Skocz do zawartości

patent, który psuje Wam całą grę...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie było ze sto razy (może nawet sam pisałem), ale jest to zawsze aktualne, więc: brak opcji przerwania cutscenek. O ile jeszcze jest tam zakamuflowany loading, to jestem w stanie to zrozumieć. Ale są gierki (głównie starsze), gdzie zdecydowanie nie to jest powodem. Ot deweloperzy "nie wpadli" na pomysł, żeby dać taką opcję. Zacząłem wczoraj Crash: Twinsanity i tam właśnie występuje ten feler, a żeby było "śmieszniej", to w grze dosyć często się ginie (jest ogólnie trudna), więc niektóre scenki przymusowo oglądałem po kilka razy, poważnie przy tym zastanawiając się, czy nie jebnąć tym w cholerę.

 

Zawsze mnie też denerwował brak napisów (albo jakieś dziwaczne sytuacje typu "napisy są w filmikach, ale nie ma ich przy dialogach w real time" albo na odwrót). Na swój angielski nie narzekam, no ale jednak wolę mieć te jebane suby.

 

Z innych spraw to zdecydowanie wszelkiego rodzaju eskortowanie/współpraca z NPCami, którzy mają swój pasek energii i odwalają różne głupie akcje, jak gdyby zależało im na jak najszybszej śmierci.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące temu...

Męczy mnie to wciskanie open worldów do gier. Elden Ring bywał momentami meczacy jak kręciłem się jak gówno w przereblu, potem Ghostwire ze sporą mapą, na której niewiele do roboty. Wyłaczanie fast travel w spider manie, zeby zapierdalac z jednego konca mapy na drugi w wielu momentach. Teraz gram w dlc do Uncharted 4 i ja wjechałem na ten wiekszy obszar i na mapie zaznaczyly mi sie punkty do których mam jechac, to wyłączyłem konsole. Musze poszukac jakegos cinematic experience dla odmiany.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Shen napisał:

Męczy mnie to wciskanie open worldów do gier. Elden Ring bywał momentami meczacy jak kręciłem się jak gówno w przereblu, potem Ghostwire ze sporą mapą, na której niewiele do roboty. Wyłaczanie fast travel w spider manie, zeby zapierdalac z jednego konca mapy na drugi w wielu momentach. Teraz gram w dlc do Uncharted 4 i ja wjechałem na ten wiekszy obszar i na mapie zaznaczyly mi sie punkty do których mam jechac, to wyłączyłem konsole. Musze poszukac jakegos cinematic experience dla odmiany.

 

Polecam Gears of War - żadnego pierdolenia, samo strzelanie. Nawet skakać nie trzeba, a zabawa jest przednia na te kilka godzin krótkiego singla.

Odnośnik do komentarza

@Shen

 

Polecam retro remastery od Nightdive Studios. Idą na przekór branży i remastery robią z pasją (tona możliwości konfiguracji grafiki, nowa zawartość, łączenie najlepszych elementów z wielu portów, etc.), a wybierają gry, które się nie zestarzały. Choć głównie bazują na fps-ach, ale mają w dorobku np. Shadowmana. Myślę, że świetnie będziesz się bawił przy takim Powerslave/Exhumed, Doom 64, czy Turok 2: Seeds of Evil.

 

Mnie też znużyły open worldy. Retro remastery (i ogólnie retro) dają radę ;)

Odnośnik do komentarza

Doom klasyczny jest wporzo, choć pasteloza może nieco doskwierać, tak to absolutna klasyka gatunku i możesz się wyżyć. Doom 64 podnosi poprzeczkę, bo to zupełnie inna od klasycznych część. Stylistyka została przemodelowana na ciemną i mroczną, muzyka to okultystyczny darkbient, dodano pułapki i generalnie klimat sztywniutki jak krochmal (mapy z burzą to sztos). W remasterze masz też dodatkowy epizod, który łączy Doom 64 (będący de facto 3 częścią kanonicznie) z Doom'em z 2016 roku. Zresztą nie tylko Nightdive. W PS Store jest choćby Project Warlock (zwłaszcza jeśłi siądzie Ci Doom, to powinieneś spróbować, choćby dla niesamowitych bossów), Serious Sam Collection (1, 2 i niedoceniona 3), albo Ion Fury - gra zrobiona na silniku Build (ten sam co DN3D i wiele innych), która jest ukłonem w stronę gier na tym silniku (sama bohaterka to taki babski Duke). A propo Duke'a, to World Tour posiada cały nowy epizod stworzony przez twórców gry. Generalnie jak masz dość Open Worldów, to spróbuj retro fps-ów, które są korytarzowe albo z lekkim otwartym terenem, czyli w sam raz.

