Shen

Bardzo dobra, wręcz perełka bym powiedział. Technicznie trochę niedomaga (widać niski budżet), ale pod kątem klimatu jest to fenomenalna pozycja i być może jedna z najlepszych gier - luźno bo luźno, ale jednak - nawiązujących do mitologii Cthulhu. Gameplay też daje radę, zwłaszcza zabawa w detektywa wciąga, trzeba samemu szukać poszlak i łączyć fakty, zwłaszcza na normalu i hardzie mózgownica aż paruje od myślenia  No i niektóre questy to poziom Wiedźmina 3. GRAĆ.

aż tak dobrze? Dodane do backloga w takim razie

Moim zdaniem troche przesada. Dla fana cthulhu dobra, dla nie fana raczej 5/10.

Mi nawet ze jestem fanem to jednak pod koniec gry juz nuzyl ten sam schemat zadan. O walce jak w silent hill 2 nie wspominajac. Ale samo miasteczko, nawiazania do innsmouth robia robote dla fana.

Moim zdaniem call of cthulhu > sinking city

Ja co prawda czytałem kilka opowiadań Lovecrafta i grałem w Dark Corners of the Earth oraz w to nowe Call of Cthulhu, ale na pewno nie nazwałbym się jakimś wielkim fanem tego uniwersum, a mimo to gierka mnie oczarowała. Może dlatego, że spodziewałem się horrorowego akcyjniaka, a dostałem naprawdę porządnie zrealizowaną grę detektywistyczną z elementami shootera - takie miłe zaskoczenia zawsze wpływają na pozytywny odbiór gry. Najlepiej jak sam zagrasz i ocenisz Shen, tylko nie rób sobie krzywdy i nie graj na easy, bo wtedy cała zabawa zostaje potwornie spłycona. 

Pamietamy

Dajcie już spokój z tym Sybil Grzybowskie.

Ale cysie

That smile, that damned smile 

masz Returnalka

a Demon fuckin' Souls ograne?

graficzka troche podbita, ale nie jest to przeskok jak z gta na szaraku do gta 3 ps2 czy z gta 3 na gta 4

Ciut za wcześnie. Konsola jest realnie na rynku o 1.5 roku, minie pewnie drugie tyle nim twórcy odetną się od past genów i faktycznie zaczną korzystać z dobrodziejstw obecnej generacji.

ok to czekam, dzieki Pawel

Witam chyba nigdy

Tak to jest jak baba o siebie dba i jest aktywna, a nie żre czokoszoki i ogląda na wspólnej, albo trudne sprawy 

i ma $$$ 

waka waka e e 

niby 45 lat, ale hips cały czas don't lie