Masamune

Jakie wieszanie się sklepu? To na PS5 też się wiesza? Na PS5 i owszem, wieszało, chodziło jak kupa ale na PS5 nie mam już najmniejszych problemów. Niektórzy userzy twierdzili ze i na PS4 im wszystko elegancko chodzi, może z PS5 jest podobnie? Jednym chodzi innym pełza?

Też się zastanawiam, może to kwestia użytkownika? No dobra jedną rzecz znajdę - ceny.

DLC do Piętnastki to raczej stand-alone dodatki z własnymi unikalnym systemami walki, uzupełniające story o historię postaci pobocznych. Mój pierwszy kontakt z odsloną to był właśnie Royal i byłem pozytywnie zaskoczony, jak bardzo udało się im grę wyciągnąć za uszy do góry w porównaniu z tym, co można było usłyszeć krótko po premierze. Dałem jej chyba 8.5/10, 266h na liczniku i wspominam ją znacznie lepiej niż świeżo ukończona "kompletna" ale nijaka szesnastka. Nawet Dissidia jest bardziej FF i jrpg niż XVI.

Taka gra mogła by się więc nazywać Przygody Klaudycjiusza, a nie Final Fantasy, skoro priorytetem ma być sklecenie czegokolwiek, aby tylko trzymało się kupy.

Piętnastka miała też spory świat, parę ciekawych tajemnic w nim do odkrycia, Cactuara, Tonberry, liczne dungeony, fajne przedmioty, rozmaite bronie, magię, weaknessy, statusy, summony, cztery grywalne postacie... eh.

Ja w 15 zagrałem dopiero w Royal Edition i byłem bardzo zadowolony całokształtem. Mimo wszystko chciałbym żeby 16 też przeszła pewną metamorfozę w kierunku większego fanservice.

Jestem rozczarowany, że nie wydali kompletnej gry, takiej na jaką ja czekałem. Oczekuję usprawnień, jakiegoś drobnego DLC, cokolwiek, co spowoduje, że z miłą chęcią odpalę tytuł jeszcze raz. Aktualny stan rzeczy tylko utwierdza mnie, że 7/10 to max na co gra zasługuje, skoro nawet sami twórcy nie kwapią się, żeby jakoś podtrzymać dobre nastroje graczy.

Równo 2 miesiące po premierze, a tu cisza jak makiem zasiał. W kontekście dzialan deva rzecz jasna. Jedna łatka poprawiająca płynność i nic więcej. Gdzie są jakieś usprawnienia i ukłon w stronę fanów? Mogliby dać jakiś nowy tryb/poziom trudności, przedmioty, Tonberry, Cactuar. Nie wiem, moze transformacja w Ifrita w dowolnej chwili i totalny rozpierdol? Jestem rozczarowany.

Przecież napisane jest ze to tylko "case". Jest pusta w środku. Ogólnie żadnej rewolucji, naprawili tylko swój błąd popelniony przy modelu digital - dali możliwość podpięcia napędu. Kupujesz golasa tanio (jak kiedyś X360 arcade), a później w miarę potrzeby dokupujesz czytnik BD lub nie. W każdym razie cieszy na razie brak informacji o wersji PRO.

GOW przy XVI to zaawansowany RPG ze sporą możliwością różnicowania buildów postaci w zaleznosci od stylu gry. Zdacydowanie Kratos jest bardziej RPG niż Clive.

Ja brałem z tej palarni, co prawda inną - Braziliana ale była dziwna. Miałem wrażenie, że ktoś kiepy trzymał razem z ziarnami kawy. Parzyłem ją w ekspresie i w kawiarce, wychodziło podobnie, więc nie wiem czy to kwestia mojego sprzętu, czy ta kawa tak ma. Spróbuj, ja na początku byłem zadowolony z kawy od nich.

Koncept tego Eikona w ogóle słabo się trzyma, bo

Ja myślę, że tym Eikonem jest...

Jeśli lubicie espresso, to miłym zaskoczeniem mogą być kapsułki Nespresso. Nie sądziłem, że z kapsułek można się napić takiej kawy, a w robocie tylko taka, więc niskie płace wynagradzają dobrą kawą

Ja fenomenu czarnej, czy też Americano, jak kto woli nie rozumiem. Może po prostu nie piłem dobrej kawy w takim wykonaniu. Od czasu do czasu wpada u mnie jakaś kawa mleczna, ale przez większość czasu króluje espresso, a tutaj profil ma znaczenie. Dlatego chcę wierzyć, że dobra kawa, jak w espresso, będzie jednak miała wpływ na zwykłą czarną

Ja polubiłem dwie rzeczy w drugim przejściu. Pierwsza to Ifrit na wypasie, bardzo fajnie się walczy z dużymi bossami mając do dyspozycji pełny wachlarz umiejętności Ifrita, walki dzięki temu i dzięki silniejszym przeciwnikom nabierają kolorytu. Druga rzecz to absolutny brak poczucia konieczności wykonywania durnych zadań pobocznych dla wieśniaków - kukieł, jadę przez świat jak Jaś Fasola rzucający faki na lewo i prawo. Mając gdzieś zielone znaczniki cieszę się tempem i odświeżam historię. A jeśli chodzi o historię, znając już realia trochę inaczej się odbiera wiele wydarzeń z początku gry.

