Skocz do zawartości

patent, który psuje Wam całą grę...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Taa, jest to wkurzające, ale jedynie spotkałem się z tym we fragmentach na licencji, których w tym momencie nie potrafię sobie przypomnieć. jak intro THPS1+2 czy wstawki z filmu w Ratchet and Clank 2016. Dragon Ball FighterZ w Story też to miał i oczywiście walk online nie można było zapisywać jak grała muza na licencji. W cyfrowych artbookach nie zrobisz screena.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że poniższe pasuje do tematu.

 

Przeglądam sobie newsy growe, tudzież inne youtube'y. Nagle w oczy wpada mi nagłówek o nowej odsłonie serii, którą bardzo lubię. Klikam szybko, oglądam lub czytam entuzjastycznie, czego mogę się spodziewać, jak gra wygląda, kiedy wychodzi. Wszystko zdaje się wyglądać ekstra, japa mi się cieszy, gdy nagle, na samym końcu filmiku lub artykułu, moim oczom ukazuje się smutny napis:

Spoiler

Coming to iOS App Store and Google Play.

 

Błyskawicznie zainteresowanie spada do zera. Już nawet nie mówię, że do minimum, bo przestałem nawet sprawdzać takie gry "z ciekawości". Cała psychologia i model biznesowy za nimi stojące to jedna wielka ściema i zwyczajna strata czasu, o pieniądzach nie wspominając. No ale ewidentnie miliony idiotów lubią tracić i jedno i drugie, bo ewidentnie model się sprawdza od lat.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
W dniu 16.08.2022 o 15:49, Square napisał:

Taa, jest to wkurzające, ale jedynie spotkałem się z tym we fragmentach na licencji, których w tym momencie nie potrafię sobie przypomnieć. jak intro THPS1+2 czy wstawki z filmu w Ratchet and Clank 2016. Dragon Ball FighterZ w Story też to miał i oczywiście walk online nie można było zapisywać jak grała muza na licencji. W cyfrowych artbookach nie zrobisz screena.

 

W dniu 16.08.2022 o 15:06, Suavek napisał:

Może nie do końca sprawa akurat do tego tematu, bo "całej gry" mi to nie psuje, ale wkurwia mnie strasznie, jak niektóre gry blokują możliwość robienia screenshotów, lub nagrywania filmów.

[...]

Na ogół jest to tylko w jakichś krótkich momentach (intro, jakieś logo itp) ale w jednej grze było to szczególnie irytujące i niezrozumiałe - w FF VII Remake wstawki prerenderowane mają blokadę, ale to szczegół bo jest ich niewiele i jest ich kilka, ale.... z jakiegoś powodu cały ostatni rozdział ma blokadę robienia screenshotów i nagrywania i tego już nie rozumiem.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Emet napisał:

Na ogół jest to tylko w jakichś krótkich momentach (intro, jakieś logo itp) ale w jednej grze było to szczególnie irytujące i niezrozumiałe - w FF VII Remake wstawki prerenderowane mają blokadę, ale to szczegół bo jest ich niewiele i jest ich kilka, ale.... z jakiegoś powodu cały ostatni rozdział ma blokadę robienia screenshotów i nagrywania i tego już nie rozumiem.

W tym przypadku zapewne ma to związek z potencjalnymi spoilerami przy udostępnianiu screenshotów/filmów. No bo jednak w ostatnim chapterze trochę się działo nietypowego.

 

Posiadam gry, głównie japońskie, które całe są poblokowane. Wiele zależy od wydawcy/developera. Np. Atlus lubi blokować możliwość robienia screenów. Mam też parę gierek, których "logiki" w ogóle nie rozumiem, jak np. Gundam Breaker 3. Wersja podstawowa nie blokuje robienia screenshotów, a przynajmniej nie wszędzie, ale wersja Break Edition (komplet DLC) już od uruchomienia blokuje wszystko. Irytujące o tyle, że cała gra polega na tworzeniu własnych mechów, a przez taką blokadę nie ma możliwości łatwego chwalenia się swoimi kreacjami.

