Skocz do zawartości

PSX Extreme #167


Spis Treści  

57 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który spis treści bardziej Wam odpowiada?

    • Alfabetyczny, taki jak w poprzednich numerach
      44
    • Stronicowy, z podziałem na poszczególne działy, taki jak w numerze 167
      7
    • Spis treści? Nie sprawdzam, ja tylko oglądam obrazki
      6


Rekomendowane odpowiedzi

A Japonia kojarzy mi sie z niestrawnym sushi do tego technologicznie upośledzonym (nie mówie tego ostatniego w kontrekscie sushi;-)

 

 

Epoka Samurajów była interesująca, potem to jakas pomyłka dziejowa.

 

Radzę dowiedzieć się więcej na temat KKW, bo bredzisz.

A gry ? Kiedyś Tenchu i ZOE miały unikalny klimat. Ostatnio Vanquish mi się podobał. No i łykam wszystkie Samurai i Dynasty Wariors jak młody pelikan :) No i Okami :wub:

Kazub daj spokój, kolega wstał zbyt wczesnie, nie dospał i w sennym amoku zamiast PE z półki omyłkowo zabrał ulotke dworcowego "sushi".

 

To własnie za to, ze PE decydujac sie na to by dzielic sie z czytelnikami fragmentami z zycia Japonskich graczy oraz firm, ktore stworzyly mase dobrych gier nalezy sie chocby jedna strona. I opinia jednego pucujacego sie do wszelkiej forumowej "wladzy" usera nie powinna tego zmienic.

Edytowane przez Mejm
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

PE nie jest tylko dla mnie, nie postuluje by zlikwidowac tę..,jedną stronę : -)

 

no ale co , nie lubie Japoni raczej a już napewno woke kulture zachodu. Mam prawo do tego ? -Mam, tak jak ty masz prawo do jarania die mangami

 

a teksty o pucowaniu sobie wsadz

Odnośnik do komentarza

Perez jak po weselisku? :rolleyes:

Świetnie :). Z natury marudny jestem i lubię mieć wszystko ogarnięte (a na weselu o jakąś wpadkę nietrudno), ale wyszło bdb. Ostatni goście z parkietu zeszli po 5. (a wesele zaczęło się o 17.), z żoną położyliśmy się spać ok. 6.30. A teraz pakowanie i tydzień urlopu :).

 

A ja jeszcze raz dziękuję za ciekawe dyskusje. Jest to dla nas mnóstwo rzeczowych informacji o tym, co byście chcieli zobaczyć, czego nie, co zmienić itd.

Odnośnik do komentarza

Spoko Perez, zawsze możesz na nas liczyć w tej kwestii :D

Przyznaj się, dokąd jedziesz z żoną? :thumbsup:

 

 

Wracając do kwestii Japonii, Hyde Parku itd. Mi się wydaje, że powinno się znaleźć złoty środek. Jeżeli część osób to lubi, a część nie, to po prostu niech to dalej będzie w magazynie, a ci co tego nie lubią niech po prostu tego nie czytają. Nikt ich nie zmusza do czytania tego. Ja sam nie lubię kącika wideo, ale poczytam, ale zawsze omijam bijatyki, gry na pockety (chyba tylko raz przeczytałem recenzje LBP na PSP i GTA:CW na Nintendo DS) i zazwyczaj omijam też dział RPG (choć felieton Zaxa w obecnym numerze przeczytam). Prawda jest taka, że jest masa czytelników i każdemu może się nie spodobać coś, co się podoba innym i tak jest na przykładzie Orsona i ma on do tego pełne prawo.

Ja po prostu wyznaje zasadę, że magazyn nie jest tylko dla mnie i ponieważ spokojnie toleruje to, że jest dział Bijatyk, bo po prostu są inni czytelnicy, którzy czytają to i lubią, potrafię być w pełni zadowolonym numerem, a nie marudzić "O rany, znów te bijatyki".

Ale jeśli są elementy, na które skarżą się chyba wszyscy, to powinno się je jednak usunąć z PSX Extreme. Mowa tu głównie o tych komiksach.

Edytowane przez TyskiPL
Odnośnik do komentarza

Przed chwila zlapalem nowe PE i facelifting wyszedl wybornie. Pisze tu o GI jako wzorze, a PE stoi teraz bardzo blisko, przynajmniej w porownaniu, z troche wiekowymi wydaniami, ktore mam na stanie. Schludnie i ze smakiem, sliczne artworki i ladne, duze screeny. Az przystanalem, by przekartkowac calosc. Klejony grzbiet i jakosc papieru, choc juz nie jego gramatura - ze tak powiem, robia. Potrzebny i udany zabieg.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się w 100 % z Kolegą wyżej. Teraz PE w takiej formie, z tak kapitalnym designem aż prosi się o podbicie ilości stron :thumbsup:

 

Nie da się tego czytać. podobnie mam ze stroną HP która nic nie wnosi a teksty o zniżkach na dziwki w moim zdaniem najlepszym polskim magazynie o grach są żenujące.

