Zwyrodnialec

Musieli to tak rozwiązać. Wyobrażasz sobie, by lecieć taki kawał drogi do jakiegoś miasteczka na piechotę? A przecież są jeszcze zwierzęta, które chętnie na Marstona zapolują.

W Neo Plus też pojechali i dali 8. A to wrzucili jako minus.

oqqozo Hiszpanie trafią na Brazylię, jeśli zajmą pierwsze miejsce w grupie, a Brazylia zajmie w swojej drugie. Są to drużyny z grup G i H. W 1/8 zwycięzca grupy H (Hiszpania) zagra z druga drużyną grupy G (Brazylia/Portugalia). Co do faworytów brałem pod uwagę ogólne oczekiwania od wyżej wymienionych ekip i przynajmniej w teorii są to najlepsze reprezentacje poszczególnych grup.

Supron by go pokonał, bo jest ekspertem od wrestlingu.

Przy wyjściu z grupy każdego faworyta w 1/8 tylko Hiszpanie mogą mieć problem Brazylia/Portugalia Natomiast prawdziwa rywalizacja zacznie się od 1/4 Francja - Anglia Niemcy - Argentyna Holandia - Brazylia/Portugalia Włochy - Hiszpania 1/2 Francja/Anglia - Holandia/Brazylia/Portugalia Niemcy/Argentyna - Włochy/Hiszpania Finał Francja/Anglia/Holandia/Brazylia/Portugalia - Niemcy/Argentyna/Włochy/Hiszpania Oczywiście takie typowanie jest brane pod uwagę pod warunkiem, że faworyci nie zawiodą. :]

Rasiaka nie było, więc mecz się nie liczy. Nie miał kto dryblować Hiszpanów.

Patrzcie wszyscy optymiści typujący Hiszpanów na mistrza z kim będą grać do finału (o ile do niego dojdą). Aha, brałem pod uwagę, że wszyscy faworyci poszczególnych grup wyjdą na 1 miejscu. Mecze grupowe pomińmy, bo tam nie ma nikogo kto Hiszpanom może zagrozić. 1/8 Brazylia/ Portugalia - Hiszpania 1/4 Włochy - Hiszpania 1/2 Niemcy/Argentyna - Hiszpania finał Francja/Anglia/Holandia/Brazylia/Portugalia - Hiszpania Jak widać łatwej drogi ewentualnie mieć nie będą.

Na MŚ nie ma tak naprawdę słabych. Chwilowa niedyspozycja i każda dobra drużyna może odpaść. 4 lata temu Brazylia podobno miała wszystkich zmiażdżyć, mieli najsilniejszy skład (Kaka, Ronaldinho, Ronaldo, Adriano, R. Carlos, Juninho itd). Mało brakowało by odpadli wtedy z Ghaną, która nie potrafiła wykorzystać kilku bardzo dobrych sytuacji. Później polecieli z Francją, która dosyć dobrze stopowała Brazylię i jedynego gola zdobył Henry.

Nie ma i nie będzie po polsku, jeżeli o to chodzi.

1. Beyond Good & Evil 2 - w sumie ta gra nie jest żadnym pewniakiem jeśli chodzi o E3, ale to właśnie teraz jest najlepsza okazja by zaskoczyć i pokazać, że projekt ma się dobrze. A tak poza tym: 2. The Last Guardian 3. Mafia 2 4. Infamous 2 Najbardziej czekam na pokaz Okamiden, ale to nie wychodzi na PS3 więc odpada. :]

Dlaczego zaskakujące? :] Jak to najbardziej znana obok Sub-Zero postać z tego uniwersum. Żadne tam Liu Kangi.

Skład Hiszpanie mają najmocniejszy, ale na MŚ nigdy nic specjalnego nie pokazali. Nie wiem czy dobrze przewiduję, ale chyba w 1/8 i 1/4 będą grać z kimś z tej dwójki Portugalia/Brazylia. Poza tym żadna drużyna z Europy nie wygrała nigdy Mundialu na innych kontynentach.

Oprawa jest całkiem spoko, ale wybuchy wyglądają przeciętnie. Wątpię, że to będzie najładniejsza gra konsolowa, jak to ją reklamują. No i gameplay nie zachwyca, mało się dzieje.

Oby tak było, bo walki z maszynami nigdy nie były lepsze od normalnych typków pokroju The Enda, czy Liquida.

Może by tak wrzucili nowe moce, kontrola nad każdym żywiołem. Fajna mogłaby być zabawa w Hydromena.

Najlepszy był drugi Driver. Wyskakiwały samochody przed nosem i momentami framerate siadał totalnie, przez co mieliśmy chwilową stopklatkę. Jest w sumie nadzieja, że Ubisoft coś wykrzesze z tej serii, tylko czy uda się nawiązać walkę z tuzami pokroju GTA lub nadchodzącą Mafią? Mało prawdopodobne.

Są chociaż jacyś wyraziści przeciwnicy na miarę Gray Fox'a lub Raven'a? Czy raczej powtórka z czwórki? No i czy same walki z bossami zaskakują nowymi patentami, czy znowu Kojima powiela swoje pomysły z wcześniejszych części?

Dobra, grę skończyłem. Szkoda, że jest taka krótka, zupełnie jak Splinter Cell Conviction (6h). Niemniej jednak czułem niedosyt, że tak szybko koniec, a to chyba dobrze świadczy. Gra spełniła większość moich oczekiwań i jest to udany powrót do mechaniki z trylogii. Warto się przemęczyć przez mało zaskakujący początek, bo im dalej tym znacznie lepiej. Później nawet pokonywanie przeszkód jest w miarę wymagające, to dobrze świadczy o developerach, wzięli sobie do serca krytykę autopilota z poprzedniego PoP'a. Końcówka naprawdę daje radę i jest to jeszcze lepiej zrealizowane niż podobny patent w Bayonetta. Warto zagrać choćby dla tej jednej sceny. :] Co do ocen to ładnie je zaniżyli, gra na pewno nie jest takim średniakiem.

O to chodzi, że zwykły pionek może nam skroić cały pasek, dlatego trzeba być ciągle czujnym. Tak było też z Shadowem w DMC1 albo pająkami w DMC3.

Żeby znowu się nie okazało jak z Driver 3, gdzie przed premierą screeny i filmiki były podrasowane, a dostaliśmy finalnie jedną z bardziej zabugowanych gier.

Coati oprawa jest ogólnie lepsza niż w Portable Ops?

Cover biedny, 3,5 letnie Gearsy są w tym temacie lepsze. Bieg i fikołki rodem z MGS'a. Jedynie grę mogą uratować dobre walki z bossami, bo w tym elemencie Japończycy rzadko zawodzą.

Famitsu przyznało 40/40, będzie hit jak MGS4.

No właśnie, pomarzyć można. Corey stracił głos i teraz przy darciu mordy brzmi jak zarzynany prosiak. Niech lepiej śpiewa już balladki w Stone Sour.

Jakie bylo dla Was najlepsze standardowe zadanie w grze? Bo dla mnie nic nie przebija