Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

RAMBO Ostatnia krew

 

Film porusza głęboko, jak maczeta wbita w korpus po samą rękojeść. A na serio- dostałem to czego się spodziewałem, czyli kawał brutalnej i momentami przerysowanej akcji. W sumie zawsze mogło być lepiej, ale w dobie kontynuacji robionych na siłę i na odwal się, Rambo wypada bardzo dobrze.

7+/10

Edytowane przez PiotrekP
Odnośnik do komentarza

X-men: Dark Phoenix

 

Okazuje się, że mogło być jeszcze gorzej, niż w przypadku Apocalypse. Co tu dużo gadać, film jest marny, jedyne co w miarę utrzymuje uwagę widza, to znana i lubiana (choć przetrzebiona albo zlekceważona, jak chociażby Quicksilver, którego obecność i "akcja" w tym filmie to chyba forma trollingu na oczekujących znowu tego samego widzach) ekipa ze "świata" First Class 

Spoiler

bo od linii czasowej "przyszłości" twórcy się zwyczajnie odcięli i nie rzucili nam nawet jakimś cameo czy easter eggiem

 

Film zrobiony strasznie na siłę, podobno z potężnym budżetem, no w każdym razie w ogóle tego nie widać. Miało być epickie zakończenie sagi, wyszło kameralnie i zwyczajnie słabo. A przy końcowej akcji dosłownie zasypiałem. Jeden z przykładów sytuacji, gdzie porażka w box office idzie w parze z porażką artystyczną. Fani X-menów mogą sprawdzić "z obowiązku", resztą może spokojnie olać.

 

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, sprite napisał:

Też właśnie byłem na Ad Astra. Strona techniczna bdb(montaż, zdjęcia, stylistyka). Ja lubię takie metaforyczne slow-burnery, więc klimacik mi mocno siadł. Pitt też dawał radę. Fabularnie za to słabizna. Dużo też głupot z logicznego punktu widzenia i astrofizyka na poziomie Star Warsów. Soundtrack nudny. No Interstellar to to nie jest. 7/10.

No właśnie, więc nie wiem za co tak wysoka ocena.

Wróciłem z kina.

Ad Guwno raczej.

Oczekiwania miałem średnie, a jednak zawiodłem się bardzo na tym filmie.

Najbardziej od seansu Guardians Of The Galaxy 2.

 

4/10.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Sep napisał:

Rambo: Last Blood - dobre kino akcji. Jest mocno brutalnie co na plus. Historia nie porywa, ale przecież nie ona jest tu ważna, a to jak John Rambo kasuje kolejnych typów z kartelu meksykańskiego. 7/10

Mi zabrakło jeszcze lepiej napisanych dialogów jak w starych częściach i mocniej nakreślonych antagonistów. Reszta bardzo na plus, a takiego gore to już dawno w akcyjniakach nie widziałem. Jakbym Mortal Kombat oglądał xd Fani starego Rambo będą bardzo zadowoleni.

Edytowane przez sprite
Odnośnik do komentarza

Spider-Man : Far From Home

 

Liczyłem przynajmniej na utrzymanie poziomu bardzo dobrej pierwszej części, a tu klops. Słabiej wypadło w zasadzie wszystko. Mysterio i cała ta gadżeciarsko-hologramowa otoczka to porażka,  co prawda nie znam dobrze jego komiksowej wersji (standardowo: raczej animację z Fox Kids), ale wydaje mi się, że mocno przekombinowali z jego wątkiem. No nie potrafię się wczuć w starcia z jakimiś ku.rwa dronami. Problemem nadal jest też fakt, że ze Spidera zrobiono bieda-Iron-mana, którym teoretycznie może być każdy z odpowiednim sprzętem (okulary!). Gdzie w takim razie wyjątkowość tego akurat bohatera? To zresztą problem już od kilku filmów Marvela.

