoś gościa. 

5. Idź do laboratorium i przynieś jakiś element do naprawy robota. 

6. Idź pod laboratoria rozwal wrogów i przynieś jeszcze innej lasce papierosy, które tam zgubiła. 

Nawet mi się nie chce tego włączać. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

No niestety to prawda. Jeśli chodzi o strukturę questów to gra siedzi dalej w poprzedniej generacji i w późniejszej fazie rozgrywki zaczynał mnie ten schemat dosyć męczyć. Powodem dla którego wykonywałem te misje było ich tło fabularne, fajnie nakreślone postaci i dialogi no ale kurde mamy 2019 rok, a nie 2012 i mam nadzieję, że Obsidian nie powtórzy tego przy następnej grze. 

Odnośnik do komentarza

No faktycznie tak jest, ale w każdym z tych questów można coś namieszać - skłamać, zgarnąć poszukiwany przedmiot dla siebie, albo sprzedać go korporacyjnej babie, zamiast oddać zleceniodawcy... Konstrukcja questów  może i jest schematyczna, ale mi się jakoś przyjemnie je wykonuje, bo eksploracja tych ślicznych miejscówek jest wciągająca, levelowanie jest uzależniające, a walka wcale nienajgorsza. U mnie wciąż mocne 8/10 póki co :)

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, second napisał:

3. Idź do innnego laboratorium i przynieś badania dla jakieś laski. 

5. Idź do laboratorium i przynieś jakiś element do naprawy robota. 

6. Idź pod laboratoria rozwal wrogów i przynieś jeszcze innej lasce papierosy, które tam zgubiła.

Serio były takie questy? Bo wczoraj zrobiłem ten fragment planety i nie wiem czy cofać się, bo jak coś zostało to zrobię xD

Odnośnik do komentarza

Tak. 

Spoiler

5. W tym laboratorium gdzie są plany broni masz jakąś część do tego robota co masz go na statku. 

6. Przy drugim wejściu do tego głównego laboratorium stoi pani bandyta i wysyła Cię do zagrody z tymi potworami żebyś jej przyniósł papierosy, które zgubiła jak przed nimi spierdzielała 

3. Też jest, ale jednak to nie laska tylko gość, jest zamaskowany i nie widać twarzy. Ogólnie są trzy takie questy, jeden chce plany broni, drugi jakieś feromony a trzeci to ten główny naukowiec i też chce jakieś plany. 

 

Odnośnik do komentarza

Wczoraj wreszcie skonczylem. Jednak to bardzo dobre wrazenie ktore jest na poczatku sie nie utrzymuje do konca. Questy nie powalaja, bardzo tani jest ten patent z gier rpg z rozbudowana fabula gdzie pakujesz wszystko w inteligencje i dialogi i po prostu zalatwiasz wszystko wybieraniem odpowiedniej opcji dialogowej. Mogliby chociaz poukrywac te wskazowki do odpowiedzi [40 persuade], [50 lie] itp. Chociaz tym razem moze i lepiej bo walka jest slaba w tej grze. Rozwoj postaci chociaz z poczatku wydaje sie sensowny to jednak nie ma jakiegos wiekszego znaczenia jakby sie mozna bylo spodziewac. Przeszedlem gre nie pakujac ani punkta w zadne bronie a i tak zabijalem przeciwnikow bez wiekszych problemow. Skille sa podnoszone sztucznie az za bardzo. Np. w pewnym momencie mialem +40 persuade od towarzyszy i itemow, przez co wystarczy wpakowac kolo 60 punktow zeby miec 100 i wykonac kazdego questa pokojowo przez wybranie tej opcji. Perki jakies nijakie. Towarzysze z w(pipi)iajacymi questami, na poziomie normal zabijaja wszystko co sie rusza za ciebie, nawet nie zmienialem im zadnej broni. W ogole od pewnego momentu ich nie wybieralem.

Odnośnik do komentarza

@second W takim razie tylko 6 nie zrobiłem i już nie zrobię, bo jakimś cudem wszedłem do tego laboratorium omijając jedną i drugą stronę konfliktu

 

14 minut temu, Il Brutto napisał:

Towarzysze z w(pipi)iajacymi questami

Ten questline Parvati jest niesamowicie żenujący. Wchodzisz i wychodzisz ze statku, żeby posłuchać jaka ona jest niepewna czy typiara, którą poznała kilka sekund temu ją kocha :pawel:

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Il Brutto napisał:

na poziomie normal zabijaja wszystko co sie rusza za ciebie, nawet nie zmienialem im zadnej broni. W ogole od pewnego momentu ich nie wybieralem.

O to ja się nie zgodzę bo wrzucałem im najlepsze bronie oraz pancerz aktualnie dostępne a na normalu padali pierwsi i to dosyć szybko. A perki zgodzę się, że dosyć słabe, tak naprawdę dla nas to pierwsza grupa jest najważniejsza, a reszta to już wybierałem te perki trochę na silę,  podobnie z towarzyszami.  

Odnośnik do komentarza

Jestem dopiero w pierwszym mieście, ale już widać, że świat nie ma tyle życia co np. w Wieśku3. NPC stoją jak kołki w tych samych miejscach, nic się nie dzieje, odzywają się dopiero jak się do nich podejdzie. Dobrze, że poza miastem, są chociaż biegające szczurowate i jaszczurkowate dzikie zwierzęta, bo miałoby się wrażenie, że jest się w jakiejś wielkiej hali z tekturowym otoczeniem. Szkoda, bo widoki, niebo i pomysł na cały setting gry są takie, o jakich marzyłem.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Też już kończę Outer Worlds, muszę napisać, że mocno rozczarowałem się, pomimo tego, że nastawiałem się na grę robioną na mniejszym budżecie (Private Division raczej celuje w budżety AA).  Podoba mi się jak gra jest napisana, chociaż początkowy wyższy poziom satyry na korporacyjny świat układu Halycon, z czasem mocno zaniża poziom, staje się wtórny i trochę bezrefleksyjny, ostatecznie jednak praca scenarzystów wypada najlepiej ze wszystkich składowych gry.

