Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Nawet ich topowy piłkarz publicznie poniża Barcę lol. Ależ ten klub dostarcza mediom. "Sytuacja z Olmo i Vitorem może na pewno wpłynąć na przyszłe transfery. Nie lubię ściemniać... prawda jest taka, że gdybym był w innym klubie i zobaczył tę sytuację, to bym miał wątpliwości, czy Barcelona jest właściwym klubem dla mnie".
  2. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Nowy Sonic jest zaje'bisty w swojej kategorii, z nową kampanią która chyba przypadkowo oferuje ekscytująco nowy i dobry gameplay; i myślę też, że jak na ten typ gry, nie może narzekać na sprzedaż, skoro poinformowano już o 1,5 miliona kopii. To przecież nie soulslike open world online szczelanka na 1000 godzin. Jasne - mam wrażenie, że absolutnie nikt o tej grze nie mówi, praktycznie nigdy nie widzę jej nigdzie wspomnianej, a to, powtórzmy, a) słynna marka, b) dobre recenzje, c) wyszła parę miesięcy temu, d) jest też szeroko dostępna, chodzi dobrze na Switchu więc zakładam że ma też niskie wymagania na pececie itd. Ale właśnie - czy te rzeczy w 2025 roku mają niby mieć znaczenie lol. No nie do końca. Wiadomo że dla takiej gry, dobicie do kilku milionów to wyjątkowo dużo. Poza tym, nieco zabawne, że nawet z serii Sonic najlepsze (przynajmniej w 3D) wyciągnięto w ten sposób, żeby po prostu nie grać Sonikiem, tylko postacią, która ma więcej możliwości. Ale chyba wszyscy się zgadzają, że ten spinoff to najlepsze co spotkało serię, więc pytanie co dalej. Nie zrobią z tego otwartego RPG-a jak z Yakuzy, więc i hitem sprzedażowym w świecie gierek to nie będzie, ale może dalej sprzedawać spore sztuki jak na platformówkę że lecisz do przodu i kończysz w jeden dzień.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No i czeka nas lekka przerwa zimowa, choć w sumie do początku następnej kolejki ledwie tydzień. Ciekaw jestem, czy Man City coś zrobi w styczniu z kryzysem. Na razie nie słychać o konkretnym realnym transferze ani nic. Są nazwiska gwiazd, ale nie wiadomo, czy realne. Wygrali ostatnie mecze, ale styl nadal wyglądał kiepawo, wynik lepszy niż gra. Tymczasem od drugiej połowy stycznia czeka ich masakrycznie ważny miesiąc - w ciągu 32 dni zarówno grają dwa kluczowe o przetrwanie mecze w LM (w tym z PSG o ostatnie miejsce lol), jak i w lidze mają Liverpool, Chelsea, Newcastle ORAZ Arsenal - wszystkie cztery ekipy ponad nimi w tabeli pod rząd. A po nich zaraz też Tottenham (jakby nie patrzeć ich rozwalili 4-0) i Nottingham, i w razie awansu kolejne masowe mecze co tydzień w LM. Tymczasem na dołach tabeli, Julen Lopetegui podobno w końcu leci. Bez zaskoczenia. Głównym kandydatem na następcę... powracający podobno do fachu Graham Potter. Taaaa, nie wiem czy wierzę w postęp tego klubu. Jeśli z pracy wylecą też trenerzy Evertonu i Crystal Palace (a w obu przypadkach jest to spodziewane), to wyjdzie że w pół roku cała dolna ósemka tabeli zwolniła trenerów. A, sorry, jest jeszcze Ipswich, gdzie nadal McKenna raczej jest wielbiony, nikt nie łudzi się, że utrzymanie jest łatwe. Mimo zwolnienia Lopetega, mimo wszystko Iberia nieźle rządzi na ławkach trenerskich w lidze. Nadal pozostaje 8 trenerów z Hiszpanii i Portugalii. W EDIT: W tym 6 z nich prowadzi 9 topowych klubów w tabeli.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w PS5
    Nie mam pojęcia, co się dzieje z tą grą. Na początku grudnia pojawiło się ogłoszenie ze zwiastunem, że gra wychodzi 27 grudnia. Tylko w Chinach i tylko na PC, ale wychodzi. Dodano też, że wersja na komórki pojawi się niedługo potem. (Teraz widzę po twitterach info, że ma wyjść 9 stycznia). Czyli gra wyszła, przynajmniej na PC, tak? Hm, no nie słyszałem na razie żadnej osoby, która by cokolwiek o tym powiedziała. Jasne, jak ktoś mieszka w Chinach to tak jakby nie ma internetu w takim sensie jak my, ale bez przesady, jest nadal sporo informacji z kraju, ludzie też podróżują itd. Niemniej, nie jestem w stanie znaleźć