Skocz do zawartości

Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne


Rekomendowane odpowiedzi

Na bezludną tylko RE6, podobno najdłuższa kampania :lul:.

 

9 minut temu, pawelgr5 napisał(a):

A mozemy wrocic do ploteczek? Lepsze to niz te zabawy. Ktos ma jakies aporpo daty revealu nowej czesci? Jakis showcase czy u Geoffa?

Prawdziwe pytanie, to czy wcisną murzyna na main hero w 9

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Pupcio napisał(a):

Logo capcomu pojawiło się wśród innych na tej imprezie Georga Kefira więc w przyszłym miesiącu święto graczy i wspólne oglądanie 50 Leona w chińskim raccoon :boomer:

Zawsze jak ktoś mówi "chiński Raccoon" to mam przed oczami RE6 :balon: ciekawe czy dziewiątka będzie miała odwróconą zebrę robiącą gałę.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, KrYcHu_89 napisał(a):

Na bezludną tylko RE6, podobno najdłuższa kampania :lul:.

 

Prawdziwe pytanie, to czy wcisną murzyna na main hero w 9

Tylko pod warunkiem, ze ma japonskie korzenie i jego stary byl samurajem.

 

Stara ekipa mocno juz przetyrana wiec ja bym wolal jakis nowy kierunek - tylko te gowna z REvelations 1 niech trzymaja z daleka. Najgorsze nowe postacie w serii ever.

Odnośnik do komentarza
Opublikowano (edytowane)

OMG, najlepsze były te dwa klauny w lokacji zimowej i te ich super-śmieszne żarciki. Ciekawe czemu nigdy więcej nie pojawiły się w żadnym RE.

 

spacer.png

 

Keithem jednak spędziłem trochę czasu w trybie Raid, bo miał świetny bonusowy strój i najlepszy unikatowy skill

Edytowane przez Josh
Odnośnik do komentarza

Mnie wciągnął o wiele bardziej niż Mercenaries. Maxowanie ocen, robienie etapów na no damage, zdobywanie nowych przegiętych dopałek do broni, ghost ship jako końcowy turbo-wielki mega przejebany level :banderas: Nie wiem jak grałeś, jak solo to mogło szybciej się znudzić, ale w coopie nawet grind nie przeszkadzał. I w sumie szkoda, że w Revelations 2 ten tryb wyglądał już zupełnie inaczej, a później całkowicie go olano. Chętnie bym przytulił coś podobnego w RE9. 

Odnośnik do komentarza
Opublikowano (edytowane)

A tak jeszcze wracając do tematu potencjalnego RE1R, to chcielibyście, żeby wrócił tryb bez połączonych ze sobą skrzynek i niewidzialni przeciwnicy? Ja lubię wyzwania: Village of Shadows w RE8, Inferno w RE3, Hardcore w RE2R, Pro w rimejku Czwóreczki, wszystko machnięte legitnie bez infinitów ale tych dwóch trybów z pierwszej części nienawidzę i po zrobieniu ich raz dla trofików już nigdy do nich nie wróciłem. Niby wyzwanie, ale raczej wkurzające niż takie naprawdę trudne. Tak samo mnie to irytowało w Revelations 2. 

Edytowane przez Josh
Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Josh napisał(a):

A tak jeszcze wracając do tematu potencjalnego RE1R, to chcielibyście, żeby wrócił tryb bez połączonych ze sobą skrzynek i niewidzialni przeciwnicy? Ja lubię wyzwania: Village of Shadows w RE8, Inferno w RE3, Hardcore w RE2R, Pro w rimejku Czwóreczki, wszystko machnięte legitnie bez infinitów ale tych dwóch trybów z pierwszej części nienawidzę i po zrobieniu ich raz dla trofików już nigdy do nich nie wróciłem. Niby wyzwanie, ale raczej wkurzające niż takie naprawdę trudne. Tak samo mnie to irytowało w Revelations 2. 

