Opublikowano 31 lipca31 lip 38 minut temu, Czoperrr napisał(a):Jak użyje kilka razy w walce wymazywania drużyny i nie uda się sprarować bo tam okienko jest wąśkie to pizda i od nowa walka, ponad godzinę wczoraj próbowałem i wystarczy. Trzeba mieć farta, żeby tego nie stosował. No i druga faza jak akurat nie uda się sparować gradientowego ataku ogonem to też pizda i kosi całą drużynę przez jeden błąd w całej walce.No nic, typowa giera do Gamepassa. Liniowe lokacje jak w FFXIII i każdy chłop wygląda tak samo No tutaj już trzeba działaś jak w Sekiro czyli uczyć się zachowań wrogów no i wiadomo, że trzeba trochę szczęścia mieć bo jak Renoir wciągnie Ci członka drużyny to robi się problem. Ale w tym właśnie była siła tej gry podobnie jak Sekiro, jak wchodziło parry na perfekt i wykonywali kontrę to się miło na serduszku robiło
Opublikowano 31 lipca31 lip 6 minutes ago, Bzduras said:Obscura skończyłem, Renoir gryzie glebę Tyle mi wystarczy w mojej karierze zagrajmera.Co mam Ci powiedzieć, to jak w Soulsach trochę - uczysz się, wyciągasz wniosek i próbujesz do skutku. Jak nie idzie to próbujesz innych rzeczy.Soulsy są proste, nie ma w nich losowości jak tutaj.
Opublikowano 31 lipca31 lip Tutaj też nie masz losowości, masz w kółko te same ataki. Ile ich jest w tej walce, z 10 łącznie? Reszta zależy od Twojego timingu i skilla, framerate jest stabilny i nie wprowadza żadnego randoma. W soulsach też możesz trafić na walki, gdzie przeciwnik spamuje swoje najgorsze do uniknięcia/zablokowania ciosy, możesz też trafić na takie w których w ogóle nie będzie ich używać. Skill issue po prostu, tu nie ma żadnego mitycznego randoma - albo nauczyłeś się movesetu bossa i umiesz sobie z nim poradzić albo nie, żadne RNG czy losowość.
Opublikowano 31 lipca31 lip 1 minute ago, Bzduras said:Tutaj też nie masz losowości, masz w kółko te same ataki. Ile ich jest w tej walce, z 10 łącznie? Reszta zależy od Twojego timingu i skilla, framerate jest stabilny i nie wprowadza żadnego randoma. W soulsach też możesz trafić na walki, gdzie przeciwnik spamuje swoje najgorsze do uniknięcia/zablokowania ciosy, możesz też trafić na takie w których w ogóle nie będzie ich używać. Skill issue po prostu, tu nie ma żadnego mitycznego randoma - albo nauczyłeś się movesetu bossa i umiesz sobie z nim poradzić albo nie, żadne RNG czy losowość.No trochę jest. Włączyłem sobie pierwszy z brzegu film z walką z nim i przez całą walkę nie użył u niego ani razu ataku wymazywania, który jest głównym problem w tej walce:How to Beat RENOIR in ACT 2 Clair Obscur: Expedition 33
Opublikowano 31 lipca31 lip Takie samo RNG jak w dowolnej innej grze, która ma walkę. Wolałbyś skryptowane użycie ataków i taką samą ich kolejność podczas pierwszego, drugiego i setnego podejścia? Zamiast kwękać usiądź i poducz się jak na te ataki reagować albo faktycznie wywal gierkę i przyznaj, że Ci się nie chce z tym męczyć - na szczęście jedyną konsekwencją tego będzie ewentualna beka na forum i nic poza tym.