 

Tak bardziej on-topicowo. Może nie psuje gry, ale odstrasza - to gdy na początku gry dostaje się między oczy milionem mechanik, lub zbiera się tonę lootu bez wyjaśnienia do czego on służy. Zbytni przesyt sprawia, że mogę za wcześnie porzucić grę. Zwłaszcza, jak twórcy chcieli od razu pokazać rozbudowanie systemu i co chwila uraczają jakimś tutorialem czy ramką z wyjaśnieniami. Lubię jak gra powoli i stopniowo rozbudowuje mechaniki w sposób logiczny też dla fabuły. Chcę się nacieszyć gameplay'em w kawałkach, a nie wkuwać jak do egzaminu. Ostatnio miałem tak z Kakarotem, napaliłem się, a po chwili utknąłem w jakiś niezrozumiałych rzeczach i mi się odechciało. Nie chciało mi się tego uczyć, bo nie tego się spodziewałem ;)

 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Shen napisał:

Męczy mnie to wciskanie open worldów do gier.

No ogólnie 90% otwartych światów to tylko makiety po których poruszają się npc. Tak, potrafią wyglądać pięknie, ale to tyle. Chyba tylko Rockstar przykłada się do tego jak ten świat funkcjonuje, taki świat z Rdr2 jest najlepszym co spotkało gry jak do tej pory. I mapa nie ma ospy ani typowo zapychających misji. 

Dlatego czasem wolę taki sektorowy podział gry, dobrze zrobiony gdzie można się poszwedac i coś odkryć. 

Pierwszy Batman AA jest dobrym przykładem, albo Prey/Dishonored. 

Z nowszych to np Control czy nawet God of War. 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, drozdu7 napisał:

No ogólnie 90% otwartych światów to tylko makiety po których poruszają się npc. Tak, potrafią wyglądać pięknie, ale to tyle. Chyba tylko Rockstar przykłada się do tego jak ten świat funkcjonuje, taki świat z Rdr2 jest najlepszym co spotkało gry jak do tej pory. I mapa nie ma ospy ani typowo zapychających misji. 

Dlatego czasem wolę taki sektorowy podział gry, dobrze zrobiony gdzie można się poszwedac i coś odkryć. 

Pierwszy Batman AA jest dobrym przykładem, albo Prey/Dishonored. 

Z nowszych to np Control czy nawet God of War. 

 

 

Jak bardzo na siłe to jest wciskane i często niepotrzebne widać w Ghostwire, początek fajny w szpitalu, a potem gra rozwleczona chodzeniem po mieście z kartonu.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dawniej myślałem, że nienawidzę czasówek

 

Dalej ich nienawidzę, ale Rayman Legends i Orgin pokazały, że to nie jest wcale straszne i wymaksowałem sobie gierkę z czasówkami na 100%

 

A coś, co mnie z kolei dalej wnerwia to drętwe sterowanie. Nie ma nic gorszego jak postać cię nie słucha, sama gdzieś łazi, albo wlecze się jak yebany ślimak. Albo kiedy muszę patrzeć co chwilę na pada, żeby wcisnąć kombinację klawiszy otwierająca drzwi czy podnoszącą zdjęcie z ławki. Nie cierpię na przykład Red Dead Revolver2. Najgorszy symulator konia ever. I jeszcze co chwile jakieś nowe komendy. W połowie gry nie widziałem do końcu jak się biega i zbiera przedmioty czy woła konia. Znalazłem za to przycisk do odinstalowania gry. Nigdy wiecej

 

 

Odnośnik do komentarza

Strasznie mnie wkurwia przesadny realizm w Kingdom Come Deliverance. 

