Skocz do zawartości

Dishonored


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Ukończyłem! Poziom "bardzo trudny", ghosting , wymijanie rywali nie ogłuszanie lub zabijanie, wszystkie artefakty i obrazy zebrane, z 95% dóbr odnalezione. Tak grając, bawiłem się Dishonored naprawdę długo więc dla mnie często podawany minus o niezbyt długim czasie gry nie istnieje.

 

Fabuła, owszem to nie jest ósmy cud świata, bardziej taki miły standard , jednak dzięki różnorakim książkom i notatkom sporo zyskuje wiarygodność przedstawionej historii i świata. Do złożoności, wprost mitologii uniwersum rodem z Thiefa wprawdzie brakuje jednak opisy, meandry całej krainy to nadal spory plus Dishonored. Moim zdaniem jednak cały wątek z Odmieńcem został ucięty, nie wyjaśniony dogłębniej i klarowniej. Nie wykorzystany należycie. Szkoda trochę.

 

Dwie ostatnie misje to niestety zawód. Krótkie, powinny być częścią większej misji a dodatkowo ostatnia

nie przypadła mi do gustu nudnym "metalowym" desingiem który widziałem już w masie innych produkcji.

Zakończenie to również nic specjalnego, chociaż nie widziałem wszystkich : )

 

Zdarzają się oczywiście okazjonalne bugi, pewne nieścisłości itd ale jak dla ,mnie jest tego naprawdę mało a gra jest odpowiednio dopracowana. I to by było na tyle w kwestii wad, przejdźmy teraz do plusów.

 

Stylowa, malownicza oprawa, ogrom możliwości, wspaniałe skrypty, scenki sytuacyjne, barwne postaci, niesamowita przyjemność z gry, wspaniała architektura , brutalność, wybory, różnorakie ciekawe zachowania AI, mocarny klimat skradanki, świetnie wpleciony motyw zarazy- beznadziei- brudu, rozmowy NPC i zapewne jeszcze ogrom ogrom innych.

 

Pewne elementy należy rozpatrywać bardziej dokładniej ale na dzisiaj ogłaszam Dishonored jedną z najlepszych skradanek w historii i przyznaję 9,5/10. Może i 10/10 jednak tutaj się wstrzymam, musi minąć trochę czasu , zagrać drugi raz itd.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Przeszedłem po raz drugi jako zabijaka. Fajnie się też grało, o wiele dynamiczniej. Nie ma to jak wpaść to pomieszczenia i zatłuc 4 przeciwników w ciągu 10 sekund zanim zorientują się o co chodzi. I te teleporty przed nos i kosa w szyje, mniam :D Sidequesty starałem się inaczej rozwiązywać, lub w ogolę nie robić, ale raczej nie miało to większego wpływu na przebieg gry. Jak przewidziałem odkryłem pare nowych rzeczy, które mi umknęły przy pierwszym podejściu, czyli nowe dialogi, scenki, sposoby na zabójstwa etc. i założę się, że jeszcze nie jedna rzecz by się znalazła. Ostatnia misja jest trochę ciekawsze przy wysokim chaosie, bo mamy dwa dodatkowe cele + ten finałowy jest ciekawiej rozegrany. Zakończeń w sumie widziałem 3, ciekaw jestem czy jest więcej. Twórcy trochę polecieli falloutem i w zakończeniu pokazują efekt decyzji przez nas podjętych, ale to są dosłownie jakieś ochłapy. Szkoda, mogli pokazać każdą postać, którą oszczędziliśmy, efekt tego co robilismy w sidequestach itd.

 

A i drugie przejśćie dało mi odpowiedź na pewno fabularne pytanie.

W ostatniej misji pendelton mówi, że każdy wiedział, że Corvo rucha cesarzową, więc na 99% był on także ojcem Emily

 

Edytowane przez Dahaka
Odnośnik do komentarza

Przeszedłem Dishonored 3 razy. Najpierw grając normalnie, w sensie robiąc sobie to co chce i jak chce. Drugi raz grałem jako, tak jak określił to Dahaka - Zabijaka xD. Z tą różnicą, że chciałem przy okazji grać korzystając tylko z Blink'a. Grało się szybko i przyjemnie xD. Trzeci raz to już marsz po platyne :) Czyli kompletnie bez zabijania, ghost i shadow. Udało się :) Dzisiaj skończyłem. Jak dla mnie ta gra to bezsprzeczne GOTY. Gra świetna, no może poza troszke gorszą końcówką i nie do końca przemyślanym wykonaniem zakończeń.

Edytowane przez Bellevar
Odnośnik do komentarza

Plus za to, że to nie kolejny wojenny fps. Jednak grze do uroku Bioshocka bardzo daleko. Świat nie tak bogaty i klimat niestety nie ten. Mało tych rzeczy budujących klimat. Prąd, klimatyzacja i jeden pociąg nie spowodują, że i industrialny Londyn powali Rapture. Byc może to kwestia gustu.