Opublikowano 31 lipca31 lip 1 godzinę temu, Square napisał(a):pożarcie. Chociaż tam można odzyskać postać, ale wkurzało mnie bardziej.o tak jedyna rysa na tym pięknym growym diamencie, szczególnie że wszystkie inne ataki można parować bądź unikać a tutaj taki myk i chyba te starcia z nimi na początkowym etapie gry jak gdzieś były na mapie to najdłużej mi zajmowały jak uparcie je robiłem na za niskim lvl
Opublikowano 31 lipca31 lip Jeszcze parry to faktycznie można nie trafić, zwłaszcza jak gra się na najwyższym poziomie trudności. Ale kontra gradientu wydaje się prosta, szczerze przez całą grę miałem wrażenie, to to dodali dla fun'u gracza, żeby przy silniejszym przeciwnikach i bossach, i jej wykonaniu mieć poczucie grubego pierdolnięcia przeciwnika. Przynajmniej mi wydawało się, że przy gradiecie okienko jest duże, tak jak przy tych unikach kiedy trzeba wykonać skok.
Opublikowano 31 lipca31 lip Tak, ciężko jest się wyłożyć na gradientowym, no chyba, że animacja jest przeciągnięta i pierwszy raz się próbuje (ci z podwójnym mieczem coś takiego mają). Okienko jest bardzo duże ogólnie i nawet jak się wciśnie za wcześnie to można jeszcze próbować.
Opublikowano 31 lipca31 lip Tak, też zawsze jak miałem gradient albo skok, to czułem od razu ulgę, że dostałem darmową turę. Są ze 2-3 celowe wyjątki w grze, gdy ten atak jest aż tak długi i zmyłkowy, że nawet przy tym ogromnym okienku można się naciąć. Tutaj właśnie fajnym zwrotem jest druga faza walki z Renoirem, gdy zapowiadając atak tak samo jak na początku, jednak go wydłuża i zadaje jeden normalny cios przed tym gradientowym usuwaniem, co potrafi zaskoczyć. I rozbawić - gra faktycznie ma ciekawe sposoby pokazania, że teraz walczysz z pomysłowym skurczybykiem, i ciągle wnoszenia czegoś świeżego do turowego systemu.Powtórzę jednak, tę grę można przejść na 100% na hardzie nie umiejąc parować. Można tak dopićkać ekipę, są tarcze, wskrzeszanie, leczenie, możliwości dodania sobie masy tur, i zadawania ogromnych obrażeń - kto mówi, że "musisz się nauczyć parować", nie ma racji, jest to pewnie najłatwiejsza metoda by wygrać każdą walkę, ale wcale nie jest wymagana. Naprawdę polecam wejść kiedyś do menu i popatrzeć, co można założyć ekipie, bo to bogaty i imo bardzo fajny aspekt gry. W sensie jak ktoś chce w to grać jak Sekiro to może, ale naprawdę nie trzeba i może być warto spróbować poRPG-ować.
Opublikowano 31 lipca31 lip Czyli dalej must have jRPG dla ludzi nielubiących jRPG pozostaje FF XVI .13 godzin temu, ogqozo napisał(a):Kurde faktycznie, w Tides... Jennifer English gra główną bohaterkę, a jej dziewczyna głównego złego lol. Ciekawe czy będzie CHEMIA w scenkach jak nigdy w gierkach video.Potraktowali Londyn w sumie jak tutaj Paryż, ok, ale na razie na tym mogą się skończyć podobieństwa, gierka wygląda jak dość banalny miks wszystkich trendów jakie są w grach. W sumie to wygląda jak FF XVI bez walk summonów lol.FFXVI jaki trend prezentował prócz właśnie nadepickich bossów, chyba wyścigi po czosnek hehehe.Co do Eskpedycji ładny ten paczyk, retry zawsze na plus.
Opublikowano 31 lipca31 lip 8 minut temu, KrYcHu_89 napisał(a):Czyli dalej must have jRPG dla ludzi nielubiących jRPG pozostaje FF XVI .COE33 ma w sobie więcej z jRPGa niż cały FF16 z dodatkami.@Czoperrr jeszcze dużo miodku zostało, nie ma co się załamywać. Z resztą, spłakałeś się na forum, a to sprawia, że bossa masz już praktycznie w garści.Wiem co mówię, praktykowałem wielokrotnie.
