Opublikowano 12 października12 paź Fantastyczna Czwórka: Pierwsze KrokiMiałem już dosyć długą przerwę od MCU, a że rzucając okiem na jakieś tam materiały z nowej FF (chyba nawet trailera nie widziałem) stylistyka mnie zaintrygowała, to postanowiłem sprawdzić. No i było całkiem sympatycznie, choć niestety trzon fabuły opiera się na temacie, którego zupełnie w takim wydaniu nie lubię, czyli rodzicielstwie i całym zamieszaniu wokół narodzin dzieciaka państwa Fantastycznych. Na dodatek jest to podane w tak kliszowy sposób, że można co najwyżej ziewnąć. Ale poza tym ogląda się to dobrze, szczególnie pierwszy akt. Lekko podana geneza naszych bohaterów i przedstawienie ich sylwetek widzowi, świetna wizualnie podróż w kosmos i spotkanie z Galactusem, który mimo, jak to mówią komiksiarze, znerfienia, i tak budzi respekt. Casting raczej trafiony, wiadomo, że Pedro Pascal już właściwie wychodzi wszystkim z lodówki, ale i daje radę, wyróżnię też Człowieka Pochodnię, da się go lubić. Poza ekipą cały film ciągnie wspomniana retrofuturystyczna stylistyka nawiązująca do lat 60, no i muszę ponownie podkreślić, że wyszło to świetnie, a twórcy podeszli do tego całkiem skrupulatnie. Po prostu przyjemnie się na to patrzy, no i wyróżnia film na tle raczej zlewających się wizualnie w jedno innych epizodów w tym uniwersum (i nie tylko). Także spoko popcorniaczek i na pewno jeden z lepszych Marveli, jakie ostatnio widziałem.
Opublikowano 13 października13 paź Szpiedzy / Black Bag - w teorii wszystko gitara - Soderbergh jako reżyser, Blanchett i Fassbender magnetycznie przyciągają do ekranu, drugi plan aktorski też daje radę, do tego stonowane zdjęcia i piękne naturalne oświetlenie. Ale niestety scenariuszowo trochę bieduje, bo film jest zwyczajnie przegadany a samej akcji tu tyle co kot napłakał. Intryga niby jest, ale jakichś większych emocji nie wzbudza i mimo że miło się ogląda to człowiek sobie myśli, że mógłby jednak inaczej spędzić ten czas. Tinker Tailor Soldier Spy pokazuje, że można zrobić oszczędny film szpiegowski, który wgniata w fotel i trzyma w napięciu, tutaj się to nie udało. Całościowo naciągane 6/10.
Opublikowano wczoraj o 16:49 1 dzień Obejrzałem sobie wczoraj bone tomahawk kurde spoko. Jest coś podobnego do tego? A jak nie to wyszedł może jakiś inny spoko westerno film w ostatnich latach?
Opublikowano wczoraj o 17:16 1 dzień Jak dla mnie to podobny klimat byl w 13 wojowniku. Nie traktuje bone tomahawk jako westernJa ostatnio oglądałem pierwszy raz to zabojstwo jessego jamesa z pittem. Podobalo mnie sie chociaż to tez nie taki klasyczny western
Opublikowano wczoraj o 17:34 1 dzień To nie jest ten film skąd rockstar ściągneło 1:1 scene z napadem na pociąg do rdr2? xD
Opublikowano wczoraj o 17:38 1 dzień Ten, ale weź sobie sprawdź wszystkie filmy od tego gościa. Mają swój niepodrabialny klimat.
Opublikowano wczoraj o 19:58 1 dzień PojutrzeObok pierwszego Dnia niepodległości mój ulubiony film Emmericha. Wizualnie co prawda już szału nie robi, zwłaszcza na bliższych ujęciach z ludźmi. Bohaterowie też nie zachowują się jak skończeni debile i nie czyć tego zażenowania jak np. przy 2012. Jedyne czego mi tu zawsze brakowało to ujęć z zaśnieżonych innych miast, mamy tylko widoczek z orbity.
