Ta. Ostatnio w wywiadzie powiedziała, że Druckmann ją szkoli i przygotowuje do mierzenia się z HEJTEM.

Odcinek całkiem spoko jak dla mnie.

1 hour ago, Dud.ek said:

Pani w szpitalu to laska z Intergalactic?

Tak. W filmie Uncharted też grała

Skąd Jessie wiedział który teatr? No przecież Ellie mu światła zapaliła No i Tommy prawie że entered the game, akurat tej zmiany w stosunku do gry też nie kupuje. Ale odcinek goty, bo w scenie z graffiti z tytułem odcinka za dziewczynami stoi passat b5fl

Przynajmniej wierni grze, gdzie sytuacja z teatrem tak samo debilnie była pokazana.

47 minutes ago, Moldar said:

Przynajmniej wierni grze, gdzie sytuacja z teatrem tak samo debilnie była pokazana.

co masz na myśli?

Zapalone światła, że każdy z zewnątrz widział.

Ogólnie patrząc na tempo wydarzeń to już widać, że 7 odcinków to będzie za mało. Zwłaszcza, że 6 ma być głównie flashbackami to zostaję 7 na cały finał.

Godzinę temu, Bartg napisał(a):

Ogólnie patrząc na tempo wydarzeń to już widać, że 7 odcinków to będzie za mało. Zwłaszcza, że 6 ma być głównie flashbackami to zostaję 7 na cały finał.

W sensie finał czego? Ten sezon skończy się na starciu w teatrze, wystarczy czasu.

14 godzin temu, Pix napisał(a):

Ej, kiedy trzeba pochwalić to pochwalę. Moim zdaniem prawdopodobnie najlepszy odcinek w sezonie. Dość wiernie tym razem trzymali się gry (zresztą odcinek w ogóle mocno giereczkowy), a Bella powstrzymała się przez większość czasu przed robieniem głupich min i zwłaszcza w drugiej połowie byłem w stanie w końcu uwierzyć w jej zemstę. Tak jak Homelander napisał, szkoda że wychodzi jej to tak rzadko.

Do tego mega klimatyczna scena w piwnicy (pewnie taki mały przedsmak Rat Kinga w następnym sezonie). A przy scenie w lesie miałem ochotę chwycić pada i stealthować wszystkich po kolei.

Oczywiście niestety nie zmienia to obrazu całości, ale ten epizod to takie co mogło być, gdyby wszystko zagrało. Szkoda.

Zobaczymy, co będzie dalej. Następny odcinek wyreżyserował sam potęży neil drukman i chyba będzie w większości poświęcony flashbackom z Joelem i Ellie.

Abstrahując od dosyć nieszczęsnego dobrania postaci Ellie ten serial ma bardzo zagrajmeskie podwaliny, dużo scen typowo wyjętych z gry, z tym samym klimatem i ruchami kamery. Gdyby nie to, że tez nie trawię Ellie z serialu dałbym wysoką ocenę, a tak to szkoda dać więcej niż 7/10, bo w niektórych scenach Ellie po prostu drażni, reszta postaci, zdjęcia i scenografia top.

Największy plus to wszystkie sceny z zarażonymi, grzybem i flakami, tutaj ciężko o coś lepszego.

Z tym teatrem to wystarczyło żeby Jess odpowiedział "Trzeba było zgasić światła" i brzmiałoby mniej kretyńsko.

Odcinek pozatym dał radę, ale fakt 2 odcinki do końca, jeden to retrospekcje, więc ostatni to dojście do celu i wiadome trupy. Chyba że pozmieniają coś.

Jeszcze co do następnego odcinka, gdzie będą wszystkie retrospekcje, ciekawe jak to połączą, bo jak na razie to wycięli połowę ważnych scen z Joelem z gry, mam nadzieję, że znajdą się one w dedykowanym odcinku.

Te retrospekcje to można upchnąć w tym jednym odcinku, w grze były chyba dwie sekwencje z tym- patrol i urodziny Ellie. Mogą podpiąć to pod jeden "dzień".

4 minuty temu, PiotrekP napisał(a):

Te retrospekcje to można upchnąć w tym jednym odcinku, w grze były chyba dwie sekwencje z tym- patrol i urodziny Ellie. Mogą podpiąć to pod jeden "dzień".

W sumie w grze gdzieś czytałem opinie, że wielu to wkurzało, natomiast dla mnie lepiej jakby to było w grze w jednym "epizodzie" a w serialu pocięte . No nie dogodzisz.

