Skocz do zawartości

Final Fantasy VII Rebirth


Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co zaobserwowałem, summon się odpala gdy walka się przedłuża. Przy twardszych mobach często wyskakuje opcja summona.

Jeśli ktoś dopiero zaczyna, to mały tip: Jak już wyjdziecie z Kalm, to lećcie odrazu na główny znacznik misji, aby jak najszybciej odblokować Chocobosy. Dopiero po tym pojawiają się aktywności poboczne na świecie.

Polecam też zmienić w opcajach lock-on: zmiana przeciwnika na dpadzie zamiast prawej gałki. Wtedy można w czasie jatki na spokojnie obracać kamerą i ogarnąć co się dzieje.

Ja teraz 13h na liczniku, start Chapter 3 i lecę wyłącznie w trybie performance - betonowe 60fps i grafika wciąż jak dla mnie bardzo dobra. 50 cali plazma z odległości 1,5m, jest fpytę.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Nie klikam żadnych youtubowych filmików związanych z fajanlem, bo zaraz algorytm mi wypyerdoli spoilerami z końca gry.

Anyway, ta potyczka z

Spoiler

Turasami


w kopalni :banderas:. Ta reżyseria, choreografia no epicka walka, a to tylko miniboss. W ogóle cała miejscówka jest piękna, sposób w jaki użyli oświetlenie by zrobić tam klimat to coś wspaniałego. A te aranżacje soundtracku? Ciareczki nonstop.

Odnośnik do komentarza

Mnie do szczęścia wystarczy, że Kalm w którym w oryginale spędzaliśmy może kwadrans, teraz zwiedzamy przez 2.5h grając w karty (bardzo łatwy próg wejścia w zasady imho). Technicznie nie jest to wizualne arcydzieło, ale artystycznie jak najbardziej te wszystkie detale miasteczka, kwiaty, domki. Szczególnie jeśli porównuje się to do płaskich teł renderow z oryginału. 

 

FF7 Rem. - rynna i skondensowane korytarze, 

FF7 Reb. - wolność, miasteczka, świat. Dwie gry się idealnie uzupełniają.

Odnośnik do komentarza

Niesamowita gra. Rozmach w połączeniu z niezaprzeczalną nostalgią zrobiły swoje i muszę przyznać, że dawno nie byłem tak zauroczony. Zabawne też, że gra jest równocześnie "brzydka" i przepiękna. W tym sensie, że grafika nie robi wrażenia, szczególnie w trybie Performance, ale artystycznie już owszem. "Rozmazana breja" nie przeszkadza mi, żeby co chwila się gdzieś zatrzymać i zrobić kilka screenshotów, nawet bez przestawiania na tryb Quality. Do tego piękne aranżacje klasycznych motywów muzycznych w tle i przyznam, że trochę mnie szczęka boli od utrzymującego się parę godzin banana na mordzie. A tak naprawdę, to dopiero zacząłem grać i wszystko jeszcze przede mną. Ciekawe, ile godzin zajmie mi ukończenie całości bez pośpiechu.

  • Plusik 2
  • This 2
Odnośnik do komentarza

No ja powiem tak. Włąśnie stuknęło 20h, a ja wciąż stoję z fabułą.

Po wyjściu z kopalni (lokacja z demka), odpalam sobie mapkę, widzę niewielką połać lądu i myślę sobie "o, będzie szybkie zwiedzanko i lecimy dalej z fabułą" :sadkek:

A potem zorientowałem się, że tutaj można pływać. 7 godzin później, a ja wciąż nie wszedłem do miasta :kekw:.

Masakra, co oni tutaj zrobili. Serce mówi leć z fabułą, a ciało robi wszystko co się da na mapie.

I podpisuję to co napisał wyżej Suavek - artystycznie ta gra to 11/10. Krajobrazy jak żywcem wyjęte z concept artów, coś niesamowitego.

Niezłe smaczki przemycają co chwilę z OG. Pamięta ktoś tego "sekretnego" typka śpiącego w jaskini nieopodal Junon? Tutaj też jest :fsg:.