Daaaamn, jednak systemy rządzące grą [*] - gra jest ultra łatwa, w zasadzie od samego początku, przejście skill checków (i ogólny ich efekt) też - in fact, gra w zasadzie nie wymaga rozdawania skill pointów w broń, bez tego i tak jest łatwo, broń na 20 i jedziemy, to czy masz 100 czy 20 punktów zainwestowanych, nie ma różnicy w zasadzie, niezależnie od poziomu trudności (supernova to hard, minus save oraz dodatek permadeath dla towarzyszy). Itemizacja też nie istnieje, w ciągu kilku pierwszych godzin gry widziałeś każdy rodzaj broni oraz przedmiotów - ilość medkitów w jakie ciebie rzuca gra, jest komiczny, tak samo jak amunicji (pod koniec gry mam prawie 400 adreno, amunicji po kilka tysięcy). Oczywiście, to że gra nie jest specjalnie trudna, nie jest samo w sobie minusem, minusem dla mnie jest to jak staje się  tak prosta - Outer Worlds od użytkownika generalnie nie wymaga zrozumienia własnych systemów, bo i owe systemy to raczej fasada, niż rzetelnie przemyślany szkielet gry.
 

Wiele (zasłużonych) batów zbiera Bethesda - ale ich gry systemowo zjadają OW, o ironio, nadal najlepszą grą (z ery powiedzmy HD)  Obsidianu jest gra na ich licencji - New Vegas zostawia daleko w tyle OW, mimo bugów do potęgi entej. Ostatnio coś nie mogę polubić ich gier, Pillarsy podpadły mi okropnym stylem pisania i mozolną rozgrywką, Tyrrany mimo świetnego konceptu też rozgrywką (ale fabularnie nadal zdecydowanie najlepiej z gier Obsidian w tej generacji), OW całym swoim rpgowym bagażem.

Gamepass pewnie sprawi, że i w następną grę studia zagram, ale chyba studio wypisuję z jakichkolwiek zakupów w przyszłości - do trzech razy sztuka w końcu.

Edytowane przez Hendrix
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

No u mnie też po początkowych zachwytach chęci do grania odeszły... Trochę ma to związek z nawałem innych tytułów i brakiem czasu, a trochę z tym co piszesz.
Ale wrócę, obiecuję, bo mimo wszystko sympatyczny tytuł i wypada ukończyć.
Ot, taki RPG w wersji light, choć faktycznie rozwiązywanie tych opcji dialogowych jednym kliknięciem przy odpowiednich statach to raczej lipa i powinno być to inaczej zrobione (nie wiem, może jak w Divinity, nożyce, papier, kamień, albo chociaż dodatkowe kilka kwestii, które trzeba bezbłędnie użyć,a  które determinowałyby nasz poziom sukcesu w takiej konwersacji).

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie to, że jeden skill rozwiązuje wszystkie problemy jest błędem. Powinno być coś w stylu: trafiasz w grze do wioski barbarzyńców i skill inteligencja czy perswazja nic nie daje, bo oni szanują tylko siłę i ta statystyka zapewnia najłatwiejszy questline u nich, a inteligencik np. musi walczyć na arenie, żeby się wykazać xD.  Wracając do OW - używacie bronie znalezione na początku i tylko podnosicie lvl czy lepiej zmieniać bronie na nowsze? Nawet typu obrażeń nie zmieniam, bo i tak zdychają dość szybko.

Odnośnik do komentarza

Niby te bronie specjalne/naukowe są jakieś super ale ja z nich nie korzystałem, w sumie cały czas łaziłem ze strzelbą taktyczną i karabinkiem na ciężką amunicję, później obie te rzeczy zamieniałem na lepsze wersje czyli MK II, dostępne bodaj na Monarchu i później upgdaredy na porażenie prądem i pchanie w dmg aż do 1000 albo więcej i nic mi straszne nie było.

Edytowane przez tukan
Odnośnik do komentarza

Najlepszym rozwiazaniem byloby robienie jakichs czynnosci do odblokowania opcji dialogowych. Jak npc kaze ci sciagnac dlug od kogos to masz dwa wyjscia albo wpie.rdol albo robisz to pokojowo, tylze ze do odblokowania (oczywiscie kompletnie ukrytej) opcji dialogowej np. najpierw musisz znalesc cos zeby go zaszantazowac w sensie wykrasc cichaczem jakies homoseksualne zdjecia ze szwagrem o ktorych powiedzial ci losowy pijak napotkany w barze ktoremu kupiles piwo. Spodziewam sie takiego podejscia w Disco Elysium ale nie mam na czym tego ograc na ten moment.

Odnośnik do komentarza

20h tyle czasu mi to zajęło. Po Monarchu trochę rushowalem, dzięki temu udało się zachować mimo wszystko pozytywne wrażenia. System rozwoju postaci, hmmm.... nazwijmy go niezbalansowanym. Pakowanie punktów w coś innego niż skille rozmowy, otwieranie zamków i hakowanie mija się z celem - wielka szkoda. Questy pomijając te typowo kurierskie mimo wszystko dość ciekawe. Bardzo mi się podobało to, że większość questów można rozwiązać pokojowo a nasze wybory mają znaczenie dla finalnych losów każdej z planet oraz na zakończenie. Na PC zero problemów technicznych. Graficznie też spoko (4K na ultra).
 

Solidne 7/10

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...