 

Masa ludzi krytykuje zmniejszenie trzody w PE, a jak się okazuje, jest też grono osób, dla których tej trzody jest i tak za dużo. Zgłupieć można - choć prawda jak zawsze tkwi gdzieś pośrodku.

 

Przepraszam Cię bardzo - ale co Cię tu tak zniesmaczyło? Słowo "dziwka", czy sam paradoks sytuacji - idziesz po burgera i rozmienić kasę, a dostajesz rabat na nieobyczajne damy? W budce, stoisku przy głównym deptaku czeskiego miasta?

 

Żenujące? To Hyde Park a nie wstępniak czy recenzja gry. Fajnie, że Kali polansował się byciem na dwóch fantastycznych imprezach. Ja byłem tylko na Agorii, Liebinga odbiję sobie na Audioriver ^_^

Edytowane przez chris85
Odnośnik do komentarza

"Kapitalnym designem" ;] Wystarczy spojrzeć na to, co było parę numerów temu. A było sto razy lepiej i ładniej. Teraz razi nawet kiepska korekta i czcionka czasem z d.u.p.y, choćby w listach. Cały czas wierzę, że ten nowy numer ma formę lekkiego "bałaganu" i stadium przejściowego. Teraz po tej burzy mózgów w tym temacie może być tylko lepiej.

Edytowane przez [InSaNe]
Odnośnik do komentarza
' timestamp='1309198377' post='2425240']

"Kapitalnym designem" ;] Wystarczy spojrzeć na to, co było parę numerów temu. A było sto razy lepiej i ładniej. Teraz razi nawet kiepska korekta i czcionka czasem z d.u.p.y, choćby w listach. Cały czas wierzę, że ten nowy numer ma formę lekkiego "bałaganu" i stadium przejściowego. Teraz po tej burzy mózgów w tym temacie może być tylko lepiej.

Korekta - pisałem już o tym na PPE.pl, napiszę również tutaj - przykłady proszę :). Rozmawiając z Wami wychodzę z założenia, że jesteśmy dorosłymi i poważnymi ludźmi i nie działamy na zasadzie "eee bzytkie to, nie lubiem was, bo tak i już".

Czcionka - a z nią co znowu? Czcionka w listach jest ta sama.

 

A co do "bałaganu" - aktualny numer dał nam sporo ważnych informacji i niezbędnego doświadczenia. Im dalej, tym będzie lepiej :).

Odnośnik do komentarza

Ale chcesz żeby ktoś wytykał literówki? To chyba nie ma sensu? W kilku tekstach są. Zjedzona ostatnia literka lub brak jakiejś. Ofkoz wystarczy wrzucić tekst do worda albo dać go do przeczytania osobie innej niż autor ;)

Mi tam takie rzeczy nie przeszkadzają ale jak chcesz, mogę jeszcze raz przeczytać zapowiedź BF3 i wypostować ;)

Odnośnik do komentarza

Korekta - pisałem już o tym na PPE.pl, napiszę również tutaj - przykłady proszę :).

 

Str. 4, tebalka z liczbami - "dokladnie jeden milion pobran dema RFA [..]" a daliscie jedynke i 9 zer czyli miliard.

 

To taki wiekszy przyklad ale jak napisal Stona w tekstach znalesc mozna i mniejsze babolki. Niestety mimo, ze zadny ze mnie as jezyka polskiego to od kilku numerow PE rowniez "udaje" mi sie wyhaczyc potkniecia korekty (glownie literowki albo zle odmieniony wyraz).

Odnośnik do komentarza

Ale chcesz żeby ktoś wytykał literówki? To chyba nie ma sensu? W kilku tekstach są. Zjedzona ostatnia literka lub brak jakiejś. Ofkoz wystarczy wrzucić tekst do worda albo dać go do przeczytania osobie innej niż autor ;)

Mi tam takie rzeczy nie przeszkadzają ale jak chcesz, mogę jeszcze raz przeczytać zapowiedź BF3 i wypostować ;)

No nie aż tak, mnie chodzi o jakieś poważniejsze błędy :). Z Wordem np. nie zawsze da radę, bo czasami po prostu chodzi o inny wyraz (np. znajdźcie błąd we wstępniaku Amera w kąciku bijatyk :D).

 

Ale i nad tym będziemy pracowali :).

 

@Mejm: taaa, tak to jest jak się skupiasz na tekście, a tu jak byk wielkie cyfry przed oczami, tylko zer nie policzyliśmy :).

