WisnieR 2 698 Opublikowano 29 Lutego Udostępnij Opublikowano 29 Lutego Żadnego pop-up'u poza zwykłym LOD-em na mapie nie ma.Po 10h gry wyczyściłem całe Grasllands wbijając na maxa intel, wszystkie questy i cały combat simulator.Można się przeprawiać przez bagna. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
KrYcHu_89 2 229 Opublikowano 29 Lutego Udostępnij Opublikowano 29 Lutego 2 godziny temu, _Red_ napisał: Odpaliłem FF7R i już po pierwszych 30 min jestem pogubiony co się dzieje xd Czuje się jakbym zaczął oglądać serial w połowie, chyba będę chciał dokończyć prequel, bo sam filmik "story so far" nie przypomniał mi końcowych wydarzeń w wystarczający sposób i już nie kojarzę tych zawiłości timelinów i "duchów" co broniły przeznaczenia. Grając wszystko razem z CC miałem to samo xD. Cytuj Odnośnik do komentarza
nero2082 712 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca otwarcie zmiotło mnie z planszy dzięki że siedzieliście z tym cicho ale co tu się odfajnala to trzeba zobaczyć samemu CO-ZA-GRA Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Zajebista jest ta gra. O samym pierwszym rozdziale można by dłuuuugo mówić. To całe "zbędne rozciąganko" dodało tyle dobrego znaczenia do tych scen. Padają zdania, które zawsze powinny paść, reakcje ludzi na to co się dzieje dodają tyle poruszającego wymiaru do wydarzeń, które w oryginale, no, po prostu były. Jest tu dużo dramatu i dużo ciepła zarazem. Spoiler Choćby to jak pokazane jest jak wieśniacy do końca wierzą w Sephirotha, są nim onieśmieleni i sparaliżowani wręcz widząc swojego bożyszcza, bardzo to daje przerażający efekt. To w jaki sposób ekipa o tym rozmawia, jest bardzo urocze. No a rozmowa z Tifą przemocna. Kurde aż dziw że ta historia istniała bez tego wszystkiego, po co lol. Cała ta konstrukcja tego otwarcia to jest kapitalne opowiadanie no, a zaraz potem dostajesz talię do gry w Queen's Blood i już może wiesz, że ta gra nie puści cię przez dłuuuugi czas ciągłym rozjebywaniem czachy nowymi rzeczami. Co do grafiki to powiem tyle. Doszedłem do wniosku, że ta gra była po prostu robiona jako "graphic", a ten "performance" to tak dodano w razie czego. To nie jest kwestia rozdziałki, wielkości monitora 17 cali... Ja jestem fanem Xenoblade 2, jestem fanem Ys VIII na Switchu, mało mnie obchodzą zazwyczaj takie piksele, ale Rebirth po prostu wygląda że tak powinien wyglądać w "graphic" i wygląda że tak nie miał wyglądać w "performance", na każdym ekranie. Tak ogólnie. Gier jebanych za piksele masę w życiu ograłem, ale tutaj jest inaczej, po prostu... mam wrażene, że coś jest nie tak. Kurde skyboxy wyglądają znacząco inaczej, scenki w pokoju wyglądają inaczej. Chyba nigdy nie wybierałem trybu "graphic" w takiej sytuacji, ale tutaj mam wrażenie, że jest kanoniczny. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Donatello1991 1 373 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Fajna ta karcianka. Jak nigdy nie robię takich rzeczy ( w3 gwint olalem totalnie ) tak tutaj pykam aż miło. Cytuj Odnośnik do komentarza
bebbop 282 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Przeszedlem wczoraj pierwszy chapter i jest w pyte. Ale to bedzie przygoda Najbardziej podoba mi sie dzwiek wyciaganej, badz zakladanej w scenkach broni przez Clouda. Od razu skojarzenia z filmem "Stalowy swit" z lat 80 z Patrykiem Swayze. Cytuj Odnośnik do komentarza