Edytowane przez smoo
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, smoo napisał:

Niezłe smaczki przemycają co chwilę z OG. Pamięta ktoś tego "sekretnego" typka śpiącego w jaskini nieopodal Junon? Tutaj też jest :fsg:.

 

Kojarzy mi się typ, który zliczał ile kroków zrobiliśmy i chyba dawał finalna broń dla kogoś, dobrze pamiętam?

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
37 minut temu, easye napisał:

a jak roździelczość ma się do poprzedniej cześci Remake? Jest gorzej w trybie performance?

Jest dosyć znacznie gorsze IQ, ale można się przyzwyczaić, podobnie jak w Jedi Survivor, zresztą gra potrafi być piękna również w tym trybie, dużo zależy od sceny i kontekstu. Za to w eksploracji i walce te 60 fps rzeczywiście trzyma bardzo dobrze, nie jest to jakiś Elden Ring, czy FF XVI, tutaj 60 fps naprawdę jest 60 fps. 

 

Jak i tamtej grze o której wspominałem, najgorzej prezentują się modele postaci w kamerze w oddaleniu, dosłownie gubią detale (co przekłada się na dosyć śmieszne memiczne screeny xD), w trybie perf nie warto wtedy podchodzić na centymetry do ekranu ;). 

 

50 minut temu, smoo napisał:

No ja powiem tak. Włąśnie stuknęło 20h, a ja wciąż stoję z fabułą.

Po wyjściu z kopalni (lokacja z demka), odpalam sobie mapkę, widzę niewielką połać lądu i myślę sobie "o, będzie szybkie zwiedzanko i lecimy dalej z fabułą" :sadkek:

A potem zorientowałem się, że tutaj można pływać. 7 godzin później, a ja wciąż nie wszedłem do miasta :kekw:.

Masakra, co oni tutaj zrobili. Serce mówi leć z fabułą, a ciało robi wszystko co się da na mapie.

I podpisuję to co napisał wyżej Suavek - artystycznie ta gra to 11/10. Krajobrazy jak żywcem wyjęte z concept artów, coś niesamowitego.

Niezłe smaczki przemycają co chwilę z OG. Pamięta ktoś tego "sekretnego" typka śpiącego w jaskini nieopodal Junon? Tutaj też jest :fsg:.

Pływanie - no też się zdzwiłem, w demku jakoś przeleciałem tylko i nie wszedłem do wody nawet, a tutaj piękne zaskoczenie :). 

 

Gra jest po prostu fenomenalna, design lokacji przebija według mnie inne jRPGi o lata świetlne. 

Odnośnik do komentarza



No ja powiem tak. Włąśnie stuknęło 20h, a ja wciąż stoję z fabułą.

Nie jesteś sam też mam 20h na liczniku i dopiero dostałem trofika za ukończenie rozdziału drugiego, Grasslands zrobione na 100% i z czystym sumieniem można ruszać dalej ;)
Ciekawe czy spędzę tu więcej godzin niż w DQ XI którego wymaksowanie zajęło mi ponad 100h.
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Ludzie czasem się pytają o Crisis Core. Rebirth po prostu jest dobry w takim sensie, w jakim Crisis Core po prostu nie jest dobre. Nawet dialogi jak przechodzisz w mieście są dobre. Całkiem zabawne i niezły tworzą świat. Jak ktoś mówi że spędził 20 godzin, to myślę - zazdro, jest czym się delektować.

Odnośnik do komentarza

5 h na liczniku i w sumie gra się ok, ale jakiegoś wielkiego szału nie ma. Retrospekcja w Nibelheim przeciągnięta i nudnawa, akurat ten fragment mogli spokojnie skrócić, bo był już wałkowany tyle razy (FFVII, Crisis Core, animacja), że chyba każdy zna go na pamięć, włącznie z każdą linijką dialogu. Jeszcze później to ślimaczenie się przez płonącą wioskę i żenujące QTE jak w jakimś najgorszym samograju, jezusie... Teraz wyszedłem na otwartą przestrzeń, pobiegałem z godzinę i jestem w szoku jaka pustka tu panuje, niby lokacja spora, ale poza zbieraniem grzybów i chrustu brakuje rzeczy do roboty, nawet przeciwników jest zaskakująco mało. Może muszę ruszyć fabułę trochę bardziej do przodu, żeby odblokowały się jakieś questy. Walka ok, muzyczka ok, graficzka ok. Najlepsza rzecz to na ten moment to zdecydowanie karcianka, niby zasady dosyć proste, ale widzę w tym potencjał na mocno strategiczne i skomplikowane starcia jak się później trafi na mocniejszych graczy. 