Odnośnik do komentarza

To taki wiekszy przyklad ale jak napisal Stona w tekstach znalesc mozna i mniejsze babolki.

Przyganiał kocioł garnkowi - czyli podręcznikowy przykład hipokryzji... :whistling:

 

Literówki się zdarzały i będą zdarzać, ot odwieczny problem słowa pisanego - zmiana wydawcy nie ma tu nic do rzeczy. Osobiście nie zauważyłem ani specjalnej poprawy, ani wyraźnego regresu.

 

Jedno mnie jednak zastanawia - wczoraj wygrzebałem Poradnik PE (nr 12) i jakież było moje zdziwienie, gdy odkryłem, że ten periodyk ma dokładnie taką samą liczbę stron co PE, będąc jednocześnie prawie dwukrotnie grubszy. Jakiś podejrzanie "chudy" ten nowy papier, do tego klejnie okładki dużo lepsze w rzeczonym poradniku (nie widać wystającego kleju).

Edytowane przez stoodio
Odnośnik do komentarza

To taki wiekszy przyklad ale jak napisal Stona w tekstach znalesc mozna i mniejsze babolki.

Przyganiał kocioł garnkowi - czyli podręcznikowy przykład hipokryzji... :whistling:

Lierowka a babol ortograficzny to raczej nie ten sam kaliber a pisalem o tym pierwszym bo taki wystepuje w PE (ortografy bylyby raczej kompromitacja w jakimkolwiek periodyku).

Odnośnik do komentarza

Czytam PE regularnie od 64 numeru i z niepokojem przyglądam się temu, co się wyrabia z moim ukochanym szmatławcem (a przepraszam, teraz już nie wypada tak napisać)...

 

Po pierwsze - czemu ma służyć zmiana wydawcy? Ktoś potrzebował gotówki i opchnął PE razem ze ZgREDami? Inaczej tego nie umiem wytłumaczyć - w tej chwili Grupa69 i tak bardzo dobrze sobie radziła. Nakład 30 tysięcy jest dobrym wynikiem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że PE skierowany jest do znacznie węższej grupy odbiorczej, niż na przykład Playboy (który robi niecałe 90 tysięcy miesięcznie, a odbiorcą jest zasadniczo każdy mężczyzna). "AD Music" się mocno zdziwi, bo próbuje zrobić z "Extrema" kolejne CDA. Wielki błąd. I nie pomoże tu reklamówka w TV (tragiczna nawiasem mówiąc), bo już jest za późno na promocję PE wśród casuali. Próbować można, ale oni i tak nie kupią, bo mają internet. CDA się wciąż nieźle sprzedaje (choć też notuje tendencję spadkową), bo dorzucają pełne wersje gier. Jedyną kartą przetargową PSX Extreme jest klimat, na którym wychowywał się nie jeden młody człowiek (w tym ja!) i dla tego klimatu ludzie będą skłonni wysupłać miesięcznie kilka monet.

 

Po drugie - klimat. O nim już pisałem, ale to chyba przeszłość. Komuś się zamarzyło robić ze "szmatławca" poważne pismo branżowe. Wywalenie komiksów, znacznej części "hardkoru", ugrzecznienie konsolometrów czy w końcu zmiana szaty graficznej i przeniesienie redakcji do Warszawy. Przecież to totalnie zabiło jakiekolwiek wrażenia z obcowania z najnowszymi numerami naszego ulubionego periodyku. Czy dzisiaj by przeszedł komiks o braciach Mario grających w szachy (bodajże #88) albo o Boskim Snejku z PE#72? Śmiem wątpić, a dzieła Cysia do dzisiaj wywołują banana na twarzy. Dzisiaj wszyscy mówią "won z komiksami". No jasne, bo ta popelina z obecnego numeru wywołuje uśmiech. Ale politowania. No i gdzie do jasnej cholery podział się Hivman?

 

Aha, i warto się uczyć na cudzych błędach - było już kiedyś w Polsce takie konsolowe pisemko bez klimatu co się Play zwało. Zero kontaktu z czytelnikiem, drętwe recenzje i wycinanie coraz to kolejnych elementów. Jak się ich przygoda z tym rynkiem skończyła, chyba nie muszę przypominać.

