Skocz do zawartości

Dishonored


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Grałem dzisiaj trochę w Dishonored.

 

 

No cóż - moja Gra Roku to raczej nie będzie, choć na ten moment trudno mi też wskazać konkurencję. W swojej klasie, to naprawdę bardzo dobra gra. Ale jednak ma zbyt wiele cech, za które nie lubię tej generacji.

 

Nie do końca akceptuję cieszenie się z tego jak często używanego w necie miana "nowe IP". Faktycznie cyferki w tytule nie ma, ale też trudno znaleźć cokolwiek faktycznie nowego. Od samego początku z błyszczącym logiem Unreal Engine każdy element od razu wpasowywał się w umysł, na zasadzie "aha, to jak w grze X". Sam design graficzny (także nieco interfejs - w lewej ręce przewijamy sobie różnorakie moce psioniczne) przywodzi na myśl Bioshocka - dość podobny styl postaci i rekwizytów. Architektura niby siłą rzeczy odmienna, ale też nie miałem na razie w grze żadnego momentu, żebym pomyślał "wow, to wymyślili". Prędzej już "wow, ładnie to dopieścili, zatrudnili wielu konsultantów na pewno" - jak w Bioshocku czy paru innych zachodnich superprodukcjach... Pierwsza misja rozgrywa się w więzieniu no i, cóż, jest to więzienie - cele i korytarze... W drugiej misji dostałem już miasto, ale też nie zobaczyłem na razie nic specjalnie nowego. Barokowe budynki i gabinety, ciasne korytarze i patrolowane ulice, atmosfera zaszczucia budowana sposobami pożyczonymi z otwarcia Half-Life 2...

 

 

Jak na razie gra nie zmusza do kombinowania, ale człowiek chce kombinować. W sensie, wybrać "drogę cienia" i się skradać. Choćby dlatego, że sama gra mówi, iż unikając zabójstw uczynimy miasto "mniej mrocznym". Jeśli ktoś lubi przechodzić grę dwa razy, to ta jest do tego świetna, bo mordować też można na wiele efektownych i fajnych sposobów. W elemencie skradankowym jest też dużo podobieństw do innych tego typu gier, dość często deja vu wobec gier z Batmanem. Na początku gry dostajemy "moc", która pozwala nam widzieć przez ściany wrogów i ich pole widzenia, a także wszystkie interaktywne przedmioty. Efekt jest bardzo podobny - moim zdaniem nie najlepszy, bo w zasadzie skoro ma się taką moc, to by się chciało cały czas na niej chodzić, ale też człowiek chciałby pooglądać otoczenie w normalnych kolorach. Więc podobnie jak w Batmanie, na przemian chodzę z tym wizorem i wykańczam wrogów, ale co chwila wyłączam, żeby popatrzeć, jak faktycznie wygląda to wszystko. Bardziej doceniałem oryginalny pomysł wizorów, z Metroida, gdzie tego problemu uniknięto prosto, mianowicie zwykły wizor był do walki, a inne do eksploracji. Tutaj wszystko musi być "przyjazne", ale co to za zabawa bez zasad. Inna z "mocy" pozwala nam cały czas widzieć na ekranie strzałeczki, ile metrów do kolejnej "znajdźki" (kiedyś nazywało się takie opcjonalne rzeczy do zbierania "sekretami", ale co to za sekret, kiedy mam strzałeczkę). Musimy tylko na nią przełączyć i widzimy znajdźki w danej lokacji.

 

Ogólnie mechanika skradania jest dość prosta. Seria MGS ciągle niedościgniona pod względem urozmaicenia rozgrywki. Tutaj nieco mniej się chce eskperymentować, bo nawet po wybraniu danej drogi z powodów zręcznościowych coś nam się nie uda i kolejny loading... Może po prostu jestem słaby, ale jak na razie podążam ścieżką cierpliwości i odnajdywania najłatwiejszej drogi. Próbowałem raz rzucić między patrolujących uciętą głowę ich kompana, ale reakcja była taka sama, jakbym rzucił jedną z wszechobecnych butelek. Wiele opcji tak naprawdę tylko wygląda inaczej, a gra się tak samo, jak zawsze. Plansze są w dość powtarzalny sposób zaprojektowane pod dane moce - wchodząc do lokacji od razu wiecie, co w niej można zrobić.