ani jednego zdania od kogoś, kto faktycznie grał w tę grę, czy faktycznie wyszła i jak z nią jest. Ale może w Chinach to normalne? Jest kilka streamów na Twitchu, ale ja się nie znam, nie wiem czy oni faktycznie grają w grę czy to jakieś demko albo puszczają nagranie, te streamy mają po 1-2 widzów. Ale może to normalne? Na pewno jak na grę, która skoro wyszła to chyba jest skończona lol, jakoś dziwnie cienko im idzie jakiekolwiek promowanie jej na Zachodzie. Może wewnętrznie w Chinach jest zupełnie inaczej, ludzie o niej wiedzą, kupują, i po prostu nic z tego nie dociera do zachodnich mediów... Nie mam pojęcia.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Arsenal w tym sezonie to Juve Anglii. Zadziwiająca przemiana. Ostatnia akcja meczu doskonale to podsumowała, remisują 1-1 z Brighton i koleś się pół godziny zastanawia, jak wrzucić piłkę z autu, by było bezpiecznie. Nie wiem, jak oni to robią, często nawet rywal jakby zapominał, że można atakować w futbolu, np. niedawno Ipswich przegrywało 1-0 cały mecz a i tak grało, jakby broniło wyniku lol. Arsenal dostaje masę żółtych kartek za to że z dupy nie zaczynają gry i opóźniają. Czasami niesamowicie się to ogląda, zespół walczący o mistrza, a gdy sędzia gwizdnie aut czy wolny, to tarmoszą tę piłkę tam i z powrotem, jakby Groclin Dyskobolia grał z Manchesterem i prowadził 1-0 w ostatniej minucie. Często ją odnoszą, albo odkopują gdzieś, myślą pół godziny jak tu rozegrać wrzut z autu by nie stracić, a patrzysz na wynik i nawet nie mają prowadzenia lol. Jasne, mają jakiś tam kryzys kontuzji (czasem nie gra Odegaard! Czasem Saka! Niemożliwe!) i podobno jakieś choróbsko toczy się nawet po tych, co dzisiaj grali, ale kurde, już druga połowa sezonu, a Arsenal od początku gra takie mecze. Może to jest najlepsze rozwiązanie obecnie dla nich, ale dość zabawnie to wygląda. Jutro Liverpool-Man United, noże szykowane. Obojętnie jaki będzie wynik, wiadomo że rozniesie się śmiech "heh, typowe Man United!". Salah stwierdził ponownie: "na ten moment mówię, że to mój ostatni sezon, bo tak to na ten moment wygląda. Nie jesteśmy blisko porozumienia. Co będzie, to zobaczymy". Nie wierzę, że grając TAK (fani liczenia goli mówią, że jest najlepszym piłkarzem świata), koleś odejdzie do Arabii Saudyjskiej. A nikt w Europie nie zaoferuje mu królestwa w tym wieku. ALE, jeśli cokolwiek się stanie, by Liverpool stracił gościa po takim sezonie, fani oszaleją chyba.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tym razem wygląda na to, że będą co dłuższy czas wrzucać większe uaktualnienia. Najbliższy update miał "prawdopodobnie być szybszy, niż poprzedni" (5 miesięcy), czyli niby może wyjść w tym miesiąciu lub w lutym. Zakładam, że może on zamknąć drugą ścieżkę, w postaci 4 środowisk na każdą ścieżkę. Potem ma być jeszcze jeden update i czy poza tymi dwiema ścieżkami będzie jeszcze sporo, to naprawdę nikt nawet nie zasugerował. Gra już jest zdecydowanie większa od jedynki, więc kto to wie, co jeszcze mają w planach. Wydaje się, że gra będzie spoko bez większych połaci, z może tylko jakimś finałowym bossem, innymi wersjami wszystkiego itd. zostawionymi na pełną premierę. Niby po tym najbliższym uaktualnieniu, może nie być wcale tak dużo pracy. A może będą jeszcze nad następnym siedzieć pół roku, a potem nad 1.0 pół roku i gra wyjdzie wiosną 2026, kto wie.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Oczywiście Bellingham. Po słabszym początku, gdy się obawiałem dalszej kontuzji, Bellingham wrócił do bycia alfą i omegą Realu, jak on ostatnio ich ciągnie to jest masakra. Masa udziałów w akcjach bramkowych, ale też ogólnie tytaniczny piłkarz i bez tego. Niesamowity dzień, spiny na punkcie Barcy rekordowe, a sytacja z czerwoną kartką dla Viniciusa rozkosznie hiszpańska. Ogólnie niezła drama, ale reakcja Viniciusa była dość przerażająca, koleś zaraz by się chyba rzucił na sędziego i dostał chuj wie jaką karę, jakby to nie zatrzymali lol.
