Pure Bladestone

Medievil i Medievil 2 miały realistyczną grafikę więc studio musi się postarać żeby gra robiła wrażenie. Bajkowe klimaty jak w ostatnich remasterach Crasha i Spyro tutaj nie przejdą. Liczę że remake mnie zachwyci, najlepiej żeby odświeżyli obi części, bo dwójka też była dobra. Ten klimat dawnego Londynu To będzie chyba najważniejszy dla mnie remake gry jak dotąd wydanej. Gry, która nie doczekała się kolejnej części. Ehh, może kiedyś powstanie trójka jak remake odniesie sukces.

GTA 5 remaster - długo się zbierałem do zagrania, ale warto było. Pierwsze godziny kampanii mocno średnie dla mnie, chociaż misje starał się być takie cool. Dopiero po około 1/3 gry fabuła mnie wciągnęła i trzymała do końca. Udane patenty z kilkoma postaciami czy daniem wyboru w pewnym momencie historii. Tylko te miasto, niby ogromne i wszystko na swoim miejscu, ale to trochę jak sztuka dla sztuki. Zrobić wielką makietę miasta, w którym można odwiedzić raptem kilka % wnętrz budynków. Cała ta podnieta z ogromem miasta przesadzona. Dla mnie wygrywają otwarte światy jak w Deus Ex gdzie możesz włamać się do prawie każdego mieszkania, chociaż w GTA nie było by po co tego robić i to też chyba jest jakiś problem tej serii. Następne GTA musi być w klimatach Vice City, serii potrzeba odmiany od współczesnych klimatów. Niestety europejskie miasta nie wchodzą w grę. Doom - Początek przeciętny, ale to co dzieje się dalej to mistrzostwo strzelanin. Nigdy nie przypuszczałbym, że mordowanie hord demonów w killrómach może dać tyle frajdy. Do takich gier nigdy mnie nie ciągnęło. Jednak nowy Doom ma też sporo sekretów i bajerów typu tuning broni, pancerza. Wszystko to jest dobrze zbalansowane i pasuje do siebie. Nie mogłem się oderwać od konsoli. Ostatnio tak dobrze bawiłem się grając w FPSa prawie 10 lat temu kiedy odkryłem pierwszego Bioshocka. Porównywalne tytuły, które prędko się nie zestarzeją, bo przecież czerpią mocno ze starej szkoły strzelanin. Wspaniałą gra. Na deser Resogun, skończyłem za jednym posiedzieniem. Podobnie jak w Doomie, syndrom jeszcze jednej rundy był tutaj obecny. Gierka przypomina proste strzelaniny statków kosmicznych z pegazusa, ale robi wszystko 100 razy lepiej. Od wybuchów i dynamiki można dostać oczopląsu. Miodny, hardkorowy tytuł. Szkoda, że nie dłuższy o kilka godzin.

Wg twórców dzięki przesiadce na nowy silnik gra będzie działać w 60 fps na konsolach. Było by miło, bo w jedynce tego trochę mi brakowało grając na PS4.

Wredny litości, F3 to gierka robiona przez rzemieślników średnio-niskiej klasy. Kończyłem go na siłę choć pierwsze godziny bardzo ok, pewnie temu, że to był mój pierwszy fallout. New Vegas wyróżnia się porządną historią na tle nudnych gier rpg o niczym od Bethesdy. Mogę się założyć, że Bethesda dłuuugo nie zbliży się jakością fabuły w swoich przyszłych rpgach do New Vegas. Dobry przykład to F4 i jego bekowo biedna i wąska jak korytarz historia.

Resident Evil Zero nareszcie skończone. Wymeczyla mnie ta gra przez niekończące wycieczki po przedmioty rozrzucone w lokacjach. Najglupszy mechanizm tej serii. Niech się inni twórcy uczą jak sztucznie wydłużyć grę. Jakoś grając w stare i nowe Silenty czy współczesne survival horrory jest dużo przyjemniej i nie mniej survivalowo kiedy mam ekwipunek przy dupie. Dobrze, że RE2 nowy wprowadza mrok i nowoczesne sterowanie bo te z Zero to trup i drewno do kwadratu. Trzeba mieć kuku żeby żądać od Capcomu gry z tą starą mechaniką poruszania się gdzie nie można wymierzyć headshota. Zero mnie nie straszył ani nie stresowal. Prosta gra z niezlymi lokacjami. Ilość naboi na normalu w sam raz. Bossowie zaś to trochę kpina. Ostatni mój klasyczny RE odchaczony. Teraz czas na siódemke, tu w końcu zapowiada się prawdziwy horror z przyjemnym sterowaniem.

Tak, już to zrozumiałem. Ten tragiczny ograniczony ekwipunek i brak skrzyń to rak tamtych czasów. Co za stulejarz to wymyślił. Zamiast eksplorowac to targam graty z miejsca na miejsce.

Gram w Resident Evil Zero i niedługo opuszcze posiadłość i zastanawiam się co się stanie z moimi przedmiotami lezacymi na ziemi. Wszystkiego dalej nie zabiorę.

Animacje I praca kamery to nowa jakość, prawdziwe porno. Chociaż taki styl grania to na poziomie normal i easy.

Smakowicie brzmią te informacje, niech tylko gra będzie dłuższa niż oryginał, który pękał w 5 godzin.