 

 

Gra powiela też inne reguły, które mi się nie podobają w zachodnich grach. Przykładowo, dialogi są ograniczone do oczywistości, a postaci (na razie?) nie zaskakują (jak na mój gust, brakuje coś ludzi w tym mieście), za to sporo ciekawych rzeczy możemy poznać tylko poprzez kolejne znalezione książki, które po prostu pokazują nam tekst.

 

 

Do gry zachęciła mnie bardzo pozytywna recenzja w "Edge'u". Według niej, najlepsze, co ma gra do pokazania, jeszcze przede mną, i na pewno tego oczekuję, ale też widzę od razu, że nie jestem do końca tym typem odbiorcy, pod którego jest robiona gra. Jeśli lubicie wielkie zachodnie produkcje jak Bioshock czy Batman, powinniście być zachwyceni. Gra jest dopracowana artystycznie i gameplayowo, spójna, płynna i pozwala poczuć się jak madafaka.

 

 

 

Sorry że tak długo, myślałem że napiszę tylko parę myśli a wyszło jak wyszło.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Ukończył już ktoś misje w burdelu? Dokładnie chodzi o

 

zabicie dwóch braci, zrobiliście to sami, czy powierzyliście zadanie bossowi mafii?

 

 

Gierka świetna, dobry klimat, design świata, postaci, spory wybór rozwiązywania misji, zadanie poboczne również ciekawe i co najlepsze, potrafią wpłynąć na główne wątki. Jedyna rzecz do której mogę się doczepić, to poziom trudności, gram na trudnym i jest raczej łatwo. Amunicji, apteczek itp. mamy pod dostatek, jedynie siła rażenia wrogów jest dość spora, ale w końcu w tej grze chodzi o cichą eliminacje lub przejście niezauważonym obok przeciwników.

Odnośnik do komentarza

Jak narazie za mną pierwsza misja. Zacząłem grać na bardzo trudnym z wyłączeniem opcji pokazywania ikony postawy Corvo oraz pokazywania gdzie jest cel misji. Otwarta walka z przeciwnikami po dwóch celnych strzałach kończy się zgonem więc trzeba się pilnować. Cicha eliminacja przeciwników oraz przemykanie między nimi narazię większym wyzwaniem nie jest. System checkpointów jest jak narazie w miare sensownie rozmieszczony, choć własnoręczne częste sejwowanie nie zaszkodzi ;). Jeśli chodzi o klimat to jest dokładnie to czego oczekiwałem :).

Odnośnik do komentarza

Skonczylem Dishonored i jestem ogromnie zachywcony ta pozycja, zdecydowanie jedno z lepszych IP ostatniego czasu, do samego koniuszka gry mamy przerozne mozliwosci rozwiazania celu misji jak i drog ktorymi idziemy, design wraz z klimatem powalaja jeszcze bardziej im dalej w las (ktos zobaczy flooded district to na pewno powie "wow" ;) ). Czas gry rowniez satysfkacjonujacy, zeszlo mi jakies 25-30 godzin, z tym ze kazde miejsce zwiedzilem oraz kazdy bone charm i rune znalazlem, przez cala gre NIKOGO nie zabilem oraz staralem sie ogluszac jak najmniejsza liczbe osob [prawie w ogole] - spore wyzwanie jesli ciagle sie kreca w miejschach gdzie musisz pozbierac skarby czy inne (pipi)y.

 

Licze ze gra sprzeda sie dobrze i bedzie sequel, lore swiata jest bogaty wiec materialu na pewno nie braknie :). Wszystko w rekach normalnych graczy aby wspomoc to IP, bo na dzieciarnie CoDa, BFa i Halo, nie ma co liczyc raczej ("brak multi!").

