Lukas_AT

Z tego co pamietam, to tych klasykow na PS3 bylo wiecej niz jest obecnie. Chyba z 10 razy wiecej. Np. Crash 2 i 3 byl na PS Store na PS3, ale teraz go nie ma, a wiec sila rzeczy go nie sciagniesz. One tez dzialaly za sprawa sprzetowej wstecznej kompatybilnosc na PS3, a teraz to jest sofrware’owa emulacja robiona od nowa (chocia one i na Vicie dzialaly wtedy, to nie wiem). Wydaje mi sie, ze nawet jesli kupiles jakiegos klasyka z PS1 na PS3 i ten znow jest na PS5 to trzeba go znow kupic. Z mialem na PS3 kupione RE: Directors Cut, a teraz widnieje mi na PS5 z cena do kupienia. To chyba wlasnie dlatego, ze tamta wersja dzialala we wstecznej sprzetowej i moglem nawet plyte wsadzic z Szaraka i przez to to jakby osobny katalog.

Albo szukac po calej rezydencji by wyjsc w koncu na ogrod. Chociaz takie zagadki pasowaly mi w pierwszym Resident Evil, bo rezydencja nie wiadomo skad (no w sumie wiadomo) i jakis psyhiczny pracownik Umbrelli mogl to zaprojektowac. W komisariacie wyglada to troche komicznie, fakt.

Wydaje mi sie, ze nawet pracodawcy beda musieli planowac dzialanie firm majac na uwadze premiere GTA 6. Grajac bede sie czul znow jak male dziecko odkrywajac gry na nowo.

Jakie zagadki by musialy byc w grze, by byly realistyczne? Chyba bysmy musieli ograniczyc wszystko do otwierania sejfow i szukania kluczy w szufladach.

Ktos wydal 3500zl, a wiec jako posiadacz konsoli tylko jak wypowie sie negatywne bedzie rzetelny. Jak bedzie wypowiadal sie pozytywnie to ma klapki na oczach.

To nie patche do PS5. To nadal patche do wersji PS4, ale odblokowujace klatki i dodajace dodatkowy przycisk to wybrania 60 klatek.

Tsushima nie potrzebuje update’u do PS5, bo ma update do PS4 Pro i wyglada olsnjewajaco. Dlatego ten darmowy patch dajacy 60 klatek starcza by w pelni cieszyc sie gra. Pod wzgledem graficznym wersja na PS5 to kosmetyka.

Jak gra jest z zalozenia budowana tak, ze nie ma fast travel (albo jest limitowany), to juz wiadomo, ze bedzie to niezly open world.

Przechodze po raz 3 w nocy ze sluchawkami i nadal manekin mnie wystraszyl, tak ze prawie podskoczylem na fotelu. Niby rozgladam sie uwaznie, a czasami tak sie ukrywaja, ze jeden bledny zbyt pewny krok konczy sie atakiem z zaskoczenia. Szkoda, ze ich kryjowki nie sa losowe. Juz sporo ich kryjowek pamietam, wiec jest o wiele latwiej.

Gdy w UK wchodze do Game’a lub CeXa to te wciaz ciagle sa pelne ludzi. Czesto sa to rodziny, bo widac rodzicow z dziecmi. Wciaz masa ludzi kupuje uzywane gry. Sa przywiazani do napedow i kupuja konsole. Czesc z nich pewnie tez czasem kupia nowosc albo nawet oplaca PS Plus. Sony musi prowadzic jakies statystyki by byc odwaznym by odwrocic sie od tych ludzi odwiedzajacych te sklepy. Czy ta grupa ludzi przerzuci sie nagle na cyfre? Na PC raczej nie pojda, a wiec beda zmuszeni albo zrezygnuja z gier.

Alien mega udany, ale bardzo wymagajacy nawet na easy. Jesli ktos bedzie gral to polecam wylaczyc limit czasowy na ukonczenie kampani, chyba ze macie sie za hardkorowcow, ktorym zadne wyzwanie to nie problem. Ja wolalem jednak na spokojnie przechodzic.

Ja takze lubie spokojne i taktyczne shootery, gdzie cierpliwosc gra pierwsze skrzypce. Po prostu czesto przeciwnicy sa daleko i jak nas wykryja to mozemy momentalnie zaliczyc glebe. Wtedy licza sie milisekundy by szybko wycelowac. Na PC o to latwiej z wiadomych wzgledow. Takie mialem wrazenie, ze jednak shooter z pecetowymi korzeniami to co innego. Dlatego mialem wrazenie, ze grajac na padzie cos trace. Moze w weekend sprobuje usiasc ponownie i zmierzyc sie ze soba. Zanim zagram w Stalkera 2 chetnie bym te trylogie zaliczyl.

