2 godziny temu, zdrowywariat napisał:

 

Kolejny masochista. Ponoć każdy ma coś z głową, ale nie każdy został zdiagnozowany, a z tego co widzę to od chuja tu masochistów. Nie skończyłem ŻADNEJ gry, która by mi się nie podobała, bo i po co? Granie w chujową grę, tylko po to, żeby zaliczyć to to samo co ruchanie laski, która nam się nie podoba z kartonem na głowie, jej i swojej, w razie gdyby jej spadł. To tak jakby nie mieć szacunku do siebie i czasu, którego człowiek ma niewiele.

26 godz w rpgu to masochizm? To moja sprawa co robię z moim czasem zresztą, nie twoja. Nie zaglądam ci ile nabiłeś już w Breach, który na bank nie ma takiego replayability dla normalnego człowieka 

Godzinę temu, Dr.Czekolada napisał:

26 godz w rpgu to masochizm? To moja sprawa co robię z moim czasem zresztą, nie twoja. Nie zaglądam ci ile nabiłeś już w Breach, który na bank nie ma takiego replayability dla normalnego człowieka 

 

Nie moja, nie wnikam, tylko wyraziłem swoje zdanie, bo co chwilę czytam, że ktoś się męczy z jakąś grą, a chyba nie tym to polega, żeby się męczyć, tylko żeby grać z bananem na twarzy.

 

Nie uwierzysz, ale ITB po 845h dalej mnie bawi, zresztą kilka razy miałem też kilkumiesięczną przerwę, ale co załączyłem to nabiałem kolejne dziesiątki, bądź setki godzin.

 

Poza tym niedawno wyszło grube DLC do wersji advanced na kolejne godziny.

 

Tak, 26h w grze, która nam się nie podoba to masochizm, już po 2h udałbym się do specjalisty.

 

A i skłamałem, przeszedłem jedną taką grę na 12h, jedną jedyną, bo czekałem aż się rozkręci, był to pierwszy i ostatni raz, nie rozkręciła się, to było nudne jak flaki z olejem przehypowane Uncharted 4 z paletami na kółkach, które nie ma podjazdu do U2, a nawet do 3 i 1. Z TLOU2 już tego błędu nie popełniłem, nie przez to

 

Spoiler

że Joel zginął i to w taki sposób, czy przez pewne wątki lgbt

 

a przez chujowe postacie, które razem wzięte miały mniej charyzmy, niż Bill, przez głupoty, przez monotonię, były momenty przeciągnięte, gdy w TLOU wszystko się zgadzało i nie było mowy o nudzie, historia była napisana doskonale, wątki lgbt podane subtelnie, no i gameplay był bardzo dobrze przeplatany skradaniem, strzelaniem, przerywnikami itd..

Edytowane 10 marca 20232 l przez zdrowywariat

A gdzie napisałem, że się męczę? Napisałem, że gra jest żenadą ale skończyłem ją w takim czasie, że nie zdążyła mnie męczyć

Ja tam też nie raz kończę nudne gry. Skyrim na przykład znudził mi się w 147 godzinie, więc pomyślałem, że dociągnę tą jedną więcej, żeby ukończyć xD. 

 

Zelda znudziło mi się przy finalowym bossie. 

 

A Final XV to jedna z gier roku 2016, na pewno w moim top 30 tamtego roku .

Boty kończą Nudne gry. Statystycznie najwięcej nudnych gier. 

Patrzcie jaki szlachta niebiesko czerwona ma lineup.

Metroid, resident evil 4 na ps4 ex starej generacji. Horizon dodatek, Zelda 2, Final fantasy 16 i lepiej działające star wars. Aha no i baldurs gate 3.

Vs 

Redfall nikogo.

Idealny set to PC + Switch, XSX + Switch, albo PS5 + Switch, co kto woli, jeśli stać nas tylko na 2 sprzęty, albo nie mamy czasu na więcej grania, więc Switch wygrywa tak czy siak xD

4 minuty temu, zdrowywariat napisał:

więc Switch wygrywa tak czy siak xD

Switch jest dodatkiem, który można - lub nie - dołożyć do głównej platformy.

Tak więc masz rację poniekąd, switch w każdym zestawie pasuje.