 

Peter jako nastolatek jakoś tam jeszcze daje radę (w czym zasługa głównie świetnego Hollanda), choć wątek szkolnej miłości oprócz tego, że sztampowy, to jeszcze mało wiarygodny z uwagi na zupełnie niepasujących do siebie bohaterów (nie wiem, gdzie niektórzy krytycy widzieli tę słynną chemię między Parkerem, a MJ, jak dla mnie każdy, kto sam już od dawna nie jest nastolatkiem raczej z politowaniem ogląda takie historyjki). Może to też kwestia tego, że MJ jako postać zwyczajnie mnie irytuje. No i albo to zmęczenie materiału, albo zwyczajnie w tym filmie pseudo zabawne dialogi mocno już męczą (szczególnie w pierwszych minutach), są mocno na siłę i nienaturalne. 

 

Starcia nudzą (nie wiem jak Was, ale mnie automatycznie mniej angażują wydarzenia, o których wiadomo, że są

 

fikcją, iluzją czy inne chu.je muje

CGI nadal wali po oczach, końcówka standardowo usypia. Da się oglądać bez mocnego zgrzytania zębami, były gorsze filmy od MCU, ale miało być zdecydowanie lepiej. Naciągane 6/10 przy ósemce dla prequela. 

Odnośnik do komentarza

Parasite (2019) - nowy film mojego ukochanego koreańskiego reżysera (obok Chan-Wook Parka) Joon-ho Bonga po prostu nie miał prawa się nie udać. Chyba trzeba uznać, że zaledwie dobra Okja (7/10) była lekkim wypadkiem przy pracy a Bong najlepiej czuje się w swoich rodzinnych stronach i klimatach. Tym razem mamy zderzenie dwóch różnych klas społecznych i więcej nie napiszę o fabule, bo najlepiej po prostu iść na film nie mając pojęcia o czym będzie co też uczyniłem.

Mimo pewnej dozy dramatu odniosłem wrażenie, że to najbardziej komediowy obraz z jego całego dorobku filmowego (nie widziałem tylko jednego, 'Barking dogs never bite').

Ogólnie bawiłem się przednio jak to zawsze na koreańskich filmidłach. Nie aż tak dobrze jak Mother, The Host czy Memories of Murder, ale i tak daję

 

8+/10

 

Zwalać mi do kina, bo jak nie to zacznę losowo warny rozdawać.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Ja też polecam ten film wszystkim, trochę się obawiałem hype'u ale ten film to cudenko, tak doskonały że nawet przeokrutne momentami aktorstwo nie psuje mi tego film (być może to jest na tyle odległy kod kulturowy, że tam jest to dobre aktorstwo no ale...)

 

Zdecydowanie jeden z lepszych filmów tego roku.

Odnośnik do komentarza

Ja też polecam. Byłem dziś z żoną, która jest fanką koreańskiego kina, więc dowiedziawszy się o nim, zabrałem ją na surpryzowy seans. Film nie ma swojego tematu, pewnie ze względu na kraj pochodzenia, ale czego tu nie ma. Komedia i to dobra, dramat, thriller, obyczajówka. No i również nie będę nic pisał i polecam nie oglądać trailerów, żeby iść do kina z czystą głową i się na nic nie nastawiać, a wyjść usatysfakcjonowanym.

Edytowane przez Luqat
  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

The Mule

 