  8. ogqozo odpowiedział(a) na tlas odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Retry bardzo mało daje w tej grze, bo 99% różnicy to przygotowanie ekipy. Jak już zaczniesz walkę, to ci daje ten retry - że jakieś losowe ataki mogą wejść albo nie wejść. Ale na szczęście w tej części trwa trend, żeby jednak losowe elementy traciły na znaczeniu, które niegdyś miały tak ogromne w Megatenach. To ogólnie dobrze, że teraz faktycznie ma znaczenie zrobienie ekipy, natomiast wszystkie żale typu "fak, nie mam tego!", "fak, ta postać jest w tej walce bezużyteczna!" są już nie do zmiany inaczej niż władowując save'a ponownie. Ten przycisk brzmiał świetnie w zapowiedziach, ale bez opcji zmiany czegokolwiek, sczerze na pewno bardziej bym wolał mieć przycisk "umrzyj natychmiast", niż retry. Może za kolejne 10 lat dogonią masę jRPG-ów która to od dawna ma. Za 30 może będzie jak w The World Ends with You. Ale kierunek dobry, z każdą częścią coś tam dodają. Trudno mówić o "trudności" gry w której jeden będzie szedł do przodu byle przejść grę, drugi robił wszystkie questy, wgłębiał się w możliwości, pićkał ekipę. Nie widzę nigdy w tym specjalnego sensu. To że gra ma nieobowiązkowe obszary, które warto ale nie trzeba zwiedzać, imo nie czyni "trudniejszej gry", chociaż dla kogoś może. Bardziej od tego zależy "trudność", niż od czegokolwiek innego. Ale nie przejmowałbym się tym specjalnie, bo można sobie zmienić w trakcie. Jedyna rada to zacząć na jakim się chce i zobaczyć. Początek trudny, ale też doradziłbym nowemu graczowi, by ten jeden pierwszy większy dungeon zrobił na kilka dni, bo czasu w tej grze zostaje na wszystko. ALBO skorzystał z tricku, jaki opisywałem ja i wiele innych osób, na regenerację MP w trakcie, który jest dość nudny, ale działa. I tutaj znów, trudno doradzić z góry każdemu - jeden lubi pakować i walczyć, inny nie, a to podstawowa różnica.
  9. Okej, to nawet jest dobre. Nie mogę nawet krytykować kolesia, który mając dostęp do starego konta, normalnie sobie na nie wchodzi i czerpie insiderskie newsy z niego. Jak tu się nie zaśmiać z tego że ma jaja. Podpucha też dobra, choć i imo wieloznaczna do oceny, bo i podpuszczali jego, i kazali innym źródłom mu kłamać. Nie wiem no, mówienie z takim uśmiechem "poprosiłem portugalskich kolegów, by potwierdzili mu tę bajeczkę" to już coś innego, niż tylko danie się okraść... To już takie wyciągnięcie noża, a nie że tylko się nadział. Nie ma co, wybrali takie rozwiązanie, które da im najwięcej atencji i klików. Jednocześnie, nie powiem, bardzo zabawne w tym bezwzględnym okrucieństwie przytyku.
  10. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Niesamowita jest Barcelona, nie wiem który raz to piszę. Trudno aż to ogarnąć, bo zawsze się człowiek śmieje, że tak będzie, a potem... naprawdę tak jest. Docisnęli deal z Nike, ale to nie wystarczyło do zbalansowania budżetu. No więc na szybciora sprzedali prawa do miejsc VIP na odświeżonym Camp Nou, chociaż wiele osób podejrzewa, że gdyby się targowali bardziej, to mogli dostać 200 mln albo więcej. Dostali 100 mln, wystarczająco, by zbalansować budżet i móc zarejestować wszystkich piłkarzy. TAK MYŚLELI, bo La Liga to odrzuciła. Barcelona teraz drastycznie szuka kruczków, by jednak wyszło, że mogą zarejestrować piłkarzy, zwłaszcza Daniego Olmo. Olmo się zabezpieczył na wypadek oczywistego XD, i ma w kontrakcie zapis, że w razie czego, to może odejść jako wolny agent. ALE Barcelona zapłacić mu wtedy nadal musi całą pensję za 6 lat lol. Plus Lipskowi za transfer oczywiście też nic się nie cofa. To by było niesamowite, łącznie ponad 100 milionów euro za pół roku piłkarza (i ze dwa miesiące jego dobrej formy). Olmo na razie mówi, że semper fidelis, i nie odejdzie. Co wobec tego planuje, jeśli nie będzie mógł być zarejestowany, to zabawnie sobie wyobrażać. Barca nadal wierzy, że to przemiga... ale wszystkie inne kluby w lidze cisną o to, żeby im tego nie akceptować lol. Problem z tymi zasadami i rejestracją piłkarzy ma sporo klubów w La Liga, tyle że Barcelona jest najsłynniejsza. Kluby grożą, że pójdą do sądu, jeśli Dani Olmo zostanie jednak dopuszczony. Z dnia na dzień, nigdy nie wiesz, co się stanie i jaki będzie konieco tego thrillera.