Zależy od wielu czynnikow jak zawsze zresztą, nigdy nie miałem samego switcha ze sprzętów grających w domu, a miałem okresy że gralem przez rok praktycznie tylko na nim i spokojnie mógłbym wtedy go mieć samego. 

Mnie na razie Switch wystarcza, ale planuje zakup PS5, gdy tylko pojawi się slimka, nie wiem skąd niektórzy mają tyle czasu na granie?

 

Przy moim sportowym trybie życia, pracy w sobotę, bo potrzebuję kasę na skończenie domu, niewiele mi go zostaje, a jeszcze trzeba wyjść do przyjaciół itp..

 

A i nie wiem skąd zdziwienie w zakupach growych, że ktoś kupuje gry, gdy nie posiada jeszcze konsoli? Mam ten sam plan, gdy tylko zobaczę w dobrej promocji Dead Space, czy RE4 to wezmę, a później będę nadrabiał. Fajnie jakby jakaś nowa wersja PS5 pojawiła się jeszcze tej jesieni to zrobiłbym sobie maraton z survivalami

Edytowane 11 marca 20232 l przez zdrowywariat

3 minuty temu, zdrowywariat napisał:

Mnie na razie Switch wystarcza, ale planuje zakup PS5, gdy tylko pojawi się slimka, nie wiem skąd niektórzy mają tyle czasu na granie?

 

Przy moim sportowym trybie życia, pracy w sobotę, bo potrzebuję kasę na skończenie domu, niewiele mi go zostaje, a jeszcze trzeba wyjść do przyjaciół itp..

 

A i nie wiem skąd zdziwienie w zakupach growych, że ktoś kupuje gry, gdy nie posiada jeszcze konsoli? Mam ten sam plan, gdy tylko zobaczę w dobrej promocji Dead Space, czy RE4 to wezmę, a później będę nadrabiał. Fajnie jakby jakaś nowa wersja PS5 pojawiła się jeszcze tej jesieni to zrobiłbym sobie maraton z survivalami

Pracuje 35h tygodniowo od 13 30 do 21. Żona rano. Dzieci chodzą do przedszkola już. Często wolna chata, więc czasu na granie masa.

9 minut temu, Daffy napisał:

Zależy od wielu czynnikow jak zawsze zresztą, nigdy nie miałem samego switcha ze sprzętów grających w domu,

Właśnie o czymś takim mówię, są momenty że switch może być intensywnie użytkowany, ale prędzej czy później trzeba się przerzucić na coś poważniejszego.

 

W tym roku same multiplatformy robią różnicę.

Teraz, aph napisał:

prędzej czy później trzeba się przerzucić na coś poważniejszego.

 

Absolutnie nie chodzi o to, po prostu switch miał lata że praktycznie co miesiąc był genialny tytuł do ogrania więc przy moim czasie na granie średnio 2h dziennie było to wystarczająco by nic innego nie dotykać

2 h dziennie. Marzenie 

W dniu 9.03.2023 o 10:52, drozdu7 napisał:

No to ja wolę chyba już czekać na bezpłciowego Starfielda niż gry filmy od Sony.

Obejrzałem gameplay, nie zobaczyłem niczego szokującego - ot średnie strzelanie i praca-gra. I dalej sztywni NPC podczas dialogów, czasy Obliviona sie przypomniały...

Edytowane 12 marca 20232 l przez aph

10 hours ago, zdrowywariat said:

Mnie na razie Switch wystarcza, ale planuje zakup PS5, gdy tylko pojawi się slimka, nie wiem skąd niektórzy mają tyle czasu na granie?

 

Przy moim sportowym trybie życia, pracy w sobotę, bo potrzebuję kasę na skończenie domu, niewiele mi go zostaje, a jeszcze trzeba wyjść do przyjaciół itp..

 

A i nie wiem skąd zdziwienie w zakupach growych, że ktoś kupuje gry, gdy nie posiada jeszcze konsoli? Mam ten sam plan, gdy tylko zobaczę w dobrej promocji Dead Space, czy RE4 to wezmę, a później będę nadrabiał. Fajnie jakby jakaś nowa wersja PS5 pojawiła się jeszcze tej jesieni to zrobiłbym sobie maraton z survivalami

 

Powtórze to co mówię od zawsze. Mając więcej sprzętów nie grasz więcej. Grasz w lepsze gry. Bo zamiast perełek z plusa czy "niedocenianych" hiciorków z gamepassa grasz po prostu w to co chcesz, bez ograniczeń przez platformę

4 godziny temu, Homelander napisał:

Mając więcej sprzętów nie grasz więcej. Grasz w lepsze gry.

