Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Mendrek

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Mendrek

  1. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    http://on.wsj.com/2IsgCMr To się nazywa szacunek do marki A tak serio, to nie jest to jedyny pewnie taki przypadek. Niestety, ale czeka nas ogromna bitwa z zakusami wydawców gier, którzy bardzo chytrze od dawna patrzą na rynek gier mobilnych, a przede wszystkim na dochody jakie generuje. Czają się i czekają na dobry moment, powoli sącząc truciznę. Rynek mobilnych MMO jest bardzo skażony i patologiczny za sprawą gromadzenia się tam bogatych snobów, którzy nie są specjalnie hardkorowymi graczami, za to mają dużo pieniędzy i chcą za nie kupować sobie wygrane w grach. Oni płacą setkami dolarów dziennie, tylko po to by podreperować ego kosztem dziesiątkom tysięcy frajerów, którzy chcą sobie "pograć za darmo". P2W to dziś standard, bo to niesamowicie rentowna transakcja między "wielorybami" (jak się mawia na bogaczy w grach P2W) a wydawcami. Mobilki są wręcz wypełnione mechanizmami hazardowymi, które mają frajerów utrzymać przy grze jak najdłużej, a najlepiej by też coś tam dawali i gonili za króliczkiem. Gry jako usługi, w których stali bywalcy będą zostawiać pieniążki, mikrotransakcje, f2p, p2w i chińscy farmerzy w MMO którzy są jak szarańcza dla naszego wrażliwego ekosystemu. Wróg jest u bram i tylko od naszego ogarnięcia się w postaci masowego sprzeciwu, zależy czy nie zaczniemy się w d*pie urządzać i nie obudzimy się w świecie gier, w którym z nostalgią będziemy wspominać obecne czasy...
  2. Mendrek odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    No, to się nazywa dojrzałość. Mógł próbować setną bramkę walnąć, ale podał do młodzika i wybrał asystę
  3. Mendrek odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    Dobry wieczór!
  4. Volgarr the Viking. Kurde, ta platformówka wyjęta z ery Amigi i SNES-a. Kiedyś na takie platformówki wołało się "gry zręcznościowe". Jest wymagająco, trudno, ale nie masochistycznie. Klasyczne w zasadzie: "graj od początku poziomu, póki nie wkujesz na pamięć i zagrasz skillowo". Kurcze tak jak nie lubię platformówek, tak przy tej czuję się jak dzieciak co grał w nie, bo były po prostu popularne No i muzyczka całkiem spoko, klimacik nawet, kapka gore i przyjemnie zaprojektowane poziomy. Obecnie za 12.50 PLN na PS4 w cross buy z PS3 i PSV. Dobry deal
  5. Mendrek odpowiedział(a) na Grze(pipi) temat w Graczpospolita
    Ja lubię klasyczne sandboxy, tj. open world gdzie jest po prostu bezstresowa, prosta i przyjemna rozgrywka w różnorakiej formie, lub taka w której główny trzon pomimo powtarzalności jest po prostu relaksująco przyjemny. Do takich gier zaliczam Just Cause, Saints Row, czy nawet Carmageddon. I to coś musi być łatwo dostępne od ręki. Wtedy po prostu relaksuję się od głównych misji czy wymagających wyzwań. Mnie wycieczki krajobrazowe, czy szukanie drugiego dna w nudnej scenerii nie bawi. Nieco większą tolerancję mam co do RPG-ów, gdzie nudne podróże od side questa do side questa są wpisane w pewien kanon. Z kolei w RDR, nudne i puste tereny dodawały niesamowicie klimatu, ot taki paradoks. A co do niegrania w gry, to po prostu życie - czasu i sił mniej. Kiedyś miało się ferie, wakacje, choroby zdarzały się częściej. I nie było tyle kasy na gry, więc się miało ich mniej. Pamiętam jak katowałem np. Morrowinda, setki godzin, odkrywanie każdego skrawka mapy, czytanie książek by potem dyskutować na temat różnic kulturowych w Tamriel z innymi maniakami nie mającymi co robić z czasem. Teraz to bym chyba z 2 lata musiał spędzić żeby się tak wgłębić...