 

Dobrze, że przynajmniej na PC można takie blokady bez problemu obejść. Zauważyłem, że nawet na Steam niektóre gry też mają blokadę robienia screenshotów, ale wtedy można się wspomóc innymi metodami, niezależnymi od klienta.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Dahaka napisał:

Może nie psuje całej gry, bo to tylko chwilowy element, ale kurwa mac jak ja nienawidze jak gra mi rzuca tego typu zgadke do rozwiazania:
 

  Ukryj zawartość

Sliding Puzzle Tiger - Trudi

 

najbardziej wkurwiajacy typ zagadek i chodzenie na latwizne developorow. ha tfu

W Immortals to jest i też się wkurwiam xd

Odnośnik do komentarza

W ramach zaległości postanowiłem ograć sobie Rise of Tomb Raider. Reboot bardzo mi się podobał, skończyłem dwa razy, Rise jakoś niedługo po premierze kupiłem i tak sobie leżał latami. No i początek super, akcja w górach, potem jakieś filmiki, Syria. Mega gierka. I wracamy w góry. Zaczęło się szambo. Wchodzę do tego lasku, wciskam tryb detektywa i cały ekran żółty. Ciekawe co daje podświetlenie WSZYSTKICH interaktywnych elementów? Przecież to absurd, zamiast ułatwić powoduje, że jestem zagubiony. Dalej, dlaczego gra zmusza mnie do jakiegoś idiotycznego craftingu, zbierania grzybów i innego syfu. Zabija to całą akcję, momentum, flow. 

To właśnie psuje mi całą frajdę w dzisiejszych grach - gry starając się być skomplikowane i złożone zmuszają do robienia miliarda niepotrzebnych rzeczy. Nie mam nic przeciwko zbieractwu czy innym patentom, ale w grach akcji to powinno być kompletnie opcjonalne. Tak jak chociażby w Uncharted. O, jeszcze jeden super przykład - Spiderman z 2018. Jest w miarę duży, otwarty świat z mnóstwem znajdziek i znaczników. I można to wszystko wyłączyć, olać zupełnie i absolutnie nic się nie traci. Bawiłem się świetnie olewając zbieractwo i grając po prostu fabułę i okazjonalne sidequesty jak słyszałem wołanie z ulicy i miałem czas. Tak właśnie sobie wyobrażam bycie Spidermanem. A jak ktoś chce zbierać? Niech zbiera. Tak samo jest w Zeldzie BOTW, robisz to na co masz ochotę, gra Cię zachęca, nie zmusza. Ale ta gra to absolutny ideał i właściwie pozytywny przykład w każdej sytuacji :)

Złymi przykładami są także Days Gone czy Horizon gdzie te zbieractwo i craftingi są nieopcjonalne, a powodują moją frustrację i poczucie kompletnie straconego czasu. Ogólnie, według mnie, gry mają być proste w założeniach, a ewentualne "skomplikowanie" powinno być opcjonalne i dla chętnych. Gry zmuszające mnie do czegoś kompletnie niezgodnego z ideą gry jak wspomniany Rise of Tomb Raider, albo wprowadzające aktywności tylko po to żeby było dłużej i więcej albo powodują

moją frustrację, albo sprawiają, że mam kompletne poczucie straconego czasu przy grze, który przeznaczam na odprężenie się to właśnie tego typu patenty.

Sorry za długi i chaotyczny pewnie post, nie wiem czy dobrze wyraziłem co chciałem :)

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Ja zrozumiałem i nawet, jeśli mi to osobiście nie przeszkadza to dam plusika, bo ładny i merytoryczny post :notbad:
Tak sobie pomyślałem o tym craftingu, ale chyba za bardzo już przesiąkłem współczesnym giereczkowem i zupełnie mi ten element nie wadzi, a nawet witam go z przyjemnością.
Pierwszy raz chyba w reboocie Tomb Raidera i The Last of Us się z tym zetknąłem (2013) i bardzo mi się to spodobało. 
Teraz gram w A Plague Tale Requiem i też z przyjemnością przeczesuję kąty, żeby zebrać surowce na zabawki Amicii.
Ale ja ogólnie lubię spokojne gierki i sporo grałem w survivale, w których craftowanie jest jednym z głównych elementów gameplayu, więc może jestem już spaczony :reggie:

Odnośnik do komentarza

Krafting w grze liniowej nie jest taki zły, w Plague Tale czy Last of Us jest to podane w całkiem przyjemny i nieskomplikowany sposób. Gierki mocno liniowe co jakiś czas z półotwartą lokacją mocno ułatwiają zbieractwo, tak zaimplantowana mechanika jest nieinwazyjna. Natomiast krafting w grze akcji w otwartym świecie to niesamowicie irytująca mnie rzecz. Po Horizon Zero Dawn jestem pewny ,że nie zagram w Forbidden West. Days Gone już pomijam inne problemy, również ma wszystkie bolączki współczesnych gier w otwartym świecie. w Gierki od Ubi to kompletnie nie gram bo tam praktycznie w każdej ich grze jest ten sam schemat jeśli chodzi o rozgrywkę. 

