Skocz do zawartości

Co ostatnio jadłeś/piłeś?

Featured Replies

Opublikowano

Zjazd blibliotekarzy, co się mogło dziać.

  • Odpowiedzi 5,4 tys.
  • Wyświetleń 420,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • A ja zacznę od klasyka czyli bulionu który ostatnio robię w sporych ilościach by wstawić zawekowane do lodówki i co jakiś czas wyciągam i na szybko mieszam z czymś    Przygoda zaczyna się od

  • Ostatnie dwa miechy u mnie to pare tripow w tym Nowy Jork, Barcelona i Londyn takze wrzucam troche dobrego      Bajgle w NYC to kosmos, ten akurat z Russ & Daughters, chyba najlepszy. Se

  • Dawno nie dawałem fotek jedzenia więc przygotujcie się na większą ilość zdjęć    Od ponad 2 miesięcy szaleje z panini w rożnych wersjach         

Opublikowano

sernik najlepszy w NYC :wacko:

zupelnie inny niz ten co my robimy w polsce, wiec ciezko porownac. oni chyba nie uzywaja twarogu tylko serka philadelphia czy innego mascarpone.

Opublikowano

Sałatka z łososiem, jaja na twardo i smażony boczuś.

Opublikowano

Olschmitz jestem ciekaw ile te dania kosztowały? Pamiętasz może?

Opublikowano

za burgera trzeba liczyc 15-20, kanapka w katz 20, pizza jakies 25, tak samo ramen. ostrygi po 3 dolary.

 

no i obowiazkowy napiwek WSZEDZIE. od 15 do 20 procent. i raczej nie ma opcji, ze oplacisz rachunek karta i uciekniesz. zdarza sie, ze kelner leci za toba i grzecznie informuje, ze zapomniales o napiwku. z drugiej strony obsluga w lokalach jest na kosmicznym poziomie, sama przyjemnosc tam siedziec w knajpach.

 

obiad dla dwoch osob to od 30 do 60 dolarow mniej wiecej. woda jest za darmo, a wiekszosc napojow placisz raz i dolewaja za darmo (cola, herbata, kawa).

 

sniadanie kosztowalo np. 15, ale porcja taka, ze nie dalem rady zjesc a potem nie jadlem pol dnia.

Opublikowano

A wy co myślicie o dawaniu napiwków?

Opublikowano

za burgera trzeba liczyc 15-20, kanapka w katz 20, pizza jakies 25, tak samo ramen. ostrygi po 3 dolary.

 

no i obowiazkowy napiwek WSZEDZIE. od 15 do 20 procent. i raczej nie ma opcji, ze oplacisz rachunek karta i uciekniesz. zdarza sie, ze kelner leci za toba i grzecznie informuje, ze zapomniales o napiwku. z drugiej strony obsluga w lokalach jest na kosmicznym poziomie, sama przyjemnosc tam siedziec w knajpach.

 

obiad dla dwoch osob to od 30 do 60 dolarow mniej wiecej. woda jest za darmo, a wiekszosc napojow placisz raz i dolewaja za darmo (cola, herbata, kawa).

 

sniadanie kosztowalo np. 15, ale porcja taka, ze nie dalem rady zjesc a potem nie jadlem pol dnia.

 

W maku też są napiwki?

Opublikowano

Ja skapiec nie jestem ale nie dalem i nie dam. Nie wiem co to za nawyk skoro taka np. kelnerka ma na godzine placone i napiwek za co? Ze raczyla przyniesc posilek? Ide do restauracji patrze w karte cos kosztuje np 30zł i tyle place. Czemu miałbym dac napiwek kelnerce a np ,,smieciarza,, nie? za to ze raczyli odebrac smieci  (u mnie na wsi wystawia sie kosz przed dom w danym dniu ) albo np. kurierowi ze paczke przyniósł ? 

 

Ogólnie  bawi mnie jak widze w jakimś barze/restauracji puszke z napisem napiwki. Nie mam pojecia czemu tylko w gastronomii to jest a np nie przy kasie w biedronce, poczcie, stacji benzynowej itp. ale jak ktos chce niech daje , ja nie dalem i nie dam premii za cos za co płace ( mi tez z nieba nie spadnie)  i nie wyrozniam pracy jako kelnerka za lepszy ,,zawód,, niz inne

Edytowane przez obrazus

Opublikowano

A wy co myślicie o dawaniu napiwków?

 Pracuje w gastro, wiec taki nawyk ze gdzie nie pójde to zawsze dam bo wiem ze cireszy to zawsze, no chyba że widze ze kelener serio dupa blada jest to nie, nawet jak jedzenie jest złe a kelenro dobry to zawsze cos sypne.

 

Ja skapiec nie jestem ale nie dalem i nie dam. Nie wiem co to za nawyk skoro taka np. kelnerka ma na godzine placone i napiwek za co? Ze raczyla przyniesc posilek? Ide do restauracji patrze w karte cos kosztuje np 30zł i tyle place. Czemu miałbym dac napiwek kelnerce a np ,,smieciarza,, nie? za to ze raczyli odebrac smieci  (u mnie na wsi wystawia sie kosz przed dom w danym dniu ) albo np. kurierowi ze paczke przyniósł ? 

 
no dobra ale wiele knajp zaniża pensje tylko dlatego ze są wysokie napiwki, ale nie zawsze wiec dla mnie bezsens, 

Edytowane przez K_Mazur

Opublikowano

Nie wiem nie znam sie na pracy w gastronimii ale z takim podejsciem to mozna napiwek za to dac ze magazynier ci cos pomógł do bagażnika wlozyc jak cos kupiles wiec nie wyrózniam nikogo. 

 

Powaznie skapiec nie jestem ale ciety na to bardzo. Pare lat temu z niezbyt madrym gosciem na piwie byłem, wlożyl podejrzewam ze dniówkę swoją napiwku, patrzy na mnie i mowi a ty ile dajesz? Patrze na goscia i mowie : ale za co ? że mi przyniesiono piwo za które zapłacilem???

Edytowane przez obrazus

Opublikowano

A wy co myślicie o dawaniu napiwków?

Największa amerykańska bzdura, a to jak oni traktują napiwki (niemal obowiązkowo) jest wręcz chore. W Polszy jak ktoś mi da dobry serwis, albo się postara to sama przyjemność odpalić trochę grosza. Ale oczekiwanie, że za samo bycie i podanie jedzenia ktoś dostanie napiwek jest lekko na wyrost.

Opublikowano

obrazus chodziło mi o to mniej więcej co napisał  Rudiok że jak kelner sie stara to spoko napiwek sie należy, ale za samo bycie i odawlenie swojej roboty to to wtedy jasne ze nie dostanie tipa

Opublikowano

here we go again xd

Opublikowano

pierogi z mięsem, mniam, zawsze lepsze od ruskich

Opublikowano

nie, bo kelnerka była brzydka

Opublikowano

Co ci murzyni maja w genach, ten Eddie Murphy w ogole sie nie starzeje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.