  6. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    South Park: FBW - gdy się grało w poprzednią część, nie sposób porównać ją z sequelem. Który w sposób umiarkowany odwołuje się do poprzedniczki, niemniej fajnie jest zagrać w jedną, a potem w drugą część. Generalnie fani South Park i tak pewnie już grali, bo generalnie obie części robią to co animowany odpowiednik - poruszają się w oparach absurdu obśmiewając obecne trendy, patologie, oraz wszystkich i wszystko co się przy okazji nawinie. Czy więc nowa część przebija starą? Jeśli chodzi o rozgrwkę, jest bardzo podobnie. Jest całkiem ciekawy system walki dopasowany do nowego settingu, a tak poza tym robimy to samo co przedtem - zbieramy, wykonujemy sidequesty i wesoło pierdzimy. Co do tego ostatniego, to znacznie rozszerzono wachlarz wykorzystania naszego anusa - trzeba przyznać, że dla brazylijskich fetyszystów puszczania bąków ta gra to istna fiesta Jeśli zaś o humor chodzi - jedynka miała MOIM ZDANIEM nieco mocniejsze momenty, ale dwójka ma generalnie momentów więcej i też potrafią mocno kopnąć w jaja Nie musicie się obawiać też cenzury - nie ma jej. I generalnie hardkorem to jest to klasyczny, antypruderyjny, kloaczny, rasistowski, antyklerykalny, itd. SP - żadna poprawność się tu nie wkradła. Dwójka wydaje się dłuższa i bardziej pełniejsza, jest też nieco bardziej spójna i generalnie sporo porytych twistów posiada. Obśmiewa też mocno komiksowe uniwersa i historie z nimi związane. Wady? Hm, obie części mają dość "spokojne" początki. Hardkor narasta stopniowo. Osobiście nie zawiodłem się. Mam nadzieję, że trzecia część już się tworzy
  7. I boskim Friezą, który na koniec wypchnie ich obu i wygra Tak w zasadzie, to ten pogłos podczas zbierania energii w UI jest chyba najlepszym efektem dźwiękowym tuż po odgłosie początku gromadzenia mocy do Kamehameha
  8. Shadowrun Retrurns - widać budżetowy sznyt przy pierwszej części, ale kurde ta gra pachnie beztroskim designem rpg-ów lat 90 i wczesnych lat 2000. Coś czego się nie już raczej poza indykami nie spotyka. Gra wydaje się trochę sztywna, a także cierpi na klasyczną instrukcję ze ścianami tekstu, ale czuję że będę się dobrze bawił i tak. Bardzo pozytywnie zaskoczyłem się w kostnicy, gdy spotkałem kogoś znajomego. Oby więcej takich smaczków
  9. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Papers, Please - przez cały czas urzeka pomysł (inspektor celny w socjalistycznej republice lat 80) i klimat, a gra uczy spostrzegawczości. Tak się składa że w mojej pracy zajmuje się czasami taką papierologią, gdzie trzeba coś weryfikować na bieżąco. To chyba pierwsza gra która w tak dosadny sposób pomogła mi w życiu zawodowym No a poza tym to wplecione w to moralne dylematy, dramaturgia, niespodziewane twisty, dbanie o rodzinę, kombinowanie i aż 20 różnych zakończeń, z czego większość złych. Pomijam umowność pewnych rzeczy, gra więc zasługuje na uznanie. Jedyny minus, to kiepskie instruowanie co do niektórych rzeczy - jak np. oznaczać niezgodności, czy jak sprawdzać wagę. Te rzeczy dowiadywałem się z internetu,, tuż po tym jak dostawałem upomnienia bo nie wiedziałem jak coś zrobić. Pomimo tego mankamentu, polecam każdemu kto chce się poczuć jak trybik w socjalistycznej utopii, od którego zależeć może niespodziewanie tak wiele
  10. Mendrek odpowiedział(a) na Figaro temat w Seriale
    Ja po pierwszych odcinkach widzę Mass Effecta po prostu. A jako że ME zżynał ze ST, to historia zatoczyła koło. Mógłbym tak wymieniać. Nie uznaję to za wadę serialu, bo fajnie oglądać jedną z moich ulubionych serii gier
