ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Dragon Quest VII reimagined
Treść opublikowana przez ogqozo
-
The Legend of Heroes: Trails in the Sky 1st Chapter
Dragon Quest Heroes? Ten spinoff mousou? Czy niż zwykły Dragon Quest? Seria jest w miarę popularna, choć to ciekawa sprawa, bo nie jest popularna w tym sensie co większość. Ostatecznie poinformowano niedawno o sprzedaży 9 mln sztuk gier z całej serii, ale mam wrażenie, że większość z tego to kupowanie gier wydanych dawno temu. Reputacja kultowego faworyta i bardzo długiej sagi sprawiają, że ludzie często długo po premierze "nadrabiają" te gry, i mają one spore nogi, bo wielu fanów powoli kupuje kolejne części. Na premierę żadna z nich właściwie nie była hitem - przykładowo, Trails of Cold Steel było tylko na 84. miejscu najlepiej sprzedających się gier w KKW w roku 2013. Pierwsza część chyba w ogóle nie była notowana, bo wydano ją tylko na PC, niszowej wtedy platformie, a dopiero po kilku latach zaczęła wychodzić na konsole, przy niewielkim rozgłosie. Jest też kwestia omijania przez jeszcze długi czas potem Nintendo, co mocno ograniczało zawsze zasięg w Japonii, zwłaszcza po upadku Vity. Ogólnie powoli seria przebiła się z racji na to, że kto już zagrał, to dość często pokochał. A to że tak powoli ją tłumaczyli na angielski, to dodatkowy powód.
-
Hades II
Hades raczej nie ma wiele sekretów. Zazwyczaj wszystko z czasem przychodzi i mamy questa albo właśnie przepis w kotle. Trudno coś doradzić poza "rób to co możesz, rozmawiaj z postaciami, wszystko przyjdzie z czasem". Acz jestem pod wrażeniem, że cały dół przeszedłeś bez nawet odblokowywania tego lol. Mi się to pojawiło po góra paru godzinach. I są powody, by nieco robić na zmianę, a nie trzepać sam dół, nigdy góry. Trudno nawet powiedzieć, co można by tam ominąć. Chyba wszystko, co trzeba, by pojawiła się ta opcja, to rozmawiać z podstawowymi postaciami w bazie i z bogami, i próbować wyjść na górę? Rozmawiasz z Hekate?
-
Primera Division
W pierwszej jedenastce wyszli 17-letni DRO (pseudonim Pedro Fernandeza... tak, lepiej że koleś o nazwisku Pedro Fernandez ma jakieś pseudo, żeby dało się go odróżnić) oraz nadzieja ze Szwecji, Roony Bardghji. Razem z Robercikiem i Rashfordem to oni zaszarżują na Sociedad. Na ławce zaś ludzie, o których nikt nigdy nie słyszał.
-
Premier League
Nie jeśli Woltemadafaker ma o tym decydować
-
Afterimage
Ktoś pisał że bezproblemowo trzyma 60. Nie sprawdzałem jak to wygląda, bo z tego co kojarzę to problemy są różne w różnych miejscach, więc trochę by zajęło, ale ktoś w necie pisał, że na Switchu 2 te słynne "problemy klatkażu" nieobecne.
-
Hades II
Wróciłem, doszedłem do drugiej fazy, przetrwałem pierwszy atak... drugi nie miał nawet czerwonego pola, tylko monochrom, nie wiedziałem czy mam stać na jaśniejszym żółtym czy ciemniejszym żółtym, 628 obrażeń i nara. Nie no, na razie pora zainwestować w death defiance zanim go będę klepał lol.
- Hades II
-
Primera Division
Co tam się dzieje lol. Atletico jak trzeba grać z Realem to nagle jakby dobre w piłkę znowu.
-
Primera Division
Ludzie chwalą Szczęsnego, ale to trochę jak z tą Złotą Piłką - mam wrażenie, że wszyscy po prostu nie chcą przyjąć do wiadomości, że Barca przegrała 6-7 z Interem i odpadła z LM. Szczęsny tam akurat miał okazję się popisać, jak rzadko bramkarz Barcy ma okazję w lidze, no i nie mając aż tak wiele do bronienia, wpuścił 7 goli. Yamal wraca chyba z kontuzji, rychło w czas, bo z RSSS nie zagra też Raphinha i Fermin Lopez... Najbliższy miesiąc może być więc ciężki, a Gavi jak to Gavi, wypadł na pół roku. Zobaczymy, jakim tam nowych nastolatków bez zdjęcia w FM-ie wygeneruje teraz Barcelona na ławkę hehe. Zaraz derby Madrytu. Początek Xabiego Alonso jest przekonujący, Real jest świetnie zorganizowany. Nowi zawodnicy od razu wpasowali się do jedenastki, i Carreras, Huijsen, Guler czy Mastantuono mimo młodego wieku wydają się teraz podstawą nowego Realu. Dzisiaj też wraca do gry Jude Bellingham. W legendarnej formie jest Mbappe. Ale w derbach z Atletico zawsze się dzieje...
