Treść opublikowana przez Wredny
- Nioh
-
Red Dead Redemption PS3
Potwierdzam. Progres z multi zapisuje się na save. No i to co pisze c0r to też prawda - multi było grywalne na początku, ale jak w każdej starszej grze R* - zostało zapomniane i zostawione na pastwę hakerów i cziterów. W pewnym momencie R* zmieniali chyba również serwery, bo grać się nie dało w ogóle. Ale były też ciekawe glitche, np strzelając w już ubitego trupa, leciały kosmiczne ilości EXPa, dzięki czemu niektórzy wbijali szybko max level. W każdym razie ja wbiłem 100% dwukrotnie, na starym i aktualnym koncie - najwyraźniej miałem farta, bo wszystko zaczęło się później :)
-
Platinum Club
Jedzenia nie brakuje, tylko trzeba dobrą miejscówkę znaleźć. Są czasem takie obozy w dziurze, niby na zewnątrz, więc dyma wichrem, ale jak jest beczka, to można się ogrzać. Zwierzaki sobie spacerują, więc można ubić kilka na zapas (gra zapamiętuje jakąś określoną liczbę trupów, więc niezbyt dużo), żeby mieć co jeść, gdy faktycznie zajdzie taka potrzeba. No i odpowiednie karty, na pewno te co dają bonus żywności uzyskanej z małych zwierzaków. Gra potrafi być też strasznie złośliwa i jak będziesz miał przy sobie sporo artefaktów, to przestanie np spawnować zwierzaki - nie zobaczysz w okolicy nawet głupiej wrony. No i pułapki - to już jest straszna chamówa - nigdy nie trać koncentracji przy wychodzeniu z krypty, bo te co niby aktywowałeś na wejściu, często pojawiają się ponownie - taki psikus :)
-
Wolfenstein 2: New Colossus
Właśnie to było zayebiste! Najpierw w miarę ugruntowany setting, a później jazda bez trzymanki - to w końcu gra, która ma bawić, a ta bawi wyśmienicie i w bardzo oldschoolowy sposób. Od pseudo-realistycznych, przepełnionych patosem wojennych opowieści to ja mam Call of Duty i stare odsłony Medal of Honor. Ktoś tu chyba zapomniał, jak wyglądał Adolf w starym Wolfie :)
-
The Evil Within 2
Klimat był gęsty, gameplay, gameplay był świetny, ale fabuła? Zagmatwana to i owszem, ale pocięta i ogólnie "z doopy". Najsłabszy element tej świetnej gierki, a dodatkowo słabe jest to, żeby łykać DLC, które "wiele wyjaśnia".
- Wolfenstein 2: New Colossus
- Elex
-
Red Dead Redemption 2
To jest jeden z najgłupszych zarzutów, jakie się tu pojawiają - "bo nie dali mi DLC do singla, skupiają się tylko na multi". Serio? Aż tak potrzebne było DLC do tego ogromniastego i przepełnionego zawartością singla w GTAV? A jakby takowe zapowiedzieli to myślicie, że nie byłoby pierd0lenia, że taki czy owaki wątek mógłby już przecież być w podstawce, a tak w ogóle to pewnie wycięli to z gry i teraz sprzedają osobno... Rockstar to nadal solidna firma i znak jakości. RDR2 łyknę w dniu premiery, bo jak na razie żaden z ich tytułów mnie nigdy nie zawiódł, ale też po GTAV nie są już rycerzami bez skazy. Z jednej strony techniczne cudo, wyciskające ostatnie soki ze sprzętów siódmej generacji, piękny duży i żyjący świat, masa zabawy, przełączanie się pomiędzy trzema głównymi bohaterami... ...którzy jednak byli średnio interesujący, historyjka również, do tego wtopa z niedziałającym GTA Online (co w sumie miałem gdzieś, bo przecież nie dla multi kupuje się GTA), a jak już działało, to tylko na papierze, bo więcej czasu spędzało się na czytaniu komunikatów o wywaleniu z gry czy oczekiwaniu na sesję/znajomych, niż na faktycznym graniu (piszę o wersji PS3). Do tego kontrowersje z mikrotransakcjami, konflikty wewnątrz ekipy, głośne odejścia/rozstania, nierzadko z procesami sądowymi i publicznym praniem brudów... To już nie jest to samo R* co jeszcze za czasów pierwszego RDR, więc normalnym jest, że ludzie mają pewne obawy i je tu wyrażają. Ja również je mam, co nie zmienia faktu, że chciałbym to wszystko odszczekać i znów zachwycić się kolejnym światem misternie wykreowanym przez mistrzów w ich tworzeniu. Nie ma już u mnie "świętych krów", nawet Naughty Dog zaliczyło wtopę z U3, ale wraz z kolejnym dziełem (TLoU) i następnymi częściami (U4 i UTLL) odzyskali moje zaufanie. Rockstar aż tak mnie nie zawiódł, więc i drugiego TLoU robić nie musi, ale chętnie otrzymałbym gierkę na poziomie pierwszego RDR - tylko tyle i AŻ tyle :)
-
Red Dead Redemption 2
W sumie niekoniecznie zarost, ale jakiś taki bardziej charakterystyczny ryj :) Obejrzałem trailer kilka kolejnych razy i dam mu szansę, zaczynam już gościa kojarzyć, więc może nie jest tak źle z jego "generycznością", ale pierwsze wrażenie na pewno robi słabe :)
- Ruiner
-
Red Dead Redemption 2
Poniżej ciekawy filmik, komentujący kilka interesujących przecieków, między innymi taki, że Arthur Morgan będzie głową własnego gangu (najwyraźniej podlegającego Dutchowi), do którego można rekrutować między innymi Johna M. I motyw z zabieraniem na misje różnych członków ekipy, niczym w Mass Effect, oraz przełączanie się między nimi...
