Opublikowano 11 sierpnia11 sie 3 godziny temu, ProstyHeker napisał(a):Kompletną bzdurą jest Twoja sapanie się, gdy przeciwko Tobie jest całe grono ludzi bardziej, jak widać na załączonym obrazku, kumatych :)Myśliciel, pewnie masz przed imieniem mgr. na LinkedIn?Ja tu żadnego "całego grona" nie zauważyłem, a jedynie kilka wlepionych prosiaczków. Czy to świadczy o obiektywnej racji je przyznających? Nie. To tylko ich zdanie. Jak już Kacper zauważył: zależy kogo spytać. Jeden będzie skłaniał się ku polskim określeniom, inny ku zapożyczaniu anglicyzmów.Problem polega na tym, żeby robić to należycie. W języku polskim przyswoiliśmy sobie wiele słówek z angielskiego, również w pisowni, bo mamy np. bekhend oraz menedżer. W konsekwencji możemy je odmieniać. A lore ? Jest nadal angielskim słowem. Na próbę wpisałem sobie frazę w yt i posłuchałem naszych polskich opowiadaczy (jak algorytmy sobie ułożyły). I co pokazała ta skromna próbka? Jak kto lubi! Ten "lor", to "lore", na temat "lora" opowiadają ... Zatem jakaś konsekwencja i rzetelna wiedza jest wskazana.A co do zamienników:tło fabularnetło historycznewiedza o świeciehistoria uniwersumJasne, nie jest tak zgrabnie, więc może w krótkim tekście ma to znaczenie, ale ogólnie da się, a tylko od woli autora zależy wybór formy. Byle tylko zapisywał to prawidłowo.Godzinę temu, Kmiot napisał(a):Spokojnie Mordeczki. Jutrzen regularnie dostarcza Zgredom informacji zwrotnej w tematyce językowych niuansów i choć większość winnych autorów nawet na forum nie zagląda, to inni zawsze mogą (choć nie muszą) z tego wyciągnąć jakieś wnioski czy naukę. Każda opinia cieszy, nawet jeśli skupiona tylko na aspekcie korekty, więc nie ma powodu tłamsić czyjejś chęci do jej wygłaszania, bo zniechęcimy innych i wrócimy do komentowania okładki.Chłopu się "lore" nie podoba i już. Pewnie jest trochę nadgorliwy i uparty w tej kwestii, ale można to zignorować i dalej pisać "lore", bo pojęcie wśród pasjonatów gier jest powszechne i póki co nie ma dobrego, intuicyjnego polskiego odpowiednika (Google podpowiada synonim "mitologia"). Sam nie jestem fanem, ale akurat "lore" jestem w stanie tolerować, tak jak toleruję joypada zamiast polskiego kontrolera, NPC czy gunplay.Kali co trzecie zdanie wrzuca w tekst jakieś angielskie określenie i żyję, choć każde jest jak dźgnięcie nożem w moje poczucie estetyki. Masochistom polecam lekturę wywiadu z twórcą Dynasty Warriors (kilka numerów wstecz).Walkiewicz to w ogóle regularnie wymyśla jakieś nowe słowa, a potem sprawdzam je w słowniku i okazuje się, że one rzeczywiście już istnieją i nawet coś tam znaczą.I jeśli ja podczas czytania PE mogę się nauczyć jakiegoś nowego polskiego słowa, to chyba nikomu korona z głowy nie spadnie, jeśli sprawdzi tak popularne wśród graczy "lore" i przy okazji poszerzy swój angielski.Lore jest ok, a jeśli jakiś autor jest ambitny to spokojnie znajdzie albo wymyśli odpowiedni polski zamiennik.Chociaż jakiś głos rozsądku, bo niektórych tu chyba za szybko nosi do grillowania innych użytkowników. Sami siebie wytępić, ale nasze musi być na wierzchu. Jak ktoś chce mi świnkę wlepić (dzięki czemu lepiej się poczuje): śmiało.
Opublikowano 11 sierpnia11 sie Najbliżej byłoby czemus na kształt: historia świata przedstawionego albo uniwersum growe, ale sformułowania rażą niezgrabnością.
