Skocz do zawartości

Mendrek

Senior Member
  • Postów

    6 094
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Mendrek

  1. 18 sierpnia zamówiłem przez sklep. Skrzynka pusta. Z Amigi w Pixelu też nie dotarło nic. No tak trochę lipa. Ale poczekam jeszcze.
  2. Mendrek

    Targi: E3, GC, TGS

    Kiedyś pewien mądry dev, nie pamiętam który, ale było to na premierę konsol tej generacji, wypowiedział dwie mądre rzeczy. Raz, że konsole poprzez swoją stałą strukturę i zamkniętą architekturę, mają z tego tytułu dodatkowego boosta względem PC. Dwa, źe nie zmienia to jednak faktu, że to co my rozumiemy jako ograniczenia, jest świadomą decyzją developerów gier. Mając pewną skonkretyzowaną moc, będzie ona przekierowana w te elementy, które zwiększą sukces samej gry. Jeśli jakiejś grze wystarczy 30 fps (bo i tak ludziom się będzie dobrze grało) i tą moc potrzebną na 60 fpsów można użyć w innym elemencie zwiększającym atrakcyjność gry, to wybór będzie oczywisty. Co więcej trendy się zmieniają i już przeskok graficzny nie jest jakimś pryncypium. Także jak ktoś liczy na stare dobre fajerwerki, to niezależnie od generacji i rewizji konsol, napotka po prostu na niewybredne wybory samych twórców
  3. Mafię 3 fajnie wspominam, miała świetny soundtrack, znajdźki w postaci archiwalnych numerów Playboya (i nie tylko z paniami w negliżu, ale artykułami np. wywiad z Kubrick'iem przed premierą Odysei Kosmicznej), do tego gameplay naprawdę był spoko i postać głównego bohatera niczego sobie. Obecnie zacząłem Killzone: Shadowfall. Grze za rok stuknie dekada. I nadal wygląda bardzo ładnie. W dodatku to FPS z nieco otwartym otoczeniem, który nie zalewa póki co milionem mechanik, punktów do odwiedzenia, aktywności i ch*jwieczego. Ot, mamy drona do zabawy, oraz po prostu idziesz i strzelasz. Dubbing to stary dobry Jetix z budżetem na aktorów Power Rangers. Czyli ten sam Killzone, który się zapamiętało z PS3. Fabuła póki co drętwa. Czyli jeszcze bardziej ten sam Killzone, który się zapamiętało z PS3. Ale kurcze, fajnie się strzela do Helghastów i to też ten sam Killzone, który się zapamiętało z PS3. A i jeszcze mega rzecz - gra błyskawicznie ładuje ostatni checkpoint i nie trzeba mieć do tego SSD. Co Guerilla to Guerilla
  4. Mafia 1: Definitive Edition (remake Mafii 1) - z remake'ami jest czasami ten problem, że jak gra się zbyt zestarzeje, to wierny remake jej nie odmłodzi. Mafia 1 należy do tego gatunku gier trochę, ale tylko trochę. W sensie grając w nią, będziesz czuł "że takich gier się nie robi już". W swoim czasie tarmosiła siura samemu GTA, pokazując że można zrobić mniej slapstickowy tytuł z jeżdżeniem po mieście. Chociaż nie było i nie będzie sprawiedliwe porówywanie tych serii. W zasadzie to Mafii bliżej do L.A. Noire niż do GTA, choć oczywiście L.A. ostatecznie wyszło później. Remake Mafia bardzo mocno trzyma się oryginału i nie próbuje go znacząco ulepszać. Choć przecież mógł - np. dodać lepsze znajdźki niż tylko okładki komiksów, dorzucić sklepy z ubiorem czy drobną aktywnością, albo choćby dodać jakieś materiały dodatkowe z produkcji gry. Mamy tu taki grubo ciosany city open world, nawet nie sandbox, bo miasto służy tylko do poruszania się po nim między misjami i w ich trakcie (głównie pościgi). Gameplay również jest bardzo konserwatywny - misje to głównie strzelaniny z użyciem osłon, misje skradankowe, czy misje samochodowe (pościg/wyścig/strzelanie z auta). I tyle. Nie ma tu misji pobocznych, nie ma dodatkowych aktywności, nie ma praktycznie też się gdzie zgubić - bo gra prowadzi gracza za rączkę i nawet jak przez moment się zastanawia co zrobić, to szybko gra go doprowadzi do celu. Czy jednak to coś złego? Niekoniecznie, bo mimo prostych schematów gra się przyjemnie. O ile nie wyskoczą jakieś babole techniczne, co niestety może się zdarzyć - raz mi się zglitch'owało dźwięk (musiałem zrestartować grę), innym razem zastrzeliłem cel misji, a gra dała game over bo "cel uciekł" (chyba na tamten świat ). To co ma być najsilniejszą rzeczą, to fabuła. Historia jest dojrzała, brutalna i zróżnicowana - dzieje się na przełomie różnych lat, dzięki czemu zmienia się nieco atmosfera i otoczenie, widać np. jak rozwija się miasto, zwiększa liczba samochodów, ludzie nieco inaczej się ubierają, w radiu są historyczne różne komunikaty z owych lat oddających tło historyczne - od prohibicji, po wielką depresję, aż po atmosferę przedwojenną. Z drugiej strony, gra pochodzi z czasów, gdy story potrafiło jakby rozjechać się z gameplay'em. Choćby klasyk, że w cutscence bohater ma dylemat czy zabić, czy nie - ale jakieś 5 minut temu wystrzelał dziedziniec pełen oprychów. Zresztą historia pragnie być dramatyczna czasami na siłę i wychodzą głupotki. Mimo wszystko fajnie było ją śledzić i chciało się zobaczyć co dalej. Podsumowując - Mafia 1 to w swym czasie na pewno gra lepsza niż dziś, ale nawet dziś jest dobra. Nie wybitna, ale dość porządna. Na pewno było tu pole do tego aby trochę ją jednak udzisiejszowić. Tak jak np. RNG Studio zrobiło przy okazji Yakuza Kiwami 2. W każdym bądź razie dla boomerów to i tak pozycja obowiązkowa, dla reszty - jak chce pograć w grę o mafii w city open worldzie i klimacie lat 30, to też powinna im się ta gra spodobać
  5. Niekoniecznie. Ja z PS Plus Premium mam tak, że też próbuję znaleźć grę, która akurat mi "zaklika" w danym momencie. Ostatnio tak po długim szukaniu zaklikały mi Mafia 1 Remake, Sparkle Unlimited (zabijacz czasu) i Werewolf: The Apocalypse - Earthblood. Ten ostatni został zjechany przez recenzentów, ale na razie gra mi się zacnie Także to kwestia czasami żmudnego kopania po backlogu i abonamencie, aż znajdzie się "tę grę". Pomaga też streaming, bo można od ręki coś sprawdzić bez czekania na pobranie i instalację
  6. https://natemat.pl/430024,giancarlo-esposito-dolaczy-do-marvela-chce-zagrac-znanego-mutanta Znaki czasów. Kiedy w 2008 roku w parodii filmów o superbohaterach "Superhero movie" Tracy Morgan zagrał czarnego Xaviera, to w sumie miał być taki żart "hehe, patrzcie czarny łysy Xavier". Dziś nikt sobie żartów z tego nie robi
  7.  

