Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie to tytuły bardzo podobne gameplayowo i konstrukcyjnie, ale Starfield ma nieporównywalnie większą skalę i chyba jest mniej eRPeGowy.

Kurde, ta wolność w grach Bethesdy to jest coś pięknego - na tej pierwszej odwiedzanej planecie, gdzie trzeba było pogadać/zawalczyć z kapitanem piratów (udało się załatwić sprawę pokojowo), postanowiłem sprawdzić te dwie inne lokacje, majaczące w oddali.
Ogólnie motyw jak w Skyrim z jaskiniami, które co chwilę odciągają nas od wątku głównego.
Jedna z lokacji to opuszczone laboratorium, opanowane przez piratów, więc wyczyściłem i znalazłem fajnego shotguna, a w drugiej miejscówce biegał sobie Terrormorph na levelu 10 (ja level drugi), więc po kilku nieudanych próbach stwierdziłem, że się zakradnę, żeby chociaż zlootować miejscówkę i w terminalu natrafiłem na jakąś misję przewozową, którą czym prędzej zaakceptowałem i dałem dyla.
Zupełnie o tym zapomniałem, odwiedziłem Constellation, Sarah została moja przydupaską, wracam na statek, a tu jakieś robole (a raczej robolki, bo baby) i sobie przypomniałem, że coś tam kiedyś zaznaczyłem, a termin wykonania misji się zbliżał.
Zabrałem je więc do celu, a tu zima, jakieś kasyno i skumałem, że to ta miejscówka z twitterowych ciekawostek, więc znalazłem ten kosz, podstawiłem pod stoły i zgarnąłem te creditsy w dokładnie taki sposób, jak tam pokazywali :D

e32e7ed5-ac6e-48c3-aebd-1b7e58ba1a30(1)-min.thumb.png.7764e7a142b3e66314b897b9a5a68292.png

A później jeszcze zapisałem się na ten wyścig, na końcu zlootowałem zajebisty hełm (szkoda tylko, że oszukiwałem i z piwnicy w Lodge dźwignąłem ten ich skafander Mark I) i ledwo uszedłem z życiem, bo potworki tam były o 5, a nawet i o 10 leveli mocniejsze ode mnie :D

No kurde, wszystko to przeżyłem tylko i wyłącznie dzięki zupełnie opcjonalnej eksploracji, którą tak w ich grach uwielbiam :wub:

  • Plusik 2
  • Lubię! 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Wredny napisał:

W sumie to tytuły bardzo podobne gameplayowo i konstrukcyjnie, ale Starfield ma nieporównywalnie większą skalę i chyba jest mniej eRPeGowy.

Kurde, ta wolność w grach Bethesdy to jest coś pięknego - na tej pierwszej odwiedzanej planecie, gdzie trzeba było pogadać/zawalczyć z kapitanem piratów (udało się załatwić sprawę pokojowo), postanowiłem sprawdzić te dwie inne lokacje, majaczące w oddali.
Ogólnie motyw jak w Skyrim z jaskiniami, które co chwilę odciągają nas od wątku głównego.
Jedna z lokacji to opuszczone laboratorium, opanowane przez piratów, więc wyczyściłem i znalazłem fajnego shotguna, a w drugiej miejscówce biegał sobie Terrormorph na levelu 10 (ja level drugi), więc po kilku nieudanych próbach stwierdziłem, że się zakradnę, żeby chociaż zlootować miejscówkę i w terminalu natrafiłem na jakąś misję przewozową, którą czym prędzej zaakceptowałem i dałem dyla.
Zupełnie o tym zapomniałem, odwiedziłem Constellation, Sarah została moja przydupaską, wracam na statek, a tu jakieś robole (a raczej robolki, bo baby) i sobie przypomniałem, że coś tam kiedyś zaznaczyłem, a termin wykonania misji się zbliżał.
Zabrałem je więc do celu, a tu zima, jakieś kasyno i skumałem, że to ta miejscówka z twitterowych ciekawostek, więc znalazłem ten kosz, podstawiłem pod stoły i zgarnąłem te creditsy w dokładnie taki sposób, jak tam pokazywali :D

e32e7ed5-ac6e-48c3-aebd-1b7e58ba1a30(1)-min.thumb.png.7764e7a142b3e66314b897b9a5a68292.png

