Skocz do zawartości

Wieslaw

Użytkownicy
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Wieslaw

  1. Nie zapominaj o pamięciożerności Photoshopa i dostępnej pamięci RAM w PS3 (256MB). Raczej o ładnym działaniu można pomarzyć.
  2. NFS Pro Street.
  3. Włączyłam sobie jeden Grand Prix i w ustawieniu trakcji - live dynamics (ustawienie kontroli trakcji w czasie wyścigu w F1CE) jedno ustawienie na 0% i sprawdziłam jak się jeździ. Nie czuję żadnej różnicy.
  4. To mało powiedziane, teraz dopiero ta gra powinna być recenzowana przez ludzi. U mnie awansowała z 8/10 na 10/10. Nawet w miejscu DFP wibruje sobie od silnika, a cała jazda to POEZJA! wracam grać.
  5. Duża ilość konsol PSX i PS2 u ludzi w domach na pewno także bardzo wpłynęła na sprzedaż serii GT.
  6. Bardzo dobre spostrzeżenie, ja po przejściu wspaniałej Forzy 2 na tysiaka wróciłam pobawić się w równie wspaniałe GT4 (gram 2 lata i dopiero 32%) i zdarzyło mi się porównać samochody występujące w obu grach i rzeczywiście między niektórymi są spore różnice w zachowaniu. Wydaje mi się, że Forza ma nieco lepszy model jazdy i o niebo lepszych przeciwników (również w Forzy 1). Przeciwnicy "komputerowi" w GT4 zachowują się wyjątkowo debilnie, nawet Toca 3 na psp ma ich o niebo lepiej rozwiązanych. Oczywiście jak ktoś nastawia się na time triale to nie ma to żadnego znaczenia. Tak czy siak zamierzam zrobić 100% GT4
  7. Prawdziwe chłopy nie grają w gry, ci którzy grają tracą wiele ze swojej męskości, rzekłam.
  8. Widzę, że tu pisze się nie tylko o dziewczynach tak więc: Starszy - grał jedynie ze mną w scorched earth na PC, teraz ogranicza się do komentarzy: - jak przychodzi do mnie paczka (np. z aukcji) - pewnie znowu gra. - jak wracam z Silesia Center lub innego przybytku z pudłem (dowolnych rozmiarów) - znowu gra. (ale jak gitar hero rozpakowywałam to oglądał z wielkim zainteresowaniem i chciał pomagać) - wchodzi do pokoju, kilka godzin jeżdżenia w forze2 / pgr / tdu / gt4 za mną - kaj to jedziesz? - wchodzi do pokoju, kilka godzin mordowania w gearsach lub innym tpp lub fpp - znowu bajeczki (nie ważne, czy właśnie kogoś przepiłowano piłą na ekranie, czy rozpadł się od granata) pomimo komentarzy nie krytykuje grania. Brat - kiedyś graliśmy razem, teraz siedzi na czacie godzinami i nie ma czasu na gry. Wczoraj zagraliśmy w golfa na Wii, czasem rzadko w snookera na PC, oczywiście jego szanse na wygraną są znikome Za mało praktyki... Drugi brat - wzdłuż swojego życia miał falowe przypływy grania. Ostatnio ma żonę, dzieci i biznes swój kręci i ma mało czasu ale pocina w Quake 3 Arena dla podtrzymania formy. Kuzyn - Mendrek, salonowy wyjadacz arcade / prawdziwy gracz. Kuzyn - Marek - lubił bardzo grać podczas wspólnego czasu wakacyjnego, ostatnimi czasy grał tylko w need for speedy, niestety już nie pogra bo 3 lekarzy wracających z wypadu do Zakopanego go zabiło samochodem. eXpartnerzy - tylko 1 egzemplarz grający, ale dosyć nerdowaty (chamskie to było c'nie?). Kumple - 2 osoby namówione na ps2, 1 na psp i Mendrek prawie, że przekonany do zakupu X360 (kto mnie pobije?) no ale o kumplach nie piszę więcej bo za dużo tego by było. Podsumowując - nie ma ludzi którzy przechodzą obojętnie obok gier