 

Obecnie w grach akacji na siłę wpycha się mechaniki gier RPG jak rozwój postaci, zbieractwo oraz kafrting jednak nie robiąc z tego RPG. Nawet Dark Souls 4 Elden Ring złapał tego raka i dzieje się w otwartym świecie zamiast w świetnie zaprojektowanych półotwartych planszach jak poprzednicy. 

 

A po co to wszystko? Żeby zatrzymać gracza na dłużej przy produkcie i zracjonalizować zakup. A później czytamy w ostatnio ukończyłem Assassin (wstaw dowolną część) po 3 latach grania. Wiem ,że obecnie rynek gier rozrósł się do olbrzymich rozmiarów i chce się sprzedawać gry w dziesiątkach milionów egzemplarzy a konsolę która sprzeda się poniżej 100 mln egzemplarzy traktuje się jako porażkę. W czasach X360 mogliśmy dostać po kilka części wysokobudżetowej gry AAA w ciągu jednej generacji. Halo 3/4/ODST/Halo Wars/Remake Halo 1, GoW 1/2/3/Judgment, Mass Effect 1/2/3. 

 

gdyby teraz wydać grę AAA za 350 zł bez multi na 10h to w internecie byłby niesamowity kwik. Oczekiwania większości graczy są aby najlepiej grać w dany tytuł miesiącami. Widać to po trendzie projektowania gier. Wielu zwali to na gry usługi ale to nie jest wcale problem. Na rynku jest bardzo ograniczone miejsce dla takich gier i bez unikalnego pomysłu na siebie nie masz szans na tym rynku. Tworząc klona DOTA2 skończysz jak dziesiątki jak nie setki innych takich tytułów. A czas życia takich gier to może być spokojnie dwie dekady. Najstarsza gierka usługa to pewnie WoW i Counter-Strike ale jest masa gierek które już świętowały dyszkę albo niedługo będą: Dota2, LoL, WoT, WT, Hearthstone. Te gierki cementują miliony na lata i nikt który gra w taką gierkę nie będzie angażował się w dwa takie tytuły. 

 

A co ma począć gracz wychowany na gierkach lat 80 czy 90? Jest jeszcze masa gierek w starym stylu które ciągle wychodzą. I takich gier na pewno jeszcze długo nie zabraknie - jeśli to w ogóle kiedykolwiek się stanie. 

 

Moją bezpieczną przystanią w świecie giereczkowa stało się na stare lata Nintendo i indyki. Masa liniowych gier, dopieszczonych, z masą smaczków czy mrugnięć do gracza. Stawiając przede wszystkim na rozgrywkę. Boli jedynie trzymanie się kurczowo kilku marek nie inwestując w coś nowego. Mocno skostniała firma pod tym względem jednak ma to zalety. 

 

W każdym razie wszelkie zbieractwo, krafting i otwarty świat w moim odczuciu ma na celu jedynie wydłużyć rozgrywkę (w sztuczny, miałki sposób) oraz zamaskować braki w rozgrywce. 

 

Pozostaje nam jedynie głosować portfelem. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Crafting jest spoko, jak jest prosty, składa się z jednego lub dwóch surowców i przez to jest intuicyjny. 

 

Najbardziej mnie wkurza jak w grze jest multum różnych surowców, a wytwarzanie czy ulepszanie przedmiotów wymaga ich  kombinacji, przez co przez pół gry zbieram jakieś kolorowe gówna które nie wiem do czego służą. A jeszcze gorsze są patenty rodem z Far Cry gdzie żeby ulepszyć plecak musisz np. zabić 10 samic oposa czarnego i biegasz przez pół mapy i szukasz tych oposów jak głupi, zamiast zając się czymś ciekawszym, bo plecak w podstawowej wersji bez ulepszeń ma pojemność większej kieszeni.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...