 

Szczerze mówiąc spoczątek FFXVI zrobił na mnie większe "WOW", mam wrażenie że w przypadku Rebirth hype zrobił swoje i trochę uderzył ludziom do głów (tak, możecie mnie już jebać klaunami oraz minusami :gayos:). Zobaczymy jak będzie dalej, na pewno to co będzie mnie mocno motywować do dalszego grania to fabuła, bo już w zasadzie od początku widać grube zmiany. 

 

 

 

Edytowane przez Josh
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

W końcu jakiś głos rozsądku.
Jest pustka, i mogli by te grassland spokojnie o połowę zmniejszyć.
Prawdopodobnie też nie odblokowałeś jeszcze Chocobo i world Intel, wtedy zaczną pojawiać się na mapie znaczniki i questy.
No i już 1 quest jest jakże emocjonujący - przynieś kwiatki xD.
Trochę boję się o pacing tej gry, mimo wszystko jestem zwolennikiem rynny bo przynajmniej story wchodzi jak złoto.
Ale za to system walki jest rewelacyjny, w ogóle mam ból głowy bo na ten moment mam wrażenie że Red jest totalnym kozakiem ale ciężko mi grać innym teamem niż Tifa i Barret.
Jestem ciekaw jak wypadną następne lokację.


Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać

Odnośnik do komentarza

Dla mnie na razie najlepsze to sytuacje Cloud vs Tifa & Aerith, muzyka i karcianka też spoko. Reszta? No bez większego zaskoczenia, w większości zgadzam się z tym co napisał Josh (oprócz tego że pewna gra zrobiła na nim większe wrażenie). Ale to dopiero początek - zobaczymy dalej.

Edytowane przez michu86-
Odnośnik do komentarza

Nic nie piszecie o walkach. Imo mega słabo znowu... Klepacz kwadrata aż jest power up i potem jakaś moc. Magii nie używam prawie wcale. Synergii skilli czy jak się tak nazywają użyłem chyba tylko w tutorial u czy coś. Postacie którymi nie kierujemy napełniają pasek akcji tak wolno, że każda walka kończy się zanim użyją 2 skilli.

 

Świat, muza, nostalgia... Wszystko super. Ale walka jak w ff16 i ff7p1 jakoś mega płytka i prawie samograj...

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Bishonen88 napisał:

Nic nie piszecie o walkach. Imo mega słabo znowu... Klepacz kwadrata aż jest power up i potem jakaś moc. Magii nie używam prawie wcale. Synergii skilli czy jak się tak nazywają użyłem chyba tylko w tutorial u czy coś. Postacie którymi nie kierujemy napełniają pasek akcji tak wolno, że każda walka kończy się zanim użyją 2 skilli.

 

Świat, muza, nostalgia... Wszystko super. Ale walka jak w ff16 i ff7p1 jakoś mega płytka i prawie samograj...

O kurde teraz to dojebałeś xD. 

17 minut temu, ogqozo napisał:

Forumowicze zwiedzając Kaplicę Sykstyńską: kurde szok jaka tu jest pustka, mało rzeczy do robienia poza modleniem się i wrzucaniem monety na datki.

Juz nawet system walki został nazwany samograjem xD. 

@Bishonen88 system synergii polega na tym, że musisz przejmować kontrolę nad postaciami, wtedy paski napelniaja sie szybciej, najlepiej postestowac na Tytanie z początkowego etapu gry, zanim nazwiesz grę samograjem po 5 godzinach rozgrywki.