Jeden z mądrzejszych cytatów w tym temacie, idealnie oddający sens posiadania kilku sprzętów przy ograniczonej ilości czasu. 
No i dzięki temu człowiek zdrowiej podchodzi do tego hobby oraz jest trudniej trafić do topicu „Niegranie w gry”  

7 minut temu, balon napisał:

Jeden z mądrzejszych cytatów w tym temacie, idealnie oddający sens posiadania kilku sprzętów przy ograniczonej ilości czasu. 
No i dzięki temu człowiek zdrowiej podchodzi do tego hobby oraz jest trudniej trafić do topicu „Niegranie w gry”  

to kiedy zakup PC, który posiada dostęp do największej biblioteki gier? 

Nigdy bo gram w gry video, a nie komputerowe + nie ma tam gier Nintendo:)
Sony, Nintendo i Xbox w zupełności mi wystarczają. 
 

15 godzin temu, zdrowywariat napisał:

XSX + Switch, albo PS5 + Switch

Jak masz nowy Tv z aplikacją Gamepass to praktyczne jakbyś miał Xboxa. Xsx to w huj solidna konsola, ale jej posiadanie nie jest niezbędne do cieszenia się grami Xbox Studios co zresztą na każdym kroku promuje MS.

 

Ps5 + Switch i Gamepass na tv? Brzmi świetnie, ale kto ma czas to ograć 

26 minut temu, balon napisał:

Nigdy bo gram w gry video a nie komputerowe:) 
Sony, Nintendo i Xbox w zupełności mi wystarczają. 
 

no to niezła multiplatformowość 

 

Niby jesteście zwolennikami mulitplatformowości, ale jak przychodzi co do czego i na rynku jest platforma która oferuje bibliotekę gier większą niż jakakolwiek konsola pozwalająca ogrywać gry w zdecydowanie lepszej jakości, to argumentem jest że w sumie to te  konsole mi wystarczają i nie potrzebuje PC. 

Re4 Remake na XSX zobaczcie jaka jakość 

34 minuty temu, ASX napisał:

to kiedy zakup PC, który posiada dostęp do największej biblioteki gier? 

No a jak się ma to do tego co napisał? Pc ma masę gier w tym gówno gier. Reszta wychodzi na konsole, jak multiplatformy. Pc nie ma exow wartych 5000-10000 za pc. Switch xbox i ps5 I grasz w same hity i nie ma czasu na popierdolki.

Masz samego xsx, ograsz forze, halo, fifi i już szukasz  w gp średniaka. Masz ps5 ograsz exy i już szukasz multiplatformy typu watch dogs czy inne średnie doświadczenie. Masz switcha to samo. 

 

A jak masz pc to grasz w exy od pans Sony a potem szukasz w szambie gier po 2 euro czy darmowki.

Pc to większy netflix niż xbox.

30 minut temu, Whisker napisał:

Re4 Remake na XSX zobaczcie jaka jakość 

O Boże. I to mleko.

Demo wyraźnie lepiej chodzi na XSX. Bez zaskoczenia, bo wszystkie Residenty najlepiej ogrywać na Xboxie.

43 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

Demo wyraźnie lepiej chodzi na XSX. Bez zaskoczenia, bo wszystkie Residenty najlepiej ogrywać na Xboxie.

Resident jest japoński a nie US i A i tam zawsze będzie wersja okrojona, trzeba się z tym pogodzić nawet układ przycisków robiony pod Sony No i haptyka plus 3D audio, wydawane wcześniej dema No Capcom uwielbia Sony ale po prostu wybrał stronę wygraną

Teraz, Whisker napisał:

Resident jest japoński a nie US i A i tam zawsze będzie wersja okrojona, trzeba się z tym pogodzić nawet układ przycisków robiony pod Sony No i haptyka plus 3D audio, wydawane wcześniej dema No Capcom uwielbia Sony ale po prostu wybrał stronę wygraną

to ty pierdolisz człowieku?