Edytowane przez Bansai
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Sam sobie zadaję to pytanie, ściągnąłem DLC, mam info że jest zainstalowane w zakładce "Materiały do Pobrania" w grze...ale jak to uruchomić? Nie mam pojęcia. W samej grze nie zauważyłem żadnej zmiany... Ma ktoś jakiś pomysł jak "aktywować" bonusy z DLC?

Te bonusy to są Kościane Amulety - "po powrocie" sam zobaczysz skąd gdy już masz pierwsze moce koło łóżka Corvo na półce leżą 3 kościane amulety i inne bonusy np. jak miałeś Shadow Rat Pre-Order Pack to dostaniesz:: Mocne płuca, Podglądacz i Delikatny dotyk, (Amulety), 500 monet i jakąś książkę oraz Mistyczny Artefakt Szczura (WTF?) który daje slot na aktywację dodatkowego kościanego amuletu.

 

E: Kre3k - chyba masz coś albo z napędem albo z HDD - u mnie nie ma żadnych przerw i dogrywania.

Edytowane przez Kyo
Odnośnik do komentarza

To kurde naprawdę nie wiem o co chodzi. Naciskam Select i czekam ok. sekundę żeby mi się menu wyświetliło. W przeskakiwaniu R1/L1 czasem da się wyczuć lekkie opóźnienie ale w większości gra robi to bez zgrzytu. To samo z wyjściem z nemu - max sekunda. Chyba że gra robi autosave (a robi bardzo często) - wtedy widać trochę większe opóźnienia. Jak by trwało to dłużej też pewnie by mi przeszkadzało - też często gram na PC.

Edytowane przez Kyo
Odnośnik do komentarza

Nie, nie, chodzi mi o samo wczytywanie i zapisywanie że parę dobrych sekund zajmuje, menu to tak przy okazji napomknąłem, że dużo wygodniej jest mieć pod dwoma klawiszami szybki zapis/wczytywanie.

 

Btw w pierwszej misji

w więzieniu jak wysadzamy tą ścianę to czasem ta nie ma żadnego strażnika? Bo niby zabiłem jedną osobę, a nie mam pojęcia kogo...

 

Odnośnik do komentarza

Hej , cholewa. Da się w ogóle na samym początku w kanałach ten sejf otworzyć ? Czy może trzeba będzie tam później wrócić ? Wskazówka mówiła coś o whiskey więc latałem i rozwalałem każdą butelczynę w nadziei ,że z którejś wypadnie papierek z kodem ; d Bez powodzenia. Odp w spojlerze jak cuś.

 

Odkryłem w pierwszej misji jedno "działanie specjalne" i około 850/1100 lootu. Poziom "bardzo trudny" + ghostowanie + nie zabijanie nikogo + podduszanie w ostateczności, prawie wszyscy wymanewrowani.

 

EDIT : Kre3k jak kolesia podduszonego nie schowasz to wybuch go zabije, gdzieś pisało ,że niby zabicie szczura naliczyło ale to raczej ściema.

EDIT2 : Wersja PL troszku koślawa. Niepotrzebnie dodawane na początku zdania "Oni", "Ty", itd. Czasem zaleci jakby translatorem ; d

EDIT3 : Trochę za często powtarzające się gadki strażników gdzie większość trochę zbyt komediowo kończy się zdaniem w stylu " Pieprz się " ( więzienie ). Jednorazowe dłuższe konwersacje in duży plus natomiast.

EDIT4 : Duża brutalność : ) Nawet odcięte główki latają na wabia jak w Manhuncie. Ktoś wspomniał jednak ,że rzut "łebkiem w typka" ma takie same konsekwencje jak np butelką. Nie testowałem jeszcze tego ale jeśli to prawda to szkoda. Powinny być alternatywne dialogi bo ujrzeniu "głowy" czy "zarobieniu" nią w plecy. Jakieś krzyki, strach, chwilowa dezorientacja itd. Tak czy siak ja nie zabijam ; d

Edytowane przez Sebastian Ś.
Odnośnik do komentarza

Nie, nie, chodzi mi o samo wczytywanie i zapisywanie że parę dobrych sekund zajmuje, menu to tak przy okazji napomknąłem, że dużo wygodniej jest mieć pod dwoma klawiszami szybki zapis/wczytywanie.