A później jeszcze zapisałem się na ten wyścig, na końcu zlootowałem zajebisty hełm (szkoda tylko, że oszukiwałem i z piwnicy w Lodge dźwignąłem ten ich skafander Mark I) i ledwo uszedłem z życiem, bo potworki tam były o 5, a nawet i o 10 leveli mocniejsze ode mnie :D

No kurde, wszystko to przeżyłem tylko i wyłącznie dzięki zupełnie opcjonalnej eksploracji, którą tak w ich grach uwielbiam :wub:

Cos w tym jest. Mam 40h i w ogóle nie kojarzę tej miejscowki xDD. 

57 minut temu, Czezare napisał:

Ktoś wspomniał o The Outer Worlds. Jeśli ta gra (TOW) jest dla mnie totalnym dnem, mułem i drewnem to w Starfield jest dużo lepiej?

Główna różnica to TOW kończy się po 20h godzinach, a Starfield po 20h się dopiero zaczyna. 

Odnośnik do komentarza

Ponad 5h na liczniku i dopiero z Kreet wyleciałem i wylądowałem na New Atlantis XD 

 

Widać, że gra jest ogromna, jak odpaliłem kreator statku, to stwierdziłem, że tu trzeba na spokojnie ze 2h usiąść żeby to ogarnąć.

 

Na pierwszej planecie praktycznie wszystko poskanowałem, miałem iść zrobić misję, ale widzę, że na horyzoncie jakaś stacja badawcza stoi. Okazało się, że zajęta przez piratów, trochę konkretnej broni wyrwałem i lepszy skafander, wróciłem i zrobiłem misję, 5h pękło. Szkoda tylko, że nie zdążyłem piratom statku ukraść, bo wyładowali swoich i odlecieli.

 

Nie wiem jak z lataniem, ale łaziłem po planecie, żadnych ścian nie widziałem.

 

Gunplay BDB. Miałem 2 bugi, gra mi złapała freeza i jakiś glitch graficzny był na stacji.

 

Myślę, że spokojnie kilkadziesiąt godzin tu posiedzę jak się questy zaczną.

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Figaro napisał:

 

musialbys wyjasnic powód dla którego uwazasz TOW za muł.

Nie chodzi mi o świerk i sosnę w kwestii animacji facjat. Jak brzmi kwestia w słynnym skeczu Kabaretu Hrabi o typach tancerzy: "Tu się nie da nic zrobić" lub jeszcze lepiej, " Tu nie czekajcie, tu się nic nie wydarzy". Po prostu just Bugthesda&Obsidian things. Bardziej mi chodzi o konstrukcję questów, które w założeniu projektantów z obu firm powinny być ciekawe i zajmujące, nawet zabawne i zmuszające do myślenia, a w większości przypadków są po prostu płaskie, jednowymiarowe, prymitywne i nie angażujące. Niezależnie od tego co w danym zadaniu zrobisz rezultat końcowy to jedno wielkie meh. Odhaczone, punkty PD zdobyte i...nic poza tym...

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, Wredny napisał:

W sumie to tytuły bardzo podobne gameplayowo i konstrukcyjnie, ale Starfield ma nieporównywalnie większą skalę i chyba jest mniej eRPeGowy.