  11. ogqozo odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Przecież Stanley Parable to kompletny klasyk i mistrzostwo... hm, tego gatunku co jest Stanley Parable. Gra droga nie jest, ale pewnie jest jakiś tam target, który za "taki produkt" nie zapłaci, ale za darmo to nawet poheszka. W marcu wychodzi nowa gra jednego z twórców, więc jakaś tam promocja może jest coś dla nich warta. Zresztą ciekawie się zapowiada to Wanderstop. Gra też będzie "meta", ale w bardziej popularnym sensie, będzie to fikcyjna opowieść z postaciami i normalna gra typu Stardew Valley (choć pewnie tak naprawdę parodia takiej gry), bohateka po prostu będzie miała "wypalenie", odnosząc się do sytuacji twórcy. Muzykę robi koleś od Minecrafta (który, może "po cichu", stał się naprawdę hot nazwiskiem w świecie muzyki ostatnio, jako że dopiero niedawno większe tłoczenia winyli z muzą do Minecrafta sprawiły, że miłośnicy zaczęli mocniej się w to wkręcać. Jeśli ktoś nie interesuje się Minecraftem, polecam puścić sobie czasem tę muzę podczas samotnej jazdy autem, ma klimat...). I ta muzyka będzie miała spor znaczenie w grze. I z jakiegoś powodu jest zapowiedziana tylko na PS5 i peceta. Może takie wydanie w plusie coś im da w sensie promocji.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ostatni spadek formy Chelsea zdaje się zostawiać drugie miejsce Arsenalowi. Kurde, trzeba oddać Artecie, że nieźle wywindował klub. Drugie miejsce i faworyt do jego utrzymania, a TYLE było krytyki przez te pół sezonu. Ludzie mają oczekiwania od Arsenalu, jakich dawno nie mieli. No i fakt, sam przyznałem nieraz, że grali słaby mecz - ale bronią się wynikami. Teraz, bez Saki, to zwłaszcza ciekawe. Liverpool musi wygrać, ale ciekawe będzie, co usłyszymy ze strony Reds. Od dzisiaj, teoretycznie zawodnicy mogą podpisywać kontrakty z innymi klubami, jeśli chcą. Co do Trenta, to media wydają się przekonane, że odejdzie do Realu, a nawet podobno Real złożył ofertę transferu już teraz. Liverpool pewnie nie zaryzykuje tego w połowie sezonu, ale zawsze trochę kwas w ekipie, jak ktoś już zadecydował, że odejdzie. Salah i Van Dijk jak na razie wydają się na najlepszej drodze do pozostania i nic nie słyszałem, by rozmawiali z innymi klubami... ale wiadomości o tym, że faktycznie kontrakt przedłużają, nadal nie ma. Van Dijk podobno się dogadał, natomiast co do Salaha żadnych wieści. Ciekawe, czy jakoś to wpłynie na pewność w ekipie.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ewidentnie jest. No ale właśnie. Czy doprawdy... jest to aż takie interesujące? Doszedłem w sumie właśnie wczoraj/dziś do wniosku, że muszę zmienić stronki przez jakie poznaję futbol, tylko kurde nie wiem na jakie, ciężko coś serio dziś znaleźć w internecie. Czyli tak jak z gadaniem o gierkach hehe. No ale kurde serio. Miesiąc, rok, dwa, beka, to jedno. Ale Man United nawet się nie zbliżyło do tytułu przez już 12 lat. Kiedy ostatnio wygrywali, najpopularniejszą grą było jeszcze... hmm, GTA V. Ok, ale czaicie. Minęło już sporo czasu.
  14. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    W sumie szkoda jest taka, że na półmetku sezonu, Nottingham jest PRAWIE drugie, co wydaje się wręcz niemożliwe, przy tylu bogatych ekipach w lidze, a wszyscy gadają tylko o dwóch Manchesterach. A tutaj godzi ich ekipa, która nie ma budżetu większego niż Leicester czy Southampton. Która cudem się utrzymała w zeszłym sezonie. Ze znienawidzonym trenerem. Z piłkarzami, którzy byli niechciani w większych klubach (Sels, Wood i Anderson nie przebili się w Newcastle, Aina i Hudson-Odoi w Chelsea, Gibbs-White w Wolves, Elanga w Man United, Neco w Liverpoolu, i tak dalej). Z serbskim drwalem na stoperze jako jednym z najlepszych zawodników ligi gwiazd. Nawet to, jak dobry jest Liverpool, trochę nie aż tak dużo w necie rezonuje, bo ważniejsze że Manchester przegrywa hehe. Z Man United to już w ogóle trochę zgrzany temat, jak tak pomyśleć. Jak długo można się jarać, że Man United rozczarowuje, już większość ostatniej dekady tak minęła. Ja wiem, Man United, Beckham, Scholes, Giggs za dzieciora i tak dalej, u mnie też w podstawówce to był klub z największą liczbą fanów, pamiętam. Ale kurczę, przez ostatnie 12 lat, oni najbliżej to skończyli 12 punktów za liderem, to był moment że byli najbliżej sukcesu, a średnia to... sporo ponad 20? Kurde, czy to nie jest za dużo dymu o ekipę, która przez ostatnie 12 lat jest ogólnie 20-25 punktów za liderem ligi.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Wszyscy spodziewali się tego newsa od pierwszego dnia sezonu hehe. Aż nieco się zdziwiłem, hm, on jeszcze nie poleciał? W Serie A można przeżyć aż pół roku takiego jęczenia że tragedia? Nieźle. Tak z ciekawości patrzyłem, kiedy jakiś niewłoski trener wypalił w jakimkolwiek klubie Wielkiej Trójki. Zawsze jest to dziwne, gdy takiego zatrudniają, i zawsze szybko wylatuje. Wyjątkiem w tym stuleciu jest Mourinho, który odniósł sukces w dominującym wtedy Interze. Poza tym jednak, to wszystko dziwne i krótkie historie: Deschamps w Juve (jedyny zagraniczny trener od lat 70.!), Seedorf i Fatih Terin w Milanie, de Boer i Rafael Benitez w Interze (w 1999 roku był jeszcze Roy Hodgson lol. Bodaj dwa miesiące przetrwał). Po co zatrudniać trenerów-obcokrajowców, gdy jesteś we Włoszech? To jakby iść w Neapolu na kebaba. A jak już muszą, to czemu nie zaufują na nieco dłuższy czas.
