Dexter sezon 7

[Ölschmitz 1 477]

 

kochalam cie, teraz nawet nie wiem czy cie lubie

 

xD

[Hela 1 962]

[Gość Wściekły Pies]

Odnoszę wrażenie że to najlepszy odcinek spośród odcinków wszystkich seriali jakie do tej pory widziałem.

 

Deb + rozmowa w barze = W O W ! ! !

[Gość _Milan_]

Deb była świetna.

Fajny odcinek, najlepszy sezon gdyby nie postac trinitiego.

[raven_raven 12 012]

Scena z Deb na tarasie (fantastycznie zagrane!), scena w Barze z Isaakiem... Ja pier,dolę, ten sezon jest coraz lepszy. Oni chyba cały piąty i szósty sezon zlecili jakimś małpom, by napisać siódmy (i mam nadzieję jeszcze lepszy ósmy).

[Harbuz 940]

Zminusujcie mnie, ale za nic nie rozumiem zachwytów tym sezonem.

Motyw Hanny mnie strasznie irytuje. La Guerta też się ociąga. Masuki prawie nie ma. Genialnego duetu Quinn&Batista też już nie ma. Sam Dexter jedynie spoko i się nie pi3rdoli vide poderżnięcie gardła zabójcy. No i Sirko jest całkiem charyzmatyczny.

[Gość _Milan_]

No ja sadze ze tu chodzi o ten wielki kontrast przy poprzednich dwóch sezonach, serial dexter ogolnie nie jest za dobry. Pełno tu brzydkich ludzi.

[Masorz 13 035]

No (pipi)a i ZNOWU dobry odcinek, aż pod koniec nie chciałem, żeby Dex zabijał Isaaka.

Wyznanie Debry też mocarne, no i nawet Masuka coś śmiesznego zayebał.

 

Odcinek skradła jednak scena z Jaimie z bikini.

[Gość _Milan_]

o własnie, tak myslalem czy pokaza jej tylek, no i tez pokazali <swintuch>

[Gość kad2]

Zimny sku,rwiel, który wbija ludziom srubokrety w glowy nagle rozkleja sie w barze dla pedalow i z pasja opowiada o swojej homoseksualnej milosci xD

Do tego masa czośniackich dialogow, niby przypadkowe wypadniecie breloczka w kwiecisty wzor czy akcja z wyczajeniem zielska(co to (pipi) bylo)

Jak wchodzilem do tematu to bylem pewien fali hejtu i krecenia beki a tu czytam, ze za(pipi)isty odcinek xd

[Hela 1 962]

"Hannah, nigdy nie mogłem tak z nikim rozmawiać o moich zabójstwach"

 

Nie licząc Harry'ego, Lumen, meksykańca i teraz Deb

Edytowane 19 Listopada 2012 przez Hela

[Masorz 13 035]

Mógł, ale nie tak.

[Gość Wściekły Pies]

"Hannah, nigdy nie mogłem tak z nikim rozmawiać o moich zabójstwach"

 

Nie licząc Harry'ego, Lumen, meksykańca i teraz Deb

 

wtedy nie kończyło się to ruchańskiem.

[Dahaka 1 746]

Dobry odcinek, nie podobały mi sie tylko sceny z bachorami. Mam nadzieje, że wyjadą w pizdu w nastepnym odcinku i nie bedziemy musieli juz ich ogladac.

[Masorz 13 035]

I że już ich nie będzie nigdy.

Harrison może zostać.

[Harbuz 940]

A Codyego czasem nie wymienili?

[Gość Wściekły Pies]

tak

 

 

edit: link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dexter_(serial_telewizyjny)#Odcinki

Edytowane 21 Listopada 2012 przez Wściekły Pies

[Wojtq 734]

Kolejny dobry, i bardzo zaskakujący odcinek. Trzy do końca, a główny bad-guy nie żyje - tego w Dexterze jeszcze nie było.

[ShtaS 174]

Dzięki za spoiler :<

[Harbuz 940]

No i ten rzekomy opis fabuły dźwiękowca można włożyć między bajki

[Wojtq 734]

Dzięki za spoiler :<

Nie jest mi Cię żal, bo powinieneś przewidzieć, że w dniu pojawienia się nowego odcinka pojawią się spoilery w temacie serialu.

[Dahaka 1 746]

Dexter w tym odcinku pobawił sie w agenta 47 - przebrany, wtopiony w otoczenie, zabija w najmniej oczekiwanym miejscu kosą w plecy i (pipi) xD

[raven_raven 12 012]

Oczywiście spojlery z nowego odcinka.

 

Czy ta głupia piz,da przestanie wreszcie wszystko mieszać? Jakim cudem ona przeżyła tyle lat i niby jeszcze po drodze wszystkich mordowała, jak tutaj nie potrafi usiedzieć na du,pie kilku godzin bez rozrabiania? Śmierć Jurga mnie zasmuciła, taki w porządku koleś...

 

No i co to za akcja z tą raną postrzałową? Co to za wytłumaczenie, że kula już jest w środku? Mieli za to czas przetransportować się na łodkę i wypłynąć w romantyczny rejs?

[Gość kad2]

Po niezłym starcie trochę ch,ujowy się ten sezon zrobił. 3 zjada go dupom

[Wojtq 734]

raven_raven - Hannah nie miała pewności, czy Dexowi się uda spełnić oczekiwania Sirko, więc dobrze zrobiła biorąc sprawy w swoje ręce. Nie skończyłoby się dla niej dobrze, gdyby Jurg dowiedział się o śmierci swojego bossa.