Skocz do zawartości

Pieprzenie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Przypomniała mi się krucjata mashtera, który próbował wszystkich na siłę przekonać, że Reloaded i Revolutions nie są tak chu/jowe na jakie wyglądają. Też podpierał się tryliardem odniesień religijno-filozoficznych. Nikt nie dał się przekonać.

 

Matrix - przyzwoity film s-f

 

M: Reloaded - teledysk z psuedowkrętką na końcu

 

M: Revolutions - wtf ?

 

 

Jedyną produkcją z tego frenczajzu na naprawdę wysokim poziomie jest Animatrix, który pokazuje, w jakim kierunku powinny pójść sequele.

Odnośnik do komentarza

No to propsy dla Mashtera w takim razie.

Tokar, reprezentujesz tą część hejterów Matrixa, wychodzących z założenia, że skoro czegoś nie kumam i nie wiem o co cho to na pewno jakies (pipi). Jaka to niby pseudowkrętka na końcu Reaktywacji, bo nie kumam ?

Żeby oceniac Matrixa, trzeba albo brać pod uwagę tylko pierwsza część(bo ta potrafi funkcjonować samodzielnie i teoretycznie na niej historia mogła by się zamknąć), albo całą trylogie wraz z resztą. Moja ulubiona to Reaktywacja, Rewolucje i pierwszego Matrixa stawiam na równi z naciskiem na jedynkę głównie za to, że była strzałem prosto w ryj i powiewem świeżości dla kina sf.

Odnośnik do komentarza

Kazub, jak sie przemogę i obejrzę drugi to "dzieło", to mogę sypnąć konkretnymi przykładami, oglądałem ten film na premierę. Nie zmienia to faktu, że M:R jako całość był średni. Tutaj nie chodzi o wymienianie momentów nie trzymających się kupy, szukanie ukrytych tręści itd. Mógłby ten film być logiczny do bólu, wręcz matematycznie doskonały w tej logiczności wątków i wydarzeń,ale nie zmienia to faktu, że jako film akcji z przesłaniem, jest średni. Dlaczego? Bo jest nachalny w każdym elemencie, który oferuje. Fabuła jest nadęta jak balon, aktorzy jeszcze bardziej, efekty tak przesadzone, że aż śmieszne (co się kłóci z konwencją), o choreografii walk nie wspominając. To jest typowy sequel, czyli: ma być więcej efektów, więcej efekciarstwa, więcej znaczeń, ogólnie wszystkiego więcej. Brakowało wrzucić tam odniesień do Star Treka i Mody na Sukces. To, że w Encyklopedii masz 100tys haseł, nie znaczy, że jest dobrą książką przygodową.

Odnośnik do komentarza

Animatrix pokazał, że można było kontynuować temat na wiele różnych ciekawych sposobów. Wachowscy woleli zrobić Gwiezdne Wojny z na siłe epicką batalią kryształowo dobrych, biednych i uciskanych ludzi z bezwzględnymi i złymi do szpiku układów scalonych robocikami. Ja nie pojmuję jak w filmie, którego podstawę fabuły stanowi cyberświadomość maszyn, można zredukować je do roli tarcz strzelniczych.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem gdzie Wam to napisać bo chyba nie ma tematu z tym filmem, więc zamieszczę tutaj. Na http://www.rmfmaxxx.pl/cinemaxxx można wygrać podwójne zaproszenia na Kod nieśmiertelności. Od 20.00 jest program podczas którego prowadzący podaje godzinę o której należy wybrać miasto i podać imię i nazwisko. Wygrywają najszybsi. Dodam, że bardzo łatwo zdobyć je np. do Katowic.

Odnośnik do komentarza

Co oznacza tytuł "American History X " , nie dosłownie ?

 

Orientuje się ktoś, czy w kolekcji filmów Kubricka są polskie napisy w materiałach dodatkowych ? Wydanie jest niby 9 płytowe, ale widziałem opisy o 10 płytowym z jedną płytą poświęconą samemu Kubrickowi.

