Mejm

No ja sie nie znam. Widze mocno ostre to mi sie forum przypomina i pisze bo czasami padaly pytania o czedar chyba. Juz nie bede.

Z ta roznorodnoscia ludzie jedynie narzekaja, ze wklady sa przemyslowe a nie samorobki. Ale nie mozna miec wszystkiego. I tak odwiedze.

Czepialiscie sie zoltego paska a zobaczcie sobie nowa okladke Pixela.

Mi sie wydaje ze tloczne. Zawsze sa ludzie i do tego upchani na tych stolkach co sprawia wrazenie ze nie idzie sie tam ruszyc. Moze przyjde zaraz po otwarciu.

Wlasnie czytalem ze robione na swiezo. Cena troche spora ale moze wlasnie ze wzgledu na jakosc warto.

Nope, nie wiem gdzie to. Ok juz wiem. Obok kebab kinga u ktorego tez nie jadlem.

A w Ceskiej visa vis centrum rynku czyli kfc na swidnickiej ktos byl?

Mis to bar mleczny i do tego praktycznie o kazdej porze oblegany wiec tak.

Laska z rozlozonymi nogami bo wiadomo do kogo kierowane pismo. Plus za zolty kolor.

No jeszcze jakbys maca napisal albo burger kinga ale nie kfc xD

KFC centrum rynku xD Mysle, ze za centrum rynku powinnismy przyjac siedzibe redakcji cd action. Ale najlepiej niech metoda poda swoja loklalizacje z dokladnoscia co do sekundy katowej. A jeszcze sie okaze, ze on juz w tym wroclawiu je.banym byl.

Znow info dla milosnikow pieczacej du/py i krwawien z odbytu - w lidlu laysy mocne piri piri i jakies wasabi.

Bartolemeju, niestety ale juz w pierwszym poscie przewidzialem i odpowiedzialem na twoje metryczne insynuacje. Prosze, oto wyjasnienie: Jakie 3min xD Z rynku idziesz swidnicka do kazimierza, przejscie podziemne i potem jeszcze taki sam dystans do knajpy. Napisal "na rynku" to na rynku a nie 3min piechota czy inne 10min tramwajem bo tak to go mozna do skytower odeslac, tez dobre knajpy tam sa. pozdrawiam

No podales 3min z d.upy i on by szedl te 3min i by ku.rwa znalazl sie przy operze, by tam wszedl i by go zje.bali ze tu sie nie je to by potem mial pretensje do ciebie i do wroclawiakow ze tacy niegoscinni. Myslisz ty w ogole typie jeden czy tylko siedzisz tu dla beki?

Blaber jaki kur.wa manipulant je.bany jeden xD Najpierw 3 a teraz wyszlo ze 7 i to jeszcze z blizszej strony rynku A JAK BEDZIE SZEDL OD UNIWERSYTETU? POMYSLALES O TYM??!11 No to ogarnij natke i uspokoj sie. W ogole krakowiak przeszczepiony z gdanska bedzie mowil jak poruszac sie po wroclawiu

Jakie 3min xD Z rynku idziesz swidnicka do kazimierza, przejscie podziemne i potem jeszcze taki sam dystans do knajpy. Napisal "na rynku" to na rynku a nie 3min piechota czy inne 10min tramwajem bo tak to go mozna do skytower odeslac, tez dobre knajpy tam sa.

Ale po co ci podskok w DaS? Wytlumacz mi jakie czerpiesz z niego korzysci. I mi nie chodzi o podskok w zbroi wiec nie wiem czemu do tego nawiazujesz. Z itemami to wiadomo, ze to nierealne ale mi nie chodzi o realizm w gierce bo oczywiste, ze taki nie istnieje i nie bedzie istnial. Tak samo nierealistyczne jest trzymanie 50 drewnianych tarcz jak i 4325323 itemow. Tylko, ze w Demonach mialo to jakis taktyczny wymiar. Nie pilnowales sie/nie zrzuciles towaru u thomasa - sorry, wrocisz tu jeszcze raz i sobie podniesiesz (jedynym mankamentem byly itemy ktore jesli ich nie zebrales ze pierwszym razem znikaly, jak np. zbroja w scieku miraldy). A w DaS? Spoko, nos sobie ile chcesz a dla jaj damy ci mozliwosc kupienia skrzynki u handlarza. Tylko na ch.uj mnie ta skrzynka skoro moge miec wszystko przy sobie. I serio nie wiem jak wy graliscie ze "ciagle" musieliscie kursowac do nexusa. Moze w 2-x z kamyczkami ale to tez trzeba bylo sie postarac. No chyba, ze bylo 5 mieczy i 3 tarcze noszone "na zas". Sorry, ze wam gierke obrazam ale grajac DeS -> DaS nie wszystkie zmiany mi sie podobaly. Dla przykladu, zjazd po drabinie spoko ale juz strzelanie do smoka ze 100m w ogon i drop mieczyka prosto do plecaka to jest x100. Ok, jeszcze powiedzmy ze zrozumiem bo to daleko bylo (tyle, ze ogon mozna odciac tez na moscie i jest to samo ale niech bedzie) ale potem mamy smoka na ziemi, ktory dropi topor i tenze rowniez wskakuje od razu do inventory xD. Jakby nie mozna bylo po ubiciu gada (albo jeszcze w trakcie walki) zabarac itemu z ziemi. Chodzi mi o to, ze w Demonach niektore rozwiazania byly az toporne (czyt. nie takie jak w innych rpg) i to dla mnie czynilo te gre spojna. I tego rowniez spodziewalem sie po DaS ale rozwiazania byly juz niestety inne.

Ale to juz troche od rynku, blizej Renomy.

Bernard, moa (burgery), the mexican i ulica wiezienna bo tam pelno cafe, knajpek i restauracji. A sniadania to nie wiem, znam tylko maca ale nie polecam xD

Mógłbyś za to wyjaśnić co jest okej w idei turlania się w grze o rycerzach. Czy to też najlepiej wywalić? Ale jakiej idei? Masz lekka zbroje to sie przeturlasz, masz 100kg to tez sie przeturlasz ale jak slon. Czego tu nie rozumiesz? Idac tokiem panow wyzej to idealnym rozwiazaniem w DaS 1 bylaby mozliwosc turlania w 100kg zbrojach "bo to troche bez sensu, ze wczesniej sie nie dalo". Na szczescie from nie poszlo az tak daleko i dalo im tylko mozliwosc noszenia 3241151 itemow przy sobie.

Ty mialbys problem z podskokiem w plecaku z ksiazkami a co dopiero w 30kg zbroi.

Ja lubie miodowego spiza ;/ i jeszcze spiza cenzuruje xD sp.iza

Nie, nie bylo glupota. Bylo swietnym rozwiazaniem, ktore nie pozwalalo nosic 50 setow "bo moge" i nadawalo jako takiego realizmu grze. Poza tym ewentualnie w 2-x trzeba bylo sie wrocic raz do nexusa jak ktos nazbieral kamieni albo (bardziej prawdopodobne) zapomnial wczesniej zrzucic gruz u thomasa. A w DaS hasam z 30 tarczami. Ale jest ok bo moge xD Idei wprowadzenia podskoku w grze o rycerzach to juz nawet nie skomentuje. Zapodam tylko klasyka - "a na ch.uj mnie ten kaktus?!".

I dodali skok...