-
Premier League
West Ham nie zareagował od razu na 4 porażki w 5 meczach, ale ta fala przeróbek w sieci to było za dużo, by to tolerować - Graham Potter poleciał z West Hamu, a zastąpi go oczywiście właśnie Nuno. W meczu z Palace nie wystąpi Hugo Ekitike, który popisał się w pucharku w środę - mając już żółtą kartkę, nie mógł sobie odpuścić, by odpalić legedarną "cieszynkę Messiego" po golu z trzecioligowcem we wstępnej fazie pucharku. To mógł być najbardziej żałosny powód, by zarobić czerwoną kartkę, jaki w życiu widziałem.
- Hades II
-
Hades II
Za pierwszym razem doszedłem do końca jego paska HP, może 10% (zakładam, że pierwszego paska z wielu?). Ale jakoś mało miałem motywacji, bo to wydawało mi się "za szybko". Lubiłem w Hadesie taki powolny progres, że wpadasz do bazy, postaci komentują o poprzednim bossie, nowej krainie, i tak dalej... Zrobienie dwóch krain naraz widniało dla mnie jak spust po 10 sekundach. Gra na pewno dla osoby po jedynce (żadnego wymiatacza, zrobiłem główną historię, z czaszkami było już ciężej) idzie znacznie szybciej - po dwóch dniach mam wrażenie że mam tyle rzeczy, co w jedynce po dwóch tygodniach. I dodali trochę, by podnieść wymagania - zarządzanie maną i tą całą klątwą, z którego można bardzo dużo wycisnąć, ale robi się z tego naprawdę zaawansowane granko, gdy wraże pociski napieprzają wszędzie dokoła jak na D-Day. Jak zobaczyłem powrót pewnego niesławnego MINI bossa to się zesrałem, ale przeżyłem. Kurde brakuje mi trochę tych częstych powrotów do bazy hehe. Teraz jak wybieram nową broń pierwszy czy drugi raz, już mogę ponawalać do niej nowe aspekty itd... Zbieram pomarańczowe legendary i duo. Nie da się drugi raz być świeżakiem w tej samej grze. Jest znajomo, a pewne rzeczy związane z klimacikiem są właściwie znane od pierwszej gry Supergiant. Głos lektora, cwaniacki charakter postaci, ogólny nastrój muzyczny, to że jak walka wygasa to słyszymy ten basik... Ale kurna, co za jakość, gra non stop oferuje tak wiele. Kapitalnie zachęca do różnorodności w przystępny sposób, na różne sposoby nagradzając próbowanie czego innego za każdym razem przez dłuuugi czas.
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Dziś premiera gry "Hotel Barcelona". Czekałem na nią długo, w końcu to wspólne dzieło Sudy (The Silver Case, No More Heroes, Killer 7) i Swery'ego (The Missing, Deadly Premonition, The Good Life). Spodziewałem się dzieła może niezbyt dopracowanego technicznie, ale po prostu ciekawego artystycznie, patrząc na masę odważnych pomysłów, które ci panowie zawsze wkładają w swoje gry. Pierwsze recenzje są mocno mieszane, od 4/10 do 8+/10, i na razie trudno powiedzieć, jak gra została odebrana. Co ciekawsze, nawet te pozytywne opinie zdają się sugerować, że gra nie jest aż taka wyjątkowa... a wręcz zrzyna dość dosłownie z masy klasyków horroru. Siurak trochę opadł, ale za 140 zł może się kupi. JJ Missing też miał mieszane recenzje, a tak naprawdę jak się przeskoczyło dość jasne ograniczenia to był nie tylko fascynującą japońską historią, ale i serio fajną grą. "For the vast majority of both Suda and Swery’s works, you don’t really show up for a high-quality gaming experience. You show up for the weird vibes, and indeed, Hotel Barcelona is rich in delightfully weird vibes that are appealing enough to get me through. However, there's a certain point where a game cannot carry itself on vibes alone. No More Heroes 3 had some visual jank, but was still a solid game. The Good Life ran terribly on my computer, but still had an engaging core loop. With Hotel Barcelona, I feel as though both Suda and Swery's typical shortcomings are multiplying against each other, resulting in a game that has good bones and a fun, wacky premise, but falls well short on actual execution"
-
Deus Ex Remastered
Prawdziwi fani Deus Exa i tak w tę grę grali przez ten czas, na pececie z przeróżnymi modami, które można spokojnie określić jako amatorskie remastery, ulepszające masę rzeczy. Ten oficjalny remaster może akurat ich nie zachęci, ale fakt tworzenia takich modów pokazuje, że było zapotrzebowanie na prostą metodę, by nadal dziś grać w Deus Exa, bez bawienia się z pecetowym software'em sprzed ćwierć wieku. A propos trwania ćwierć wieku. Recenzja GameSpotu oryginalnego Deus Exa to chyba najstarszy zachowany fragment kultury, w którym uprawiany jest antyczny zwyczaj "opisywania Unreal Engine jako "niegdyś chwalonego silnika"". Deus Ex Review - GameSpot
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
No ale w tym poście "na takim kartridżu" znaczyło na starym tańszym do Switcha 1, bo taka była propozycja. Przecież napisałem. Jakie kompromisy by trzeba zrobić, by taki Cyberpunk działał z nośnika mającego przesył koło 90 MB/s, a nie 400, to trudno powiedzieć. Raczej nie jest tak, że to bez różnicy, tylko nadal wiele to daje, choć pozostało ograniczeniem, takie życie.