Nie dość że początek jest ostro zamulający to trzeba dbać o sen i najedzenie. Jeszcze zjedz nieświeże żarcie, zatruj sie i szukaj apteki. 

Strasznie, ale to strasznie wybija mnie to z gry. 

 

Wiem że na forum ogólnie gra jest chwalona, ale te elementy tak mnie irytują że nie wiem czy dalej chce mi się grać. 

A może to też dlatego że zaliczyłem kilka tytułów pod rząd, kończąc na Sekiro które zawładnęło moim umysłem. Nawet w robocie chodziłem i myślałem jak będę grał. 

Teraz może trzeba trochę odsapnąć 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
13 minut temu, PanKamil napisał:

Btw kazda gra gdzie się skradamy a nie ma mechaniki skradania to fail. To skradanie się w ogrodzie w the order 1886 to był taki fail, że odechciewało się grac. 

 

Nie wiem do czego konkretnie pijesz, ale mam bekę ze skradania w Gearach gdzie zachodzić kogoś na wyprostowanych nogach i na tym polega cały stealth. xdd

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Mendrek napisał:

Tak bardziej on-topicowo. Może nie psuje gry, ale odstrasza - to gdy na początku gry dostaje się między oczy milionem mechanik, lub zbiera się tonę lootu bez wyjaśnienia do czego on służy. Zbytni przesyt sprawia, że mogę za wcześnie porzucić grę. Zwłaszcza, jak twórcy chcieli od razu pokazać rozbudowanie systemu i co chwila uraczają jakimś tutorialem czy ramką z wyjaśnieniami. Lubię jak gra powoli i stopniowo rozbudowuje mechaniki w sposób logiczny też dla fabuły. Chcę się nacieszyć gameplay'em w kawałkach, a nie wkuwać jak do egzaminu. Ostatnio miałem tak z Kakarotem, napaliłem się, a po chwili utknąłem w jakiś niezrozumiałych rzeczach i mi się odechciało. Nie chciało mi się tego uczyć, bo nie tego się spodziewałem ;)

 

U mnie jedno połączone z drugim, czyli idealny przykład w postaci Biomutant.

Nudny kopiuj/wklej open world i tutorial, który trwa chyba z 10h - przy takim czasie na liczniku wciąż dochodzą nowe mechaniki, kiedy ja zdążyłem zapomnieć połowę poprzednich.

 

1 godzinę temu, PanKamil napisał:

Btw kazda gra gdzie się skradamy a nie ma mechaniki skradania to fail. To skradanie się w ogrodzie w the order 1886 to był taki fail, że odechciewało się grac. 

 

Fakt, ostatnio mnie to wk#rwiało w sekcjach granych MJ w Spidermanie - strasznie niepotrzebny zapychacz.

Odnośnik do komentarza

Z tymi różnymi mechanikami to też mam podobnie. Nigdy nie lubiłem specjalnie GTA z tego powodu. Zlepek minigierek i tyle. A w GTAV to już w ogóle kurła przeginka, jak są 3 postacie i każda niby ma się inaczej grać;/

 

 

DRD2, GTA... czyli chyba po prostu nienawidzę gier Rokstara:unknown:

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 31.05.2022 o 00:40, Mendrek napisał:

@Shen

 

Polecam retro remastery od Nightdive Studios. Idą na przekór branży i remastery robią z pasją (tona możliwości konfiguracji grafiki, nowa zawartość, łączenie najlepszych elementów z wielu portów, etc.), a wybierają gry, które się nie zestarzały. Choć głównie bazują na fps-ach, ale mają w dorobku np. Shadowmana. Myślę, że świetnie będziesz się bawił przy takim Powerslave/Exhumed, Doom 64, czy Turok 2: Seeds of Evil.

 

Mnie też znużyły open worldy. Retro remastery (i ogólnie retro) dają radę ;)

 

Oj tak byczq :fsg:

20220603_102434.thumb.jpg.4ffab2b38648c8b5166d01c669690571.jpg

 

Na Shadowmana jeszcze poczekam trochę, bo zamówienie w trakcie realizacji.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...