Opublikowano 10 godzin temu10 godz. 6 minutes ago, ogqozo said:MGS4 był 17 lat temu. I był może ostatnią grą, która była oparta na scenki, i odniosła mainstreamowy sukces. Tak jak pisałem, zachodnie studia już na PS3 często uznały, że nawet "scenki" w grach bardzo "filmowych" jednak będą tak naprawdę lekko aktywnym gameplayem, i odniosły na tym jednak sukces. Myślę, że powrotu scenek co chwila do mainstreamu już nie będzie.Możliwe w sumie, że Sam milczy, bo Reedus jest tak zajęty/tak drogi. Ale jakoś mnie to nie zdziwiło - milczący bohater grywalny to klasyk gier, ułatwiający identyfikację gracza, według wielu osób. To też nie bez powodu jest już od dawna pewien standard AAA, że bohater w grze mało mówi, a od mówienia nam co robić są spotykane postaci i podczas eksploracji jakiś kompan, który chodzi obok albo gada przez jakiś odbiornik (albo jest lalką, I guess).Nooo z tym MGS4 to kontrowersyjnie. W God of War nowych czy TLoU scenek nie brakuje. Oczywiście nie są tak długie jak w MGS4, alemało ich nie jest i gry są w dużej mierze na nich oparte.Co do milczenia Sama to jak ma pierdolić non stop pod nosem jak Dickon z Days Gone to lepiej żeby milczał :)
Opublikowano 10 godzin temu10 godz. Sporo, ale daleko do 40% całej gry. God of War i Last of Us starają się mieszać scenki, momenty że idziesz powoli i słuchasz gadania, i dość rozbudowany gameplay że możesz pochodzić trochę po lokacjach, porozwijać różne rzeczy opcjonalnie itd. W pierwszym God of War, większość osób jednak się nieco "delektuje" grą i spędza z nią ponad 30 godzin, na tym tle 5 godzin scenek to nie taka masa. W Last of Us 2, filmiki na YouTube "wszystkie scenki" mają długość od niecałych 5 godzin do... 11 godzin. Skąd taki rozstrzał? Bo pierwsze to tylko scenki, to drugie wideo zaś zawiera wszelkie sceny że coś tam sterujesz, a postać mówi "fabułę" itp. Ale samych scenek jest 4:45 w grze typowo na 25-30 godzin.DS2 nie jest wcale daleko, chociaż trudno mi ocenić, ile ta gra "typowo" oferuje, bo główne misje są tak proste, a opcjonalnego grania na 5 gwiazdek jest taka masa, że sam (Sam hehe) jestem ciekaw, ile osób będzie grać 30 godzin, a ile ponad 100 godzin. Ale samych scenek jest sporo, więcej niż w God of War. MGS4 to było co innego przecież, wszyscy z tego ryli. MGS4 naprawdę nie miał tak wiele poza scenkami. Nie tylko sterowania było mało, ale i podczas sterowania mało było sekcji, że była okazja porobić coś bardziej zaawansowanego niż ciągnięcie ścieżką.
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. Zrobilem sobie dodatkowe zlecenie dla Artystki i dostalem od niej specjalne butki ktorych nie idzie wydrukowac na drukarce. Wiec raczej warto jest robic zlecenia, nawet po wymaksowaniu zleceniodawcow Pewnie jest tego wiecej?
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. MGS4 to była epopeja z grubymi akcjami i ciągłą akcją. Jedyne wolniejsze momenty to śledzenie typa od Ewy i dosłownie początek na shadow moses. A tak to tam cały czas bomby gdzieś spadały i czuć było ten stres, który Snake'owi się podnosił podczas wyprawy.Ale scenki to był wtedy peak gejmingu. Walka raidena z vampem a później ten przedzielony ekran jak się walczyło z krowami to robiło wrażenie. Może jak się przechodziło to któryś już raz to bardziej przeszkadzało ale gra ma troche momentów i tych fajnych nalotów kamery z wyjścia z cutscenki do akcji. Bardzo sobie cenie tą cześć za reżyserie ich całościowo - mimo, że pare aspektów to jest cringe przepotężny jak małpa w pampersie paląca fajki albo osrany johny całujący sie z meryl na środku bitwy
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Ogarnia ktoś czy NOWE standard zlecenia mają jakieś oznaczenie na punktach na mapce jak się pojawią? Wydaje mi się że w 1 było cos takiego. 6 godzin temu, MEVEK napisał(a):Zrobilem sobie dodatkowe zlecenie dla Artystki i dostalem od niej specjalne butki ktorych nie idzie wydrukowac na drukarce.mi się wydaje że dostałem je randomowo coś jej tam zanosząc po tym jak już miała 5*od pizza chefa też coś wpada
Opublikowano 47 minut temu47 min Przelazlem wlasnie. Koncowka zajebista. Finalowe starcie to Kojimbo juz samego siebie przeszedl. Nie wiem czy bardziej pojebane czy bardziej epickie. Idealny balans chyba.Pod koniec bylo sporo strzelania. To moj jedyny zarzut do tej gierki. Tzn ja lubie sobie ponapierdalac, po prostu tutaj srednio mi to pasuje. Gdyby Sam np podnosil sama amunicje a nie latal z 10 karabinami na plecach. No, ale przynajmniej bylo latwo i chyba ani razu nie zdechlem.Bardzo mi sie podobalo. Ciesze sie, ze ten typ moze robic takie odjechane gierki z olbrzymim budzetem. Zajebista grafa, muza, aktorstwo. Swietnie sie bawilem.Koncowka wspaniala, emocjonujaca i emocjonalna. Zamknalem sie w 50h. Zrobilem to co moglem, sporo miejsc na 4 gwiazdki, ale kilka olalem bo za duzo zachodu zeby tam wracac (gory).
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.