Właśnie w grze jak teraz przechodziłem, to te jesienne, słoneczne, górskie tereny, to całkiem fajny przerywnik od tego zalanego, zniszczonego Seattle. Do tego w nim poza pierwszym dniem to cały czas deszcz na pełnej.

Myślałem że nie da się zrobić gorszego scenariusza z większymi głupotami i dziurami jak w grze ale serial jednak pokazał że da się i to jeszcze jak. Z odcinka na odcinek oglądanie tego boli coraz bardziej niestety.

13 minutes ago, suteq said:

Myślałem że nie da się zrobić gorszego scenariusza z większymi głupotami i dziurami jak w grze ale serial jednak pokazał że da się i to jeszcze jak. Z odcinka na odcinek oglądanie tego boli coraz bardziej niestety.

Mam dokładnie takie samo wrażenie. Bardzo chcę się zatracić w tym serialu, ale twórcy zwyczajnie mi to utrudniają.

Ellie bedzie tata.

W dniu 12.05.2025 o 21:41, Pix napisał(a):

Ta. Ostatnio w wywiadzie powiedziała, że Druckmann ją szkoli i przygotowuje do mierzenia się z HEJTEM.

Mi się wydaje że ten chory skurwiel to lubi. Najpierw wrzuca jakąś babską postać na minę wiedząc dobrze że wkurwi ludzi i postać zbierze fale krytyki (Abby z gry, casting Ellie, łysa lesba z Intergalactic) a potem może jako białorycerz wjechać na biało i krzyczeć "zostawcie ją zacofane mizoginy!" i zbierać brawa i nagrody za swoją postępowość od różnych figarszcz. Chłop walczy z hejtem który sam sprowokował w pogoni za atencją, widać że to wierny uczeń Anity Sarkeesian.

Edytowane wtorek o 21:381 dzień przez Observer

Najlepsze są te jego złote rady "Hejtują cię w internetach i życzą ci śmierci, przez to, że celowo dla śmieszków zrobiłem z ciebie łysą, obleśną, nienawidzącą mężczyzn lesbę? Lol, a próbowałaś mieć to w dupie? xD"

No powinna mieć to w dupie. Aktor jest od tego żeby grać. Jak ma grać nienawidzącą mężczyzn lesbę to ma to zrobić jak najlepiej. Hejtowanie aktorki, bo gra jakąś postać, której ktoś nie lubi jest najwyższym poziomem spierdolenia umysłowego. Podobnie jak hejtowanie za wygląd.

Tej aktorce z Intergalactic pare twardych słów należy się nie grę aktorską tylko za wrzucanie debilizmów w sieć. Rachel Zegler nie jest hejtowana za odgrywaną rolę tylko za absolutne skretynienie i wygadywanie bzdur. Według mnie hejt należy się jak wykorzystuje się odgrywaną rolę czy reżyserowany film jako platformę do agresywnego propagandowania swoich poglądów, jakie by one nie były. Zazwyczaj wiąże się to z wyzywaniem ludzi tych poglądów nie dzielących.

Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że tak naprawdę nie musiałaby mieć tego gdzieś, bo nie miałaby się w ogóle czym przejmować, a ludzie by nie hejtowali, gdyby nie ten jeden narcystyczny koleś z głową we własnej dupie, grafoman kierujący się dziwną misją polegającą na tym, żeby każdą kobietę przedstawić jako chodzącą abominację, spełniający swoje chore fantazje poprzez gry wideo, na których nigdy nie powinien położyć łapy. Z tym mamy problem i z tego się śmiejemy.

To śmiej się z niego jak musisz. A nie z aktorek. Swoją drogą jak przejmuje się kobieta hejtem, albo co gorsza z nim polemizuje, to wybrała zdecydowanie zły zawód

Straszny kontrast między elie a dina w serialu. Jeszcze w pierwszym.dalo radę to zdzierżyć, ale w drugim powinna być bardziej przyziemna, a nie podobna do zarazy co świat opanowała.

No trzeba się pogodzić z tym, że Ellie z serialu to nie Ellie z gry. Z niekorzyścią dla serialu. Serialowa Ellie nie powinna przeżyć w Seattle godziny. Nie powinna w ogóle do tego czasu w ogóle dożyć tylko skończyć rozszarpana przez grzyboludzi na jednym z pierwszych patroli. Ogólnie gdyby nie Dina to chyba jej plan na Seattle wygląda tak:

z podobnym skutkiem by było