  11. 1. Seria Chrono od Square. Ale nie wiem czy dziś nie zostałoby sprofanowane nowoczesnymi standardami, więc trochę bym się bał. Zobaczymy co wyjdzie z tego remake'u FF VII. 2. Seria Legacy of Kain. Gra zakończyła się gdy wątki splotły się i była nadzieja na jakieś epickie zwieńczenie sagi. Nie wiem czemu CD uparło się na tą Larę. Zwłaszcza że Amy Hennig odeszła z ND, a aktorzy podkładający głosy pod Raziela i Kaina najmłodsi już nie są. Głos Eldera zresztą już wykorkował. Bez tych głosów saga traci bardzo dużo. 3. Seria Syphon Filter. Dość filmowe gry to były, przyjemne, z ciekawymi zwrotami akcji i wielowymiarowymi postaciami. Czemu nikt tego do dziś nie widzi? 4. Seria Tomba! No, fajnie sielski klimat, przyjemne zagadki, nawet trochę wymagająca jeśli chodzi o bycie platformówką. Wolałbym wersję 2d niż 3d. 5. Seria Blood. Szkoda Caleba, taki antybohater z jajami i wisielczym poczuciem humoru. Gra naprawdę miała krwawy klimat, te jęki podpalanych kapłanów, no poezja normalnie. 6. Seria Neverhood. Nie wiem czy by komuś się chciało znowu tyle plasteliny zużyć, ale Klayman był jedyny w swoim rodzaju. 7. Seria Time Splitters. Do dziś jedne z najlepszych fps-ów w historii. 8. Seria Bloody Roar. Bo nie ma to jak zamienić się w królika i pocisnąć jakieś customowe combo spośród 3000 dziwacznych wariacji
  12. Nie zdziwiłbym się. On mianowałby się jakimś tam bogiem, co by było tematem na kinówkę i nowy arc
  13. Mendrek odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    To był mecz słabeuszy z frajerami. Słabeusze nie umieją pojąć, że tiki-taka nic nie da, a jak jeden jedyny co ma strzałkę do góry w Chelsea robi dwa razy ten sam trik z zejściem do boku i strzałem obijając słupki, to że pewnie zrobi to trzeci raz i może wypadałoby wyjść do niego i zablokować. Frajerzy z kolei podają prostopadle przez pole karne niczym trampkarze, co na tym poziomie to jest "lol thx gg" od przeciwnika. W zasadzie mecz był taki se, mam nadzieję że FCB na Camp Nou wyjdzie na mecz i nie będzie cebuliła na 0-0, bo to się źle skończy...
  14. Nie widzę tu tematu o konserwach, więc mogę powiedzieć że od około 3 miesięcy nie mogę się oprzeć filetom z makreli w słodkim sosie barbeque z Graala. Jak dla mnie przełom w konserwach rybnych, idealnie się ten sos wpasowuje
  15. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Seriale
    Oglądam "Dom z Papieru" i naprawdę trzyma poziom. Z bohaterami zżywamy się szybko (świetny pomysł z nazwami miast jako pseudonimami), w każdym odcinku jest mocny twist, a odcinek 4 z Moskwą i Denver to emocjonalna bomba. Chyba jeden z lepszych "heist movie" jakie widziałem, tak naprawdę bardziej o ludziach niż o samym napadzie
  16. Mendrek odpowiedział(a) na ynte temat w Online
    Jest osobne forum o Tekkenie, a tam jest już temat o TTT2: https://www.psxextreme.info/topic/91386-tekken-tag-tournament-2/?page=12 Odpowiadając na te pytanie - z tego co mi wiadomo nadal działa, choć od dawna nie ma już strony internetowej World Tekken Federation (w skrócie WTF ). Generalnie idzie grać, chociaż online w TTT2 nigdy nie było bezproblemowe. Nie liczyłbym na hordy graczy, nawet w Tekken 7 trudno o rankeda, bo online działa tak sobie...
  17. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
  18. Mendrek odpowiedział(a) na oFi temat w 2D
    To takie nawet trochę jakby wręcz z Abriggeda wyciągnięte...