Kurde, ta wolność w grach Bethesdy to jest coś pięknego - na tej pierwszej odwiedzanej planecie, gdzie trzeba było pogadać/zawalczyć z kapitanem piratów (udało się załatwić sprawę pokojowo), postanowiłem sprawdzić te dwie inne lokacje, majaczące w oddali.
Ogólnie motyw jak w Skyrim z jaskiniami, które co chwilę odciągają nas od wątku głównego.
Jedna z lokacji to opuszczone laboratorium, opanowane przez piratów, więc wyczyściłem i znalazłem fajnego shotguna, a w drugiej miejscówce biegał sobie Terrormorph na levelu 10 (ja level drugi), więc po kilku nieudanych próbach stwierdziłem, że się zakradnę, żeby chociaż zlootować miejscówkę i w terminalu natrafiłem na jakąś misję przewozową, którą czym prędzej zaakceptowałem i dałem dyla.
Zupełnie o tym zapomniałem, odwiedziłem Constellation, Sarah została moja przydupaską, wracam na statek, a tu jakieś robole (a raczej robolki, bo baby) i sobie przypomniałem, że coś tam kiedyś zaznaczyłem, a termin wykonania misji się zbliżał.
Zabrałem je więc do celu, a tu zima, jakieś kasyno i skumałem, że to ta miejscówka z twitterowych ciekawostek, więc znalazłem ten kosz, podstawiłem pod stoły i zgarnąłem te creditsy w dokładnie taki sposób, jak tam pokazywali :D

e32e7ed5-ac6e-48c3-aebd-1b7e58ba1a30(1)-min.thumb.png.7764e7a142b3e66314b897b9a5a68292.png

A później jeszcze zapisałem się na ten wyścig, na końcu zlootowałem zajebisty hełm (szkoda tylko, że oszukiwałem i z piwnicy w Lodge dźwignąłem ten ich skafander Mark I) i ledwo uszedłem z życiem, bo potworki tam były o 5, a nawet i o 10 leveli mocniejsze ode mnie :D

No kurde, wszystko to przeżyłem tylko i wyłącznie dzięki zupełnie opcjonalnej eksploracji, którą tak w ich grach uwielbiam :wub:

Ja tak sobie gram i zachodzę w głowę jak można tą grę sprowadzić tylko do kwestii loadingow, fast Travel czy grafiki.

Niektórzy wogóle nie zwracają uwagi na ogrom rzeczy które gra ma do zaoferowania 

  • Plusik 1
  • This 2
Odnośnik do komentarza

 

 

Można słusznie narzekać na drewniane animacje, nierówną oprawę czy wszechobecne loadingi, ale za to jak ogromny jest świat, a co ważniejsze ile jest tu zawartości, systemów, możliwości rozwoju naszej własnej opowieści,  opowiedzianych i tych niedopowiedzianych historii to należy się jednak Bethesdzie szacunek. 

Czytam historię Wrednego i zastanawiam się czy gdybym ich nie przeczytał w ogóle trafiłbym na te lokacje które opisuje, pewnie nie, bo ja uznałem że to zwykły randomowy księżyc i nie ma na nim nic ciekawego i opuściłem go przy pierwszej okazji, z zamiarem że nigdy na niego nie wrócę, bo to tylko jedna z  kilkaset planet i księżyców w grze .

Odnośnik do komentarza

Jest coś magicznego nawet w takim zwykłym lądowaniu na jakimś jałowym księżycu, niby nic ale ma się to poczucie ogromu, że to tylko jeden księżyc czy planeta z całej masy różnych, można tam pochodzić, pozbierac troche surowców bo może się później przydadzą, poszedłem zrobić sobie tak bez żadnego questu ośrodek badawczy na tym księżycu i dzięki tej eksploracji wpadł mi legendarny karabin. Druga sprawa, idę do questu w mieście, slysze zupełnie randomowa rozmowę przechodniów, że wybierają sie na inną planetę w jakims tam celu, później na tablicy biorę prosty poboczny quest i okazało się, że mam ich przetransportować na tę planetę, zrobiłem to, quest zaliczony a przy okazji okazało się, że jest tam spora osada, chwil podchodziłem i z zasłyszanej rozmowy wpadł kolejny poboczny quest w takim w sumie zupełnie pobocznym miejscu. Coś pięknego, mimo wielu archaizmów.

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Dzięki wielkie. Po ogrywaniu przez lata gierek, które prowadzą za rączkę czuje się tu przytłoczony tym wszystkim. Ta gra nie jest duża, ona jest wręcz ogromna. Zaczyna mi się to coraz bardziej podobać, ale też jestem trochę zagubiony, bo gra wielu rzeczy nie mówi, ale do wszystkiego dojdę z czasem. Piszecie tu o skanowaniu planet czy modyfikacji statku. Ja nawet nie wiem jak to zrobić :facepalm:

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...