Rudiok

Cena 19.90 jeszcze jakoś mogła usprawiedliwić tą zyebaną apkę i kasowane co chwila filmy. Wzrost o 25% już każe się zastanowić czy po obejrzeniu co mają w bibliotece nie odpocząć. Najpierw 5 zł, potem 10, 15, 20 zł i się dziwią, że piractwo wraca do łask.

Ta smażalnia to SZTOS. Rybki idealnie wysmażone, soczyste i duży wybór, w tym egzotycznych. A jako dodatek wyborne smażone na patelni ziemniaki z koperkiem Dziękuję za polecenie, 10/10

Jakaś dobra ryba, ewentualnie dobra azjatycka w Katowicach - ktoś coś poleci?

Skończyłem i o kurna chata Mega mi się podobało. Idealne połączenie filmu interaktywnego, serialu, gry zręcznościowej (chyba najlepsze QTE z dotychczasowych gier plus rozwiązywanie śledztw przez Connora) ze świetnie oddanym klimatem Detroit, piękną oprawą graficzną i muzyką oraz mega intuicyjnym sterowaniem. Czytam na forumku jak to każdy ma swoich ulubieńców wśród bohaterów a to trochę jest tak, że wyborami jakie dajemy bohaterom sami po części decydujemy kto jaki będzie. Mi najbardziej podpasował Connor, ale głównie dlatego, że prowadziłem go jako analitycznego androida, który jednak stopniowo odkrywa swoje wewnętrzne ja. Kara jako matka i opiekunka też dawała radę. Najmniej mi z kolei leżał Marcus, bo ciężko mi było wybrać cokolwiek innego niż przywództwo Jerycha, a jednak lepiej gość sobie radził w interakcjach 1 na 1 niż jako lider. W ogóle liczba możliwych dróg i to jak nawet małe decyzje wpływają na późniejsze wydarzenia zasługuje na bardzo duże uznanie. Nawet dobrze mi chyba poszło bo do finału dotrwali wszyscy bohaterowie i obyło się bez wojny domowej. Z grami QD mam tak, że przechodzę raz zgodnie z tym jak po prostu czuję i tyle mi wystarczy, zamknięta opowieść poprowadzona po swojemu. Detroit > Heavy Rain > Beyond > Fahrenheit.

Sex Education - lekkie, świeże, zabawne, Maeve <3 no i Dana Scully jako bangable MILF. Duża okejka.

El Camino? Cytując mema: dobre, ale więcej nie rób. Generalnie robienie tego filmu teraz po tylu latach mija się z celem. Bardziej to chyba trzeba traktować, że po prostu hajs się nie zgadzał i trzeba było pojechać na nostalgii. / 10

W sumie jako film to jest tak trochę o niczym. Ale jako origin Jokera, wstęp do części drugiej i, jak piszesz, dramat psychologiczny jest co najmniej bardzo dobrze.

O cie hui co ten Phoenix odyebau Zgadzam się, że teraz powinni wokół niego tańczyć i składać w ofierze młode dziewice żeby jak najszybciej zrobić kontynuację. Wyczuł postać idealnie i nadał Jokerowi głębi tak brakującej w wersjach z innych filmów. Ogląda się jego przemianę autentycznie z ciarami. Innych aktorów mogłoby nie być, on pochłania całą uwagę. Do tego wgniatająca w fotel mocna muzyka i ciemne, oszczędne ujęcia. Nie miałem żadnych oczekiwań wobec filmu a okazał się godnym wstępem do kontynuacji, która ma szansę być tym czym Empire Strikes Back czy Terminator 2 w dziedzinie kontynuacji. I ten pomysł na śmiech Osobną bekę miałem z Sebixów, którzy wzięli swoje Dżesiki do kina myśląc, że będzie łubudubu i Batman, lol. Ciągle tylko dogadywali, że się nudzą a kilka par wyszło nawet przed połową.

Też mnie zainteresował ten UE65 na Alledrogo, ale widząc, że te okazje się w pół minuty potrafią wyprzedać to będzie polowanie jak na schab w promocji @Grabek to jest 65, nie 55

@_Red_ poparzenia to nieodłączny element jedzenia dobrej pizzuni @Mejm ile ludzi i miast tyle przepisów ale klasyka z Czikago ma tonę sera i na to wiadro sosu. Nie ma prawa się to nie wylać. Jak możesz kroić nożem i nic się nie rozpada to jakiś fejk

Nad tym samym się zastanawiam. Dodatkowo ciekawe na ile ten ich spór był prawdziwy a na ile służył wyczuciu rynku i nastrojów konsumentów. Ech kapitalizm...