  16. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No widziałem, zabrzmiało to poważnie, jakby był zdecydowany i pogodzony na odejście. Ale piłkarze często mówią coś buńczucznego, rzadziej faktycznie zostawiają 60 milionów na stole. Kończy się prawie zawsze na jakichś wypożyczeniach, rozkładaniach powoli. Może się zdziwię, ale nie napalałbym się na razie. Na ten moment to fani Man United ogólnie fantazjują o odświeżaniu składu, bo akurat tak naprawdę klub właśnie odświeżył skład, prawie wszyscy zawodnicy zostali podpisani albo dostali nowy kontrakt w 2022 roku lub później lol. Teraz to akurat nie za bardzo będą mieli pole manewru. W tym roku kończy im się niewiele kontraktów, i nie te najgorsze. Maguire zarabia dużo kasy, ale też od razu trzeba "wyrównać" jego pensję i dać nowy kontrakt Diallo, który akurat nie zarabia prawie nic. Zostają Eriksen i Lindelof do odejścia, też niezłe kontrakty, ale nic ogromnego. Jak patrzę to są jeszcze Evans i Heaton, którzy też jak na swoją rolę nieźle kroją - biedy nie ma, ale wielkiego czyszczenia składu jakoś nie widzę w najlibższych latach.
  17. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Dystans między tym, jaki on ma kontrakt, a jak gra, jest teraz naprawdę duży, tu nie chodzi o kokosy, a ile jeszcze by mieli dopłacić, żeby się go pozbyć. Sytuacji, że zawodnik nawala i nikt go nie chce w klubie, pamiętam w życiu wiele - w tym najwięksi, jak Gareth Bale w Realu. Natomiast nie kojarzę, żeby taki zawodnik został udanie sprzedany mając 4 lata kontraktu na takiej wysokości, że tylko tak z 10-20 zawodników na świecie zarabia więcej. Może przesadzam, i ktoś myśli, że Rashford jest naprawdę dobry? Bez tego, jakoś nie widzę tego. Salah to jeden z kilku, którzy zarabiają więcej niż Rashford, ale latem chyba dostanie jeszcze podwyżkę lol. Salah wkroczył na nowy poziom, ostatnio w każdym meczu wyczynia jakieś cuda. Ten moment dzisiaj, gdy jeszcze puszczano powtórkę jego niesamowitej podwójnej siaty, gdy wyłożył patelnię Jonesowi, a już strzelił zarąbistego gola, to nowy highlight. Chyba dawno nie było napastnika w Premier League w takiej formie. Powoli robi się z tego sezon, który nie tylko może być najlepszym w karierze 32-latka, ale w ogóle zapisać się w historii. Zwłaszcza, że Liverpool ciągle wygrywa. A to tym bardziej rzadkie kombo w historii.
  18. ogqozo odpowiedział(a) na amsterdream odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jest trochę gier z taką zagrywką, od czasów co najmniej SNES-a i Donkey Kong Country, potem Rare chyba jeszcze z parę razy to robił (ok, to było na chwilę i dla żartu). Symphony of the Night, i tak dalej. No i tak, niektóre robią to bardzo na serio, nie dając ci info w trakcie ani nawet po napisach, np. Sonic and the Black Knight, gdzie po przejściu gry nie ma żadnego komunikatu, nic, o ile nie załadujesz save'a z menu, to się nie dowiesz, że jest druga, lepsza połowa gry lol. Po prostu nie mogę że wszyscy w necie piszą zawsze "przeszedłem Automatę trzeci raz, trzecie przejście najlepsze"... po prostu mów że przeszedłeś grę do dalszego etapu no, nie wiem, nie mogę z tego. Nier Automata ma wielu miłośników i jakoś nie wyobrażam sobie, że byli oni takimi miłośnikami zanim zanim doszli co najmniej do sekcji C, to jest wręcz główna atrakcja tej gry.