  19. Mendrek odpowiedział(a) na Mroku temat w Battlefield
    I tak cieszmy się, że BF1 to najlepszy BF od dawien dawna, inny, klimatyczny, z fajną muzyką, nawiązaniami historycznymi, frakcjami. Myślę, że jakby kolejny BF nie wypalił, to ludzie będą tłumnie grać dalej w BF1. Gdzie będzie taki nacisk na bronie pół-automatyczne, armaty ręcznie ładowane, bagnety, operacje na skale wojenną? No właśnie. Ten BF będzie miał IMO sporo życia po premierze nowego, jak miało BC 2. Zresztą mam wrażenie, że przy BF 1 maczali palce ludzie od zapomnianego Medal of Honor. Pograłem dla odmiany szturmowcem i z broni głównych dwie mi podpasowały. Oczywistym wyborem jest Hellriegel, broń jakby z innej epoki, kosa straszna. To w zasadzie pełnoprawny karabin szturmowy. Nazwałbym go nawet Noobriegel, bo zabijanie z niego jest proste i jedynie trzeba na amunicję uważać (szybko się kończy). Wsadzili go na 10 poziom chyba tylko dlatego, by ludzie kupowali odblokowanie. Strzelby z kolei ssą pałkę. Drugą bronią jest niepozorny karabinek okopowy M1917. To pół-automatyczny pistolet z powiększonym magazynkiem i lufą, generalnie przydaje się szybki palec na spuście. Jest niezwykle celny, choć nie jest tak silny jak karabiny od medyka. Niemniej strzela dość szybko, więc łatwo zdejmuje się tym co ruchliwszych przeciwników. Na pewno wymaga trochę więcej skilla niż Hellriegel. No i łatwiej zmieniać klasy z medyka na szturmowca
  20. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Seriale
    Skończyłem Unabombera i jestem pod pozytywnym wrażeniem. Generalnie wszystko fajnie gra, jest dramaturgia, jest przesłanie, jest oparcie o fakty. Od serialu idealnego kilka rzeczy mi nie zagrało, ale wezmę w spoilery na wszelki wypadek:
  21. Ni w pindę ni w oko, no 7 epizodów żeby to zakończyć, to sobie tego epilogu nie wyobrażam. Gdzie tajny plan Jirena, gdzie knowanie Friezy, gdzie może jakaś teoria spiskowa dot. Daishinkana i świty, gdzie choćby jakaś konkluzja po co to wszystko, albo zachęta do nowego arc'a z pozostałymi uniwersami (chyba by ich dla picu nie tworzyli?). Frieza pewnie chce wyskoczyć z życzeniem: "chce być bogiem", albo coś w ten deseń. Ale Jiren zasługuje na jakąś głębszą motywację, bo ten gość jest póki co bardzo nijaki i w zasadzie wszyscy oczekują że coś tam na koniec ujawni. A tu 7 odcinków, to nawet nie zdziwiłbym się jakby nie udało się pokonać Jirena, ale skończyłby się czas i Jiren powiedziałby coś w stylu: "Zawiodłem, ok, godzę się na ten los. Jesteś silny Goku, ale nie silniejszy ode mnie". A Goku po sprzedaniu fangi Friezie za próbę ninja-życzenia, mówi że chce wszystkie wszechświaty ożywić, wszyscy się pojawiają, a Jiren: "Ok Goku, powalczymy kiedyś jeszcze". No i koniec, muzyczka, papa, wszyscy zadowoleni (poza Friezą i tradycyjnie trochę Vegitą) i może kinówka jakaś...