Starałem się grać nieszablonowo, raz mordować raz nie, więc można powiedzieć 50/50 ale tak naprawdę, jedyną rzeczą jaka ma wpływ na fabułę jest ilość zabitych wrogów. Dwa z trzech zakończeń można poznać przy jednokrotnym podejściu gry. Fabularnie słabo, przewidywalnie, liczyłem na jakieś fixy lub ciekawsze intrygi.

Na kolana nie powala ale rozumiem, że w zalewie jesiennych shitów gra wyróżnia się. 7,5-8/10.

Podziwiam ludzi,którym przejście zajmuje 20h. Jak to robicie? Na normalne przejście to jakieś 8-10 h trzeba poświęcić.

Edytowane przez da$io
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Pograłem już ze 3h i biegam sobie w biurze Galviniego wykonując questa od jakiejś staruchy. Fajnie, że jest sporo fantów do zbierania, miejscówki też cieszą oko designem. Btw jakie umiejętności są najbardziej przydatne? Na razie rozwinąłem teleportację i udoskonaliłem wzrok, choć zasięg tego jest dosyć słaby. Trzeba będzie poszukać więcej runów. O ile w DE HR potrafiłem wczytywać wcześniejszego sejwa gdy zostałem tylko wykryty, tak tutaj się tym nie przejmuję i od razu przechodzę do mordowania, co jest strasznie łatwe. Wystarczy w odpowiednim momencie zrobić blok, a potem przeciwnik jest ładnie wystawiony do dekapitacji, czy wbicia ostrza pod żebra.

Odnośnik do komentarza

W drugiej misji gdy trzeba znaleźć szczurze wnętrzności da się jakoś dostać do tej lokacji nie mając opętania? Kręcę się cały czas szukając tam przejścia, bo na opętanie nie mam run. :confused:

 

 

Da sie, da sie. Jest tam taka półka z książkami. Jedna z książek ma ukryty przełącznik, który odsuwa tą właśnie półke i daje Ci możliwość wejścia do ukrytego laboratorium. Co ciekawe są nawet ślady na podłodze, że nie raz była odsuwana xD.

 

Edytowane przez Bellevar
Odnośnik do komentarza

W drugiej misji gdy trzeba znaleźć szczurze wnętrzności da się jakoś dostać do tej lokacji nie mając opętania? Kręcę się cały czas szukając tam przejścia, bo na opętanie nie mam run. :confused:

 

 

Da sie, da sie. Jest tam taka półka z książkami. Jedna z książek ma ukryty przełącznik, który odsuwa tą właśnie półke i daje Ci możliwość wejścia do ukrytego laboratorium. Co ciekawe są nawet ślady na podłodze, że nie raz była odsuwana xD.

 

 

Ok dzięki, rzeczywiście dało się ją odsunąć. A wcześniej straciłem tam z godzinę. xD

Odnośnik do komentarza

Znowu potrzebuję dobrej rady, w co warto inwestować przy ofensywnym stylu gry? Nie chcę kupić nieprzydatnych pierdół, a przejście stealth zostawię sobie na drugi raz. Na razie i tak praktycznie wszystkich kasuję kuszą, no chyba, że robi się hałas, to szybko zmieniam na pistolet albo granaty i w moment jest posprzątane. ;]. Dobra jest np ta zdolność z chmarą szczurów?

Odnośnik do komentarza

Znowu potrzebuję dobrej rady, w co warto inwestować przy ofensywnym stylu gry? Nie chcę kupić nieprzydatnych pierdół, a przejście stealth zostawię sobie na drugi raz. Na razie i tak praktycznie wszystkich kasuję kuszą, no chyba, że robi się hałas, to szybko zmieniam na pistolet albo granaty i w moment jest posprzątane. ;]. Dobra jest np ta zdolność z chmarą szczurów?

 

Jeżeli chcesz mordować wszystko po drodze to dobrą umiejętnością jest przyzwanie szczurów albo zatrzymanie czasu (szczególnie na drugim poziomie + opętanie człowieka) bo można ciekawe akcje robić.

Odnośnik do komentarza

W serii Thief miałem zwyczaj oceniania każdej misji osobno i wyciągania średniej z całości, tutaj również się pobawię.

Uwaga, nie ukończyłeś Dishonored ? Nie czytaj.