KrYcHu_89 2 229 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca 3 godziny temu, Donatello1991 napisał: Fajna ta karcianka. Jak nigdy nie robię takich rzeczy ( w3 gwint olalem totalnie ) tak tutaj pykam aż miło. W3 bez gwinta . W XVI brakowało po trochę wszystkiego, ale takiej minigry jak ta karcianka tutaj, czy inne te właśnie małe mniejsze bajery to najbardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza
michu86- 384 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Nie czaje po co tutaj wspominać o FFXVI. Albo o tym, że całe szczęście FF7Rebirth jest bardziej jrpgowy od szesnastki. Co to za osiągnięcie? Obecnie prawie każdy FPS jest bardziej RPGowy od szesnastki Cytuj Odnośnik do komentarza
Josh 4 324 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Nie grałem w demo, newsy średnio śledziłem, więc takie pytanie dla tych, którzy już coś konkretnie pyknęli: otwarte lokacje to taki sam bullshit jak w FFXVI czy gra daje więcej swobody? Questy lepsze niż w poprzedniej części czy znowu tłuczemy grzyby w piwnicy, zbieramy szczury w lesie itp? Cytuj Odnośnik do komentarza
Schranz1985 672 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Mnie ta karcianka na razie nie siadła.Najgorsza w jaką grałem.Może jak uzbieram deck będzie ciekawiej.Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać Cytuj Odnośnik do komentarza
stoodio 2 074 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Jakby ktoś miał problem z weryfikacją zapisów pod bonusy (Demo, FFVII Remake i DLC), to po prostu trzeba dossać całość danych a nie tylko tę część pod uruchomienie gry... Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca 1 minutę temu, Josh napisał: Nie grałem w demo, newsy średnio śledziłem, więc takie pytanie dla tych, którzy już coś konkretnie pyknęli: otwarte lokacje to taki sam bullshit jak w FFXVI czy gra daje więcej swobody? Questy lepsze niż w poprzedniej części czy znowu tłuczemy grzyby w piwnicy, zbieramy szczury w lesie itp? 1. W porównaniu do FF XVI to raczej nie ma o czym nawet dyskutować. W ogóle nie jest to porównanie. Gra naprawdę jest wśród największych, nie tylko największych fajnali lol. To nadal Square-Enix, nie ma co, ale spore zaskoczenie, może szok, że SE coś takiego zrobiło w 4 lata. Mówili sporo jak bardzo inspirowali się Wiedźminem, no ale Wiedźmin wyszedł 9 lat temu, nawet FF XV wyszło po nim hehe. Plus inna jakość ogólnie. 2. Są dobre i WYDAJE mi się że prawie każdy powie że lepsze niż w Remake, i większość powie że duużo lepsze niż w Remake; ale jęczenie na Remake/szesnastkę jest dla mnie tak absurdalne, że to trochę tylko zgadywanie dla mnie. Już się w temacie dowiedziałem że gra jest obrzydliwa dla oka, jak z PS2, jestem dymany przez leniwych developerów, karcianka też zła m d r, i tak dalej, więc niczego nie przesądzam, ale STRZELAM, że większość ludzi będzie znacznie bardziej zadowolona niż w przypadku poprzednika. Zadania tak jak mówiłem są zawsze powiązane z co najmniej jedną postacią z ekipy, zazwyczaj naprawdę nie na siłę. Wydają się stanowić znacznie bardziej urozmaicony zestaw, niż to na co jęczano w Remake'u. Są rozwinięciem postaci i świata i dają okazję na znacznie bogatsze, filmowe i growe doświadczenie ich. Ponadto składają się na różne mniejsze i większe wątki. Warto zaznaczyć, że nadal jest inna jakość, rozmowy są porządnie wyreżyserowane, dialogi porządnie napisane, nie są to serie gadających głów jak to w niektórych grach z "dobrymi sidequestami". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