  22. Masters of the Universe (1987) - jakby ktoś nie jarzył, to jest to He-Man. Wersja aktorska, a w roli głównej Dolph Lundgren. Nie jest to ambitne kino, ale na pewno widowiskowe (jak na swoje lata) i klimatyczne. Zabieg reżysera jest oczywiście kontrowersyjny - bo He-man i przyjaciele po krótkiej potyczce trafiają przypadkiem na Ziemię, gdzie będą walczyć o Kosmiczny Klucz z oddziałami Wiedźmy i Szkieletora. Ten drugi wypadł naprawdę fajnie, zasadniczo nawet lepiej od samego He-Mana, który tutaj jest takim blondaskiem od sprawiania łomotu. Urzeka dbałość o szczegóły i odniesienia do uniwersum, które przypomina nieco skrzyżowanie Conana ze Star Wars. A także film wybitnie siedzi w końcówce lat 80 - syntezatory, mikrofalówki, kabriolety i Burger King. I nie musi niczego udawać. Oczywiście nie dało się uniknąć kiczowatości, a produkcja jest dość grzeczna (zamiast krwi, iskry i laserki), a także czasami ma chyba luki w scenariuszu. Ale to nieważne, bo każdy kto oglądał He-Mana poczuje się tu jak w domu i w ogóle to każdy wychowany w latach 90 przymknie oko na te niedoróbki i obejrzy z wypiekami na twarzy
  23. Generalnie to cecha każdego obecnie shonena bitewnego, że poziom jest różny. Tak jak w Bleachu czy Naruto. To chyba bardziej kwestia technologii rysunku niż umiejętności twórców. Nie ma co marzyć że w cotygodniowym tasiemcu o wojownikach dostaniemy kreskę w stylu DBZ czy Hokuto no Ken. Nie ma co się spinać, należy zdjąć klapki nostalgii i cieszyć się fan servicem, który ostatnio mocno się wylewa. Praktycznie co tydzień jakaś kozacka akcja z epicką muzyką. Mogliby jedynie popracować na choreografią walk, bo dwie klatki animacji i "dadadadadadada" krzyczane przez postać, albo slideshow "raz tu jesteśmy, raz tam" to trochę słabo. USSJB spoko, ale te kudły i gęba przypominają mi półprzytomnego Sonica. Mogliby dać Vegecie swojego UI, a nie jakieś pół-środki żeby tylko nie dorównał Goku. Whis mówi, że Goku uwolnił pełnie mocy, a przecież pełnia mocy to teraz UI
  24. Mendrek odpowiedział(a) na Kazuo temat w MANGA&ANIME
    Juuni Taisen: Zodiac Wars (2015) - to anime wygląda jakby było na podstawie jakiejś gry, w dodatku multiplayerowej. Gra byłaby skrzyżowaniem Twisted Metal i gry z gatunku Battle Royale. Nic dziwnego, że obecnie jest wśród najbardziej popularnych na Crounchyrollu. Ot pewna potężna osobistość cyklicznie organizuje turniej dla 12 najlepszych zabójców (zwanych zodiakami) o niezwykłych mocach. Jego organizacja sprawiła, że jedno z miast ot tak opustoszało, stając się głównym terenem walk. Nagrodą jest dowolne życzenie zwycięzcy, ale tak czy owak ocaleje tylko jeden (wszyscy połknęli truciznę która zabija po dobie, zwycięzca otrzyma też antidotum). I tyle wstępu. Potem to po prostu rzeźnia przeplatana flashbackami mającymi nam trochę opowiedzieć o postaciach, które są najsilniejszym elementem anime. Każdy bowiem zabija na swój sposób (a te trzeba przyznać, że bywają dość nietypowe) i każdy ma jakąś ukrytą umiejętność. Kreska jest w porządku, sceny zabójstw nie są zbyt przesadne, generalnie nie ma tu większej głębi, ale fajnie się to ogląda
  25. Mendrek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ograłem wszystkie GTA i ograłem wszystkie Saints Row poza pierwszym, więc nie możesz mi wypominać czegokolwiek. To nie jest żaden trolling ani promowanie PS Plusa (po co miałbym to robić? ;/ ), w zasadzie chcę jakoś wybronić "wydmuszkowatość" GTA V. W tym porównaniu GTA V wygrywa 3:2, ale gameplay leży po stronie SR IV. http://www.nonfictiongaming.com/2014/07/5-crucial-things-saints-row-iv-better-gta-v/ W tym artykule powyżej jest z kolei świetnie wypunktowane, co GTA V zrobiło dobrze, ale SR IV zrobiło to lepiej

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.