 

Po trzecie - zmiana siedziby redakcji. Jak Ścierus ma być rednaczem, skoro mu redakcję przesunęliście o 300 kilometrów? Ciężko mi uwierzyć, że to nie miało wpływu na jego decyzję. No i niestety po obecnych wydaniach PE widać, że ZgREDy już się nie spotykają w redakcji, nie czuć tej głupawki, jaka tam się musiała odbywać. No i pytanie - jak mieszkając na Śląsku grać na test-kicie który się znajduje w Warszawie? No, chyba, że będziecie tak drogą zabawką po mieszkaniach redaktorów żonglować, co było by wariactwem (ceny sprzętu). Musimy się więc przyzwyczaić do recenzji robionych na konsumenckich egzemplarzach konsol, a więc kiedy już będą na rynku. Czyli mocno spóźnionych, chyba, że gry będą testować już tylko nowi redaktorzy mieszkający w syrenim grodzie. Aha, i jeszcze ktoś pisał, że "to chyba logiczne, że skoro nowy wydawca ma siedzibę w stolicy to redakcja PE też musi się znajdować w Warszawie". Nie, wcale to nie jest takie logiczne. Pokazuje wręcz tragicznie zarządzanie wydawnictwem, bo są firmy, które bez trudu ogarniają wiele czasopism z redakcjami rozsianymi po całym kraju.

 

 

Mam więc zadanie domowe dla nowych wydawców - skoro już (dopiero!) dostaliście wszystkie archiwalne numery PE, to ze szczególną uwagą przyjrzyjcie się tym ze złotych lat Extrima - czyli 2002-2005, szczególnie 2003. Każdy z tych numerów to wielogodzinna rozrywka, banan na twarzy i kolejne blisko 30 dni oczekiwania (tamte numery się nie czytało; je się chłonęło), bo ledwo człowiek zaczynał czytać to się okazywało, że już koniec (a te kilka godzin upływało jakoś podejrzanie szybko). Do dziś pamiętam jak się na mnie gapili ludzie, kiedy strzelałem salwami śmiechu czytając Listy (Debil Miesiąca, Rodzyny), komiksy czy Hydepark. I nawet nie miałem żadnej konsoli poza PSX'em, który w tamtych latach dawno był trupem, pomimo to zawsze z kumplami (też mieli tylko szaraki) biegliśmy po nowy numer. A dziś? Szkoda słów - niby ładnie, niby poprawnie, ale całkowicie bez klimatu. Tylko HIV ratuje sytuację, mimo to raczej nikt nieposiadający konsoli obecnej generacji nie kupi PE. Widać o czym piszę? Zmiana profilu na bardziej profesjonalny tak naprawdę skutecznie zmniejsza target wyłącznie do posiadaczy PS3, 360, Wii i kilku handheldów. Tragedią jest też to, że dzisiaj PSX Extreme i Neo+ są praktycznie nie do odróżnienia - coś, co kilka lat temu było nie do pomyślenia stało się faktem. Póki redakcja nie wróci tam, gdzie jest jej miejsce (czyli w Katowicach), a władzy nie obejmie ktoś ze starej gwardii, nie sądzę by PE stanęło na nogi. Nie wspomnę już, jakim błędem było powierzenie sterów Butcherowi, po tym, w jakim kierunku poszedł rozwijając PPE. Zresztą; po co ja to piszę. I tak nikt tego nie przeczyta...

Edytowane przez PIKeR
  • Plusik 10
  • Minusik 2
Odnośnik do komentarza

No nikt nie przeczyta, bo napisałeś posta niczym Mendrus ;d

 

A kiedy PE upadło, że musi stawać na nogi? Perez, kupiliście PE bo można je było wyrwać po taniości za 1pln+VAT? Szczerze wątpię.

 

Ten fragment mi się podoba :"Zmiana profilu na bardziej profesjonalny tak naprawdę skutecznie zmniejsza target wyłącznie do posiadaczy PS3, 360, Wii i kilku handheldów. "

 

Fakt, poprzednio pismo było kierowane do posiadaczy PS2, X, i GC + kilka handheldów :D

A jeszcze wcześniej? Pamiętasz czasy pisma tylko o kĄsolach SONY? Pamiętasz raban jaki się podniósł po zmianie profilu na multiplatformowy? Pewnie nie, ale kilka osób stąd to pamięta. Co to się nie działo, groźby, prośby i lamenty. Serio ludzie, dajcie im szansę. Dla mnie zmiany są na plus. Pismo wygląda bardziej pro. Klimat klimatem, ale nie chciałbym powrotu do jazd w stylu żółty tekst na białej stronie, czy recenzje pisane pod różnym kątem, bo tak mogłoby być ciekawiej ;)

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek87

okej nie doczekałem sie jeszcze prenumeraty wiec kupiłem swój egzemplarz. gazetka wygląda fachowo, przypomina mi sie cd-action jak byłem szczylkiem na plus, do zmian nie ma co sie przyczepiać, troche dużo reklam ale co zrobić, papier rzeczywiście wygląda jak z ten gazetki media marktu, mi nie przeszkadza, mam nadzieje ze nie planujecie podwyżki ceny gazetki... bo inaczej bedzie cieeeeniuuuutko.