Dla mnie wszystkie kawy marketow są po prostu gorzkie, przepalone. Dla tego wszystkim znajomym i nieznajomym polecam nie tykać kaw, jeśli na opakowaniu nie ma daty palenia. Lepiej wydać 60 zł na świeżą kawę z randomowej polskiej palarni niż 50zł za jakąś przereklamowaną Lavazzę czy coś... No chyba, że ktoś pije "sypaną", większości osób z takimi upodobaniami nie robi różnicy nawet najlepsza kawa, bo idealna jest rozpuszczalna :p

U mnie coś popiskiwało, a raczej burczało, tak mi się wydaje, ale musiałbym grać bez dźwięku, żeby to słyszeć. Bardziej bym się bał wyciekającego ciekłego metalu od tego, że konsola stoi w pionie...

Ceny kosmos. Ja się przerzuciłem na paluszki / precelki. Nawet takie z Lidla są całkiem niezłe, dobrze wypieczone, a moje odkrycie paluszkowe roku to precelki ze Stokrotki, 1.7zl za paczuszkę ale smakują wyśmienicie!

Slim pewnie będzie gorzej wykonany, w końcu chodzi o cięcie kosztów. IMO bierz teraz.

U mnie platyna za rogiem, zostało tylko przejść grę na poziomie trudności FF. Z tym może być problem, bo lekko się wypaliłem, w międzyczasie też jakoś tak się stało, że odświeżyłem sobie KH3, bo kupiłem dodatek, gdy był w promocji. Ciekawy jest fakt, że wizualnie to bardzo podobny poziom, Kingdom jeszcze te parę lat temu robił robotę, dzisiaj porównany z XVI nadal trzyma się mocno. Nie wiem, czy Finalowi wypada prezentować porównywalny poziom na sprzęcie nowej generacji, jak ta 3 letnia gra. Walka w KH... Kiedy już myślałem, że jednak ten Final nie jest taki zły, pojawia się inna gra i stawia kropki nad i. Przykro to stwierdzać, ale wyszedł im średniak. W KH mam o wiele więcej możliwości, magię, limity, "summony", akcesoria wpływające na statystyki. Walka w KH jest szybsza, daje jednak więcej przyjemności z racji widowiskowości i poczucia siły technik, magii broni itd. "Gąbczastość" Finalowych walk początkowo wydała mi się dobrym rozwiązaniem, z perspektywy czasu i z perspektywy walki w KH dochodzę do wniosku, że jednak grze szkodzi. Niby miało być bardziej taktycznie dzięki temu, a jest ślamazarnie, bo taktyki w XVI ze świecą szukać - wszystko i tak ogranicza się do klepania kwadrata, żeby zbić przeciwnikowi pasek HP lub Staggera, a wpływ na to mamy znikomy, bo ani akcesoria ani broń ani też lwia cześć umiejętności nie mają wielkiego wpływu na przebieg skracania tych pasków. Polując na trofik przyznawany za pokonanie bossa bez odnoszenia obrażeń odpaliłem grę w trybie "Story Mode", ten tryb likwiduje gąbczastość i powoduje, że zaczynamy czuć siłę Clive'a. I to jest prawdopodobnie panacea na bolączki tej gry, a raczej jej systemu walki - wydłużanie pasków HP to próba zrobienia z niej czegoś, czym nie jest. Skrócenie paska HP w trybie Story zwyczajnie umila klepanie kwadratów i wydaje mi się, że to chyba właściwy, rodzimy poziom dla tej produkcji. Przy całej sympatii dla serii, moja ocena tej gry nie może być wyższa niż naciągane 7--/10. Moje oczekiwania były znacznie wyższe, liczę, czekam na kolejną odsłonę, jeśli znowu będzie klops, chyba daruję sobie wyczekiwanie na kolejne Finale.

A napisali tam, że Atmos zmierza na PS5? Poza customizacją sygnału dźwiękowego oczywiście.

Moja kuchenka indukcyjna też wydaje taki dźwięk. Ta aktualizacja to ukłon w stronę "stealth dads" .

Mi końcówka fabuły całkowicie wyleciała z głowy. Była bitka z głównym złym, ale o co mu tak na prawdę chodziło to dalej nie wiem. Zacząłem z ciekawości NG+, i doszedłem do wniosku, że początek gry rzeczywiście jest ciekawszy od momentu "5 lat później". Aktualnie borykam się z myślami - sprzedać dopóki jeszcze coś się zwróci, czy jednak zostawić na półce, bo to Final?

A jaki masz TV? Masz możliwość ustawienia formatu wejściowego? Używasz portu z eARC?