 

Sam Tytan imo na 20 lvl mi padł i był naprawdę megatrudny, jak na pierwsze duże, ale wciąż początkowe wyzwanie. 

Edytowane przez KrYcHu_89
Odnośnik do komentarza

Ewidentnie, walki z mobkami w grze RPG na 100 godzin powinny wyglądać tak: powinno ich być mnóstwo, i powinny być wszystkie bez wyjątku bardzo długie i bardzo trudne. Kurde takie proste sprawy a partacze nawet tego nie ogarnęli.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, ogqozo napisał:

Ewidentnie, walki z mobkami w grze RPG na 100 godzin powinny wyglądać tak: powinno ich być mnóstwo, i powinny być wszystkie bez wyjątku bardzo długie i bardzo trudne. Kurde takie proste sprawy a partacze nawet tego nie ogarnęli.

Dokładnie, tłuczenie tych zwykłych mobów powinno być wyzwaniem na poziomie conajmniej Malenii z Eldena xD, zamiast przyjemnym umilaczem czasu pomiędzy story bossami, eksploracją, a wyzwaniami endgame :reggie:

 

Za każdym razem też powinniśmy odpalać wszystkie summony, żeby tłukły tego żelka 2 godziny. 

Odnośnik do komentarza

nie tak pamiętam Kalm :] w sumie połowa radochy teraz to rozkmina jak zrobili te lokacje

 

FFVII-00296-Kalm-Entrance.png

 

9jR4CaH.png

 

ten ogrom lokacji przytłacza i może to być jedyny minus (?) że gra "jest zbyt rozciągnięta", bo już po Grasslands wiem jak to będzie wyglądać dalej i że jest trochę checklistowego gameplayu i mało rynny prosto do celu :

- kilka znaczników z main story gdzie powinieneś iść ale odciąga cię od tego :

- quest na chocobosa w każdym regionie bo kurak się nie przenosi 

- 4 wyzwania z potworkami 

- 5 wież do odblokowania 

- 3 kryształy na łatwiejszą walkę z summonem u Chadleya

- moogle grzybki 

- questy od NPC które są dużo lepsze niż w Remake'u

 

do czego by się tu jeszcze przy yebać? :) to Folio z podbitkami skilli nie wymaga jakiegoś pomyślunku, typu Barrett tankuje Aeris healuje, gra jest wstępnie za prosta i rzeczy typu summony albo synergy używa się rzadko bo pojedynki są za krótkie, oby dalej było wyzwanie, słyszałem że od chapteru 4 robi się goręcej, oby

 

o czym jest fabuła? nie wiem, siedzę w Grasslands od 9ciu godzin i mi mało xD a niby też jestem fanem rynny (czyli jak w np Remake) 

 

ciężko jechać po tym finalu bo takiego przepastnego to nigdy Squeenix nie zrobiło, trzeba się cieszyć że im w końcu wyszło. mam jechać że grafika na UE4 doczytuje elementy blisko? (każda gra japsów na Unrealu tak ma, oni nie umieją w Unreal Engine albo to taka przypadłość silnika) albo że jest brzydko? to czemu przystaję przy byle rzeczce albo wodospadzie? herezje :p

 

co bym nie chlapał na tego finala to i tak wiem, że w lepszego nie grałem od..ósemki? dawno temu :) bawię się wyśmienicie, nocka jedna zarwana i zapowiada się kolejna, ta gra nie leci bezczelnie na nostalgii bo fabuła jest fajnie zremixowana i się czeka z wypiekami co będzie dalej mimo że się niby zna nadchodzące wydarzenia..te postacie, ten humor (dialogi Tify z Aerith to beka top), ten wciągający combat no i ten klej żeby zobaczyć co jest dalej...to jest gra na dyszkę i to się wie w zasadzie od samego początku 

tylko jak mam iść z fabułą jak tu Grasslands czeka na wymaxowanie 100%? problemy pierwszego świata :)

 

tak czy inaczej proszę nie sprzątać bo Squeenix już zamiotło..a jak jeszcze dowalą dalej jakimiś wstawkami CGI to będę grał z poziomu podłogi, literalnie 

10/10

  • Plusik 2
  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...