Tryb Real Survivors byl spoko, dodawalo to sporo do samego survivalu - nie ma opcji chomikowania za duzo bo skrzynie sa nie polaczone. Co do invisible to skonczylem jeden raz jak robilem 1HD na 100% na PS4. Moze jeszcze podejde. Odrobine mozna bylo w niektorych pomieszczeniach oszukiwac bo zombiaki nadal odbijaly sie w lustrach i dobrze wymytych podlogach :). W REvelations 2 nie probowalem tego grac. Mnie ta gra sie akurat podobala ale po ukonczeniu po prostu przeskoczylem na inne gierki i nie bawilem sie nawet trybem Raid. Obecnie ogrywam po raz kolejny (powolutku) i po przejsciu obczaje na pewno wszystko inne.

Odnośnik do komentarza

Próbowałem każdy jeden tryb dodatkowy i w każdego po 10 minutach miałem dosyć, nie lubie :wujaszek: jedynie merce w rimejku 4ki mnie wciągnęły+ nagroda w postaci stroju zrobiła swoje. Jeszcze ten tryb z rev2 miał potencjał żeby się tym trochę dłużej pobawić

Odnośnik do komentarza

Merce w trójce były świetne jak na pierwszą grę, która dorobiła się tego trybu. Trochę mało postaci, ale trzeba było walczyć z RNG i trochę poryzykować żeby je przejść, a punkciki na zakup nieskończonych broniek do postawki to był strzał w dziesiątkę. Bardzo miło wspominam, nawet zdejmując gogle nostalgii to nadal się broni.

Odnośnik do komentarza
Opublikowano (edytowane)

To były kompletnie inne - lepsze - Merce niż to co później wprowadziło RE4, w sumie poza nazwą to niewiele te dwa tryby łączy. Jeszcze granie Nikolajem uzbrojonym w sam nóż i pistolet czyli hardkorowa przeprawa w stylu Tofu tylko z ratowaniem cywilów po drodze :pepegasm:  

 

Gicio było też Extreme Battle z oryginalnego RE2, gdzie dało się nawet pograć Chrisem. Zamiast szukania ocalałych trzeba było znaleźć 4 bomby ukryte na posterunku policji, uprzednio przebijając się przez laboratorium i kanały i MASA przeciwników po drodze, w tym różne formy Birkina. Jakoś zawsze wolałem takie bonusowe tryby oparte na eksploracji i umiejętnym omijaniu przeciwników niż na ostrej młóćce. 

 

 

Edytowane przez Josh
Odnośnik do komentarza

Najlepszy tryb? Leechhunter. Działaliśmy nie pod presją czasu a miejsca w ekwipunku. Kolejność odwiedzania lokacji była dowolna i nie wiedzieliśmy, co nas czeka za drzwiami. Nie zapomnę sekcji w dolnej częśći posiadłości, gdzie rzuciło się na mnie chyba z siedem Hunterów. Na drugim miejscu postawiłbym Invisible Enemy. Musiałeś znać grę na pamięć. Na tym się wyćwiczyłem. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Od tych pogadanek wzięło mnie na kolejny maraton Residentów. Inferno w RE3 pyknięte na raz, ostatni Nemesis pięknie mnie przeorał, lekko godzinę z nim walczyłem aż przypomniałem sobie cały pattern i wyczułem uniki. Obecnie leci RE7 na Madhouse, ostatni raz ten tryb ogrywałem jakoś przy premierze, więc zdążyłem zapomnieć jaki jest popierdolony :pepegasm: ale w taki przyjemny sposób oczywiście. Limitowane save'y (to już powinno być na normalu), Jack jeszcze bardziej zawzięcie ścigający nas po domu, inaczej rozstawione przedmioty i już na początku gry te Lickerowate grzyboludki. Segment w piwnicy i walka z Jackiem to było jakieś 20 prób, ale później zrobiło się luźniej i teraz już walczę z Marguerite. Kurde, kiedyś niespecjalnie lubiłem tego Residenta i nawet nie planowałem do niego więcej wracać przez ten widok FPP (nie lubię w grach, sorry), ale pomijając perspektywę i zmianę klimatu do dalej świetne RE, tylko replay-ability mniejsze niż w pozostałych częściach. Szkoda, że w Gold Edition nie pokuszono się o kamerkę TPP jak to zrobili w Village.

Odnośnik do komentarza

Tak dawno grałem w tę wersję, że już za dobrze nie pamiętam, ale na necie piszą że jest w porządku. Sam kiedyś wbiłem w niej 100% bez większych problemów, więc musi działać płynnie, inaczej nie dałbym rady z Battle Game. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...