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

FB sux tak samo jak jego twórca. Szkoda tylko,że takie coś było brane pod uwagę w wyborze tegorocznego Oskara. Nic to,że to postać z którą historia bezlitośnie się rozliczy bo za 10 lat raczej mało kto będzie wiedział(bo nie mówię o myśleniu)o geniuszu(mocno nadwatlone pojecie tj.kultowe...),który założył modną społecznościówką będący chwilowym zachwytem mass. No,ale jak ktoś nie ma pomysłów na film i gloryfikuję się persony, które na to nie zasłużyły to już inna para kaloszy.

 

 

Mam wrażenie, że takie opinie padają z ust ludzi, którzy szczycą się tym, że nie mają profilu na FB. Jak to u Ciebie jest, M, wyłamujesz się ze stereotypowego krytyka sensu istnienia Social Network?

Odnośnik do komentarza

Jezeli chodzi o Matrixa to nie wypada nie przytoczyc kawalka z kultowej recenzji mq na forum milion lat temu:

 

Mozecie sobie wymyslac ze Architekt jest bogiem albo chuj wie co jeszcze,ale fabula obu sequeli Matrixa sprowadza sie do tego,ze ludzie w czarnym biegaja po miescie i sie bija.Historia jest na tyle zle i nieinteresujaco opowiedziana (z bardzo zdrowa dawka banalow) ze trudno mi sobie wyobrazic,iz stanowi pretekst do rozwazan o naturze zycia.Wiecie dlaczego Agent Smith sie klonuje i przejmuje kontrole nad ludzmi?Bo wszyscy lubili Smitha w jedynce wiec wrzucili setke jego kopii do kontynuacji.Nie bylo innego powodu.Jesli nie widzicie ze rzeczy takie jak Architekt i Klucznik Wachowscy wyciagneli sobie z dupy a nie z Nietzschego to poddaje sie.Wspomnijcie moje slowa gdy po raz kolejny obejrzycie zakonczenie trylogii,gdzie wszyscy patrza sie w zachodzace slonce cieszac sie ze utrzymali status quo.Niewiarygodny powod do radosci i taka oryginalna scena!Albo monolog Merowinga ktory bracia Wachowscy konkluduja obrazem komputerowo generowanej,zielonej,eksplodujacej cipy.Obejrzcie sobie jeszcze raz ta scene to dowiecie sie czemu nie traktuje powaznie tej produkcji.

 

 

Dodam tylko do siebie, ze finalowa scena Neo i Smitha to najgorsza scena walki jaka widzialem w zyciu. Co z tego, ze pod wzgledem efektow jest niezle, skoro rezyseria pojedynku jest katastrofalna. Sceny walki w filmach Nolana to przy tym mistrzostwo swiata. To moze konkurowac chyba tylko z walka na parkingu z Oni Zyja.

 

 

 

 

 

 

 

uhhhh

Odnośnik do komentarza

A co to ma za znaczenie? Nie używaj skrótów myślowych.

 

 

Takie ma znaczenie, że jest spora liczba ludzi, którzy nie mają profilu na FB i robią z tego wartość samą w sobie, którą należy się chwalić i lansować, jakim to się jest indywidualistą. Takie też osoby ostro jadą po tym filmie, utożsamiając swoją nienawiść do FB z filmem, który o założeniu FB traktuje.

Zresztą, ogqozo Cię podsumował już w temacie 'ostatnio oglądałem'. Jak piszesz, że się tam gloryfikuje Zuckerberga, albo że twórca nie miał pomysłu na film, to zapewne w ogóle tego nie widziałeś.

Jak można powiedzieć o reżyser nie miał pomysłu? Przecież pokazanie kulis tworzenia największego serwisu społecznościowego na świecie samo w sobie jest oryginalnym pomysłem. Po prostu każdy Twój argument dotyczący tego filmu jest z du.py wyjęty. Jak możesz się czepiać, że film traktuje o założycielu społecznościówki, skoro jest zapewne 1000 innych filmów, gdzie wybrano mniej znane i kontrowersyjne postacie. No ale, przecież Fincher wybrał... człowieka roku według Timesa. To że ja nie lubię za bardzo Hitlera albo Elżbietę 1 Tudor nie oznacza, że mam mieć uprzedzenia do obejrzenia o nich filmów.