Czyli ostatni film Eastwooda. Jak ktoś nie kojarzy, to w skrócie: prawie 90 letni florysta z racji problemów finansowych łapie się na fuchę, jaką jest wożenie przez USA towaru dla kartelu. Później mają miejsce różne przygody. No ogólnie to słabszy z filmów Clinta (natomiast jeśli chodzi o aktorstwo, coraz bardziej przykro się na niego niestety patrzy, choć stara się trzymać formę). Sporo tu klisz i sytuacji mało wiarygodnych z punktu widzenia relacji międzyludzkich. Całość przypomina raczej przeciętne kino klasy B na niedzielę, bez większych ambicji. No i nie wiem, czy to wynik prywatnych refleksji Eastwooda, ale "morał" historii podawany w mało subtelny sposób kilka razy w czasie seansu (poświęć czas na rodzinę, póki możesz, bo później może być za późno) trochę męczy zamiast skłaniać do przemyśleń. Drugi plan albo przeciętny (rodzinka, gangole), albo przewija się krótko i nie ma kiedy i czym wykazać (Cooper, Fishburne, chociaż Andy Garcia swoją obecnością wprowadza troszkę kolorytu). Z braku laku można obejrzeć, ale po takim twórcy można oczekiwać dużo więcej. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Glass (2019) - o niech mnie popyerdoli, dawno takiego guwna nie oglądałem. Szambolajan tylko udowodnił, że Split udał mu się przypadkiem i jest to wyjątek potwierdzający regułę. Jeszcze bardziej boli fakt, że pół godziny przed seansem Glass zrobiłem rewatch Unbreakable po ponad 10 latach. Wszystko prawie w tym filmie leży, zero klimatu, zero napięcia, babol za babolem a finałowy twist tak masakrycznie chójowy, że nie wierzyłem własnym oczom. Jedyne za co daję temu filmowi tak wysoką ocenę to McAvoy, który po raz kolejny udowadnia świetne aktorstwo oraz Anya Taylor-Joy, na którą zawsze miło jest popatrzeć przez te 10 minut.

 

3/10

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Moster (po raz drugi)

 

Charakteryzacja + gra aktorska Charlize Theron w tym filmie, to ogień. Nic nie straciły po latach, t.j. i sama historia, prosta, ale wymowna i nie będąca wyłącznie fikcją scenarzystów. Trochę szkoda, że tak obiecująca reżyserka (Patty Jenkins) kolejny raz mogła wykazać się na dużym ekranie dopiero adaptacją... Wonder Women.

 

9-/10

 

Ps Przed momentem z ciekawości sobie wyguglowałem:

 

transform.jpg

 

Oscar i Złoty Glob jak najbardziej zasłużone. :notbad:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Wczoraj walnąłem sobie kilka browarków i trochę trawki i włączyłem sobie 19 raz pierwszą część Lord of the Rings. Dopiero drugi raz w życiu wjechała wersja rozszerzona i skończyłem oglądać jakoś po czwartej rano. Co tu dużo mówić, trylogia to moje filmy życia i w żadnym stopniu się nie postarzały, a w wersji rozszerzonej dostają nowego uroku. Dzisiaj odsłuchałem kilka kawałków z ost i za godzinkę odpalę dwie wieże :fsg:

Edytowane przez Yakubu
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 28.09.2019 o 19:37, _Be_ napisał:

Ja też polecam ten film wszystkim, trochę się obawiałem hype'u ale ten film to cudenko, tak doskonały że nawet przeokrutne momentami aktorstwo nie psuje mi tego film (być może to jest na tyle odległy kod kulturowy, że tam jest to dobre aktorstwo no ale...)

 

Zdecydowanie jeden z lepszych filmów tego roku.

A był jakiś lepszy?

Na żadnym się tak dobrze nie bawiłem w tym roku więc u mnie top 2019 póki co. Serdecznie polecam tak jak przedmówcy, sam też byłem w ciemno bez żadnych zajawek i to był strzał w potylice. Takie to było dobre. 

 

Z kolei zawiodlem się na nowym Tarantino, nie przekonują mnie argumenty o laurce dla Hollywood i inne fanbojskie pierdy, sam Quentina kocham ale no ponudziłem się trochę :/

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Luqat napisał:

Może mam coś z oczami, ale nie widzę. Jest tylko temat "Kino azjatyckie" w mojej wersji forumka :dunno:

 

Ahahaha, nie masz nic z oczami, całkowicie źle odczytałem sens wypowiedzi XD Myślałem, że mówisz o tym co jest tematem filmu, a nie o temacie na forumku.