Ale wiesz, że czytanie nie boli, c'nie? https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Józef_Baczewski Jak dla mnie świetny sposób przemycania tradycji, bo co jak co, ale wódka to jest w Polszy wszędzie.

Fajny ten Dealz. Walkers Marmite weszły jak złoto.

When They See Us O gurwa jak mnie to zniszczyło. Takiego ładunku emocjonalnego dawno nie widziałem na ekranie. Już od 1. epizodu kop w ryj (te sceny przesłuchań), a 4. to jakiś je.baniutki majstersztyk budowania napięcia (te sceny w izolatce). W ogóle cała obsada dzieciaków to pierwsza liga i jak ich dobrze poprowadzą agenci to jest materiał na bardzo dobrych aktorów. No mocna rzecz po prostu, Netflix umie w te klocki.

Kupisz na Allegro w naprawdę dobrej cenie

Przynajmniej pokazywała go jako dziwnego gościa, który inaczej kontaktuje jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, no i jest jednym z dwójki głównych bohaterów. Pani doktor #nikogo i w drugiej połowie sezonu i tak została posadzona na ławkę rezerwowych, więc sorry, mam rację.

Sezon 2 nadal trzyma klimat, głównie dzięki zdjęciom i niepokojącej muzyce. Bo już przesłuchań jest tu mniej i to spory minus. Zrobienie z jednej sprawy w Atlancie motywu na cały sezon wyszło ok, ale pod koniec coś brakuje pary w całym śledztwie, choć jak później doczytałem to odwzorowali to niemal ze 100% skutecznością. Jeśli chodzi o aktorów to kreacji Kempera nikt nie pobije, ale Manson wyszedł bardzo dobrze, mimo bycia w sumie najmniej ciekawym obiektem. Kompletnie za to nie rozumiem motywu z lesbą, który jest zwyczajną zapchajdziurą i nie popycha żadnego aspektu akcji do przodu. Wypisz wymaluj fanserwis dla lgbtqowców i nic więcej. Za to ciekawi mnie czy i jak pociągną wątek syna Billa i co z niego wyrośnie.

Próbowałem w Meating Point przy krakowskim Edisonie a potem zamówiłem na Alledrogo

To: Petarda.

Pierwsza i druga część tworzą po prostu jedną całość. Współczuję tym, którzy np. pójdą tylko na drugą część. Dwójka niżej niż jedynka, ale nadal bawiłem się dobrze. Nie wiem czy dobrym zabiegiem było ładowanie tak dużej ilości scen z młodymi odpowiednikami, bo starsza ekipa broni się dość dobrze. Efekty są kapitalne a niektóre patenty ryją beret , a Pennywise jest kapitalny w każdej scenie. Nawet finał, inny od książki, jakoś się spina. Plus cameo Kinga i przytyki o dzieła, które mają słabe zakończenia 7/10

Potwierdzam, bardzo dobry. Godny konkurent dla Oyakaty. Gruby i sprężysty makaron i świetna baza do eksperymentów. Ja dodałem pastę miso, sezamową, szczypiorek i wodorosty i wyszło w pytkę.

A ja mam z Lidla i często używam, polecam. Szybkie czyszczenie a soki z tego mniam mniam.

Barry Sztosik, Hader wcześniej mi się kojarzył jedynie z wsiowym głupkiem grającym wsiowych głupków w głupich komediach a tu proszę - i aktorsko i scenariuszowo i reżysersko jest bardzo dobrze i dojrzale. Kupił mnie ten czarny humor, wyraziste, lekko przerysowane postacie (NoHo Hank) no i syndrom "jeszcze jeden odcinek". Na końcu oczywiście cliffhanger, czekam na 3. sezon jak poje.bon.

Netflixowy Shaft takie 6/10. Humor i lanie z millenialsów, Jackson, muzyka, oryginalny Shaft - na plus. Fabuła, młody Shaft, sceny rodem z kina klasy D - na minus. Niby rozumiem konwencję i trochę to można uznać za hołd dla kina dawnych lat, ale bez jaj, sam finał nakręcony na poziomie Klanu/Plebanii. Trochę zmarnowany potencjał.

Jakby ktoś jechał na Słowację to nie zapomnieć o mesjaszach: 10/10