 

1. Zniesławiony - jak na misję wprowadzającą, swego rodzaju samouczek, trzyma wysoki poziom. Trochę za liniowa i prosta architektonicznie ale wszystko ciekawi, jest nowe, intrygujące, smakowite. --5/6--

 

2. Nadrewident Cambell - Dishonored w pełnej krasie. Wspaniałe, świetnie zaprojektowane miasto ( chociaż niezbyt skomplikowane ) wypełnione ogromem zabawy i zadaniami. Misja długa, ździebko nieliniowa z ciekawym finałem w budynku. --6/6--

 

3. Dom Rozkoszy - ponownie ten sam "kawałek" miasta co w drugiej misji ale trochę zmienione i z dużą ilością nowych zadań. Jak wyżej, dłuższa misja, trochę nieliniowa. Burdel zaprojektowany ślicznie, może trochę prosty układ pomieszczeń i niezbyt skomplikowany ale wystroje , zabawa i zadania w nim do wykonania pierwsza klasa. --6/6--

 

4. Medyk Cesarski - jednym słowem wypas. Misja długa, mapa wspaniała, kapitalnie zaprojektowana. Przebijamy się przez inna część miasta, cały czas do przodu bez backtrackingu do celu. Różnorakie problemy stają nam na drodze a my możemy troszkę zboczyć z głównej trasy i pomyszkować dla własnej przyjemność i kieszeni. --6/6--

 

5. Ostatni Bal Lady Boyle - Wspaniałe rozwinięcie misji "Pod Przykryciem" z Thiefa. Tutaj mamy przyjęcie gdzie jako jeden z gości możemy poruszać się w pełni swobodnie i wykonywać swoje zadania. Ślicznie zaprojektowana rezydencja ale jak to w Dishonored niezbyt skomplikowana. Brak maksymalnej noty ze względu na pewne "głupotki" które możemy wykonywać przed oczami gości bez większej reakcji.--5,5/6--

 

6. Powrót do Tower - nie wiem czy miałem gorszy dzień czy irytował mnie ogrom rywali przez co było mocno utrudnione ich wymijanie ( nie ogłuszam ani nie zabijam ) i zebranie całego lootu ale tutaj pierwszy raz ogarnęło mnie jakieś znużenie. Coś mi do końca tutaj nie grało ale może to tylko jakaś dziwna moja preferencja. --4/6--

 

7. Zatopiona Dzielnica - długie, epickie cudeńko. Trochę nieliniowe, pięknie , klimatycznie wyglądające ze sporą ilością do roboty. Coś wspaniałego. --6/6--

 

8. Lojaliści - skucha i to spora! Miejsce to nasza "comisjowa" baza wypadowa czyli duża powtórka z rozgrywki ( wcześniej baza wypadowa to zawsze był przerywnik przed "dużą misą", tutaj jako całość! Kpina ) Jest więc króciutko, z niezbyt ciekawymi zadaniami i odtwórczością. Wstyd. --2/6--

 

9. Światło na Końcu- nie podoba mi się ten "metalowy", monotonny wystrój całej miejscówki który już widziałem nie raz w setkach innych produkcji. Wnętrza również nudne, w misji mało do roboty, można ją bardzo szybko ukończyć , zbieracze nie mają za bardzo czego tutaj szukać. Nuda. --2,5/6--

 

Średnia z wszystkich misji : 4,7/6 jednak spokojnie podciągam do 5/6 ; d

 

Edytowane przez Sebastian Ś.
Odnośnik do komentarza

Ta gra jest tak banalnie prosta, że odechciewa się grać. I po co się skradać skoro można każdego wykończyć bez większego problemu. Zatrzymywanie czasu, teleportacje... dajcie spokój. Eliksiry Sokolova w prawie każdym pomieszczeniu przez co nasza postać jest praktycznie niezniszczalna.

 

Moim zdaniem Dishonored to takie popłuczyny po Bioshocku. Gra jest nieprzemyślana pod względem koncepcyjnym. W Bioshocku wszystko ładnie się zazebiało i miało swoje miejsce a tutaj... Przerost formy nad treścią. Zrezygnowałem po drugiej misji bo gra praktycznie przechodziła się sama, bez mojego udziału.

Edytowane przez rkBrain
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dać ludziom wybór stylu rozgrywki to nadal źle. W Bioshocku się zazębiało ? Mi się tam zazębiały odradzające do przesady w wielu miejscach rywale i już nudna po połowie gry rąbanka na jedno kopyto. Tutaj chociaż mam szeroki wybór jak dalej postępować.

 

A mój kumpel w Tenchu w banalny sposób wyludniał na żywca całą wioskę w każdej misji a drugi kumpel w Hitmanach będąc za drzwiami mordował całą planszę a trzeci w Thiefie wskakiwał na stół i bym nieśmiertelny i zabijał wszystkich. Gracze zawsze wykombinują jak banalnie bez skradanki wszystkich eliminować. Kwestia preferencji i wyboru kto jak chce grać.

Edytowane przez Sebastian Ś.
Odnośnik do komentarza

Dishonored to jedna z tych gier, gdzie gracz sam sobie robi wyzwanie. My mamy wielki level, narzędzia i róbta co chceta. Ktoś chce przebiec bez problemu, ten przebiega, a jak ktoś ma trochę wyobraźni i potrafi wyjść z inicjatywą, to sam sobie wyzwanie stworzy. Ja się bawiłem przednio, ginąłem często, dużo kombinowałem, restartowałem jak mnie zauważono itd. Jak się chce, to się da.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...