Skocz do zawartości

Anime godne polecania


Kazuo

Rekomendowane odpowiedzi

Co prawda to nie japońska animacja, ale tu chyba pasuje najlepiej. Wczoraj zupełnie przypadkiem trafiłem na Captain Laserhawk: A Blood Dragon Remix i mnie pozamiatało. Nie wiem dlaczego, ale wcześniej nawet nie miałem pojęcia o tym, że Ubi tworzy swoją animacje. Jest luźno oparta na Far Cry: Blood Dragon, ale jest w niej dużo nawiązań do innych gier i postaci. Akcja non stop, pojechane klimaty i w ogóle będąc graczem ogląda się to zajebiście. Polecam mocno

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

"The Seven Deadly Sins", które jest dostępne na Netflixie... czy to anime jest w jakiś sposób podobne do One Piece'a? Stylistyka, motywy, gatunek - częściowo na to wskazują, tak sądzę. A "Sześć pięści"? Również ,,to cuś" z Netflixa, w tematyce/gatunku ,,około-kina kopanego", z 8 odcinkami, niby w wielu statystykach figuruje jako serial anime właśnie (ale nie wszędzie). Czy tak krótka seria jest warta uwagi? Tak samo pierwszy z wymienionych seriali? 

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Dud.ek napisał:

Dla mnie siedem grzechów jest jedną z moich ulubionych serii. W końcówce już tak bardzo nie angażuje jak początkowe zbieranie ekipy ale mimo to ma w sobie jakiś taki magnetyzm i syndrom jeszcze jednego odcinka. Bardzo dobrze napisane postaci jak Ban, Meliodas i Escanor:wub: 

 

Opinia będzie wzięta pod uwagę. Tak, "The Seven Deadly Sins" prezentuje się dość turbo-przygodowo, jednak sama grafika: za bardzo intensywne i silne kolory, ale dobry kontur i rys postaci; że tak to ujmę... mogła by być jak na mój gust inna: bardziej plastyczna, np. taka jak w serii "Dr. Stone". Ale na ten moment wolałbym obejrzeć ten ,,prawie że piracki" cykl zamiast dżyliona kwardylionów epizodów niekończącego się One Piece'a; "TSDS" traktowałbym więc bardziej jako zamiennik One Piece'a właśnie - krótszy i jako tako podobny. ;) 

Odnośnik do komentarza

A ja polecam The Apothecary Diaries z takich mniej oczywistych. O młodej dziewczynie porwanej i sprzedanej na służbę na dworze chińskiego cesarza. Zaskakująco fajna główna bohaterka, pasjonatka aptekarstwa i wokół tego tematu kręci się bajka. Trochę slajs of lajf, porządnego humoru, prostych - na razie - spraw natury okołomedycznej do rozwiązania.

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Wchodzą ,,polecajki" (choć brzmi to bardzo... pejoratywnie) w kręgu filmów i seriali anime, to wbijam dalej z postami w tym wątku:

- szczere ,,poleconko" z mojej strony dla filmu: "Steins;Gate: The Movie − Load Region of Déjà Vu" z 2013 roku - tak jak pierwszy serial z tego Uniwersum oceniłem na: 6,5/10, to film, który rozgrywa się w tej samej osi wydarzeń/czasu rok po finale głównego "Steins;Gate", ocenię na 8,5/10! Postaci, fabuła, pokrętność wątków zaburzeń przyczynowo-skutkowych i tych ,,linii świata", nawet solidna kreska i malowanie, a także trochę opryskliwy i ,,podśmiechujkowy", osobliwy komediowy akcent postaci Okabe, który jest tak samo genialny, co w serii odcinkowej! To wszystko zadziałało tu jak należy, lepiej niż w serii! Nie zapominajmy o dramacie obrazu: tej emocjonalnej części historii, która potrafi wykreować fajną atmosferę i zrobić całość produkcji bardziej przystępną dla widza! Niespodziewanie pełnometrażówka ta idzie na plus! 

 

- zapewne nie każdemu podejdzie to o czym zaraz napiszę, ale do polecenia idą według mnie następujące tytuły: całe dwa sezony "Ajin", "Deca-Dence", "Tekken: Bloodline" oraz trzy filmy, które dostępne są na Netlfixie (przynajmniej dostępne kiedyś były) z cyklu "Godzilla". Jeśli chodzi o tą trylogię, zdecydowanie jest to seria filmowa, która przypadła mi do gustu, a grafika - może i kłuje w oczy techniką komputerową i mocnym renderowaniem - generalnie do tego typu produkcji, którymi są te anime, pasuje w sam raz. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.10.2023 o 16:49, mugen napisał:

A ja polecam The Apothecary Diaries z takich mniej oczywistych. O młodej dziewczynie porwanej i sprzedanej na służbę na dworze chińskiego cesarza. Zaskakująco fajna główna bohaterka, pasjonatka aptekarstwa i wokół tego tematu kręci się bajka. Trochę slajs of lajf, porządnego humoru, prostych - na razie - spraw natury okołomedycznej do rozwiązania.

