Wraz z tym nowym patchem (swoją drogą to tu co 2-3 dni wlatuje jakaś łatka) już drugi raz mam błąd, że po wczytaniu save nie mogę ruszyć Sagą z miejsca - nie reaguje na żadne wychylenia gałki - wszystkie inne przyciski działają, włącznie z unikiem, ale obracać kamerą i ruszać postacią nie mogę.
Reload save nie pomaga, działa tylko całkowite zamknięcie aplikacji - PS5.

To jednak jeszcze poczekam z odpaleniem jak bardziej polataja : x 

Godzinę temu, Wredny napisał:

Wraz z tym nowym patchem (swoją drogą to tu co 2-3 dni wlatuje jakaś łatka) już drugi raz mam błąd, że po wczytaniu save nie mogę ruszyć Sagą z miejsca - nie reaguje na żadne wychylenia gałki - wszystkie inne przyciski działają, włącznie z unikiem, ale obracać kamerą i ruszać postacią nie mogę.
Reload save nie pomaga, działa tylko całkowite zamknięcie aplikacji - PS5.

To się chyba dzieje w przypadku jak robisz Load w momencie, gdy Twoja postać jest unieruchomiona - w sensie: pochwycona przez wroga, z którym się aktualnie szarpie. Gra tak jakby zapamiętuje, że nie masz kontroli nad bohaterem i kamerą, przenosząc ten brak kontroli to do wczytanego stanu.

To znaczy pewności nie mam, ale miałem też tak dwa razy (raz Sagą i raz Alanem) i o ile pamiętam to był jedyny element wspólny. 

Ukończyłem grę na XSX i raz na samym początku gry wywaliło dźwięk, więc musiałem zresetować konsolę, a potem ze 3-4 razy przydarzyło mi się, że nie było dźwięku po załadowaniu stanu zapisu. Wtedy pomogło uruchomienie ponownie gry. W drugiej połowie przygody te błędy już mi się nie przytrafiały, więc chyba mogę powiedzieć, że jestem szczęściarzem. 

 

Wczoraj wpadła jakaś łatka (niecały 1 GB), ale nie sprawdzałem, co naprawia/psuje. 

U mnie na XSX jedynie problemy z dźwiękiem właśnie jak wyżej piszesz, może przez QR? Trzeba było zamykać grę i na nowo. 

U mnie na PS5 z dźwiękiem to co najwyżej synchronizację wywala. Głos nie współgra z napisami i animacjami. 

 

Raz zdarzyło mi się, że był chwilowy brak kontroli nad postacią, wydaje mi się że to kwestia tego, że postać utknęła na jakich obiektach z fizyka typu krzesełko, skrzynka. 

 

Poza tym, na mapie mam cały czas zaznaczone miejsca zagadek, które chyba już zdążyłem odkryć. 

? z 

Spoiler

Timem 

 

to na stałe są na mapce na to wygląda. 

Właśnie ukończyłem grę i w sumie jestem ciekaw jak to się skończyło bo nie ma wprost powiedziane jak chyba że w dlc to wyjaśnia (albo jestem za głupi)

21 godzin temu, Kmiot napisał:

To się chyba dzieje w przypadku jak robisz Load w momencie, gdy Twoja postać jest unieruchomiona - w sensie: pochwycona przez wroga, z którym się aktualnie szarpie. Gra tak jakby zapamiętuje, że nie masz kontroli nad bohaterem i kamerą, przenosząc ten brak kontroli to do wczytanego stanu.

To znaczy pewności nie mam, ale miałem też tak dwa razy (raz Sagą i raz Alanem) i o ile pamiętam to był jedyny element wspólny. 

Faktycznie teraz tak miałem, więc na pewno w tym przypadku tak będzie. Poprzednich dwóch okoliczności nie pamiętam niestety.

Ale kurde Bright Falls i okolice wieczorkiem w tej pomarańczowej poświacie to jest kuźwa coś pięknego 

Jak najlepiej grac? 60, czy graficzka?

Ja skończyłem w graficzce.

Grafika.

Głównie ciemno, różnicy nie zobaczysz, a w 60 płynniej. Ale co kto tam woli, odpalić i samemu spróbować.

Też gram w trybie jakości, ale ja jestem dziwny, ponieważ lubię grać w 30 fpsach 

 

Opinia po jakiś 24 godzinach. Sądząc po aczikach  to za mną jest jakieś 2/3 gry.

 

Klimat tej gry najlepiej oddaje ta emotka -   Urzeka ciągła niepewność podczas przemierzania lasów i innych - mrocznych miejscówek z niesamowitą atmosferą. Horrory to nie moja bajka, ale AW2 jest tym dziełem, który zachęcił/ odblokował mnie do przetestowania innych gier z tego gatunku.  Fabuła ciekawi i intryguje. Nie mogę się doczekać kolejnych sesji, żeby móc odkryć(?) kolejne tajemnice tej historii. Muzyczka i udźwiękowienie są niesamowite. Zwłaszcza w "tym" jednym z rozdziale . Walka mimo iż toporna, to pasuje do tej rozgrywki.

Lecz niestety nie wszystko tak błyszczy. Denerwuje małe zróżnicowanie wśród wrogów, a także sporadyczne bugi - raz zniknie dźwięk, innym razem napisy się pochrzanią. Dodatkowo na mapie czasem zdarzają się błędy z wyświetlaniem informacji, jak np kłódki w miejscach, w których mogę przejść normalnie, bądź nie odhaczą się znalezione znajdźki u Alana.