- Hades II
-
Silent Hill f
- Winter Burrow
Było cicho o giereczce i zastanawiano się, czy ją w ogóle anulowano, w sierpniu dopiero lekkie info że wychodzi też na Switcha i że koniec 20265, a tutaj bliska data premiery. Duńczycy na pewno wysmażyli coś opartego na znanych formułach - sami mówią, że łączą Don't Starve i Animal Crossing - ale nie bez powodu te formuły odniosły taki sukces. Liczę na superwciągający standardzik klasy Dungeons of Hinterberg.- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
12 listopada ma w końcu datę Winter Burrow. (Wcześniej gra była zapowiadana na "początek 2025", co jak widać nie wyszło). Nie ma co, ta gra wygląda bardzo jak Don't Starve, kurde ten sam styl grafiki... ale bez ciśnienia i z uroczymi zwierzątkami. Cozy ORAZ survival, dwa słowa, których nigdy za mało na współczesnym rynku! Ale tak serio to wygląda jak coś, co może mnie wciągnąć, nie powiem. Demko wypuszczone jakiś rok temu na PC było bardzo zachęcające. Edit: Ok, teraz widzę że gra nawet ma już temat lol.- Nintendo Switch 2 - temat główny
Dokładnie. Prawdopodobnie jest to 400 na sekundę, rozbijając się o maksymalną obecnie prędkość eMMC (jeśli tyle osiąga). Pasowałoby to wspomnianych testów, pokazujących odpalanie np. Mario Karta i porównywanie czasów loadingu. Tak czy siak, można nadal znacznie więcej, niż na Switchu 1. Nowe kartridże są znacznie szybsze od starych. To nie tak, że nie ma korzyści. Cyberpunk byłoby jeszcze trudniej zrobić na kartridżu z prędkością przesyłu 90 MB/s, niż 400 MB/s. Włączmy tę samą grę na Switchu 2 cyfrowo oraz włóżmy do niego kartridż z S1 - tutaj to dopiero może pokazać się różnica nośnika w akcji. Przykładowo, Mario 3D World w pierwszym przypadku pokazuje nam ekran startowy po niecałych 8 sekundach, w drugim - po ponad 21 sekundach. A teraz pomyślmy o tym, że duże gry z otwartym światem często się dziś opiera właściwie w całości na doczytywaniu z nośnika. Nie wiem, czy Cyberpunk byłby możliwy na takim kartridżu w ogóle. No i jak mówię - pewną opcją byłoby instalowanie gier z kartridża i traktowanie go jako tylko narzędzia do skopiowania danych, jak wprowadzono na PS4 (w sumie to nie wiem jak na Xboksie, nigdy nie kupiłem fizyka na Xboxa lol). Gry Nintendo nie zajmują masę miejsca jak na pamięć konsoli, a ludzie instalują od dawna gry na wszystkim innym, od komórek po PS5, więc nie jest chyba nic strasznego dla ludzi. Podejrzewam, że Nintendo tego nie robi, by utrudnić piractwo.- Hades II
Gra się bardzo komfortowo po jedynce. Pamiętam, że w jedynce to wszystko powoli mi szło, kiedyś tam doszedłem do pierwszego bossa, rozwaliłem go po wielu próbach... Był klimat, że powoli poznaję ten świat, jeden element po następnym. Teraz napieprzam ostro i po 4 godzinach mam tyle rzeczy, co w jedynce po chyba 20 jak nie 40. Przechodzone BIOMY, rozwalani bossowie, wykorzystywanie różnych broni, i tak dalej. Z tego co wiem, to w grze czeka nas jeszcze trochę niespodzianek, ale nie wiem, czy będą one jakoś wywracały grę do góry nogami. Na razie to tylko, i aż, więcej Hadesa. Bardzo trudno odmówić sobie jeszcze jednego runu. Wszystko, co zdobywamy, i efekty, jest tak ładnie i wyraźnie pokazane, trzeba tylko brać więcej i więcej.- Final Fantasy VII Rebirth