-
Elite: Dangerous
Ja wieczorkiem będę na 100%, także jak mnie zobaczysz online to ślij zaproszenie do Party i zobaczymy co z tego wyniknie :)
-
Elite: Dangerous
Pierwszy polski CG... Oczywiście trzeba wozić alkohol :) https://forums.frontier.co.uk/showthread.php/379987-Community-Goal-28-09-3303-Keep-Calm-and-Bring-Drinks!-The-Backstory
-
Red Dead Redemption 2
Był kiedyś artykuł o tym na Polygonie: https://www.polygon.com/features/2013/6/19/4406600/small-town-man-John-Marston I jeszcze filmik, aż się łezka w oku kręci, szkoda że się chłopak zraził A odnośnie trailera... Sam sobie jestem winien. Druga część jednej z moich ulubionych gier ever... Narobiłem sobie przedpremierowego hajpu i doopa - po obejrzeniu tego trailera czuję obojętność. Bohater "z twarzy podobny do nikogo", generyczny do bólu, kilka cut-scenek i podrasowana grafika... Pewnie śmiganie po tym świecie będzie fajną sprawą, ale mam obawy, że fabularnie i pod względem postaci może być równie nijako, co w GTAV - czyli fajny sandbox, dużo zabawy, ale na ciekawszą historię nie ma co liczyć. Oczywiście to wróżenie z fusów na podstawie zlepka scenek przerywnikowych, więc być może wszystko to będę musiał odszczekać (na co liczę), ale tak jak wyżej pisano - R* również i u mnie stracił status świętej krowy. Czekam na jakieś gameplaye - wtedy pewnie będę się jarał, bo "story trailery" od dawna już mnie nie ruszają, nieważne jakiej gry by nie dotyczyły.
-
Jaką grę wybrać?
Ale jak już musisz to chyba AC Syndicate najlepiej. Far Cry Primal na pewno nudny w ch... jak to FC... The Order 1886 to cakiem fajny film, ale szybko się kończy, więc jeśli masz możliwość pożyczenia - obal w ten sposób, bo kasy raczej żal (choć teraz pewnie lata za grosze). Tak jak B pisał - masz opcje zagrać w naprawdę konkretne gierki, to po co rozważasz te gorsze? :)
-
Red Dead Redemption 2
Kuźwa, jak lubię ten kanał to steku większych bzdur nie słyszałem... Mam nadzieję, że praktycznie nic z tego nie znajdzie się w RDR2, no chyba że umiejętność pływania...
- Destiny 2
-
Dragon's Crown Pro
Myślę, że mu się poebauo z Dragon's Dogma :)
-
Elite: Dangerous
W sumie wieczorami mogę polatać. Ostatnio byłem ciągle na PS3, ale na okazję ogrywania nowego Uncharted wróciłem na młodszą maszynkę Sony, to i ELITE mogę odświeżyć :)
-
God of War III Remastered
Racja, tak to jest jak się szybko przelewa myśli na klawiaturę - dzięki za poprawienie
-
God of War III Remastered
Wymiękłem po godzinie grania - graficznie killer, ale reżyseria leży, zjeżdżający różnymi tubami Kratos śnił mi się po nocach - Todd Papy pracował chyba w aquaparku, zanim wziął się za developing gier. Kiedyś muszę się przemóc i to chociażby przejść, ale dla mnie to była kropla, która przelała czarę goryczy - God of Duty, sześć gier i praktycznie zero zmian. Jak usłyszałem, że robią następnego, chciałem wymiotować - całe szczęście okazało się, że to konkretny reboot, a nie kolejny klon jedynki.
-
God of War III Remastered
No ja byłem wręcz przekonany, że po GoW3 Sony zwietrzy kasę i machnie szybki "remaster" Ascension na PS4 - najwyraźniej przeliczyłem się, stawiając na ich pazerność :)
-
The Last Guardian
To nie jest "japońszczyzna" :) Owszem, to japońskie gierki, ale wszelkiego rodzaju "soulsy" to gry w klimacie dark fantasy, a The Last Guardian to baśniowa opowieść o relacjach chłopca i dziwnego stwora. Zagraj w Personę czy inne NieR Automata i wtedy napisz, czy przekonałeś się do "japońszczyzny" :)
- Wolfenstein 2: New Colossus
- Wolfenstein 2: New Colossus