Skocz do zawartości

Demon's Souls Remake


Rekomendowane odpowiedzi

Poczytałem trochę o tendencji. Rozumiem, że granie w formie duszy  to pewne ułatwienie, bo powoduje to, że gra nie staje się po śmierci trudniejsza?

Bardzo ciekawy mechanizm, którego nie było w Bloodborne, ale chyba właśnie to może sprawić, że gra staje się mega trudna i niektórzy się odbijają :)

 

52 minuty temu, Jordanensis napisał:

 

Aha, nie zjadaj dusz z bossów. 

Możesz wyjaśnić dlaczego? :)

 

Na ten moment jestem nastawiony na jakieś połączenie rycerzyka z magią (klasa Szlachta?), ale z drugiej strony lubię też w takie gry grać postacią nastawioną na duży damage bronią białą, tylko nie chcę sobie zepsuć gry jak będę za często ginął :) (w Bloodborne poza utratą dusz i czasu śmierć niewiele zmieniała). 

Wiem jeszcze tylko po lekturze tego tematu, że warto jak najszybciej pofatygować się po Falchion znajdujący się w świecie 4-1 :) 

 

Odnośnik do komentarza

Tak. Dobrze zrozumiałeś :) Ale zaufaj mi - nikt się od tego nie odbijał i nikt w oryginał nie grał pod postacią duszy ginąc tylko w Nexus. Gra staje się trudniejsza, ale wynagradza dużo bardziej. Grałeś w BB to i z tym sobie poradzisz.

 

Za dusze Demonów kupujesz czary czy robisz bronie. Nie opłaca się zjadać.

 

Tutaj zależy ogólnie od dokładnego buildu pod dokładnie coś zaplanowanego, ale jeśli rycerz z ciężką bronią i magią to najlepiej z klas Mag, Knight, Barbarian, Royalty, a jeśli rycerz z lekką bronią to Thief, Mag, Royalty, Wanderer - tutaj zależy czy chcesz bardziej postawić na magie dodatkowo z bronią czy odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Jordanensis napisał:

Właśnie niekoniecznie. Dużo lepsze dropy, więcej zarobionych dusz, odkryte sekrety i kilka innych rzeczy. Te utrudnienie potrafi baaaardzo wynagrodzić graczowi. Tylko trzeba jechać jak zawsze w Soulsborne - czyli nie poddawać się :)

Pisałem o tym wiele razy ale ja wolę jednak trochę mieć "pojęcie" o mechanice gry zanim dopadnie mnie frustracja. Jaki jest sens grać w soulsy nie mając pojęcia o tym jak działają statystyki postaci i np jak skaluje się broń? Jak ktoś ograł wszystkie części (u mnie demonsy były na końcu na emulatorze) to właściwie nic nie musi wiedzieć i tylko tendencja może zaskoczyć ale dla nowicjusza jest sporo takich zagwozdek i potem jest pytanie dlaczego mnie 3 x a ja ani razu. 

Niestety gra nic nie wyjaśnia i dlatego też jest uważana za mitycznie trudną. 

Edytowane przez mozi
Odnośnik do komentarza

Tylko, że to nie jest tak, że jak wskoczy PBWT to nagle gra nie do przejścia. Ogólnie gra jest łatwa, więc normalnie da się dojść do bossa na PBWT i go zabić zyskując na tym więcej dusz do levelowania, kamienie czy inne fanty. No i musi zginąć 4 razy z neutralnej by weszła czysta czarna. Grał w BB to tym bardziej załapie szybko wszystko. Bez paniki. Przecież przy oryginale nikt na forach z tego powodu nie płakał. Nagle 12 lat później po tych wszystkich Darkach, Bloodborne czy Sekiro gdzie każdy wie czego może się spodziewać i co jak działa - nagle idą w takie oszukiwanie. Trochę dziwne :)

Edytowane przez Jordanensis
Odnośnik do komentarza

Trudność uważam taka sama, tutaj chyba zdecydowanie łatwiejsze bosiki są niż w innych częściach.

