Treść opublikowana przez Dahaka
-
Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Panowie jak zobaczycie gdzieś C2/C3 w dobrej cenie to dawajcie cynk, bo zaczynam powoli polować.
-
Star Ocean: The Second Story R
Kurde no aż chce się grać patrząc na te screeny, ale nigdy nie przepadałem za tą serią i systemem walki, więc mam dylemat czy kupić czy nie
-
Produkty z Biedronki
Ja do biedry w ogóle nie chodzę, rzadko coś ciekawego można kupić (przynajmniej w mojej), a i ogólnie daje taki biedacki vibe. A Lidl? Paanie, na osiedlu mam takiego dojebanego Lidla, że mógłbym tam zamieszkać. Wchodzę i od razu czuje, że to jest sklep dla klasy średniej, a nie dla emerytów i biedaków. Czysto, schludnie, pracownicy walają się pod nogami gotowi mnie wesprzeć w każdym momencie. Oprócz asortymentu standardowego ciągle wlatują jakieś produkty premium (marka deluxe ), lub sezonowe ciekawostki, które doskonale przełamują zakupową monotonię. Niesamowity sklep.
-
Dave the Diver
No właśnie, zbiór minigierek to dobre określenie. Problem w tym, że minigierki to powinien być dodatek do głównej części gry. Tutaj główna część gry wyczerpuje się po 30% drogi do zakończenia, a potem już latasz od jednej średniej minigierki do kolejnej próbując doczołgać się do creditsów. Sama idea randomowych rzeczy jest spoko, ale dla mnie ta gra potrzebowała silnego core'u, którego po prostu nie ma, więc i całość szybko się rozpada.
-
Avatar: Frontiers of Pandora
Niby gra robiona szablonem Far Cry'a, ale widać jakieś postaranko, żeby feeling był choć trochę inny. Strona audio ma potencjał robić mocno - każdy obiekt flory i fauny wydaje własne unikalne dźwięki, nie ma generowania losowego tła dźwiękowego. Zbieranie surowców skupili bardziej na jakości, nie ilości, więc może nie trzeba będzie zbierać mnóstwa śmieci do craftingu. HUD jest dosyc minimalistyczny jak na ubi (szok). Oczekiwań dużych nie mam, ale może będzie z tego przyjemny ubisofciak.
-
Dave the Diver
Oceny tej gry są dla mnie niezrozumiałe, więcej niż 7/10 bym jej w życiu nie dał. W grze nasrane jest mnóstwo różnych rzeczy i mechanik, ale żadna z nich nie jest szczególnie rozbudowana i po prostu szybko się nudzi. Lekarstwem na płytkość gry nie jest pogłębienie istniejących mechanik, tylko dodanie kolejnej, i kolejnej i kolejnej... i kolejnej. I wszystko co dodają jest bez polotu i szybko się nudzi. Koło Stardew Valley to to nie stało, może jedynie pod względem klimaciku i oprawy, ale reszta do zapomnienia po paru godzinach grania.
-
Super Mario Bros. Wonder
Taki urok budżetowej wersji konsoli. Na OLEDziku jest wszystko ślicznie i elegancko.
-
Super Mario Bros. Wonder
Zbyt łatwo zdecydowanie. Post game ma nieco trudniejszych wyzwań, ale to jest może 20% całego post game'u, bo reszta to po prostu zapychacze jak z gierek ubi.
-
Super Mario Bros. Wonder
A ja porównam, jestem jakoś w połowie gry. Dla mnie najlepsze Mario od czasu Galaxy 2. Gejzer kreatywności, poziom trudności w sam raz, śliczna grafika. Nie mam się do czego przyczepić. Mnie osobiście Odyssey rozczarował poziomem trudności, częstym brakiem polotu w levelach i fillerami, tutaj jest powrót do tego co lubię w Mario, czyli lekkie wyzwanie i pomysł za pomysłem, zero zamuły, zero przeciągania.
-
Super Mario Bros. Wonder
A przebieganie 10 razy tych samych fragmentów przy backtrackowaniu w meotridowaniach to nie wyciąganie z ciebie czasu? Liniowe levele z Mario szanują go znacznie bardziej niż jakakolwiek metroidvania. Była już taka gra, która pozwalała powtórzyć tylko fragmenty, na których poległeś i to nawet bez ładowania checkpointa. Nazywała się Prince of Persia i nie wyszła na tym zbyt dobrze w opinii graczy.
-
Super Mario Bros. Wonder
Ja dopiero zacząłem drugi świat i już teraz potwierdzam. Pomysł za pomysłem, a jakby tego było mało, to w każdym pomyśle jeszcze wersja na grzybach z odpiętymi wrotkami
-
Super Mario Bros. Wonder
Strzelam, że sekretne wyjścia z planszy. W drugim levelu widać na suficie rurę do której wchodzi roślina. Pewnie jak się zdobędzie odpowiedniego badga będzie można się wrócić i tam wejść. EDIT: tak, chodzi o sekretne wyjścia, ale nie trzeba do nich specjalnych badgy, przynajmniej do tego w drugim levelu.