Odnośnik do komentarza

Po trzecie - zmiana siedziby redakcji. Jak Ścierus ma być rednaczem, skoro mu redakcję przesunęliście o 300 kilometrów? Ciężko mi uwierzyć, że to nie miało wpływu na jego decyzję. No i niestety po obecnych wydaniach PE widać, że ZgREDy już się nie spotykają w redakcji, nie czuć tej głupawki, jaka tam się musiała odbywać. No i pytanie - jak mieszkając na Śląsku grać na test-kicie który się znajduje w Warszawie? No, chyba, że będziecie tak drogą zabawką po mieszkaniach redaktorów żonglować, co było by wariactwem (ceny sprzętu). Musimy się więc przyzwyczaić do recenzji robionych na konsumenckich egzemplarzach konsol, a więc kiedy już będą na rynku. Czyli mocno spóźnionych, chyba, że gry będą testować już tylko nowi redaktorzy mieszkający w syrenim grodzie. Aha, i jeszcze ktoś pisał, że "to chyba logiczne, że skoro nowy wydawca ma siedzibę w stolicy to redakcja PE też musi się znajdować w Warszawie". Nie, wcale to nie jest takie logiczne. Pokazuje wręcz tragicznie zarządzanie wydawnictwem, bo są firmy, które bez trudu ogarniają wiele czasopism z redakcjami rozsianymi po całym kraju.

Póki co odniosę się jedynie do tego akapitu, bo jest niemiłosiernie zakręcony :).

 

Primo - najwyraźniej pojęcia nie masz, jak dotychczas funkcjonowała redakcja, bo zaręczam Ci, że w Katowicach nie siedziała cała ekipa i nie składała numeru żonglując dow(pipi)mi. I to nie jest od jednego czy dwóch numerów, tylko od dawna. Secudno - kwestie ogrywania gier? To myślisz, że SoQ czy Roger jeździli z Warszawy do Katowic, żeby pograć na konsoli testowej? Oj, to grubo się mylisz :). Wspominam o tym ze względu na to, aby nie łączyć faktu przenosin redakcji z opóźnionymi recenzjami, bo jedno z drugim nic wspólnego nie ma. Mamy XXI wiek i choćby taką konsolę testową trzeba było przewieźć, to nie jest wielkie wyzwanie. Tertio - nie ma również znaczenia fakt, gdzie mieści się redakcja. Teraz jest w stolicy, bo to - w sumie - logiczne: tu jest wydawnictwo, tu siedziby ma większość dystrybutorów, tutaj też jest spora część redakcji. Powtarzam - mylnie zakładasz, że kiedyś (może bardzo "kiedyś") cała ekipa PE grzecznie siedziała od 8 do 16 w Katowicach i pisała sobie teksty.

 

A kwestia klimatu - wiesz, mnie kiedyś też śmieszyły żarty, na które dzisiaj spoglądam najwyżej z politowaniem. Ludzie się zmieniają, mało tego - pokolenia też. Dzisiejsi 15-latkowie są inni niż Ci sprzed dekady czy dwóch i inne rzeczy ich bawią. Wymagasz więc od nas, abyśmy w 2011 roku robili klimat z roku 2003, bo dla Ciebie będzie to jajcarskie (chociaż i tak pewnie napiszesz "eee, to już nie to samo"), bo tak to zapamiętałeś. A dzisiejsi nastolatkowie napiszą nam, że co za wiochę robimy tymi kawałami, bo mają zupełnie inne podejście do żartów i z czego innego się śmieją.

Odnośnik do komentarza

No nikt nie przeczyta, bo napisałeś posta niczym Mendrus ;d

Tja. Dzisiaj mam dużo czasu, to nawet odpiszę.

A kiedy PE upadło, że musi stawać na nogi? Perez, kupiliście PE bo można je było wyrwać po taniości za 1pln+VAT? Szczerze wątpię.

Jeszcze nie upadło, ale upada. Czytam to pismo praktycznie od początku (REGULARNIE od #64), w dawnych czasach kupowałem PE, Play'a i PSX Fan. Dwa ostatnie już dawno skończyły swój żywot, oba w pewnym momencie zaczęły się "wypalać", Play już ostatnim tchnieniem chyba zmienił profil i raczej mu to wyszło na dobre. Dla mnie jednak Play się wtedy skończył, gdyż ani trochę nie interesują mnie gry na pieca. I tu się pojawia problem - w moim odczuciu dzisiaj PE dostaje podobnej zadyszki jak dawniej Play. Artykuły sprawiają wrażenie pisanych na siłę, wylatują sprawdzające się rubryki, recki wpadają z opóźnieniem etc. Czemu "Ad Music" kupiło PE nie mam pojęcia, w sumie z samej nazwy wynika, że nie są specjalistami w branży gier. Ale co ja tam wiem.