Sugerowałbym już od początku się zdeklarować kim chcesz grać, bo ja właśnie tak grałem i testowałem niby wszystko i grać się da, ale jak patrzę na yt jak chłopy pakowali np tylko w sile, witalnośc i kondycję ( oczywiscie to samo z magia, wiara, zręcznością itd - ważne aby pakować w jedna konkretna statystykę) to ich postać na 40 lvl bije mocniej niż moja na 80… Niestety leveli nie da się resetować i wydane punkty przepadają. Niby jest jakiś sposób, ale dopiero na końcu gry i dość mocno uciążliwy wiec ja przyjąłem po prostu ze go nie ma.

Odnośnik do komentarza

Tak jak pisze eloszki co do poziomu trudności. Jeśli nie będziesz słuchał lamerskich tipsów i grał sam to poziom trudności podobny. Bossowie trochę łatwiejsi. 

Co do ładowania punktów to eloszki również dobrze prawi - lepiej mieć jakiś mały plan na postać. Bezsensowne rozdawanie punktów zaprocentuje tym, że będziesz nijaki i słaby. Resetowanie trudnie nie jest jak masz ogarniętego znajomego, tyle, że to nie jest typowa zamiana punktów, a obniżenie levelu czyli później będziesz musiał z powrotem te levele wbić.

Odnośnik do komentarza

No i przeszedłem, fenomenalna gra.

Przez moją niewiedzę i głupotę miałem  najgorsza sentencje świata co na początku było strasznym hardkorem.

Ale przez to nauczyłem się szybciej mechanik i miałem więcej dusz i chyba lepszy loot.

Później na białej grali mi się znacznie lepiej.

Dzięki za rady panowie.

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Poczytałem trochę o tendencji świata i postaci. Jednak będę grał w całości offline, mniej-wiecej wiem co robić. 

 

Jednak wczoraj oczywiście padłem przy 1 bossie i przeniosło mnie do nowej lokacji w postaci ducha z połowa HP. Żeby odzyskać swoje ciało i pełny pasek życia muszę udać się do miejsca gdzie zginąłem i je "podnieść"?

 

Jaka jest różnica w grze jeśli gram duchem?

Odnośnik do komentarza
8 hours ago, KarolJanuszGejmingu said:

No i przeszedłem, fenomenalna gra.

Przez moją niewiedzę i głupotę miałem  najgorsza sentencje świata co na początku było strasznym hardkorem.

Ale przez to nauczyłem się szybciej mechanik i miałem więcej dusz i chyba lepszy loot.

Później na białej grali mi się znacznie lepiej.

Dzięki za rady panowie.

Wspaniałe podejście. To się ceni.

 

1 hour ago, michu86- said:

Poczytałem trochę o tendencji świata i postaci. Jednak będę grał w całości offline, mniej-wiecej wiem co robić. 

 

Jednak wczoraj oczywiście padłem przy 1 bossie i przeniosło mnie do nowej lokacji w postaci ducha z połowa HP. Żeby odzyskać swoje ciało i pełny pasek życia muszę udać się do miejsca gdzie zginąłem i je "podnieść"?

 

Jaka jest różnica w grze jeśli gram duchem?

 

Miejsce gdzie zginąłeś gdy podniesiesz to z plamy krwi da Ci dusze które straciłeś. Żeby odzyskać ciało i mieć pełny pasek zdrowia - musisz albo zabić bossa, albo zabić hosta, albo pomóc innemu graczowi w zabiciu bossa w jego świecie, albo użyć Stone of Ephemeral Eyes.

Odnośnik do komentarza

No juz trochę pograłem i czaję co się wydarzyło, wziął mnie z zaskoczenia nawet dzień dobry nie powiedział.

 

Mam dostep do kolejnych 4 "krain". Gra jakby daje wybór ale czy jest różnica w ich trudności? Słyszałem tylko w Heda materiale, że ta z truciznami jest przegięta.