Ten "tryb wydajności" był ewidetnie robiony żeby się nazywało; granie w niego nie było graniem w prawdziwego Rebirtha. Gra oferuje niespotykane widoczki i spektakularność, ale nawet na PS5 nie było łatwo to osiągnąć, dlatego... jestem mocno sceptyczny co do zadowolenia z wersji Switchowej. Ale hej, powrót głównej serii Final Fantasy na Nintendo, po ponad 30 latach! Aż dziwne, że to tyle zajęło, bo na Plejstejszyn w Japonii mało kto gra już od, hm, dwudziestu lat? Ciekawostka: zastanawiałem się, kiedy ostatnio jakaś gra na Plejstejszyn była w top 5 najlepiej sprzedających się gier roku w Japonii. Otóż kompletna lista takowych przez ostatnie DWADZIEŚCIA LAT to: Final Fantasy 12, Final Fantasy 13, Final Fantasy 13-2, Final Fantasy 15, Final Fantasy 7 Remake... i Monster Hunter World (i w tym roku Wilds na pewno też będzie). Co tu dodać. FF to był jedyny stacjonarny megahit w Japonii, ale już trochę przestał. Teraz "Szesnastka" wspięła się już tylko na 12. miejsce w roku 2023, za jedenastoma grami na Switcha. Rebirth skończył na 10. miejscu w zeszłym roku, oczywiście z samymi grami na Switcha przed nim. Co to mówić - najwspanialsza seria Japonii odszczepiła się dawno do tego, w jaki sposób sami Japończycy najbardziej lubią grać, a nie podbiła serca Zachodu aż tak, by to w pełni wyrównać. Rebirth to bez wątpienia najlepsza gra wszech czasów, ale komercyjnie nie doskoczył aż na ten poziom, na który zasługuje.- Hades II
Ta gra to generalnie więcej Hadesa. Nie ma wielkiej różnicy, ale na pewno skok na S2 jest odczuwalny. Więcej pikseli, więcej klateczek. No i krótsze ładowania, choć niby nie ma ich wiele, jeśli ktoś po prostu ciągle gra tylko w Hadesika hehe. Ale na każdy run trzeba poczekać kilka sekund więcej, niż teraz na S2. To niby nic, co by diametralnie zmieniało grę. Zwłaszcza gdy grasz w handheld, wtedy w mniejszej rozdziałce wypada to soczyście. Różnica w docku na dużym TV może być bardziej odczuwalna. Dla mnie Hades to idealna gra na Switcha. Pisałem to w pierwszym poście tematu o jedynce. Gra akcji, ale wykorzystująca przednie przyciski, kurde, jak ja dawno nie unikałem czymś innym niż ZR. Konstrukcja taka, że w sumie można grać i cały czas, i jedną minutę, ot pogadać dwa razy, posiekać dwa pokoje. Grafika taka, że fajnie pograć na TV, ale i wyraźnie na małym ekranie, i w obu przypadkach pięknie to wygląda ogólnie. Można też niby łączyć, jest cross save między platformami.- Pan Hideo Kojima Xbox Game - OD
Pokazana lokacja została zeskanowana z prawdziwej, ale to nie koniec ambicji Kojimy. "Robiąc OD, chcę przebyć cały świat, wszystkie straszne miejsca", powiedział Kojima. "CHCĘ ZESKANOWAĆ DUCHA jako pierwszy i chcę dostać za to nagrodę". "W pokoju, w którym robimy tę scenę, powinien być duch. Ale słyszycie ten trzask? To dźwięk, który naprawdę się zdarzył w studiu. Były piski w studiu. Może był tam duch, ale już jej tam nie ma... W każdym razie, dlatego właśnie razem z Microsoftem udaliśmy się do świątyni, by upewnić się, że tworzymy bezpieczną grę".- Hollow Knight Silksong
Dobre przykłady jak świetnie stworzona jest opowieść w tym świecie. Takie miejsca łatwo przegapić nawet liżąc ściany 100 godzin. Jednak podobnie poruszające historie są w Silksongu na każdym kroku. - Winter Burrow