 

Z jednej strony chcesz uchodzić na forum za wielkiego znawcę filmów na forum, a z drugiej nie potrafisz oddzielić emocjonalnego stosunku do podmiotu filmu od chłodnej krytyki samego filmu.

Odnośnik do komentarza

@Obsolete

Zgodzę się tylko z tym, że finałowa walka jest rzeczywiście słaba. Ma kilka fajnych ujęć, dobrze przedstawiony monumentalizm całej sytuacji, ale jest słaba, najgorsza w całej serii (nie trawię żadnych dragon balli ). Cała trójka pod względem walk kuleje, jedynie pojedynek Neo z Serafinem daje radę.

 

Gdzie znajdę całość tej recenzji ???

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

@Manor, nie wiem skad wysuwasz podobne teorie, pewnie to jest bardzo wygodne i polskie. ja nie mam konta na fb, kompletnie nie czaje portali spolecznosciowych, a film podobal mi sie bardzo. widac jestem z UFO

 

 

Dobrze, że wmieszałem to słowo 'polskie', no pasuje jak ulał do rozmowy.

 

Teraz będzie się wypowiadał tu każdy, kto nie ma FB a podobał się mu film? No proszę cię, nie napisałem przecież, że niemożliwe jest nie mieć FB i lubić SN. Napisałem, że jest sporo ludzi, którzy nie lubiąc FB przenoszą te 'nielubienie' na SN, co jest z deka nie fair. Także sio.

Odnośnik do komentarza

No tak, to jest prawdziwa komedia: ludzie, którzy wchodzą na forum internetowe i tam krzyczą, w ogóle o to niepytani, że nie mają konta na jakimś portalu. Ciekawe, czy jest odwrotnie i np. na Facebooku ktoś pisze "nie mam konta na forum PSX Extreme! To bardzo ważne, żebyście to wiedzieli!".

 

Film "Social Network" niby daje okazję, żeby pisać o tym, ale naprawdę tylko niby. To nie jest film o Facebooku. Nie wiem, czemu sporo osób traktuje go jak jakiś biopic w stylu "Raya" czy innego "Chaplina". Prawdopodobnie dlatego, że są to osoby, które innego kina po prostu nie znają - widzą, że film hollywoodzki, to od razu go wpasowują w pewien schemat i się dziwią, że nie spełnia wymogów. Przemawia za takim uzasadnieniem to, że fani kina artystycznego bardzo rzadko objeżdżają ten film.

 

Z drugiej strony jest może jeszcze jakiś element poza samą hollywoodzką produkcją, coś związanego z samym Facebookiem. W końcu nie widziałem nigdy opinii w stylu "Nie należę do włoskiej mafii, same losery tam są" mających służyć za całą recenzję "Chłopców z ferajny", ani "Boks to głupi sport, dla prostaków, film o boksie nie może dostać Oscara - Akademia się stacza" w komentarzach pod "Wściekłym bykiem". Cóż, może wynika to tylko z tego, że wtedy nie było dzieci Neostrady, a po 20 latach to łatwo być mądrym.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

ja tam przeciwnikeim "TSN" nie jestem , żebysmy sie źle nie zrozumieli ale powiedz mi Ogqozo o czym według ciebie jest ten film ? Pewnie juz pisałes o tym nie raz jednak nie dane mi było przeczytac, jesli masz ochotę to to wyjasnij raz jeszcze...

 

 

pisałes tez , ze spotkałes sie z komentarzami innych, którzy odebrali Zuckerberga jako pozytywnie przedstawiona postac. Jak to argumentowali, mógłbys cos przytoczyc? Ciekawy jestem tego....(jak mowie, inteligencje pomijamy bo to truizm)

Edytowane przez Orson
Odnośnik do komentarza

No tak, to jest prawdziwa komedia: ludzie, którzy wchodzą na forum internetowe i tam krzyczą, w ogóle o to niepytani, że nie mają konta na jakimś portalu. Ciekawe, czy jest odwrotnie i np. na Facebooku ktoś pisze "nie mam konta na forum PSX Extreme! To bardzo ważne, żebyście to wiedzieli!".

 

Nie, na FB za "ważne, żebyśmy wiedzieli" uznaje się "Tak, popierd.alam w domu w skarpetkach, a potem się dziwię czemu są czarne...".

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...