Opublikowano 31 lipca31 lip No, mniej więcej o to chodziło lol. Ale w sumie to są i serio dość specyficzne rzeczy z FF XVI, które bierze ta gra, zwłaszcza walka oparta na przełączaniu duchowych postaci dających nam inny wybór podstawowych skillsów, których jest kilkanaście i ustawiamy sobie ich kilka naraz pod osobnymi przyciskami w danych kategoriach, a zdobywamy je pokonując je jako bossów. Nawet się nazywają Knights of the Round, co brzmi jakby mogło być pomysłem na jakiś "mniej odjechany" spinoff do FFXVI.Ponadto ta cała stylówa, która wnosi TROCHĘ japońskiej fantazji i dopracowania odrealnionych estetycznych detali do typowych europejskich designów, ale nie za wiele, poważni zachodni gejmerzy się nie zniechęcili, tak naprawdę chyba żadna gra nie jest AŻ TAK podobna do FF16, ale Tides of Annihilation jest. Nie wiem, kolory, kamera, to jak postać się rusza, jakoś mocno mi to zajeżdża kilkoma ostatnimi grami Square-Enix (poza FF7).
Opublikowano 31 lipca31 lip 2 godziny temu, ogqozo napisał(a):No, mniej więcej o to chodziło lol.Ale w sumie to są i serio dość specyficzne rzeczy z FF XVI, które bierze ta gra, zwłaszcza walka oparta na przełączaniu duchowych postaci dających nam inny wybór podstawowych skillsów, których jest kilkanaście i ustawiamy sobie ich kilka naraz pod osobnymi przyciskami w danych kategoriach, a zdobywamy je pokonując je jako bossów. Nawet się nazywają Knights of the Round, co brzmi jakby mogło być pomysłem na jakiś "mniej odjechany" spinoff do FFXVI.Ponadto ta cała stylówa, która wnosi TROCHĘ japońskiej fantazji i dopracowania odrealnionych estetycznych detali do typowych europejskich designów, ale nie za wiele, poważni zachodni gejmerzy się nie zniechęcili, tak naprawdę chyba żadna gra nie jest AŻ TAK podobna do FF16, ale Tides of Annihilation jest. Nie wiem, kolory, kamera, to jak postać się rusza, jakoś mocno mi to zajeżdża kilkoma ostatnimi grami Square-Enix (poza FF7).Design np. menusów w Tides to dosłownie skradziony z FF XVI, pewnie nawet układ klawiszy będzie identyczny. https://www.psxextreme.info/topic/127980-tides-of-annihilation/page/2/#findComment-5426823 no ale takie już są Chiny.
Opublikowano 31 lipca31 lip Te menusy z Finala to też pewnie w podobnej wersji były już wcześniej. Najważniejsze, że gra zapowiada się super.Wybór ataków w Clair chyba też nie jest unikalny.
Opublikowano 31 lipca31 lip 3 godziny temu, ogqozo napisał(a):No, mniej więcej o to chodziło lol.Ale w sumie to są i serio dość specyficzne rzeczy z FF XVI, które bierze ta gra, zwłaszcza walka oparta na przełączaniu duchowych postaci dających nam inny wybór podstawowych skillsów, których jest kilkanaście i ustawiamy sobie ich kilka naraz pod osobnymi przyciskami w danych kategoriach, a zdobywamy je pokonując je jako bossów. Nawet się nazywają Knights of the Round, co brzmi jakby mogło być pomysłem na jakiś "mniej odjechany" spinoff do FFXVI.Ponadto ta cała stylówa, która wnosi TROCHĘ japońskiej fantazji i dopracowania odrealnionych estetycznych detali do typowych europejskich designów, ale nie za wiele, poważni zachodni gejmerzy się nie zniechęcili, tak naprawdę chyba żadna gra nie jest AŻ TAK podobna do FF16, ale Tides of Annihilation jest. Nie wiem, kolory, kamera, to jak postać się rusza, jakoś mocno mi to zajeżdża kilkoma ostatnimi grami Square-Enix (poza FF7).FF XVI to jedyna część serii w ktorą grałem i jej nie ukończyłem, turbo gówno , brzydkie miałkie i ogólnie mehh.