 

Walka z czerwonym smokiem przy zamku to tak na serio? Bo niby można tam iść do niego jak sobie leży z niebieskim, nawet jest tam kilka świecidełek- ale trochę się cykam:D

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam, że zacząłem grać, gra jest niesamowita i jako fan Bloodborne (w inne soulsy jeszcze do tej pory nie grałem) jestem mega wkręcony - jestem po pierwszym bossie w świecie 1-1. 

 

Mam jednak parę pytań, bo nie do końca czaję jeszcze mechaniki gry:

1. Dostaję straszny wpierdziel od szkieletorów w 4-1 (próbuję podnieść Crescent Falchion), a zatem pytanie - która statystyka odpowiada za odporność na ataki wrogów? Po 2-3 ciosach szkieletorka gryzę piach :(

2. Co to oznacza, że niektóre bronie, np. wyżej wspomniany Crescent Falchion dobrze skalują się z magią? oznacza to, że grając klasą Royalty i pakując punkty w magię, nie muszę ładować w siłę? 

3. Czy jest sens inwestować w tarczę w Nexusie za 2k dusz?

Odnośnik do komentarza
W dniu 7.07.2021 o 10:19, Jordanensis napisał:

Mozi nie oto mi chodzi. 

Jak dobrze wiesz - najlepsza frajda to granie pierwszy raz samemu. Oczywiście można zapytać o wytłumaczenie tendencji, ale nie grać tak jak inni doradzają. 

Co to za zabawa bez bicia serca jak dzwon przy pierwszej walce z invaderem? Albo jak giniesz, a tutaj gra staje się jeszcze trudniejsza (PBWT)? I tak jeszcze można powymieniać kilka rzeczy. Jest to w mojej opinii mocno zepsuta zabawa i sporo mniejszy fun. 

 

Ja się tutaj nie zgadzam.

 

Grałem kiedyś w Bloodborne'a, bo zainteresował mnie setting, który bardzo lubię. Ale grę odpuściłem mimo że mi się podobała, ponieważ oczy mi niemal wypadały z gałek od żenującej płynności tej gry i szalejącego frametime'u. Dark Soulsy mnie natomiast nigdy nie grzały, więc żadnych nawet nie sprawdzałem.

 

Natomiast kupiłem ostatnio z braku laku Demon's Souls, bo jednak tych gier na PS5 niestety za dużo wciąż nie ma. I gdyby nie to, że poczytałem o tym, że można np. śmiało grać magiem (konkretnie: Szlachta) i żeby nie marnować punktów na cechy, które realnie dla danej klasy postaci nic nie wniosą, to gra po kilku godzinach leciałaby już najpewniej do nowego odbiorcy. Moje pierwsze podejście to była droga przez mękę i frajdę miałem może przez godzinę, a potem rzucałem już jedynie soczystymi kurwami.

 

Gra jest po prostu toporna, zwłaszcza jak na obecne standardy. A co gorsza, w zasadzie nieintuicyjna w pierwszych godzinach zabawy. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ nie mam w tym momencie ani grama wrażenia, że cokolwiek tracę, zerkając do ogólnych informacji, czy porad ze strony innych graczy. Ale też z drugiej strony nie sprawdzam, jak pokonać przeciwnika X czy Y.

 

Inna sprawa, że - przynajmniej na ten moment - granie klasą opartą na czarach, to dla mnie kompletnie inny poziom zabawy. Nie odczuwam frustracji.

 

 

Odnośnik do komentarza

Zależy jakie podpowiedzi. Nie które psują przyjemność z gry. Natomiast co do rozlokowania punktów pod build czy zrozumienie tendencji to jak najbardziej to jest spoko w mojej opinii. 