  19. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Według "AS-a", Trent Alexander-Arnold dogadał kontrakt z Realem Madryt, "90% załatwione", brakuje tylko podpisu, nie podjął nigdy rozmów z Liverpoolem. Według pisma, wszyscy w Realu spodziewają się podpisania kontraktu już w styczniu.
  20. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie, nie pisałem o "wspaniałych minach postaci". Pisałem, że mowa ciała była częścią opowieści. I też już napisałem, że właśnie wspaniałe w kwestii wykonania to jakoś nie było, bardziej się czytało intencje twórców, co akurat aż prosi się o zrobienie ponownie w lepszej technologii.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie miałem chyba ani razu w pierwszym MGS-ie uczucia "wow, tutaj bez słów zachowanie postaci mówi, jak w filmie! Widzisz z ruchu ciała że ma gdzieś to co tamten mówi". Może źle pamiętam, dawno to było. To można osiągnąć bardzo prosto, w sensie technicznym. Pamiętam jednak, że zrobiło na mnie w tamtym momencie spore wrażenie, jak subtelnie opowiada FF8 na tle gier video.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Nie wierzę w Rashforda. Wiem, że pisałem podobnie o Sancho, ale jednak Sancho był nadal o wiele bliżej, niż Rashford. Jednak znacznie młodszy, znacznie bliżej końca i niższy kontrakt. No i to nie był tylko Sancho z Man United, miał już historię doskonałej gry w BVB i potem dobrej gry w BVB na wypożyczeniu. Bez tego wypożyczenia to nie wierzę, że ktoś by uwierzył w niego. Rashford ma 27 lat, ma podobno piątą najwyższą pensję w całej lidze, ma kontrakt do 2028. I tak naprawdę nigdy nie grał genialnie imo, a na pewno nikt nie wydaje się uważać, że przez ostatnie półtora roku grał dobrze. DOBRZE, nie mówię "dobrze jak na prawie 20 mln funtów rocznie", dobrze jak na granie w Premier League. Nie widzę tego, kto miałby go wziąć. To nie jest McTominay, Wan-Bissaka, Greenwood że zarabia kilka milionów rocznie. Może się znowu zdziwię, ale to dopiero by było zdziwienie.
  23. ogqozo odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Straszne szambo ten temat, no ale tak naprawdę jest też normalna gra video pod tym tytułem, więc ją kupiłem jak wszystkie, chociaż za wiele się nie spodziewałem, nie będąc specjalnie fanem tego typu produkcji. Poprzedni Dragon Age nawet mnie wciągnął, głównie za sprawą formuły open world, ale już wiedziałem, że z niej to nic w Veilguard nie zostało. Wielokrotnie próbowałem dostrzec ten podobno geniusz Mass Effecta, ale jakoś nie poszło. Mimo wszystko, chciałem zobaczyć, co to za gra. Ogólnie jakoś w szoku nie jestem, że gra po prostu jest o siekaniu smoków i rzucaniu czarów, nic specjalnego tam się nie dzieje. Niestety zamiast gadać o jakiejś wyższości czarnych i jebaniu Joshów maczetami, postaci tylko gadają o tym, że artefakt Kharabara jest potrzebny do aktywowania magii Khuludulu, a magiczny kryształ Kikidiki był w rękach czarownika Makhalakha, i tak dalej. Ot, fantasy... Jest jakiś burmistrz, sztuki złota, ratowanie świata przed zniszczeniem przez złego... Fight, battle, te słowa padają co 15 sekund, świat może popaść w chaos, o nie... Jest jakiś blight, który się pleni... Wooow, gra fantasy w której pleni się blight, nareszczie, tego jeszcze nie było... Może powinienem się zesrać i popłakać, bo raz była opcja dialogowa o "tożsamości płciowej" do wyboru, ale jakoś jej nie kliknąłem no i nie wiem, nic się nie stało. Rozbawiło mnie jeno to, że zamiast po prostu dać opcję dialogową z jakąś konkretną treścią, to dosłownie tak to opisali, jakby była mowa o jakimś kaleczącym na całe życie doświadczeniu, jeśli gejmer chociaż zobaczy co tam jest napisane lol. W sumie pewnie powinienem kliknąć i zobaczyć, cóż to za zawartość tam jest za takim specjalnym ostrzeżeniem, ale jakoś mi się nie chciało. No i to tyle przygód z wielu godzin grania. Akurat jakieś życiowe tematy mnie bardziej interesują niż to fantasy gadanie, więc żałuję, no ale takie już są gry video. Nie będę nawet zaczynał o tym, co się dzieje w książkach L O R E, których tu jest masa. Tam to jest dopiero słowotok fantasy. Nie rozumiem co drugiego słowa, i o co chodzi w całości, z żadnej z tych notek. Klasyka gatunku. Nie są to jak na razie