Opublikowano 2 sierpnia2 sie Xbox i jego save w chmurze są tak zajebiste, że samemu rozwiązał mi się problem grania w Clair. Zainstalowałem znowu na PC, włączam grę i jestem w Visages tracąc 4 godziny grania... Pierwszy raz taka sytuacja mi się zdarzyła. Dziwne, skasowało mi też lokalne zapisy?? Miałem ponad 20 godzin, a teraz mi pokazuje save jeszcze z przed ubicia pierwszgo Axiona... Pojebane. Nawet nie pytał mnie czy chcę użyć lokalnego zapisu czy tego z chmury, wygląda na to, że z usunięciem gry usuwa się też lokalny zapis. Dziwne tylko dlaczego w chmurze był taki stary save.
Opublikowano 2 sierpnia2 sie Dziwne. Faktycznie czasami pyta czy użyć save z chmury czy lokalny jak się grało na różnych urządzeniach ale czegoś takiego nie miałem jeszcze
Opublikowano 2 sierpnia2 sie 3 minutes ago, Chewie said:Dziwne. Faktycznie czasami pyta czy użyć save z chmury czy lokalny jak się grało na różnych urządzeniach ale czegoś takiego nie miałem jeszczeNo też nie miałem, najlepsze, że ostatnie tygodnie grałem w to tylko na PC. Nie wysyłało save do chmury przez kilka dni.
Opublikowano 3 sierpnia3 sie Tak czytam te gorzkie żale Czopera i troszkę się cieplej robi na serduszku, że jeszcze nie jest ze mną tak źle jeśli chodzi o gierki - platynka wpadła bez większego problemu (choć oczywiście Simona pojechałem za pomocą dopakowanej Maelle solo i jej "Last Chance" - niby znerfione, ale w połączeniu z Roulette nadal może go yebnąć na dwa strzały).
Opublikowano 3 sierpnia3 sie 4 hours ago, Wredny said:Tak czytam te gorzkie żale Czopera i troszkę się cieplej robi na serduszku, że jeszcze nie jest ze mną tak źle jeśli chodzi o gierki - platynka wpadła bez większego problemu (choć oczywiście Simona pojechałem za pomocą dopakowanej Maelle solo i jej "Last Chance" - niby znerfione, ale w połączeniu z Roulette nadal może go yebnąć na dwa strzały).No brawo, masz platynę w grze wideo. Też mam takich kilkadziesiąt. Może też bym zrobił jakby Microsoft nie usunął mi zapisu, chociaż nie mam stu godzin na jedną grę.
Opublikowano 3 sierpnia3 sie 1 minute ago, messer88 said:to jest ten super play anywhere? I Xbox PC, który wraz z odinstalowaniem gry usuwa także lokalne zapisy.
Opublikowano 3 sierpnia3 sie BG3 w wersji xbox też miał feature usuwający save. Zgaduję że kolejna zasługa inżynierów MS.
Opublikowano 3 sierpnia3 sie Oj ja mało gram na tym ekosystemie, a i tak zdarzyło mi to zgubić save w tym ekosystemie już kilka razy, najgorzej było w Stalker 2, na szczęście jak to się zdarza na PC, to lokalne można odzyskać, ale trzeba się sporo napocić.3 godziny temu, messer88 napisał(a):BG3 w wersji xbox też miał feature usuwający save. Zgaduję że kolejna zasługa inżynierów MS.To zasługa idiotycznego systemu zapisów, którą rozumie tylko inżynier M$, a nie developerzy gier.
Opublikowano 3 sierpnia3 sie 48 minutes ago, KrYcHu_89 said:Oj ja mało gram na tym ekosystemie, a i tak zdarzyło mi to zgubić save w tym ekosystemie już kilka razy, najgorzej było w Stalker 2, na szczęście jak to się zdarza na PC, to lokalne można odzyskać, ale trzeba się sporo napocić.To zasługa idiotycznego systemu zapisów, którą rozumie tylko inżynier M$, a nie developerzy gier.Chyba tylko przywrócenie systemu mogłoby pomóc ale już bez przesady to wolę te kilka godzin nadrobić.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.