Opublikowano 11 sierpnia11 sie To nie jest świnka, już nie dorabiaj otoczki fabularnej, bo się skończy jak z opisem miotły w soulsach(tak, to ich wina) i zaraz powstanie dziesięciotomowa powieść.
Opublikowano 11 sierpnia11 sie Język ewoluuje, stąd zmiany i na przykład "lata świetlne", przez to, że były używane tak często niepoprawnie, zmieniły swoje pierwotne znaczenie. Spotykałem się z opiniami poradni językowych, żeby dać sobie już na luz, bo zmiana jest nieuchronna i oni nie traktują tego jako błąd. Tylko aby to wiedzieć, trzeba być praktykiem, nie teoretykiem. Podobną ewolucję mamy z hejtem, a w naszej branży lore (albo kiedyś dżojstik). Możecie sobie chłopcy jęczeć, ale lore będziecie trafiać wyłącznie coraz częściej zarówno na papierze, jak i cyfrowo :)
Opublikowano 11 sierpnia11 sie 4 strony o nowym numerze. Człowiek zagląda, bo już myślał, że może wywiązała się jakaś ciekawa dyskusja, a tu połowa z tego to jęczenie o LORE. Te wakacyjne numery są najgorsze
Opublikowano 11 sierpnia11 sie 2 godziny temu, SlimShady napisał(a):To nie jest świnka, już nie dorabiaj otoczki fabularnej, bo się skończy jak z opisem miotły w soulsach(tak, to ich wina) i zaraz powstanie dziesięciotomowa powieść.A, racja. To klaun jak malowany. Nie wiem czemu mi się ze świnką skojarzyło. Pewno dlatego, że już ktoś tak to nazwał ;D
Opublikowano 11 sierpnia11 sie 1 godzinę temu, Pix napisał(a):4 strony o nowym numerze. Człowiek zagląda, bo już myślał, że może wywiązała się jakaś ciekawa dyskusja, a tu połowa z tego to jęczenie o LORE. Te wakacyjne numery są najgorsze A proszę bardzo. W numerze jest coś o "Szczękach". Zupełnym przypadkiem miałem okazję złożyć wizualizację. Nie powiem, zajmujące, nawet dla "starego dziada" :)
Opublikowano 11 sierpnia11 sie 5 godzin temu, ProstyHeker napisał(a):Kompletną bzdurą jest Twoja sapanie się, gdy przeciwko Tobie jest całe grono ludzi bardziej, jak widać na załączonym obrazku, kumatych :)Myśliciel, pewnie masz przed imieniem mgr. na LinkedIn?Słaba prowokacja jest słaba.4 godziny temu, Pierre Deck napisał(a):Brak zrozumienia tekstu swiadczy tylko o oczytaniu czy inteligencji odbiorcy.Nie, nie i jeszcze raz nie. Jeśli ktoś w recenzji zacznie pisać rudymentarny zamiast szczątkowy albo entelechia zamiast celowość, to problem ma autor recenzji a nie czytelnik. Jeśli ktoś zacznie stosować dziwne skróty jak np. TN4S, to nie jest problem czytelnika. I oczywiście, że jest wiele terminów anglojęzycznych, które przenosimy wprost, bo określają one zjawiska/rzeczy, których wcześniej w języku polskim nie nazwano (o czym pisałem zresztą), ale jeśli się tych angielskich słówek pojawia coraz więcej i więcej, no to trzeba sobie w końcu powiedzieć stop.4 godziny temu, Blaise napisał(a):Porównanie tekstu pisanego i wygłaszanego w języku prawniczym (naukowym) do publicystyki growej xD.A jakbyś pisał habilitację z gier video, to jakim językiem? Pytam zupełnie serio.
Opublikowano 11 sierpnia11 sie Naukowym. Tylko, że czym innym jest publicystyka w miesięczniku dla fanów jakiejś formu sztuki (stąd w czasopiśmie rockowym użycie sformułowania "gitarowe riffy" nie mierzi), a czym innym tekst o charakterze naukowym.