    Który to z was, przyznać się ;)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. Ryuk
    3. Plugawy

      Plugawy

      Poziom polskich kabaretów. 

    4. Ryuk

      Ryuk

      @Plugawyto akurat ukradli z amerykanskiego tiktok. Widzialem ta po angielsku 

  8. Zawsze możesz iść w kompromis i obczaić Rune Factory. JRPG + farma. Najbardziej żałuję, że Rune Factory: Oceans nigdy nie dostał remastera na PS4, ani nie ma go w streamingu. Kurde, najlepsza część. Lubię intro słuchać do zachodu słońca...
  9. Shadowman. I co się okazuje? Promka, jak nigdy. Nightdive Studios rzadko przecenia gry. W sumie dojrzała gra, ale port na PSOne to była jakaś zbrodnia, z kolei na PC port miał coś porąbane z ustawieniami pod pada. Najlepszą wersję miał DC. A uj, kupuję. Może w końcu przejdę grę, która mnie urzekała w dzieciństwie
  10. Dziś rozpoczynają się mistrzostwa świata bijatyk, czyli PlayStation EVO. Jakby ktoś nie pamiętał ;)

    1. Mejm

      Mejm

      Ciekawe czy ktory tam na zywo krzyknie w twarz drugiemu, ze might not be able to controll himself.