- Prison Break [FOX] 2016
- Prison Break [FOX] 2016
-
Final Fantasy VII Remake
Lekki offtop, ale fanom oryginalnej siódemki polecam moda New Threat. Grałem tylko w jakąś starszą wersję i tylko połowę gry, ale dla kogoś kto zna siódemkę na wylot jest to wspaniała sprawa. Mod zmienia praktycznie całą grę, rebalansuje i usprawnia system walki, dodaje nowe mechaniki, materie, questy, bossów, przeciwników, przedmioty, bronie, no wszystko. Jest to zdecydowanie najlepszy mod do tej gry i jak ktoś chciałby przeżyć FF7 na nowo i odkrywać wszystkie nowe sekrety, tym razem ze znacznie lepiej zbalansowanym systemem walki, który faktycznie wykorzystuje jego potencjał, to polecam mocno. https://forums.qhimm.com/index.php?PHPSESSID=5kgbutu3n84qv369ao4sdn78d3&topic=14938.0
-
Konsolowa Tęcza
Taa, koszty developingu rosną, szkoda że nie wspominają o dojeniu każdej gry mikrostransakcjami, gówno DLC, cięciem kosztów na testowaniu, co w efekcie daje nam zbugowane gry na premierę, 30 wersjami gry deluxe, premium itp, remasterowaniem wszystkiego i sprzedawaniem w ponownie w pełnej cenie. Także sory, ale argument o rosnących kosztach do mnie nie trafia, kiedy wydawcy znaleźli 10 dodatkowych sposobów jak na grach zarabiać minimalnym kosztem. Może kiedyś wystarczył 1 milion, żeby koszty się zwróciły, a dzisiaj trzeba 5, tylko nie ma to znaczenia, bo graczy dzisiaj jest 5 razy więcej niż kiedyś. W dzisiejszych czasach wystarczy zrobić bardzo dobrą grę, to się sprzeda. Jest jakaś gra z 90+ na meta, która się nie zwróciła? Jakoś nie kojarzę. Jak robisz średniaki za setki milionów, to nie cena gry jest problemem, tylko inwestowanie dużej kasy w miałkie gry.
-
Dragon's Dogma 2
Nie grałem w jedynke, ale wygląda to spaniale
- Final Fantasy VII Rebirth
-
Super Mario Odyssey
Ta "druga połowa gry" to była męczarnia dla mnie, pierwsze Mario którego nie wymasterowałem, bo się autentycznie nudziłem. Jak mi kazali zamienić się w goombasa i truchtać nim przez pół pustyni po księżyc, to się poczułem jakbym grał w jakiegoś assassina z gówno contentem, a nie grę Nintendo. 1/3 tych księżyców jest do wywalenia, bo to nic innego jak zapchajdziury i sztuczne wydłużanie rozrywki najtańszym możliwym sposobem.
-
Final Fantasy VII Rebirth
Oryginalnie wiadoma scena z Forgotten Capital miała się zadziać właśnie w kraterze, więc całkiem możliwe, że zrobią trolla i w Forgotten Capital nic się nie stanie, a potem cyk. CIda pewnie nie będzie, i Vincent nie będzie grywalny, bo muszą sobie zostawić jakieś nowe postacie do trzeciej części.
-
One Piece
Główna forma na pewno nie będzie CGI, bo budżet na to nie pozwoli. Strzelam, że zrobią go jako normalnego człowieka, tylko będzie miał kostium z sierścią i racicami + maskę, podobnie jak ogarnęli ryboludzi. A resztę form, które będzie używał raz na ruski rok pewnie zrobią w CGI.
-
Final Fantasy VII Rebirth
Pewnie będą liniowe lokacje połączone otwartymi hubami do questowania. Ten chocobo wspinający się po skalistej ścianie Fabularnie póki co wszystko wskazuje na to, że docisną do końca pierwszej płyty bo prawie wszystkie miejscówki z niej pokazali. Połowa drugiej płyty to jest wracanie do starych lokacji, więc sporo roboty będzie już odwalone, także w 3 częściach na spokojnie się zmieszczą. Zresztą chyba już potwierdzili, że będą trzy.
- Final Fantasy VII Rebirth
-
Nintendo Switch - temat główny
Mario vs Donkey, tRPG od vanillavare i remake Paper Mario Nie ma źle, będzie w co grać.
-
Final Fantasy XIV
40h stuknęło, a ja dopiero po Ifricie. Chłonę ten świat jak pojebany, leveluje kilka klas jednocześnie, bo exp za MSQ jest kosmiczny, a nie chce się przelevelować. Każdy sidequest łykam jak młody pelikan, gameplay to tam chuj, ale są fajnie napisane, dodają trochę lore i world buildingu każdej lokacji, co zwiększa w IMMERSJĘ w ten świat. Dungeony i guildhesty (questy z party graczy) są trochę za łatwe póki co. Bossowie padają w chwilę, Ifirt to był żart, a liczyłem na kozak walke po całym questlinie i długiej cutscence podbudowującej. Niemniej jednak doceniam, że początki są proste, bo przynajmniej się nie zniechęcę i mam czas, żeby się nauczyć dobrze grać. Ogólnie chciałem tylko przelecieć fabułę, ale ten świat tak mi siadł, a pisarstwo jest bardzo solidne, że chce wycisnąć z tej gry wszystko. Także mam zabawy na najbliższy ok.