No i imho największa rysa na tym diamencie, to moim zdaniem ( czasami) nie do końca wykorzystany potencjał niektórych lokacji.  Głównie dotyczy to rozdziałów Alana

Spoiler

np w hotelu czy tunelach metra. Atmosfera tam jest niesamowicie gęsta. Takie miejsca aż się proszą o się jakiegoś jumpscare, wyskakującego z za zakrętu wroga wroga, czy jakiegoś innego, niespodziewanie wracającego do życia. A w grze najczęściej dostajemy wyłącznie "wizje", i to trochę w za małej ilości... 

I finałowe sceny zbrodni też  bardzo zawodzą. Mamy sprawę zmierzającą do końca. Następnie wchodzimy do mrocznej lokacji w której może coś na nas wyskoczyć. I nagle znajdujemy zwłoki, po czym szybko rozmawiamy z Sagą i.... "Leć Alanie do hotelu, ponieważ teraz już możesz " Bez żadnego boss fightu, ani filmiku jak to morderstwo wyglądało... Kompletnie nic...

 

 

I bardzo mnie bolą te wady. Bo bawię się wyśmienicie, lecz chciałbym, żeby AW2 był trochę bardziej dopieszczony. 

Małe zróżnicowanie wrogów to akurat argument z dupy w tej grze.

 

W grze w której wkj mogłoby w ogóle nie być i nic a nic by nie straciła.  Ufoludki mieli dorzucić z mackami na tyłkach? Wiele gier idzie często w którymś momencie w złym kierunku jeśli chodzi o przeciwników jak właśnie mackopodobne gówna.  Nawet w SP2 mnie wkuhwili nasranymi na koniec Ekhhem no jak ktoś zagra to zobaczy. Tutaj w końcu z wrogami zrobiono to tak jak trzeba.

Broń bozia ufoludki - bez takich. Za opętanym sprzętem agd z poprzedniej części też nie tęsknię. Chodziło mi o to, że jak już dobrze poznamy wrogów, to Ci przestają być straszni. W takich lasach, spotykamy na krzyż opętanych i wilki... Może by wprowadzić raz na jakiś czas jakąś ucieczkę przed opętanym niedźwiedziem czy coś? W sumie u Sagi mnie to aż tak nie uwiera. Ale u Alana? Zważywszy na jego położenie, tam wrogowie tym bardziej mogliby być bardziej pokręceni...

 

A i nie czepiam się ilości przeciwników - ta jest (na razie) idealna. To , że przez 20 minut zupełnie nikt nie wyskakuje mimo tego, że atmosfera sugeruje wroga tuż za rogiem - to dla mnie mistrzostwo świata 

 

btw: SP2? 

Edytowane 16 listopada 20231 r przez vAHeR

4 minuty temu, vAHeR napisał:

Broń bozia ufoludki - bez takich. Za opętanym sprzętem agd z poprzedniej części też nie tęsknię. Chodziło mi o to, że jak już dobrze poznamy wrogów, to Ci przestają być straszni. W takich lasach, spotykamy na krzyż opętanych i wilki... Może by wprowadzić raz na jakiś czas jakąś ucieczkę przed opętanym niedźwiedziem czy coś? W sumie u Sagi mnie to aż tak nie uwiera. Ale u Alana? Zważywszy na jego położenie, tam wrogowie tym bardziej mogliby być bardziej pokręceni...

 

A i nie czepiam się ilości przeciwników - ta jest (na razie) idealna. To , że przez 20 minut zupełnie nikt nie wyskakuje mimo tego, że atmosfera sugeruje wroga tuż za rogiem - to dla mnie mistrzostwo świata 

 

btw: SP2? 

Spiderman

Spiderman

To bardziej chyba SM2 niż SP2

del

10 godzin temu, vAHeR napisał:

Walka mimo iż toporna, to pasuje do tej rozgrywki.

 

Toporna? Moim zdaniem dobrze wykonana, strzelanie fajne. Grasz w 30? 

A zostawię to tak tutaj bez powodu.

Spoiler

 

Edytowane 16 listopada 20231 r przez LukeSpidey

@LukeSpidey, weź to daj w spoiler mimo wszystko i napisz wyżej, że tylko dla tych, co już skończyli chapter "We Sing" 

Zostawiłeś bez powodu 

Ale niektórym zjebales najlepszy moment ...

9 godzin temu, messer88 napisał:

 

Toporna? Moim zdaniem dobrze wykonana, strzelanie fajne. Grasz w 30? 

 

Tak, w 30 klatkach na konsoli zielonych. I imho ten tryb tu pasuje, ponieważ dodaje efektu filmowości.

 

I tak jak wspomniałem - mimo, że bohaterowie nie mają mobilności takiego Nathana Drake'a, to w tym gatunku gier to pasuje. Co nie zmienia faktu, że lamię okrutnie... Jak wrogowie mnie powalą, to wciskam wszystkie przyciski na chybił trafił z nadzieją, że pomoże to szybciej wstać z ziemi 

Pasuje, nie pasuje. Wizualnie może pasuje. Ale poceluj sobie w 60-ciu, to poczujesz różnicę diametralną. Zagraj tak godzinę i nie wrócisz do 30-stu, przestaniesz lamić i będziesz walił headshoty 9/10 strzałów.