  11. Mendrek

    NETFLIX

    Nie wiem czy wiecie, ale na Netflix jest nowa seria z Oggym i Karaluchami pt. "Nowe pokolenie", nadal ten sam autor (ale produkcja już Netflix) i ten sam humor. Fajnie, że ktoś utrzymuje tę głupkowatą kreskówkę przy życiu
  12. Kupiłem ten pożegnalny Komputer Świat i powiem, że poczułem dokładnie ten sam vibe co 10-15 lat temu. Z taką samą pasją opisywane programy użytkowe, obok Discorda czy CCleanera, opisy jakiś programów o dziwnyc nazwach i o których pierwszy raz się słyszy. Opisy sprzętu, poradniki o dronach czy test akumulatorów w smatfonach. W tej samej szacie graficznej co zawsze. Bez spiny, pelna kultura, jakbyś czytał pismo o jodze. I żal mi, choć wiem że odejść musiał. Płytę DVD sobie głęboko schowam i zachowię na pamiątkę, jak relikt dawnej ery pism z programami użytkowymi. Żegnaj stary druhu. Przypomniałem sobie też, że kiedyś był Komputer Świat Gry. I że też było tak samo kulturalnie jak w KŚ. I gry CD były z cyklu: "Nie znasz, ale polubisz" (mam Get Medieval i 3D Ultra Pinball)
  13. Mendrek

    SAINTS ROW - cała seria

    Spoko materiał, ale nie zgodzę się co do dwójki. Bo ta miała nadzwyczaj... mroczną fabułę. Jasne, było tam polane to sosem misji pobocznych typu jeżdżenie szambiarką i polewanie wszystkiego g*wnem, ale w fabule działy się naprawdę okrutne rzeczy, np. Taka naprawdę bezpardonowa wojna między gangami. Może nie był to poziom wybitnej dramy, ale też nie było totalnej głupoty. Ta pojawiła się w trójce, którą uważam za najgorszą z części, bo tak jakby nie potrafila się do końca określić i poza paroma momentami, to ogólnie była średnia. Dopiero czwórka odjechała fabularnie i dzięki temu mogła być w pełni superhero-sandboxem z elementami satyry/parodii popkultury. Ja osobiście czwórkę uwielbiam. Ilość pracy i pomysłów w nią włożonych, sprawia że stała się magnum opus studia i jednym z najlepszych miejskich sandboxów w historii. Nie open worldów, tylko sandboxów właśnie. Ta nowa część (którą kupię) wygląda trochę dziwnie. Najlepiej by jej było, jakby wróciła do statusu quo z dwójki, albo poszła o bandzie jak w czwórce. A takie zlepianie tego i owego, ze slapstickiem niestety może ją wstawić bliżej trójki. No nic, zobaczymy. Ważne, że seria żyje i stara się być oryginalna
  14. Mendrek

    Prime Video

    E, Netflix ma ciągle rotację. Z tym, że głównie z filmami. Seriale wylatują głównie z powodu, że ktoś sobie je zabiera dla siebie na jakąś swoją (czasem niszową) platormę, lub też za licencję sobie nagle dużo zażyczono. Zwłaszcza, jeśli chodzi o seriale dużego kalibru - one zwykle generują stałą publikę, więc nikt chętnie się ich nie pozbywa
  15. Mendrek

    TRANSFERY

    Uznał, że 4 to za mało. Akurat tam wykonczeniowca od dawna brakuje, wiec powinien się dobrze wkleić
  16. Jeszcze na koniec, tak aby zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt wobec tego co poprzednio napisałem. PiSowczyki uwielbiają się pławić w cudzych sukcesach. PO nas wyprostowało gospodarczo, to PiS miał z czego rozdawać i chełpić się. Skończyła się kasa i wyszły z nich patałachy. Albo taki gazoport w Świnoujściu. Jasne PO bujało się z nim długo, ale ostatecznie powstał. A PiS teraz twierdzi, że to ich zasługa. Niczym Jarosława, który swym aktywnym snem zwalczał komunę w stanie wojennym
  17. Zapewne głosował na swojego pracodawcę. Pośredniego, albo bezpośredniego. Sytuacja w Polsce jest fatalna, ale jedna grupa ma się całkiem dobrze. To rząd, jego sitwa i koledzy królika. Potem są dopiero beneficjenci, np. emeryci, którzy ochłapy traktują jako chojny dar od pana. Tego oczywiście się od niego nie dowiemy, bo nie napawa to dumą i pozycją społeczną. To tak jakby cecha główna miękkiego elektoratu pis, że albo udają symetrystów by zniechęcać do wyboru innych, albo się nie przyznają do swoich barw politycznych. Doskonale wiedzą, jakby się to skończyło. I może by sobie nie mogli patrzeć potem w lustro, jeśli mają resztki sumienia. Partia PiS nigdy nie była partią, z której należy być dumnym. Ona żyje z podzialów, żyje z propagowania nienawiści do innych, wmawiania że inni będą jeszcze gorsi. Ta socjotechnika na naszym narodzie jest nadzwyczaj skuteczna, ale też perfidna i szkodliwa, bo pozwala miernotom z PiS rządzić mimo niszczenia państwa i czerpania niebagatelnych profitów. Przypuszczalnie skutki długofalowe będą katastrofalne, bo jako naród dynamicznie rozwiajający się, jesteśmy znowu hamowani przez jakiś pato-komuchów i znowu zamiast dawno przeganiać, będziemy znowu gonić zachód...
  18. Mendrek