 

Btw w pierwszej misji

w więzieniu jak wysadzamy tą ścianę to czasem ta nie ma żadnego strażnika? Bo niby zabiłem jedną osobę, a nie mam pojęcia kogo...

 

 

Tego straznika skaczac z gory(zaraz za sejfem) przypadkiem nie zasztyletowales?

Odnośnik do komentarza

Hej , cholewa. Da się w ogóle na samym początku w kanałach ten sejf otworzyć ? Czy może trzeba będzie tam później wrócić ? Wskazówka mówiła coś o whiskey więc latałem i rozwalałem każdą butelczynę w nadziei ,że z którejś wypadnie papierek z kodem ; d Bez powodzenia. Odp w spojlerze jak cuś.

 

 

Na półce za sejfem na której stały butelki po Whisky które pewnie rozwaliłeś jest napisany kod. Butelki go zasłaniają

 

 

A z tymi strażnikami nie jest czasem tak że jak któregoś uśpiliśmy i zostawiliśmy w nieodpowiednim miejscu to szczury mogą go dorwać? Dwóch mi po prostu zniknęło i miałem na koniec misji info że zabiłem 2 osoby... :)

Edytowane przez Kyo
Odnośnik do komentarza

Jestem na samym początku ale gra się kapitalnie. Wszystkie czynności sprawiają dużą przyjemność i mamy sporo możliwości. Intryga ciekawa.

 

Drobnica która mi się póki co nie spodobała to :

 

 

- otrzymanie mocy w jakimś krzywym śnie, mogli to inaczej przedstawić, może później fabularnie to się ciekawie zazębi ale póki co to takie sobie

- głos lektorki "serca"

- póki co to sam nie wiem co myśleć o "gadającym sercu" zdradzającym różnorakie sekrety ; d

 

 

Dzięki Kyo*. Ustawiłem jasność zgodnie z wytycznymi i po prostu kompletnie nic tam nie było widać. Po rozjaśnieniu już ok ; )

 

Sorry za post pod postem ale mam konkretne pytanie.

 

Czy ,napuszczenie na siebie Straży Miejskiej i bandytów ( wspaniale się tłuką ) skutkuje naliczaniem NAM zgonów w statystykach pod koniec misji ?

Czy nalicza NAM odkryte zwłoki również na konto ? Strażnicy wygrali i teraz chodzą koło ciał i komentują ; d Mnie nikt nie widział. Kiblowałem w hasioku, jeden umiejętny strzał z gnata i ekipy spotkały się na środku ulicy, szli na siebie jak na jakiejś ustawce ; d Fajnie ,że cywile dają nogę w bezpieczne miejsce gdy widzą zadymy.

 

Chciałem mieć "czyste rączki" a to ci bandyci co przyszli do

babuni po siano.

 

Edytowane przez TakeshiX
Odnośnik do komentarza

Jestem na samym początku ale gra się kapitalnie. Wszystkie czynności sprawiają dużą przyjemność i mamy sporo możliwości. Intryga ciekawa.

 

Drobnica która mi się póki co nie spodobała to :

 

 

 

- głos lektorki "serca"

- póki co to sam nie wiem co myśleć o "gadającym sercu" zdradzającym różnorakie sekrety ; d

 

 

Głos Serca nie mógł być inny z uwagi na fakt, do kogo ono należało. Podobna sprawa z hintami - Serce dobrze wie, o kim/czym mówi...

Dla mnie fajny smaczek, już po paru pierwszych kwestiach miałem podejrzenia co do tego, kto do mnie przemawia - w późniejszym etapie gry Serce już nie kryje swojej tożsamości. Wystarczy uważnie słuchać ;)

Edytowane przez stoodio
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...