Lukas_AT

Niektórzy za bardzo mentalnie jeszcze siedzą w czasach 5 i 6 generacji, gdzie jak taka gra ukazywała się na PSX lub N64, to już tam została i nikt nie bawił się w porty na PS2 i GameCube'a. Tak sztywny podział na generację już się jednak zakończył, więc migracje tytułów będą na porządku dziennym. Niech wydają tyle remasterów, ile im się podoba - każdy dodatkowy sprzedany egzemplarz to dodatkowa kasa płynąca do budżetu kontynuacji. Dla nas to tylko lepiej.

Wygląda fajnie. Miód się wylewa z ekranu, lubię takie gierki w starym stylu, bez mln pompowanych na scenki i dialogi. Może wezmę, bo X1 się kurzy.

Jakoś nie przypominam sobie, by nowe konsole zaraz na starcie dostawały Mario Kart lub Donkey Konga. Zazwyczaj trzeba było czekać 1.5/2lata po premierze konsoli. Remastery wychodzą tylko przy okazji. To że kontynuacja Mario Kart nie została potwierdzona, to nie znaczy, że się już nie robi - na pewno wyjdzie gdzieś w 2019 roku. Do tego produkcja gier dziś trwa dłużej niż za czasów GameCube'a i dotyka to też Nintendo. Kto liczył, że wszystkie gry wyjdą w pierwszym roku konsoli, to niemożliwe.

Dwójka byla o wiele gorsza od jedynki, ale nadal cos w sobie miala, swoj klimat i swoje pomysly (jak chodzenie lapka by rozwiazac zagadki). Mimo wszystko chcialo sie w nia grac, a grajac w wersje z PSP czuje sie jakby sie gralo w tytul pusty, jak jakis tytul z androida.

Wystarczy spojrzec na pierwszy level na cmentarzu z oryginalu i PSP i porownac, dla tych co nie grali. To dwie inne gry i nie wiem po co dyskutowac nad czyms oczywistym. Ale wydaje mi sie, ze Sony postawi na remake robiony znow od podstaw, wiec nie ma znaczenia, czy bedzie bazowal na oryginale z PSX czy nie. Wazne jest to by gra zachowala jego klimat, bo ten z PSP to taka ugrzeczniona bajeczka.

Przeciez levele zostaly nawet mocno przemodelowane, nie tylko wyciete. No i klimat ktory wyparowal. W porownaniu z jedynka to inna gra. Pelnoprawny remake ale bardziej degradacja marki.

Dokladnie, jesli sie okaze, ze to remaster Ressurection to bedzie ladna parodia i kpina z fanow Medievila. Oryginal jest 100 razy lepszy i to do niego gracze maja sentyment. Ja mam nadzieje, ze Sony to wie...

Switch wybudził we mnie milosc do handheldow, wiec postanowilem nabyc Vite. Pare gierek do ogrania znajde - Killzone, God of Wary z PSP ktorych nigdy nie tknalem, Uncharted Zlota Otchlan, Spelunky, The Sly Collection, Super Frog czy cos z PSP. No i przede wszystkim - zagram w Stardew Valley w remote play, bo premiery na Vicie sie juz nie doczekam. Na PS4 zbyt duzo juz zrobilem by zaczynac od nowa na Switchu.

Ja pamietam doskonale jak to robilo day one. Co prawda nie mialem wtedy X360, ale w 2006 widzialem wtedy gre w markecie i szczeka mi opadla. Byl to taki Crysis tamtych czasow. Nie moglem wyjsc z podziwu. Dzis niestety gra mnie rowniez nudzi przez bieganie z killroomu do killroomu.

Samo przebywanie w menu gry wywoluje emocje i jest klimatyczne, a co dopiero sama gra.

Nowy nabytek

Wbiłem się na pustynię w Zeldzie (po około 50h gry idac moja ścieżka gry) i dostaje tam ładny wyeb. Tak jak do tej pory walka była przyjemna i raczej łatwa, tak teraz zrobił się trochę Wiedźmin i Dark Souls. Przygotowywanie eliksirów i odpowiednich potraw, odciaganie ze stada potworów pojedyncze jednostki, czekanie na atak przeciwnika, unik i cios to podstawa. Nie ma tu miejsca na bezmyślne machanie mieczem. No i walka z pierwszym Divine Beast, która trwała ze 2h to cudo.

Nie powiem, napaliłem się i lecę do sklepu. Takie perelki sa na wyginieciu, a gra to moje klimaty.

Rzeczywiscie ceny podskoczyly wszedzie do 1800 funa... Nawet w PC World, a miesiac temu jedna sztuke ogladalem osobiscie i stala za 1500 normalnie. Mam nadzieje, ze to jakies chwilowe uchybienie.

W nowej części to ja przede wszystkim licze na rozbudowana kariere, cos co przyciagnie pojedynczego gracza. Jak w Crash Team Racing czy nawet starym Lego Racer z kartów. Mario Kart 8 mnie w tym względzie zawiodl.