jakieś specjalnie ciekawe dialogi, postaci powtarzają też wiele razy to, co i tak widzimy, albo co właśnie usłyszeliśmy od NPC. "Patrz tutaj, magical device!". "Oho, atakuje nas ogr!", "włączyliśmy jeden z dwóch przełączników! Teraz pora włączyć drugi!", i tak dalej. Na razie to trudno mówić o jakimś zespole ciekawych postaci, ot typowe komentatory opowiadające nam całą grę, jak to bywa w gierkach. Jak to często bywa w filmach i grach ostatniej marvelowskiej dekady, mała część tego co te postaci mówią objawia jakieś indywidualne cechy, i po wielu godzinach trudno mi je jakoś odróżnić od siebie. NPC: "Znajdź skaczących..." Kompan 1: "Skączących... On ma na myśli Ankę i Roberta, to oni nimi są! Gdzieś tu są w takim razie!" Kompan 2: "Ciekawe dlaczego postać X ich szuka..." Kompan 3: "Ten blight jest obrzydliwy! Błe!" No, wszystko to było by oczywiste bez mówienia tego. Ot, dialogi z gry video, aż dziwne że nagrody za najlepszą narrację nie dostali. Ale tak poza tym nic tu wyjątkowego, przynajmniej przez pierwsze wiele wiele godzin, jakie ograłem. Twórcy bardzo się starali, żeby było młodzieżowo, dużo się działo od pierwszej minuty gry i była akcyjka, i niektórym się to spodoba, ale mnie to w grach kompletnie nie obchodzi, jak dla mnie prawie każda gra video mogłaby zamknąć ryja, i ta również. Jest wręcz gorzej, niż w Wiedźminie, postaci ciągle opowiadają jaka dzieje się opowieść, zamiast rozmawiać ze sobą jak ludzie, którzy już się znają i już wiedzą, co się dzieje. Pacing jest wyjątkowo wysoki, nawet w jakiejś większej miejscówce człowiek ma wrażenie, że ma natychmiast lecieć do celu, i nie wiem, czy na którymś etapie w końcu będzie LUZ i będę sobie po prostu chodził po tych lokacjach aż pozbieram wszystko z każdego zakamarka. To jest taka gra, że często zjeżdżasz po pochyłej, żebyś nie mógł wrócić. Właściwie jest to zaleta, szczerze mówiąc, no ale trzeba się przestawić mentalnie, że to jest narracyjny God of War, a nie RPG klasycznego typu. Muszę jednak oddać, że nieźle im to wyszło, a nie jest to łatwa rzecz do osiągnięcia, i w praktyce trochę widać duży budżet. Językowo jest ok, taki typowy humor lekki marvelowski, jaki dziś jest wszędzie. Jak na grę video to przyzwoicie. W pierwszej scenie podobała mi się reżyseria, i jakość efektów grafiki (wybrałem sobie nieco wylaszczoną Azjatkę, ale jak zobaczyłem opcje ustalania trzech różnych kątów w nosie, to się zmęczyłem i poszedłem dalej - w każdym razie, jedno muszę przyznać, naprawdę świetna jest animacja włosów naszej postaci jak biegnie). Niemniej w następnych godzinach, nie ma tu specjalnej filmowości scenek, właściwie te scenki jako osobne sceny nie są w ogóle potrzebne, bo wizualnie ich treść jest i tak głównie taka, że postaci coś tam mówią - nie widzę powodu, żeby przechodzić do osobnego ekranu z wyciemnieniem, by przekazać taką niesamowitą treść, mogło to pozostać w silniku. No ale to też jest standard cRPG od wielu lat, to tylko ja tego standardu nie znoszę hehe. Mi się to kojarzy z Harrym Poterrem, nie tylko dlatego że zły wygląda jak Voldemort lol. Ogólnie jakieś takie młodzieżowe flimzi łimzi są te kolorki i te dialogi. Harry Potter jest tak naprawdę poważniejszy i bardziej osobisty, ale w filmach powiedzmy że miał taki typowy młodzieżowy nastrój jak tu. No jest dość słitaśne to wszystko. Dość irytującą cechą gry jest opóźnienie, którego nie spodziewałem się przy tak liniowej konstrukcji. Postać jakoś tak powoli zbiera się do biegu i go kończy. W każdej grze z mieczem, gracz MUSI siekać skrzynki i wazy po drodze, cmon, dźwięk trzaskanego drewna jest zbyt dobry, ale tutaj wciśnięcie sieknięcia podczasu biegu oznacza bardzo długi, zamaszysty atak z rozbiegu, który naprawdę trwa za długo jak na rozsiekanie zwykłych zalewających ścieżkę pustych skrzyń i mebli. Zamiast tego zacząłem puszczać bieg i dopiero po paru sekundach wciskać przycisk siekania, co jest... mało satysfakcjonujące. Także menusy otwierają się i zamykają powoli, mimo że prawie nic w nich nie ma - ot, God of War. Na szczęście ścieżka jest tak liniowa, że nie ma chyba potrzeby ich włączać. Ale i tak zawsze mnie takie rzeczy w grach rozsierdzają. Jest też coś częstsze dla fanów RPG-owania, czyli