SlimShady

W Mafii III była "zawartość" i jak na tym wyszła sama gra każdy wie.

Top Spin4, nawet dzisiaj robi robotę( gra od twórców Mafii1/2), myślałem, że te ostatnie tenisowe gry coś zmienią tj. AO i Tennis World, ale z recenzji wynika, ze to zwykłe szroty. Jeslli chodzi o SH, dla mnie Homecoming jest niezły, ale to nadal najgorsza odsłona nie licząc kompletnych wynalazków. Nawet jeśli ma najlepszą walkę w serii i nie jest tak technicznie s.(pipi)ony jak Downpour(szczególnie podczas deszczu) to mam problem, ze wrzucają tam wiele postaci czy potwórów, których nie powinno tam być(trochę taki odpowiednich filmowych SH), a przede wszystkim brakuje tam jakiegoś pomysłu na siebie. Ta seria słynie z tego, że jeśli ktoś lub coś wygląda tak, a nie inaczej to jest to całkowicie przemyślane i ma swoje uzasadnienie, tutaj widać, że Amerykanie nie do końca to rozumieją. P.S. Mimo, że edycja Demastered HD jest niedoyebana to i tak warto zagrać, bo oprócz technicznych bolączek te gry nadal są sztosami w swojej kategorii, z naciskiem na SH2, które niedawno ogrywałem na PS2 i chwyta za serce tak samo jak za pierwszym razem, a to rzadka sprawa.

Trudno, żeby nie był najlepszym jak jest jedynym amerykańskim SH.

Przecież ta konsola wygląda tak samo jak steelbook, którym się jaraliście.

Jeśli chodzi o jakość to nie wygląda tak dobrze jak wcześniejsze kinówki(czy nawet intro/outro do KAI), nie wiem czy to kwestia tego, ze do premiery daleko czy może chcą zrobić to po kosztach.

Jest strona lub chociaż pół nawiązująca do magicznego tematu?

Niezła (pipi)nia ten finał, cos ty Federer narobił?

Zaraz wyśle fan arta do SantaMonica jak Kratos jest kazirodcą i rucha się z bratem w saunie. Mam nadzieję, że pochwalą się tym w mediach społecznościowych, a kto wie może scenarzysta GOW na PS5 ogarnie fajny twist fabularny i pusci w zapomnienie to, co działo się w minigierkach przez niemal całą serię.

Jeśli ND daje temu pieczątkę jakości tzn. ze im to pasuje, jakby ktoś wysłał do Remedy kartkę jak Max Payne liże się pod jemiołą z Vladkiem Lemem, a oni by to propsowali i się z tym afiszowali tzn. że jest to zgodne z ich upodobaniami.

To najpierw piszecie, ze w komiksie do TLOU były takie wrzuty(choć ich nie było) i to żadne zaskoczenie, a teraz piszecie, że komiks do Lost Legacy to fanowskie eloeloelo i się nie liczy. Czas się zdecydować.

Drwale rąbali drewno przez ponad 6.5 h...……..chore ludzie. Za to półfinał Nadala z Czoko(jutro dokończenie), co to był za sztos. Kolejny po QF DELPO VS RAFA.

Sprawdź bezcielesny wrzucony film od Masamune i będziesz wiedział. Wiem ze oglądasz takie filmiki namiętnie i nie próbuj nawet mówić, że nie.

W grach nie udało im się tego przepchnąć, ale poza grami próbowali dorobić (pipi)e uszy m.in "naturalna zmiana" Chloe, a dobrze wiemy z U2 jak było.

Wujaszek Peja byłby wniebowzięty. https://www.youtube.com/watch?v=0wx2OLl7gGo

Ta, w 5 setach.

Epicki mecz Nadala z Delpo, najlepszy na turnieju i na pewno najlepszy w tym roku.

Nie do końca, licząc crapy z 6 generacji może mówić prawdę.

Polecam jutrzejszy cwiercfinal Isner vs Raonic, cos dla prawdziwych koneserów tenisa. Co tam u Federera słychać?

No, ale tu nie było mowy o latach 90-tych, tylko 2005-06.

To jest efekt motyla, jakby go nie wydymali na potężne 30 zł to nie musiałby sobie tego odbijać Twoją memorką.

Nie wiedziałem czy to fototapeta czy coś innego, po prostu twarz była twarzą, a do tego posiadała mimikę(grymasy), więc w kontraście z mordami z PSX-a, które były "betonowe i rozmazane" to był jednak spory przełom i wtedy nie czułem, ze potrzebuję, żeby grafika była ładniejsza. Tak samo teraz czuję przy wielu grach 3d, że więcej jeśli chodzi o grafikę nie jest mi potrzebne, a jednak jestem 100% pewien, że za 20 lat moje zdanie się zmieni.

W 2001 myślałem, że taki Max Payne jest fotorealistyczny, bo mordy pierwszy raz wyglądały na prawdziwe, a po latach okazało się, że jednak niekoniecznie. Co do pewnych gier to rzeczywiście będą miały nieśmiertelną oprawę tak jak dajmy na to CupHead, Ori, Rayman, ale jeśli chodzi o gry 3d, nawet z tak swietną oprawą jak The Order to oczywiste, że z biegiem lat nie będą robić żadnego wrazenia.

Fabian o tyle dobrze, ze nie jest taką firanką jak Nieszczęsny.

Kodżiro z Cubasą zaraz nas wyjaśnią i tyle z tego będzie.

Tak odnośnie tego komiksu to swego czasu go czytałem i nie pamiętam, żeby cos tam było na ten temat. Może dlatego, ze był dosyć slaby, a może ktoś tu sciemnia. Ale wiesz, ze jak Kojima sobie powie, ze od początku miał 10 części mgs-a rozpisane i ze miały być odpowiedzia na wszystko to nie znaczy, ze tak faktycznie było.