Opublikowano 11 sierpnia11 sie 22 hours ago, Jutrzen said:To się nadal nazywa jednoręki bandyta.Kompletna bzdura. Miałem przyjemność wygłosić nie tak dawno wykład z zakresu prawa podatkowego na konferencji naukowej. Wykład zacząłem oczywiście od wyjaśnienia pewnych pojęć. Po co to zrobiłem, skoro mówiłem głównie do ekspertów? A no po to, żeby mieć pewność, że wszyscy mnie w pełni zrozumieją. Bo kiedy coś mówię/piszę, to robię to z myślą o odbiorcy.O patrzcie jaki sie jajoglowy znalazl xD ciekawe ile na klate bierzesz lamusie.
Opublikowano 11 sierpnia11 sie Rzadko zaglądam w te rejony a tu konkretna awantura. Ktoś wyjaśni lore tego konfliktu?
Opublikowano 11 sierpnia11 sie 15 minut temu, drozdu7 napisał(a):Rzadko zaglądam w te rejony a tu konkretna awantura.Ktoś wyjaśni lore tego konfliktu?Musiałbyś znać całe uniwersum żeby zrozumieć!
Opublikowano 11 sierpnia11 sie Uniwersum pasuje do rajtuzakow a nie do soulsow skad ten termin wykwitnal.
Opublikowano 11 sierpnia11 sie Ale się hieny forumowe zbiegły xdMusicie przelecieć ostatnie 10 numerów by znać lore, bo ogólnie chłopak to tam nie szkodliwy był i wystarczyło nie włączać się z nim w dyskusje za bardzo. Ot wpadł raz na numer i przekazał, że nie rozumie paru składni nowoczesnego języka i tyle. Pare celnych uwag nawet przekazywał jak się budowało kiedyś zdania a jak dzisiaj wygląda język szmatławca i co się zmieniło na gorsze/lepsze.
Opublikowano 11 sierpnia11 sie W dniu 10.08.2025 o 17:35, grzybiarz napisał(a):bo są automaty arcade jakie znamy i są automaty o niskich wygranych tzw. owocówkiAutomaty arcade, czyli arcade games to maszyny to gier zręcznościowych. Nie tylko arkadówki (automaty) wideo. https://en.wikipedia.org/wiki/Arcade_gameTak jak wyżej napisano, są jeszcze hazardówki. Poza tym np. siłomierze, boksery, choć po polsku to bym raczej automat nie powiedział, tylko maszyna.
Opublikowano 12 sierpnia12 sie 11 godzin temu, Łukasz D napisał(a):Automaty arcade, czyli arcade games to maszyny to gier zręcznościowych. Nie tylko arkadówki (automaty) wideo. https://en.wikipedia.org/wiki/Arcade_gameTak jak wyżej napisano, są jeszcze hazardówki.Poza tym np. siłomierze, boksery, choć po polsku to bym raczej automat nie powiedział, tylko maszyna.Po inicjałach wnoszę, że kolega opisywał te różne historie jak to szwagry automaty od Niemca brały? Zatem można uznać tę sprawę za wyjaśnioną przez właściwą osobę. Ja to się nie znam (Francuzi na takiego jak ja mówią les incompetent) ;P Edytowane 12 sierpnia12 sie przez macGyver
Opublikowano 12 sierpnia12 sie 22 minuty temu, grzybiarz napisał(a):U mnie w pracy stoją automaty… kawowe!Wygrałeś coś oprócz kawy? ;D
Opublikowano 12 sierpnia12 sie To który zgred chętny na napisanie felietonu w #336 na temat używania lore w tekstach?
Opublikowano 12 sierpnia12 sie 4 minuty temu, Grześ napisał(a):To który zgred chętny na napisanie felietonu w #336 na temat używania lore w tekstach?Czego? Pisz tak, żebym zrozumiał!
Opublikowano 12 sierpnia12 sie Kiedyś na forum każde lore zamieniało się z automatu w srol, i jest to jakiś kompromis.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.