Ten fragment mi się podoba :"Zmiana profilu na bardziej profesjonalny tak naprawdę skutecznie zmniejsza target wyłącznie do posiadaczy PS3, 360, Wii i kilku handheldów. "

Fakt, poprzednio pismo było kierowane do posiadaczy PS2, X, i GC + kilka handheldów :D

Nie zrozumiałeś. Dawne PE można było czytać nie posiadając żadnej konsoli, a i tak mając jakiekolwiek pojęcie o grach można się było świetnie bawić. Komiksy, opowiastki z życia redakcji, listy, recki robione bardziej "z jajem" (Sciersky & Hiph do dzisiaj śmieszą) czy chociażby durne dialogi w konsolometrach. To wszystko sprawiało świetne wrażenie, jedyne czasopismo o grach gdzie naprawdę było czuć, że piszą to prawdziwi maniacy. Nie miałem PS2, X'a ani GC, żadnego handhelda nie mam do dziś, a i tak kupowałem każdy numer. Dzisiaj szkoda było by mi 8zł, bo bym się zanudził.

A jeszcze wcześniej? Pamiętasz czasy pisma tylko o kĄsolach SONY? Pamiętasz raban jaki się podniósł po zmianie profilu na multiplatformowy? Pewnie nie, ale kilka osób stąd to pamięta. Co to się nie działo, groźby, prośby i lamenty.

I tu się zdziwisz, bo pamiętam. Nie rozumiałem, czego ci ludzie chcą, bo to była naturalna kolej rzeczy. PSX się kończył, wchodził makaron, PS2 gdzieś na horyzoncie - zgredzi musieli zreformować ekstrima, żeby nie wypaść z obiegu. Teraz jest inna sytuacja - zmienia się coś, co się świetnie sprawdza. Lepsze jest wrogiem dobrego, czyż nie?

Serio ludzie, dajcie im szansę. Dla mnie zmiany są na plus. Pismo wygląda bardziej pro. Klimat klimatem, ale nie chciałbym powrotu do jazd w stylu żółty tekst na białej stronie, czy recenzje pisane pod różnym kątem, bo tak mogłoby być ciekawiej ;)

Wybacz, ale takie jazdy to były przed 2002 rokiem. MOIM ZDANIEM najlepszą formę ekstrim miał w 2003 roku, taka grafika, klimat i zawartość sprawdziłyby się i dzisiaj. No a szansę "nowemu" PE dam - nie mam innego wyjścia.

 

Po co ja to w ogóle piszę, przecież w poprzednim poście zrobiłem aż jedną literówkę - jestem całkowicie zdyskredytowany jako rozmówca, wiadomo.

 

 

Po trzecie - zmiana siedziby redakcji. Jak Ścierus ma być rednaczem, skoro mu redakcję przesunęliście o 300 kilometrów? Ciężko mi uwierzyć, że to nie miało wpływu na jego decyzję. No i niestety po obecnych wydaniach PE widać, że ZgREDy już się nie spotykają w redakcji, nie czuć tej głupawki, jaka tam się musiała odbywać. No i pytanie - jak mieszkając na Śląsku grać na test-kicie który się znajduje w Warszawie? No, chyba, że będziecie tak drogą zabawką po mieszkaniach redaktorów żonglować, co było by wariactwem (ceny sprzętu). Musimy się więc przyzwyczaić do recenzji robionych na konsumenckich egzemplarzach konsol, a więc kiedy już będą na rynku. Czyli mocno spóźnionych, chyba, że gry będą testować już tylko nowi redaktorzy mieszkający w syrenim grodzie. Aha, i jeszcze ktoś pisał, że "to chyba logiczne, że skoro nowy wydawca ma siedzibę w stolicy to redakcja PE też musi się znajdować w Warszawie". Nie, wcale to nie jest takie logiczne. Pokazuje wręcz tragicznie zarządzanie wydawnictwem, bo są firmy, które bez trudu ogarniają wiele czasopism z redakcjami rozsianymi po całym kraju.

Póki co odniosę się jedynie do tego akapitu, bo jest niemiłosiernie zakręcony :).

 

Primo - najwyraźniej pojęcia nie masz, jak dotychczas funkcjonowała redakcja, bo zaręczam Ci, że w Katowicach nie siedziała cała ekipa i nie składała numeru żonglując dow(pipi)ami. I to nie jest od jednego czy dwóch numerów, tylko od dawna. Secudno - kwestie ogrywania gier? To myślisz, że SoQ czy Roger jeździli z Warszawy do Katowic, żeby pograć na konsoli testowej? Oj, to grubo się mylisz :). Wspominam o tym ze względu na to, aby nie łączyć faktu przenosin redakcji z opóźnionymi recenzjami, bo jedno z drugim nic wspólnego nie ma. Mamy XXI wiek i choćby taką konsolę testową trzeba było przewieźć, to nie jest wielkie wyzwanie. Tertio - nie ma również znaczenia fakt, gdzie mieści się redakcja. Teraz jest w stolicy, bo to - w sumie - logiczne: tu jest wydawnictwo, tu siedziby ma większość dystrybutorów, tutaj też jest spora część redakcji. Powtarzam - mylnie zakładasz, że kiedyś (może bardzo "kiedyś") cała ekipa PE grzecznie siedziała od 8 do 16 w Katowicach i pisała sobie teksty.