    Diablo II: Resurrected

    Na pewno trapsinka ma buildy czyniące je w endgame praktycznie nieśmiertelnym farmerem, ale jak się nią na hardkorze dochodzi do tego poziomu to trudno mi określić. Na pewno częściej ją tam widać
  19. Proponuję (luźna myśl) pewien twist. Wybrane grono aktywnych użytkownikow byłoby zobowiązane do umieszczenia w nieznanym uczestnikom zabawy momencie jakiejś podpowiedzi w swoim poście w jakimś wybranym przez nich temacie. Istotne, że nie byłaby też znana osoba, która by dla danej zagadki/zadania takową podpowiedź udzielała, jedynie grono osób. Osoby podpowiadające powinny udzielać się w różnych działach. Podpowiedź powinna być w zasadzie na tyle kluczowa, że bez niej rozwiązanie zagadki byloby prawie niemożliwe. To by z jednej strony urozmaiciło zabawę, z drugiej użytkownicy by chętniej na rożne fora i tematy wchodzili. Choć oczywiście im cenniejsza nagroda na koniec, tym pewnie większa motywacja do tego
  20. Na PS Store jest za 33 zyla przecena za Samurai Shodown Neo Geo Collection. Zrobione przez pasjonatów z Digital Eclipse, ale tu dowalili do pieca. Nie tylko wsadzili pentalogię w wielu wersjach, ale też dorzucili tonę contentu - historię, galerię artów i muzyki, wywiady, making ofy, behind the scenes, czy nawet nagrania walk z turniejów (!). Dla fanów tej serii must buy, a za tę cenę żal nie brać. Btw. można też odcenzurowaćwersje przez cheat code ;)

  21. Mendrek

    Energy Drinki

    Mi chyba Monster Gold bardziej, ale ten Aloha spoko. Mniej cukru, więcej ananasa - króla owoców, bez którego pizza to zwykła zapiekanka
  22. 1.png

    To była fajna giera! ;)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Mendrek

      Mendrek

      Dokładnie z Komputer Świat Gry. Miała też couch coopa, czyli na jednej klawiaturze dało się grać we dwójkę ;)

    3. Dr.Czekolada

      Dr.Czekolada

      Nie znam. Wygląda jak jakiś klon Gauntlet.

    4. PanKamil

      PanKamil

      Grało się. Nie powiem, byłem zdziwiony, że rzuca się mieczami i toporami.

  23. Polubiiłem się ze streamingiem gier. Czasami mam hype na grę albo gatunek, który jest wywołany jakimś emocjonalnym triggerem typu utwór muzyczny, filmik czy jakiś artykuł. Problem z tym moim hype jest, że szybko spada. I jak się ściągnie i zainstaluje gra, to mi dawno mija. Ubolewam nad tym, ale fajnie że dzięki streamingowi mogę coś wybrać, odpalić i podtrzymać chęć na grę. Po sprawdzeniu na Bit.Trip Runner 2 (który wymaga jakiejś tam precyzji skoków) stwierdziłem, że chodzi u mnie dobrze. I dzięki temu mogę też sprawdzić szybkensem coś - np. Armageddon Riders, którego przeoczyłem, a okazuje się klonem Carmageddon i jest zrobiony od ludków co wyklepali Hard Truck Apocalypse (którego miło wspominam, mimo że był technologicznym babolem). Generalnie co raz bardziej mi się ten abonament podoba, jeśli to jest początek i ma się rozwijać, to bardzo chętnie go wesprę swoim portfelem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...