WisnieR 2 698 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca To są zwykle side questy. Nic wybitnego ale mają swoje dialogi, każda postać ma inną historię i są wieloetapowe, a nie ze podchodzisz do typa który w jednej linijce tekstu zleca ci ubicie 5 szczurów w piwnicy. Do tego niektóre z nich wymagają odblokowania odpowiedniego intelu na mapie, co też jest spoko.Mega rozbudowali uniwersum 7ki. Te dialogi, cutscenki, opisy, to wszystko buduje kapitalny świat i tego brakowało w oryginale ze zrozumiałych względów. Np. quest z innkeeperem i jego "chorobą". Takie smaczki są na każdym kroku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
KrYcHu_89 2 229 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2 godziny temu, michu86- napisał: Nie czaje po co tutaj wspominać o FFXVI. Albo o tym, że całe szczęście FF7Rebirth jest bardziej jrpgowy od szesnastki. Co to za osiągnięcie? Obecnie prawie każdy FPS jest bardziej RPGowy od szesnastki Tymczasem pierwszy post po tym poscie to znowu pisanie o XVI, no od tego nie da się uciec, ja wiem, że te gry to zupełnie inny styl i łączy je tylko nazwa :). Piszę to dla tych, którzy nie lubili XVI, a wątpią w to, czym jest VII Rebirth, który strukturą gry przypomina dużo bardziej stare Finale i Wiedźmina 3, niż cokolwiek z mainline, co wyszło po FF XII. Powiedziałbym, że jako sequel do FF VIIR też dużo go wyróżnia, patrząc na to, jak bezpieczne teraz mamy sequele. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
michu86- 384 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Ja bym nie pisał gdybyś Ty nie pisał xd mam triggera na tę grę, której nazwy już nie będę przywoływał bo znów będzie, że ją przywołuje 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 533 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Przyznam, trochę mnie rozwala twarz Clouda. Kto by pomyślał, że Square-Enix zrobi wszystko, tylko nie twarz głównej postaci. W sumie wiem że się na nią "normalnie" nie patrzy podczas gry, ale kurde. W ogóle to z jakiegoś powodu tylko Barret w rozgrywce wygląda jak z innej gry z twarzy. Wszystkie postaci w tej grze są niesamowicie hot, ale reszta bardziej głównie w scenkach hehe. Randki, sceny w sypialniach, gra od początku ma to co najważniejsze, nie jest tak źle jak się obawiałem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Josh 4 324 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca 1 godzinę temu, KrYcHu_89 napisał: Tymczasem pierwszy post po tym poscie to znowu pisanie o XVI, no od tego nie da się uciec, ja wiem, że te gry to zupełnie inny styl i łączy je tylko nazwa :). Piszę to dla tych, którzy nie lubili XVI, a wątpią w to, czym jest VII Rebirth, który strukturą gry przypomina dużo bardziej stare Finale i Wiedźmina 3, niż cokolwiek z mainline, co wyszło po FF XII. Powiedziałbym, że jako sequel do FF VIIR też dużo go wyróżnia, patrząc na to, jak bezpieczne teraz mamy sequele. XVI to ostatni FF, który ukazał się przed Rebrithem, więc siłą rzeczy jakieś porównania i tak będą. Mi się ta gra bardzo podobała, chociaż questy i ogólna swoboda były w niej "takie se", z kolei w FFVII part 1 jedno i drugie było na tragicznym poziomie, toteż miło mi słyszeć, że Square tym razem się bardziej postarało. Gierka już do odbioru w Pizdomacie, ale i tak zagram dopiero jutro, bo dzisiaj obiecałem dziewczynie, że spędzimy w końcu trochę czasu po moim 100-godzinnym maratonie w Like a Dragon. Pewnie nie będzie zadowolona jak jej powiem, że kolejny platynowy maraton potrwa 200 godzin 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