Jak celowanie na padzie? Gralem w Shadow of Chornobol na PS5 i jest tragedia. Czuc, ze to surowy pecetowy fps. Na padzie ciezko o headshoty i dostawalem lanie od przeciwnikow. Gdzie w takim Doomie szlo mi gladko. Kumpel nowi, ze w Stalker 2 jest podobnie i podlaczyl klawiature i myszke do Seriesa X.

Tak tylko dodam, ze hardcorowosc to nie tylko pogon za grafika i wymiana podzespolow na bardziej wydajne. Nawet posiadacz Switcha moze byc hardcorowcem, gdy gra w Mario i szuka wszystkich ksiezycy albo znajduje wszystkie sekrety Donkey Kongu.

Podoba mi sie to rozwiazanie nawet. Biblioteka gier Steama jest kuszaca. Od razu wsteczna na kilka generacji z darmowymi remasterami na dzien dobry. Ale wiadomo, ze stworzenie takiej maszyny byloby ciezkim orzechem do zgryzienia.

Bug kumpla, ktory gra na Seriesie: Wczoraj po długiej potyczce juz wszystko wyczyscilem i zginalem, autosave zrobil sie w dobrym miejscu po walce a przed przypadkowym zgonem ale niestety juz bez funkcji biegania😅 bez nóg🤣 tylko spacer ja jebie

Przechodze po raz kolejny i jestem w szpitalu. Zmieniam zdanie co do grafiki. Nie moge sie nadziwic jak pieknie to wyglada nawet na PS5. Wszedzie brod, syf, rdza, a ilosc detali w kazdym pomieszczeniu poraza. Ten szpital jest przerazajacy. Tak jak w oryginal nie gralem, tak teraz chetnie takze zagram w Silent Hill 2 na PS2. Tym razem najpierw remake, a potem oryginal dla odmiany.

Wszystko moze byc prezentem i z takiego zalozenia sklepy powinny wychodzic.

Brak Unreal Engine 5, brak ray tracingu na konsoli - przepis na dobrze wygladajaca i dzialajaca gre? Cieszy fakt, ze male studio z Korei pokazuje wielkim molochom jak robic gry.

Siodemka genialna, ale Village takze bardzo dobry z super wioska. Teraz do obu gier mam ochote wrocic. Siodemke kiedys na bazowym PS4 tylko ukonczylem i splatynowalem, ale teraz na PS5 z lepsza jakoscia fajnie by bylo wrocic. Moze jednak lepiej wrocic, gdy bede mial szanse w VR ograc. Juz duzo z gry zapomnialem.

Bez znajomosci RE7 moglbym to inaczej odebrac. Od, jakas randomowa postac, ktorej nie znam. A wiec po czesci sie zgadzam, ze warto najpierw zagrac w siodemke dla pelnego doswiadczenia.

Kazda gra, ktora dzis wychodzi i nie ma exp to tylko duzy plus. Do tego brak jakiegos drzewka umiejetnosci to kolejny ogromny plus. Dzis pojawia sie to w co drugiej grze, bo deweloperzy nie maja pomyslu na rozgrywke.

Obejrzalem wlasnie drugi sezon Daryl Dixon. Pierwszy byl troche nudnawy. Ten klimat Francji nie do konca mi pasowal. Drugi sezon jest o wiele lepszy. Cos sie dzieje, jest wiecej klasycznej akcji i wiecej ciekawych scen z umarlakami. Naprawde polecam jesli komus brakuje The Walking Dead.

Uwazam, ze zdolny deweloper nie potrzebuje ray tracingu by zrobic ladne oswietlenie. Takie Rockstar moze zrobic RDR3 bez path tracingu i nadal wyznaczyc standardy graficzne w branzy. Dobry deweloper moze symulowac ten efekt, ale jesli dlugo i starannie nad tym pracuje, moze miec lepszy efekt.

Tego typu tytul potrzebuje remake’a albo najlepiej rebootu. Rozgrywka w Crashu czy Spyro jest przyjemna do dzis i wystarczylo odswiezyc tylko oprawe graficzna. W przypadku Drivera to nie przejdzie, bo rozgrywka jest mega archaiczna. Gdyby mieli robic jakis remake to bylby to po prostu nowy tytul. Zrobienie dzis 4 tak duzych miast tez pewnie byloby zbyt duzym przedsiewzieciem i remake mialby tylko jedno miasto.