np. podskakiwanie zamiast zebrania przedmiotu, kiedy ja daję głowę, że kliknąłem X w momencie, gdy wyświetlony na ekranie był "X: pick up". Ogólnie wszystko jakoś mało sztywniutkie w kwestii sterowania. Ogólnie słabe to jest, no, lubię sobie co 5 sekund włączać mapę w grze, a tutaj żałuję za każdym razem, bo bardzo powoli się włącza i wyłącza. Brak mi też np. tego co zazwyczaj się robi klikając prawą gałkę. W walce, automatycznego lockowania się na jakimś przeciwniku, tutaj zajmuje to sporo czasu. A poza walką, natychmiastowego ustawienia kamery za plecy. Czemu tego nie ma, nie wiem. Takie rzeczy zbierają się na grę, która wymaga więcej wysiłku, niż leniwy ogur by chciał. Ogólnie pod wieloma względami gra z opóźnieniem przechodzi z jednego stanu w drugi. A że próbuje wyglądać jak gra akcji, to chyba tym bardziej denerwujące. Chciało by się, żeby coś faktycznie wyjątkowego w tej grze było, żeby nawet było cokolwiek do opisania w jakimś flejmie, ale to po prostu gra podobna do God of Wara, największych hitów Blizzarda i cRPG, i jak na razie nie da się wiele dodać. Nie chcę brzmieć specjalnie negatywnie co do gry, bo nie jestem jakimś miłośnikiem ani God of Wara, ani takich klimatów, i Veilguard na tym tle nie wygląda jakoś... źle. Gra jest całkiem fajna, ładnie wygląda, fajnie się gra (poza wymienioną ociężałością). Zabierani jesteśmy na intensywnie biegnącą do przodu przygodę po kolejnych malowniczych lokacjach. Bardziej mnie ciekawiło, czy to zaiste jakieś wydarzenie w branży tak poza tym, no i raczej nie jest. Serio niczym ta gra się nie różni od wielu innych których nikt na forumie nie jebie lol. Ot, bełkot jak zawsze, nie powiem że jestem zszokowany, ale myślałem że może w grze coś jest specjalnego. A tutaj gadają ciągle jakieś duchy mistyczne o jakichś tam pradawnych skarbach i że żeby otworzyć drzwi musisz przekierować laser, wow, jest się czym ekscytować. Mam nadzieję, że dotrwam do tego wielkiego miasta i momentu że mamy jakąś otwartość, zamiast korytarzy bez żadnych opcji, i będą wątki poboczne i postaci jakieś rozwinięte itd., ale nie wiem, czy mi się będzie chciało. Pora włączyć na PS5 gierkę że się przebiera lolitkę w sukienki. Która w sumie jest jak open world w stylu Inquisition, więc bardziej mnie pociąga, bardzo fajna gra. Ale Veilguard jest spoko.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na amsterdream odpowiedź w temacie w Ogólne
    No ja nie mogę z tego języka, bo to właśnie brzmi jakby ktoś po zakończeniu pierwszej części przeszedł grę. Skoro... dosłownie takie słowo pada. A nikt tak naprawdę tak nie uważa. Myślę, że wiadomo, co prawie każdy myśli w dzisiejszych czasach, co znaczy "przejście gry" - że miałeś okazję poznać całość, nic nie zostaje, to jest to o co chodzi w grze i znasz ją, możesz co najwyżej powtórzyć szybciej, powtórzyć z jakimś wariantem, powtórzyć dla frajdy powtarzania; żadne "przejście" jednego fragmentu Automaty po prostu tego nie oznacza i nikt tak nie uważa. Pierwsza część to nawet nie jest najciekawsza czy najwięcej wnosząca część gry, a nie spoilerując spoilerofobom, powiedzmy tyle, że zapewne jest tak celowo. Ponadto trzeba to robić w kolejności i koniec tej części nigdy nie jest końcem Automaty. No nie, nie wiem ile lat temu ta gra wyszła, ale dalej nie mogę zdzierżyć tej terminologii.
  25. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    No ale tutaj w grę wchodzi pierwsze zdanie tego posta. FF8 nie ma na tyle dużego fandomu, żebym nie był pewien na 100%, że coś takiego nie powstanie. Potencjał byłby spory, bo FF8 to wyjątkowa gra, o której już w momencie premiery uważałem, że ma masę wad i w sumie jest cienko zrobiona, ale i tak ją uwielbiałem lol. Bardzo rzadkie połączenie. Była dużo ciekawsza od siódemki. Przykładowo, po raz pierwszy w erze 3D podczas scenek takie znaczenie miała mowa ciała i miny postaci - tyle że te ciała i te miny to było kilka pikseli. Systemem, ogólnie gra była absurdalna, czułem że ją przeszedłem na cheacie (miałem niskie HP i po prostu odpalałem limita i wygrywałem każdą walkę. Ale co miałem robić, jak to było dostępne i mi wygrywało każdą walkę?). Potencjał ogromny, ale wiem, że nijak nie zostanie podjęty.