Odnośnik do komentarza

Przestraszyłem się bana i poszedłem na film Tasiemiec - od strony realizacyjnej wszystko gra i buczy. Oś wydarzeń na pewno pomysłowa, ale niektóre rzeczy mi się w tym koncepcie nie kleiły.

 

Sposób, w jaki

Spoiler

wbijają się na posady (z racji że służyło to wywołaniu efektu komicznego, przymykam oko na ostry makgajweryzm całej tej sytuacji. A może to jedno z just korean things z tym przesadnym poleganiem na kandydatach na cokolwiek z polecenia), a przede wszystkim jak radzą sobie w tych nowych dla siebie rolach, mocno nie grał mi z ich dotychczasową sytuacją życiową. Jeżeli są w stanie robić takie przekręty i sabotaże, a później bez problemu spełniać powierzone im obowiązki poprzedników, to czemu do tej pory żłopali piwo w piwnicy w towarzystwie karaluchów? Rodzeństwo, a szczególnie siostra, z takimi talentami, pomysłowością i podejściem, powinno być na wznoszącej fali kariery, a nie łapać na dziko wifi w kiblu. No nijak nie wyglądali na przegranych na starcie i skazanych na dziedziczenie biedy. No chyba, że nie wiem czegoś o koreańskich realiach

 

W ogóle mam wrażenie, że poza oczywistymi dla każdego widza motywami,

Spoiler

jak szydera z bogolskiego oderwania od rzeczywistości czy demonstracja głupich przekonań i wyobrażeń biednych o bogatych i na odwrót,

w filmie jestteż sporo komentarza do realiów typowo koreańskich, co już tak czytelne dla widza z naszego kręgu kulturowego nie jest. Np. nie wiem czy coś przegapiłem, ale nie bardzo byłem w stanie odczytać czemu miały służyć

Spoiler

 

sceny powrotu do zatopionego mieszkania, ani o co chodzi z tym ozdobnym kamieniem.


 

Spoiler

Przejście od heheszkowania do tarantinowania dość gwałtowne, ale okej. Tylko znowu trochę dziwi, że w tatuśku odzywa się głęboko skrywana duma, dopiero kiedy przez przypadek dowiaduje się, że bogole twierdzą, że jebie od niego biedą. Ale wcześniej ucztowanie z karaluchami było jak najbardziej w porządku.

 

Mimo, że nie wszystko idealnie mi siadło w tym filmie, to zdecydowanie warto dawać multipleksom do zrozumienia, że opłaca im się dystrybuować takie rzeczy.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Bacurau jest świetne, w sumie jeśli komuś podobał się poprzedni film Mendonci Filho - Aquarius, to i ten przypadnie do gustu.  Ja ze swojej strony polecę jeszcze Birds Of Passage (co prawda film z zeszłego roku, ale u nas był w tym).

Btw. - ciekawostka dla fanów Bonga i Memories of Murder - sprawa, o której jest film, została oficjalnie rozwiązana wczoraj. Morderca przyznał się do wszystkich zabójstw w Hwaseong (plus do trzech innych w rejonie).

  • Plusik 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

No i ja też jestem po seansie Parasite. Dla mnie film roku. Wielopłaszczyznowa, metaforyczna fabuła, świetnie nakreślone postacie(ojciec najlepszy), cudowny montaż muzyki przez duże M z akcją dziejąca się na ekranie i genialne zakończenie. Ten film to idealna mieszanka dramy, suspensu i komedii. W jednym momencie się śmiejesz, żeby za chwilę się bać, a jeszcze później uronić łezkę. No po prostu znakomite kino o którym będziesz długo rozmyślał po seansie i jeden z najlepszych filmów Bonga. I tak jak pisali poprzednicy, na ten film najlepiej iść w ciemno. Mocne 9/10.

Edytowane przez sprite
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...