Przeszedłem się dziś w Poznaniu do salonu Sony objerzeć tv z bliska. No i tak, już wiem, że muszę mieć OLEDa. Był tam A1 Sony 65 cali i akurat puszczony jakiś film z akcja w kosmosie. Ilość detali i czerń to pogrom. Potem widok Ziemi... Osłupiałem z wrażenia. Kolejna scena to dżungla z małpami. Miałem wrażenie, że stoja one koło mnie. Wyrazistość, kolory i ilość szczegółów niesamowita. Tak wiem, że ustawienia w sklepie pewnie nie takie jak powinne, ale i tak w sklepie zostawilem klocka. Ogladalem tez X930. Obraz rownież miazga, procz filmu widzialem trailery Gran Turismo. Niemniej Oled stoi klase wyzej. Najpierw poprosilem sprzedawce by wylaczyl tryb HDR dla porownania, a ten szukal tej opcji po menu i szukal... az w koncu pytal drugiego sprzedawce gdzie to. W miedzyczasie ja mu podpowiedzialem widzac menu Soniacza pierwszy raz w zyciu. Potem poprosilem go by wlaczyl tryb gry (chcialem zobaczyc czy rzeczywiscie jest taki skopany). A koles... nie ma trybu GRA ahahahaha. Przewija i w koncu ma. Widac wiedza zerowa. W trybie Gra w oczy rzucily mi sie mniej wyraziste kolory. Wiadomo, ze czasu na kombinowanie w ustawieniach nie bylo, ale chcialem miec tylko poglad. Jutro jade do Mediamarktu zrobic wiecej porownan. Pobawilem sie tez troche Androidem i dzialalo plynnie. Wtedy. Ale poki co lampka mi sie zapalila na Oleda i czekam do marca az wyjdzie B8 i stanieje B7.

Prawie rok czekania? Zmarnowali miesiace na online, to niech sie walą. Hype opadl.

W UK 55 cali twardo stoi za 1499 funtów i nie chce zejść.

Do 20 kwietnia jeszcze moga pokazac to i owo, ale jak dla mnie to gra moze byc owiana tajemnica jak najdluzej, bo wlasnie w taki sposob lubie na gre czekac. Czas pokaze. Tak czy siak Day One u mnie.

Ja mam hype ogromny. Jak na dloni widac, ze to bedzie epicka przygoda. 20 kwietnia data spoko. Jeszcze mam do ogrania Mario Oddysey i polowe Zeldy, wiec dam rade poczekac.

Nie chcial podac daty premiery... Juz mnie to troche drazni, bo ile mozna trzymac graczy w niepewnosci. Jak wyleca z czerwcem to sie wkur.wie, bo gracze sie juz napalili na marzec, a ze to juz za rogiem, to date powinni podac.

Klik Ja przymierzam sie do zakupu zarowno Pro jak i XoX, wiec te dwa porty beda uzyte od razu. Nie wiem co jednak w przyszlosci. Widze jednak ze w trybie gra przy sygnale 4k input lag wynosi tylko 25ms a nie 42ms jak przy sygnale 1080p. Czyli grajac na nowszych konsolach ta "wada" znika. HDR w tym modelu robi jednak wrazenie. Androida da sie chyba przebolec. Poczytalem przed chwila komentarze pod tym filmikiem odnosnie nowego testu wypalen w LG OLED i troche kiepsko to wyglada. Pewnie sporo ludzi troluje, ale nie wiem czy chce ciagle o tym myslec po zakupie tego telewizora, nawet jesli to mit. W UK gwarancja nie pokrywa takze wypalen, co tylko bardziej by mnie niepokoilo.

Tylko dwa porty HDMI w Sony xe93 sa w standardzie 2.0 i obok input lagu i androida to dla mnie kolejna potencjalna wada. Tzn. na dzis dwa porty obslugujace 4k/60fps by mi starczyly (PS4 Pro i Xbox One X), ale jesli telewizor ma starczyc na powiedzmy 5-7 lat to nie wiem czy za dwa lata nie bede chcial podlaczyc kolejnego urzadzenia pod HDMI 2.0. Czy jak moja obsluga androida ograniczy sie do minimum, czyli do uzywania podstawowych ustawien tv bez sciagania aplikacji typu Netflix (ktore mam na konsolach) to moge odczuc jakies zamulanie w przyszlosci?

Reklamowane zbiorczo, czyli wszystko powinno trafic na Switcha tego samego dnia? Chyba logicznym jest fakt, ze najlepsze hity z Wii U lepiej wydawac pojedynczo co jakis czas i reklamowac je z pompa wlasnie, tym bardziej, ze wiekszosc nie miala Wii U, wiec jakis sens nie reklamowac gry nowym klientom. To strzelanie sobie w stope. Moze lepiej wydac bez zadnego newsa nawet. Remastery nie blokuja powstawania nowych czesci. Remaster wychodzi po drodze, przy okazji, a jak dany deweloper nie chce wydawac kolejnej czesci to moze np. pracowac nad nowym IP albo po prostu decyduje, ze seria zasluguje na odpoczynek. Nie dowiesz sie od razu, ze powstaje Mario Kart 9. Nie wszystko naraz. Nintendo zapowie gre jak bedzie chcialo i moze to byc dopiero w przyszlym roku.

40h za mną a odkryłem może 30% mapy (staram sie odwiedzic kazde miejsce i zaliczyc wszystkie posterunki wroga). Jest to mój pierwszy kontakt z seria i bawię się przednio. Z tym, że ja lubię eksplorację, nie przeszkadza mi dlugie chodzenie bez celu i zwiedzanie, ale tylko jesli swiat jest ciekawy. A w tej Zeldzie taki jest. Rozumiem jesli odbija sie od gry ci, ktorzy lubia jak ciagle cos sie dzieje, ciagle biora udzial w jakims quescie itp. W Skyrimie mialem podobnie - przez dlugi czas moglem chodzic bez celu odkrywajac nowe sekrety. W Zeldzie radosc mi sprawia nawet znalezienie zwyklego skarbu z nowa bronia i wiem, ze z gra spedze jeszcze dziesiatki godzin.