Skocz do zawartości

Red Dead Redemption PS3

Featured Replies

Opublikowano

 

 

Bo są ludzie, którzy nie znają dobrze angielskiego? Bo przyjemniej grać widząc polski język? Niech się zastanowię...

 

Jest 2014 rok, język angielski nie jest już językiem obcym.

 

 

powiedz to ludziom 35+ którzy jedynie co to potrafią po rusku jakieś słówka ze szkoły, w każdym kraju w eu jak jest możliwość to gry są tłumaczone na rodzimy język, no ale w polsce trza umieć angielski, wtedy takim światowym można sie poczuć

 

 

No właśnie o to chodzi, że znajomość angielskiego nie czyni człowieka światowym tylko zdolnym do funkcjonowania na obecnym rynku pracy i korzystania z dóbr kultury w najpopularniejszym języku społeczeństwa euroatlantyckiego.

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Wyświetleń 412,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Josh the Boy
    Josh the Boy

    Ok 30 h na liczniku, fabuła już dawno skończona, przy okazji porobione trochę questów. Pomimo wcześniejszych narzekań na bohaterów muszę przyznać, że z czasem zaczęły pojawiać się coraz ciekawsze post

  • Tak, tak wiadomo są gusta, guściki ale jeżeli Marston jest ch,ujową postacią czy co gorsza pi.pką to...   Mogę zrozumieć, że komuś nie podszedł jako postać tak jak mi jakoś szczególnie nie podpasił

  • Z innego forum     When I was drunk and stoned, I rescued a woman. She thanked me kindly for saving her life and started to walk away. I then lassoed her and put her on my horse. We rode around tog

Opublikowano

Jakby gry/seriale/bajki byly od zawsze tlumaczone to nigdy bym sie angielskiego nie nauczyl.

Opublikowano

@bluber twoi rodzice obydwoje umieją ten język w stopniu zaawansowanym lub takim, żeby sie płynnie porozumieć? albo starsi kolegów? czy znowu jakieś teorie na podstawie swoich widzimisię?

Edytowane przez mersi

Opublikowano

Mam w pracy samych ludzi powyżej 35 lat (dzieci, żona included) wszyscy umieją język angielski bo bez niego nie masz żadnych szans na rynku pracy chyba, że satysfakcjonuje cię praca w biedronce na kasie. Moi rodzice to typowa klasa robotnicza z rocznika 1960 więc średnio, ale ojciec gra w gry rpg i jakoś sobie radzi więc wiesz. 35 lat to są ludzie młodzi, rodzice moich znajomych to 50+

Edytowane przez _Be_

Opublikowano

No mnie praca w biedronce satysfakcjonuje więc masz odpowiedź. Dlatego właśnie kur.wa chce spolszczone RDR. Szanuje pracowników biedronki i fizycznych! Tacy też są potrzebni. Coś jeszcze objaśnić?

Opublikowano

Języka się ucz :wujaszek:

Opublikowano

Myślę że następne rdr dostaniesz już po polsku.  :cool:

Opublikowano

Jest trofka za odstrzelenie wszystkich bizonów ale jakoś mi ich szkoda. ;/

Opublikowano

To zrób save, zabij je wszystkie i zrób load.

Opublikowano

Po co. One sie respawnuja.

Opublikowano

Mi po zabiciu wszystkich już żaden się nie pojawił. Może glitcha miałeś czy potwierdzone info?

Opublikowano

Nie pojawiają się.

Opublikowano

Jest trofka za odstrzelenie wszystkich bizonów ale jakoś mi ich szkoda. ;/

Uważaj, bo jest glitch, że wpadają do rzeki i nici z nagrody

Opublikowano

Bizony nie respwanują się po ich zabiciu. Stąd nazwa trofka.

Opublikowano

A to przepraszam, pamiec nie ta. Teraz przypomnialo mi sie, ze za pierwszym razem nie zabilem wszystkich i zostal mi jeden. Zniknal mi z horyzontu ale gdzies go w koncu znalazlem tyle, ze w innym miejscu.

Opublikowano

@Yano, 100h na wszystko w tej grze to i tak szybko Ci poszło. Niemniej ja grałem dużo dłużej na 100%, mówię oczywiście o singlu. Zbieranie kwiatków i inne challenges zajmuje najwięcej czasu. Ale przy tej grze mogłem siedzieć i 1000h :-) RDR dla mnie to fenomen.

 

około 100h (może 110-120) zajeło mi zrobienie 100% singla, potem mając juz 100% też nadal grałem, wiele razy odpalałem gre tylko po to żeby przejechać się na koniu o zachodzie słońca albo w burzy

 

kolejne ponad 100h zrobiłem w multi, głównie grając dla przyjemności we freeroamie, i w pokera. czasami też jakieś pvp ale sporadycznie, no i nabiłem też maxymalny poziom legendy (chyba to była legenda x5)

 

RDR to cudowna gra, bardzo niewiele mam gier do których z przyjemnością wracałem tak długo po ich ukończeniu a wręcz wymaxowaniu

 

 

 

Ale po co?

 

po co polskie tłumaczenie? pewnie po to żeby z(pipi)ać klimat dzikiego zachodu, niektórzy lubią takie rzeczy :wujaszek:

 

Edytowane przez Yano

Opublikowano

@Yano - są jeszcze amatorskie tłumaczenia na szczęście i choćby Gta IV wyszło świetnie. Za RDR nikt się nie wziął. Klimat pewnie by zachowali. Chu.j ci bóldu.per do tego czy znam angielski, nie muszę być jak ty. Ty Yano jesteś rudy więc i tak przegrałeś.

Opublikowano

W idealnym, postępowym i tolerancyjnym świecie będzie trzeba niedługo tłumaczyć gry na język rudzi lisi.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

@Yano troche mnie przestraszyłeś tymi 100h na 100%. Mi to zajeło według licznika ok 40godzin gry. Kurcze gra super, a włączyłem tylko dlatego, że Destiny szło dłużej (przez weekend). Pierwsze podejście do gry było jak wyszła na PS Plus i po chwili stwierdziłem, że za kiepskie by w to grać. Pewnie przez trochę drewniane sterowanie, wynikające z niskiego framerate'u. Szkoda, że gra tak chodzi, widać to szczególnie w śnieżnych rejonach lub wjeżdzając do blackwater. A sama gra 10/10. Nawet teraz grafika (wschody i zachody słońca, burze) robi super wrażenie. Oczywiście trzeba grać na TV, bo pewnie gdyby gra było na PC to siedząc z nosem w monitorze szczegóły, a raczej ich brak, kuły by po oczach. Widzę, że multi nadal oblegany, ale nie wiem czy mam siłę grać, bo wszyscy do mnie ze snajperek napaczają, a mam nachosa na pierwszym levelu .Może jakiś private?

Opublikowano

W końcu udało się skończyć podstawkę. Są jakieś dodatki warte uwagi? Pytam głòwnie o singla 

Opublikowano

Mnie tam znudził i nawet go nie dokończyłem, ale rozumiem, że może się podobać.

Opublikowano

Dla mnie to jeden z lepszych fabularnych DLC, obok Lost in the Nightmares z RE5 i Ballady Geja.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.