Chcę kupić buty Nike Downshifter 8 na rower i jakieś lajtowe bieganie, ale nie wiem który model wybrać, czym się różnią? Nie ogarniam dzisiejszych sportowych butów dlatego liczę na waszą pomoc. W pierwszym linku kolorystyka jest mniejsza i rozmiar kończy się na 44.5, dziwne. https://www.zalando.pl/nike-performance-downshifter-8-obuwie-do-biegania-treningowe-n1241a0nn-q13.html https://www.zalando.pl/nike-performance-nike-downshifter-8-obuwie-do-biegania-treningowe-n1242a1by-q11.html Może ktoś ma ten model albo poprzedni oznaczony numerem 7? Btw jak noszę na co dzień rozmiar 44 to 44,5 będą dobre czy brać 45?

Arrival obejrzyj.

Wpadła mi w oko taka koszula czy tam kurtka, i ten znak na plecach mnie najbardziej kręci, że sam się sobie dziwię, bo w ubraniach stawiam na minimalizm. Jestem w kropce, bo nie jest zbytnio w moim stylu heh, ale mi się podoba na dziś dzień. Co o niej myślicie?

Żeby w tym średniackim Falloutcie 4 było tyle emocji co w tym krótkim filmie. Koleżka, który montował materiał musi mieć spore umiejętności. Korzystał z jakiegoś moda pozwalającego zmieniać ustawienia kamer. Aż przypomniały mi się czasy kiedy YT był zalewany tego typu kompilacjami.

Nieaktualne, kupiłem 2 pary za 400 zł dla pewności gdzie w Polandii te buty chodzą po 500 w porządnych sklepach. Jeszcze może wyjdę na zero - cebula

Panowie, Jakie macie doświadczenia z rozmiarówką butów Clarks Desert Boots? Zazwyczaj noszę 44, ale czasem jest trochę za duży. Nie wiem czy brać 44 czy ryzykować 43. Szkoda, że nie mają połówek mojego rozmiaru. Sprawa pilna. W internecie piszą, że powinno się brać o rozmiar mniejszy.

Niedostępna już w innych normalnych sklepach taka kurtko-koszula, którą z rok temu miałem kupić a nie kupiłem, znalazłem w takich dziwnych dla mnie sklepach. W tych sklepach jest dziwnie mocno wszystko przecenione. I ta kurtka jest w dużych ilościach i w każdym rozmiarze mimo, że produkt jest już niedostępny nigdzie indziej. Dodam, że te oba sklepy są bardzo podobne, ceny również. O co tu chodzi? Jakiś wałek czy co? Z chęcią bym przymierzył tą koszulę, ale płacić 10 euro za przesyłkę i pewnie z 20 zł za wysłanie zwrotne to tak średnio. O ile w ogóle transakcja dojdzie do skutku. Co o tym myślicie? http://www.e-aritma.com/tiffosi-niger-summer-jacket-verde-men-clothing-jacketstiffosi-clothing-irelandtiffosi-denim-ptelegant-factory-outlet-p-1768.html?zenid=akiedpvlq4quaulugpdntmm7q3 http://www.fornllevant.com/tiffosi-niger-summer-jacket-verde-men-clothing-jacketstiffosi-denim-catalogofamous-brand-p-3580.html?zenid=tca7sn856k9rcapbp54ralu016

Czemu nie mogę ściągnąć dema z psstore?

Mój problem został rozwiązany. Przywróciłem ustawienia domyślne w opcjach APN, ustawiłem, że ma działać tylko z 3G i od tego momentu nie zżarło mi ani grosza. Powinno być już ok. Dzięki za pomoc.

Sorki za zwłokę. Sieć to Simplus.

Telefon to Xperia X, najnowszy android. Kupiłem pakiet 2gb internetu, przeglądałem sieć i nagle zaczęła znikać kasa z konta. Śledziłem wskaźnik zjadanego transferu z pakietu i wyglądało jakby ssało z niego czyli jakby wszystko ok, tylko, że kasa dalej byłam mi zabierana. Dziwna sprawa, ale w internecie ludzie piszą, że też mięli takie problemy. Już nie pamiętam jaki pakiet kupiłem, 3g czy LTE, ale to ma sens co piszesz. W ustawieniach telefonu mam "preferowany typ sieci - 4G". Przestawiam na 3G i przetestuję. Edycja: Zjadło mi parę złotych. Żenada.

Mam telefon na kartę i zżera mi pieniądze z konta kiedy korzystam z internetu mając włączoną transmisję danych w sieci. Jest to denerwujące, bo wyraźnie widzę, że ostatnio zjadło mi ledwie 0,24 gb z pakietu internetowego. Czemu z nowymi telefonami są takie cyrki? Niby kombajny multimedialne, a nie da się ustawić żeby ssało transfer z mojego wykupionego pakietu?

Singiel to aż taka padaczka? Chciałem ograć jakiegoś CODa po latach i zacząłbym od Ghosts, czy lepiej go pominąć?

Na razie pokazują jakieś współczesne osiedla, mało klimatyczne są. Chciałoby się zamki, jakieś wielkie i stare rezydencje.

Skończyłem Big Little Lies. Serial trochę przeceniony. Pierwszy odcinek najlepszy, kolejne już najwyżej tylko dobre. Finał też nie powalił. Obiło mi się o uszy, że chcą kontynuować? Plis murzynie.

Matko boska... może kiedyś.