nero2082 712 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca ale żeby dodać do karcianki pełnoprawnego jRPGa to już przesadzili ogólnie Remake przy tym co tu napchali to wygląda jak proof of concept Cytuj Odnośnik do komentarza
WisnieR 2 698 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Ale mnie ten Phoenix w(pipi)iaaaaa Cytuj Odnośnik do komentarza
Ölschmitz 1 514 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca kurwa wchodzi czlowiek na jutuba i na dzien dobry filmik spoilerowy "XXX boss fight" ze zdjeciem. dobrze, ze to pierdola a nie jakies "ENDING AERIS KILLS BARRET" ale mimo wszystko ciezkie czasy, trzeba usunac apke zeby na kiblu nie kusilo. Cytuj Odnośnik do komentarza
michu86- 384 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca Ogólnie to juz przed zagraniem ta gra mi się podoba bo w pudle są 2 płyty i nie ma tego poczucia pustki po książeczce. Nawet jak się bierze do ręki pudełko z grą to już ono ma te odpowiednią idealną wagę i czuć że coś tam więcej jest. To samo miał CP2077. No to jest ważne. Świetna gra. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
_Red_ 11 979 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca 10 minut temu, Ölschmitz napisał: "ENDING AERIS KILLS BARRET" Dzięki kurva 2 godziny temu, Josh napisał: spędzimy w końcu trochę czasu po moim 100-godzinnym maratonie w Like a Dragon. Pewnie nie będzie zadowolona jak jej powiem, że kolejny platynowy maraton potrwa 200 godzin Mam to samo (też prosto po Yakuzie, w trakcie FF7R-1 i ledwie FF7R-2), ale z dziećmi (żona jakoś sobie czas zagospodaruje xd). "Tato zobacz kulkę z plasteliny jaka zrobiłem", a tata od 3 tygodni zajęty ubijaniem bossa w kształcie domku lub śmiesznych japońskich ludzików. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza
Alpha Trion 116 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca 27 minutes ago, Ölschmitz said: kurwa wchodzi czlowiek na jutuba i na dzien dobry filmik spoilerowy "XXX boss fight" ze zdjeciem. dobrze, ze to pierdola a nie jakies "ENDING AERIS KILLS BARRET" ale mimo wszystko ciezkie czasy, trzeba usunac apke zeby na kiblu nie kusilo. Potwierdzam ale trzeba mieć DLC na ten ending Cytuj Odnośnik do komentarza
smoo 2 247 Opublikowano 1 Marca Udostępnij Opublikowano 1 Marca (edytowane) Dobijam do 10+ godzin i wciąż biegam wkoło Kalm w drugim chapterze Ta gra jest ogromna, widać że czerpali różne motywy garściami z najlepszych gier jakie wyszły w ostatnich latach. Np takie smaczki jak podążanie za sową by odnaleźć coś ciekawgeo, albo podmuchy wiatru niosącego cząsteczki lifestreamu wskazujące drogę. Ghost of Tsushima komuś się podobala :). Obszar wokól Kalm jest ogromny i przepięknie wykonany... łąki skąpane w kwiatach po których śmigają łanie i króliki, małe cieniste lasy, a za chwilę jałowe pustkowie wyssane z mako usiane jakimiś ruinami, niczym z Fallouta. Co chwile przystaję żeby podziwiać widoki, a w głowie mam ten sam obszar z oryginału, za gówniaka wyobraźnia malowała podobne obrazy. Mega banan na mordzie non stop i łezka w oku. Wracam grać, talia do Queens Blood się sama nie ułoży, a muszę jeszcze zebrać kwiatki z Aerith i poszukać artefakty zajumane przez pewnych pociesznych znajomków... Magia! edit: zapomniałem dodać: FFXVI? A idź pan, tu nawet nie ma co porównywać, nie ta liga. Edytowane 1 Marca przez smoo 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.