 

A kwestia klimatu - wiesz, mnie kiedyś też śmieszyły żarty, na które dzisiaj spoglądam najwyżej z politowaniem. Ludzie się zmieniają, mało tego - pokolenia też. Dzisiejsi 15-latkowie są inni niż Ci sprzed dekady czy dwóch i inne rzeczy ich bawią. Wymagasz więc od nas, abyśmy w 2011 roku robili klimat z roku 2003, bo dla Ciebie będzie to jajcarskie (chociaż i tak pewnie napiszesz "eee, to już nie to samo"), bo tak to zapamiętałeś. A dzisiejsi nastolatkowie napiszą nam, że co za wiochę robimy tymi kawałami, bo mają zupełnie inne podejście do żartów i z czego innego się śmieją.

Wybacz za poziom "zakręcenia", trochę dzisiaj zmęczony jestem. Jakkolwiek redakcja by nie pracowała, to zdecydowanie łatwiej jest, kiedy znajduje się ona 30, a nie 300 kilometrów od miejsca zamieszkania. Trochę z mediami jednak mam wspólnego, i wiem jak to działa. Wiadomo, że ta cała ekipa by się pewnie w redakcji nawet nie zmieściła, pisze się w domu, ale jednak lepiej jak czasami (częściej, niż raz w roku) redaktorzy mogą się spotkać w redakcji i spokojnie pogadać. Nie jest tak? Poza tym, o ile HIV może odpisać na listy w domu, to jak Ściera miałby pracować w redakcji w Warszawie mieszkając gdzieś na końcu Polski? A może ta redakcja nie jest w ogóle potrzebna? Ale to nie ważne, to temat poboczny.

 

W kwestii humoru - OK, w zupełności się zgadzam. Jak by było śmiesznie na chociażby dzisiejszy sposób, to bym nie zabrał nawet głosu... Ale kurna, nie jest.

Edytowane przez PIKeR
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Tak sobie przejrzałem nowy numer. W zasadzie lifting wypadł na plus. Co prawda klejony grzbiet nie robi mi różnicy, bo w całej mojej karierze czytelnika PE (od 16-go numeru) jedynie w jednym numerze wypadły mi środkowe strony, ale to dlatego, że czasopismo służyło przez całe lato jako packa na komary. Nie wiem co Wy wyczyniacie z tym magazynem, że wiecznie Wam strony wypadały, ale sklejenie grzbietu może się okazać dobrym posunięciem wydawnictwa. Zdaję sobie też sprawę, że najbliższe numery będą nieco eksperymentalne i styl musi się dotrzeć, toteż trudno mi zdzierżyć wieczne lamenty o "braku starego klimatu", które przebijają się w krytyce od dłuższego czasu. To już męczące, naprawdę, dajcie se siana.

Nie wiem jak innym, ale podoba mi się postawa Pereza, najwyraźniej oddelegowanego z wydawnictwa do kontaktu z czytelnikami, który sumiennie i cierpliwie tłumaczy aspekty wydawania czasopisma, bo niektórzy chyba nadal nie nadążają, że miesięcznik, to nie portal internetowy i że wymaga on "nieco" więcej koordynacji, a czasami szczęśliwego zbiegu okoliczności (daty premier gier). 12 lat temu też tego wymagał, ale brakowało wtedy cwaniaków, którzy skaczą z jednego internetowego portalu niusowego na drugi, a potem wielce oburzeni, że wieści są przeterminowane. Bo przecież jakże to, gierka miała premier 15-go, a 20-go nie ma jeszcze recenzji w PE. Wiem, wyolbrzymiam, przesadzam, ale ja nie czytam internetowych portali, a o wszystkim dowiaduję się zazwyczaj dopiero z PE. Mówię Wam, ile to mniej stresu i rozczarowań, polecam spróbować przez miesiąc - na głodzie lektura PE smakuje wtedy jak dawniej.