Opublikowano wczoraj o 20:19 1 dzień 3 hours ago, Pupcio said:Obejrzałem sobie wczoraj bone tomahawk kurde spoko. Jest coś podobnego do tego? A jak nie to wyszedł może jakiś inny spoko westerno film w ostatnich latach?Brimstone
Opublikowano 23 godziny temu23 godz. Masters of the Universe - ostatni raz oglądałem ponad 30 lat temu, film raczej nie jest taki zły jak ludzie twierdzą, przynajmniej dla fana kreskówki. Niezła charakteryzacja, chociaż za dzieciaka Szkieletor wydawał się straszniejszy, niezłe dekoracje i muzyka. Fabularnie wiadomo, że bajeczka, no ale chyba wiadomo czego się spodziewać po ekranizacji bajki. Jeszcze ludzie docenią, jak wyjdzie w przyszłym roku nowa wersja. Aa prawie zapomniałem, 23 letnia Courteney Cox była dobra szprycha
Opublikowano 22 godziny temu22 godz. Speak no Evil - amerykański remake duńskiego filmu, który próbuje być europejski, ale nie unika amerykańskich klisz i łopatologii. Film ciągnie przede wszystkim McAvoy, który jest magnetycznie zwariowany i wzbudza niepokój w niemal każdej scenie. Niestety Amerykanie traktują widzów jak debili więc dość szybko karty zostają odkryte i cała tajemnica pryska. Film nie jest ani zły ani dobry, jest gdzieś pośrodku i aż zachęcił do obejrzenia pierwowzoru. 6.5/10Kapitan Falcon i Czerwony Ford - gówno obesrane. Przecież ci aktorzy to najemne prostytutki, bo nic innego jak tylko kasa może ich trzymać przy takich projektach. MCU jest na kroplówce na podtrzymanie życia, ale słabo im ten płyn leci. 3/10
Opublikowano 22 godziny temu22 godz. 1 minutę temu, Rudiok napisał(a):Film nie jest ani zły ani dobry, jest gdzieś pośrodku i aż zachęcił do obejrzenia pierwowzoru. 6.5/10O dziwo bardziej mi się podobał remake, w oryginale zachowanie bohaterów było zbyt irytujące.
Opublikowano 18 godzin temu18 godz. Co ostatnio oglądałem? A klasyk z lat 70-tych: Cold Sweat (Zimny Pot) z legendarnym Charlsem Bronsonem. Film akcji z bardzo popularną przed laty "mechaniką": kto w danej chwili ma w ręku broń i celuje ją w stronę przeciwnika - ten ma przewagę. I te przewagi pomiędzy naszymi dobrymi bohaterami i niemilcami zamieniają się co kilkanaście minut. Plus jedna dość długa scena pościgu, podpalenie i mamy cały staroszkolny film kryminalno sensacyjny. Całkiem niezły zresztą ale dziś dla młodszej widowni nieobytej z klasykami może być już niestrawny.
Opublikowano 14 godzin temu14 godz. 8 hours ago, Rudiok said:Speak no Evil - amerykański remake duńskiego filmu, który próbuje być europejski, ale nie unika amerykańskich klisz i łopatologii. Film ciągnie przede wszystkim McAvoy, który jest magnetycznie zwariowany i wzbudza niepokój w niemal każdej scenie. Niestety Amerykanie traktują widzów jak debili więc dość szybko karty zostają odkryte i cała tajemnica pryska. Film nie jest ani zły ani dobry, jest gdzieś pośrodku i aż zachęcił do obejrzenia pierwowzoru. 6.5/10Kapitan Falcon i Czerwony Ford - gówno obesrane. Przecież ci aktorzy to najemne prostytutki, bo nic innego jak tylko kasa może ich trzymać przy takich projektach. MCU jest na kroplówce na podtrzymanie życia, ale słabo im ten płyn leci. 3/10Totalnie spierdolona końcówka oczywiście amerykanie musieli zrobić swoją wersję bo nie potrafią oglądać z napisami i jeszcze zmienić końcówkę na styl amerykański czyli sieczka. Duński oryginał wzbudzał smutek, a to już nie.
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. Nie widziałem rimejku i w sumie nie zamierzam, oryginał to jest film kompletny i nie powinno się tego robić od nowa.Burgery ponoć zmienili końcówkę, co za jebane dauny.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. 4 godziny temu, Masorz napisał(a):Burgery ponoć zmienili końcówkę, co za jebane dauny.Zmienili na lepsze
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.