No to jest mega złota , wszystko się zgadza .Do tego przezayebista kreska

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Podobne w jakiś sposób do "Made in Abyss", bardzo zbliżone do "Yakusoku no Neverland", równie bliskie koncepcją ,,tego świata poza murami" z "AOT", mające coś wspólnego z tą post-apo rzeczywistością z "Dr. Stone" czy "Sirius the Jaeger". Takie jest w miarę godne polecenia, ale sprawiające ciche wrażenie ,,chyba gdzieś ja to widziałem" anime "Tengoku Daimakyou". Serial co ciekawe... dostępny jest na platformie ,,korpo Disneya", czego w sposób szczególny się nie spodziewałem: kiedyś to był jeden serial anime na Disney+, teraz jest już to co najmniej 5 albo i więcej dostępnych w tej usłudze. Ha!  

 

Mówicie wyżej w postach o ,,generyczności" w japońskiej animacji, zwłaszcza w wielu tytułach robionych współcześnie. "Tengoku Daimakyou" ma w sobie coś z generyczności, ale w innym znaczeniu. To szata graficzna: projekty tła, wypełnienia postaci, detal - te elementy w serialu zdają się być sztuczne, generyczne, jakby cały obraz stworzono tu wypluwając sekwencję grafiki za sekwencją, non-stop, i to wspomagając się algorytmami poprawiającymi i uzupełniającymi twory grafików. Dla innych sfera wizualna może być w tym tytule piękna, ostra i dokładna, dobrze oddająca fabułę i gatunek, dla drugich, to może być jednak... wtórne, generyczne jak z taśmy na hali produkcyjnej - polecam to anime tylko z racji porównania go do tych tytułów, o których wspomniałem powyżej, także z racji czystego eksperymentu, żeby zobaczyć jakie trendy panują w tworzeniu animacji w japońskich czy innych wschodnich Studiach. Główny żeński i męski bohater w ,,Tengoku" - irytujące postaci, bardziej przykuwające uwagę z racji tego, co robią, co mogą zrobić i co to da dla otoczenia, a nie jacy są. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.11.2023 o 16:22, Pupcio napisał:

Co to za generyk? Pewnie jakieś koreańskie cholerstwo:doom:

Przeczytałem całe Solo Leveling i tak w skrócie: syf niesamowity. Zaczyna się bardzo dobrze, pierwsze chapy zwiastują ciekawą, mroczną, nietypową historię, ale niestety bardzo szybko wychodzi na jaw, że to po prostu kolejna durna bajeczka w stylu Sword Art Online, w której przenikają się elementy realnego świata z grą wideo (czyli całe zero oryginalności, bo takich opowieści jest mnóstwo). Do połowy jeszcze jakoś idzie to czytać, ale w pewnym momencie główny bohater staje się drugim One Punch Manem i wtedy absolutnie całe napięcie siada, bo po prostu nie ma na niego mocnych, a każde starcie z jego udziałem jest nudne i przewidywalne. Postacie są płytkie jak kałuża: mamy tu typowego koreańskiego lalusia, który próbuje być tak bardzo "cool", że już chyba bardziej się nie da, mamy głupawych osiłków, którym wydaje się że są najsilniejsi, ale na szczęście nasz piękny bishounen szybko ich wyjaśnia, mamy też pobocznych przydupasów, których trzeba cały czas ratować i złych do szpiku kości badguyów, których motywacje zostały nakreślone przez autora w kiblu na kolanie w ciągu 30sekundowego srańska. Rozwiązanie głównej intrygi i największej tajemnicy rozczarowuje. Story w drugiej połowie pędzi na złamanie karku, wrzuca idiotyczne wątki w stylu kosmitów z Naruto i kończy się tak nagle, że autentycznie nawet nie ogarnąłem że nasz hiroł walczy już z ostatnim bossem (gość wziął się totalnie znikąd i równie szybko zniknął). Strata czasu, aczkolwiek muzykę do anime chyba robi Sawano (Attack on Titan, Guilty Crown), więc soundtrack na pewno obczaję. 

 

Z koreańskich komiksów czytałem jeszcze tylko Noblesse i mam podobne zdanie co do Solo Leveling. Aha, no i The Breaker, to akurat było świetne, ale niestety autor się wysrał na ten komiks i pewnie nigdy go nie wznowi, więc na anime też raczej nie ma co liczyć.

Edytowane przez Josh
  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Podsumowując jak nie spyerdolą tego to top15 na malu na letko :banderas:

 

27 minut temu, Josh napisał:

The Breaker, to akurat było świetne, ale niestety autor się wysrał na ten komiks i pewnie nigdy go nie wznowi, więc na anime też raczej nie ma co liczyć.

 

Od ponad roku już jest kontynuacja. Downgorad potężny. W fabule i w kresce.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

All of us are dead i Sweet home? Obejrzałem na LGBTflixie, takie średniaczki. 

 

30 minut temu, Bartolinsky napisał:

Od ponad roku już jest kontynuacja. Downgorad potężny. W fabule i w kresce.

Właśnie poczytałem trochę opinii na temat trzeciego sezonu i ponoć późniejsze rozdziały są dużo lepsze. Może być podobnie jak z New Waves, które też średnio się zaczynało, a później były same zajebiste akcje. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...