Demonsy są pod tym względem specyficzne i kilka rad potrafi zepsuć satysfakcje z grania. Dla przykładu jak grać by sobie zrobić easy mode, bo da się, ale gdzie wtedy frajda. I tutaj też mi nie chodzi o podpowiedz typu ''z czarami najłatwiej''. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.07.2021 o 07:23, Zajcik napisał:

1. Dostaję straszny wpierdziel od szkieletorów w 4-1 (próbuję podnieść Crescent Falchion), a zatem pytanie - która statystyka odpowiada za odporność na ataki wrogów? Po 2-3 ciosach szkieletorka gryzę piach :(

2. Co to oznacza, że niektóre bronie, np. wyżej wspomniany Crescent Falchion dobrze skalują się z magią? oznacza to, że grając klasą Royalty i pakując punkty w magię, nie muszę ładować w siłę? 

3. Czy jest sens inwestować w tarczę w Nexusie za 2k dusz?


1. Przy walce schowaj broń, ze szkieletami walczy się pięściami (lub maczugą, albo innym tego typu), gdyż dostają duży dmg od ciosów obuchowych + no unikaj ich ataków :D
2. Z grubsza o to chodzi.
3. Jeśli dobrze kojarzę, to jest to tarcza, która zatrzymuje 100% obrażeń fizycznych, więc raczej warto, z tym że można ją chyba znaleźć gdzieś, w którymś świecie.

Edytowane przez cotek
Odnośnik do komentarza

Każdy gra jak chce. Ja rycerzem męczyłem sie niemiłosiernie w 2-2 idąc do bossa, którym mną pomiata jak chce musiałem klepać tego dużego ognistego żuka 5min. Cała droga do bossa 10min, szybki wpie*dol i od nowa.

 

Poczytałem w necie co i jak, jak byc op na starcie, że magia fajna. No to sobie zaraz zacznę grać royalem i będę klepał.

 

Wszystkie soulsy i inne grałem meele build to teraz może czas na jakieś czary:).

 

Ta gra za mało mówi o tym jak grać i może to właśnie jej urok, ja nie mam czasu godzinami tych uroków odkrywać. Bo czasu na granie mam za mało. 

 

Wbijam na YT ogarniam tutoriale,   będę op - może. Będzie mi się łatwiej grało i przyjemnie - będzie. Każdy ma inne cele, będę chciał wyzwania w DS to sobie zacznę nogami grać. ;)

Edytowane przez michu86-
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, cotek napisał:


1. Przy walce schowaj broń, ze szkieletami walczy się pięściami (lub maczugą, albo innym tego typu), gdyż dostają duży dmg od ciosów obuchowych + no unikaj ich ataków :D
2. Z grubsza o to chodzi.
3. Jeśli dobrze kojarzę, to jest to tarcza, która zatrzymuje 100% obrażeń fizycznych, więc raczej warto, z tym że można ją chyba znaleźć gdzieś, w którymś świecie.

Dzięki wielkie za odpowiedzi :)

Trochę podlevelowałem od czasu tamtego posta i już w miarę sobie radze z tymi szkieletorami. 

 

Mam wrażenie, że mimo wszystko Bloodborne było bardziej oczywiste - gra nagradzała ofensywny styl gry i łatwiej było (IMO) przedrzeć się przez tamtą grę.

 

Wszędzie czytałem, że DS Remake jest łatwiejszy od takiego Bloodborne, ale w Bloodborne nigdzie nie trafiałem na takie ściany jak tutaj. 

Ale nie powiem - wkręca mnie to wyzwanie i jeszcze przed pracą dzisiaj grindowałem postać :)

 

Dużo jest ukrytych mechanik, o których gracz nie ma pojęcia bez zapoznania się z poradnikami. 

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, michu86- napisał:

Każdy gra jak chce. Ja rycerzem męczyłem sie niemiłosiernie w 2-2 idąc do bossa, którym mną pomiata jak chce musiałem klepać tego dużego ognistego żuka 5min. Cała droga do bossa 10min, szybki wpie*dol i od nowa.

Jest skrot do bossa w 2-2. Od ogniska w prawo i w dół po kładkach. Trzeba tylko ogarnąć gdzie spadać i droga trwa 2 minuty. Na około to się można zaybac. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...