Nie zapominajmy też, że całokształt tworzą kolejni redaktorzy i współpracownicy. To oni tworzą taki, a nie inny klimat i trudno oczekiwać starego filingu, kiedy starych redaktorów już w większości nie ma. Należy się z tym pogodzić, jednakże daleki jestem od wpisania tego w rubrykę z wadami. I nie kur'wa, nie uważam, żeby PE upadało, staczało się do poziomu Playa (co to w ogóle jest?), wisiało nad przepaścią i co tam jeszcze. Przypominam, że to poziom i rzetelność tekstów się liczy, a nie otoczka graficzna (póki ktoś nie przegnie z kolorystyką czy rozmieszczeniem tekstu), a te wciąż stoją na wysokim poziomie i na utrzymaniu tej formy powinno najbardziej zależeć wydawnictwu. Powrót Hiva, czy choćby gościnny występ Kosa (z którego odejściem najtrudniej mi było się pogodzić) pokazują, że ktoś w tej materii działa i za to mu chwała. Inna sprawa, że bez Ściery ogarnia mnie jakiś dziwny smutek ;(

I wcale bym się nie obraził, gdyby cena poszła w górę o te 2 złote. Najwyższa pora a i należy się niektórym bonus za niewdzięczną robotę.

 

W ogóle byłoby mi przykro na miejscu recenzentów i publicystów, gdyby ich czytelnicy w oficjalnym temacie czasopisma, zamiast pochwalić ich za dobry tekst, czy podjąć dyskusję rozwijającą zagadnienie poruszone w publicystyce, wiecznie narzekali na za duże skriny, literówki czy czcionkę i zgon klimatu, który był na stronach magazynu 9 lat temu (no co ty?). Dobrze, że na FPE tego nie ma. A nie, czekaj...

  • Plusik 3
  • Minusik 3
Odnośnik do komentarza

Kmiot wspomniałeś o premierach i właśnie sobie przypomniałem, że kiedyś to nawet recenzowali gry, które nigdy nie wyszły w PAl-u (Chrono Cross), czy też właśnie wersje NTSC zanim jeszcze w Europie pojawiły się wersje PAL (przykład DMC1). Później jakiś gość pisał w listach, że po recenzji poleciał do sklepu po grę, co wyśmiał HIV, że w tym czasie nie było jeszcze premiery w Europie. Wtedy jakoś się dało, teraz są problemy.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No wiesz, może i wtedy były problemy, ale niewielu je dostrzegało, a pozostali cieszyli się po prostu kolejnym numerem. Pewnie nie w każdym przypadku wszystko elegancko się zgrało tak jak z Chrono Crossem (ech, to była gra) i również zdarzały się spore spóźnienia, tylko wtedy nikt nie rozbił z tego wielkiej afery. A może i nie, może w przypadku braku egzemplarza gry grano na piratach, żeby czytelnik był zadowolony, nie mam pojęcia. Ale mdli mnie już od niektórych pretensji.

Odnośnik do komentarza

Jako, ze zmuszony bylem wstac o 5, jak sie okazalo nadaremno, to skrobne przy herbacie co nieco. Pamietam dobrze pierwsze nr, pamietam lata po przejsciu na multiplatformowosc. To co zobaczylem w najnowszym nr jest zupelnie naturalna i zdrowa ewolucja. Jako czytelnik, majac te 24 lata oczekuje troche innych rzeczy, niz to bylo wtedy, gdy mialem 17-18 lat. Nie interesuje mnie tak bardzo enigmatyczny "klimat". Wlasnie, czym on jest? To tak, jakby napisac = eeeeee, za czasow PSXa to byly gry i feeling, teraz to sam plastik i tandeta bez duszy. Z ciekawosci wyjalem nr z roku 2003 i porownalem z najnowszym. Dostalem kolaz przeroznie poskladanych stron, ktory staje do konfrontacji ze spojnym layoutem. Wezcie poprawke na to, iz to pierwszy krok nowego wydawcy. Ale wiadomo, lud zada hardkoru, jezdzenia na krzeslach po ulicach itd. Nie zapominajcie, ze najwazniejsze sa gry, a biorac PE do reki dalej czuc ten klimat wielkiej pasji i milosci do tej rozrywki, mimo ze Butch nie napisal o tym, jak na E3 zgubil sie w LA i musial przedzierac sie przez multikulturowe getta, by zdazyc na konferencje Nintendo.

Odnośnik do komentarza

Kmiot wspomniałeś o premierach i właśnie sobie przypomniałem, że kiedyś to nawet recenzowali gry, które nigdy nie wyszły w PAl-u (Chrono Cross), czy też właśnie wersje NTSC zanim jeszcze w Europie pojawiły się wersje PAL (przykład DMC1). Później jakiś gość pisał w listach, że po recenzji poleciał do sklepu po grę, co wyśmiał HIV, że w tym czasie nie było jeszcze premiery w Europie. Wtedy jakoś się dało, teraz są problemy.

No tak, ale kiedys prawie KAŻDA gra wychodzila wcześniej w JAP czy USA, a teraz niemal wszystko wychodzi równo.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...