Paolo de Vesir

Jest łatwo, to prawda, ale czekają mnie teraz dwie długie i wymagające gry (TLOU2 i DS), więc maraton z grami Insomniac dobry na odstresowanko.

Nie no, po krótkim przyzwyczajeniu w 4K/30 ta gra wygląda teraz nie dobrze, wygląda wykurwiście. Sieknę sobie calaczka coś czuję, bo trofki wpadają gęsto i nie wydają się być trudne. W dodatku wszystko za jednym posiedzeniem.

Map jest 10, ale dwie z nich to plansze pod BTB. Dobór aren zależny jest od trybu w jakim grasz.

Właśnie o to się rozbija - nie widać wszystkiego, a te aktywności w Astro pozwala przenosić się do poszczególnych światów, a w Ratchecie nie działa to już w ogóle. Coś chyba nie do końca pykło z tą funkcją.

Na Xboxie jest tak, że jak grasz w grę to naciskasz przycisk Xboxa, otwiera się podręczne menu i tam jest zakładka "osiągnięcia" która bez wychodzenia z aplikacji pokazuje Ci progres i pełną listę achievementów. Ba, nawet możesz sobie od razu ustawić które chcesz śledzić. Rozwiązanie bez porównania lepsze niż to co mam obecnie na PS5. W sumie dopiero zwróciłem uwagę na to, że menu skonstruowane jest tak, że praktycznie zawsze podświetlasz tytuł albo sklep.

Poprosiłbym o zmianę motywu i podgląd uruchomionej gry.

Druga sprawa, że do puli map wrzucono z dwie które ewidentnie stworzono pod BTB. Nie będę się nawet rozpisywał jak bardzo z rytmu wybija szukanie się po tak dużych arenach. Cóż, jak to często w sieciówkach MSu - jest solidny fundament, ale brakuje contentu. Liczę na szybką poprawę, bo to pierwszy miesiąc gry i jest wóz albo przewóz na rynku gdzie łaska graczy na pstrym koniu jeździ.

Akurat beka, że jest jaranko leosią, a oliwka wypuszcza taki b a n g e r.

Nie piszę, bo umarłem. ;( A tak serio to lekarka mówiła o nadciśnienie (nie mam, ale mam hiperholesterolemię o której zapomniałem powiedzieć). Stwierdziła, że mam delikatnie przekrwioną błonę śluzową nosa z widocznymi naczynkami, bez zmian nowotworowych i zaleciła doraźnie nawilżanie powietrza, olejek do nosa oraz rutynę, a za jakiś czas wizyta kontrolna. Wspominała też, że jednym z rozwiązań jest wypalanie kapilar o którym wspominał krupek, ale na to za wcześnie. Swoją drogą, czy ktoś z zebranych operował może przegrodę nosa? Mnie moja już męczy gdy tylko położę się na bok (co skutecznie utrudnia jakiekolwiek umizgi do mojej lubej). Wiem, że to nie są tanie zabawy, ale podobno zmiana komfortu życia jest wyraźna. No i jednak są obawy, bo to operacja pod ogólnym, w dodatku rekonwalescencja zajmuje długie tygodnie gdzie pracę mam "na słuchawce".

o chuju słodki, to kaszana, bo za biedny jestem na słuchawki bezprzewodowe dla każdego sprzętu ;/ cóż, zadowolę się tym co mam dzięki panowie

Chciałem bezprzewodowe lub przewodowe na których nie będzie czegoś takiego: Przez długi czas myślałem nad tymi Pulsami od Sony, bo jednak dedykowane, ale HS Sony raczej nie powalają czytając forumek do tych trzech generacji.

Arctisy 1 taknieok? Za 149zl do wyrwania teraz.

Ludzie, to już sie totalnie tu gubię. Najpierw, że Pluse gówno, bo po kablu lepiej Logitechy, ale logitechy nie, bo płasko podłaczone do pada. Więc zapytam: jakie słuchawki przewodowe czy bezprzewodowe zapewnią na PS5 ZAJEBISTĄ jakość dźwięku i wykorzystają to całe Pulse 3D?

To kij do parzenia herbaty w Halo.

Do tej pory starczał mi 2.4Ghz kluczyk WiFi za 30zł i nagi blat biurka, ale brak precyzji przy celowaniu i skaczący co chwilę ping 50+ ms w Halo Infinite wyprowadziły mnie z błędu. Podkładka to bardziej kwestia wygody, bo wciąż na padzie gra mi się w Halo łatwiej to przeskok z wartości 50-80ms z częstym packet loss na płynne jak masełko ~35ms to zauważalna zmiana. W dodatku 5Ghz sprawia, że 80mbps downloadu zmieniło się na stałe 250mbps z 15 pingiem. Bajka!

Podsumowanko mojego aktualnego konta (pierwszą połowę generacji siódmej spędziłem na koncie którego Xbox usilnie nie rozpoznaje i ma 0GS ;/ ). Boli to o tyle, że miałem tam naprawdę sporo punkcików (sumarycznie pewnie byłoby ze 100k), kilka fajnych gier arcade i kilka calaczków, w tym z mojego kochanego Dead Space'a 1. Chyba mój pierwszy świadomy calak, taki których chciałem wbić, bo Fight Night 1K dawał chyba za kilka pojedynków (swoją drogą też świetna gra). Czyli drugie konto w ponad dwa lata po 27 stycznia 2008, pamiętam jak dzisiaj dzień kiedy kupiłem w mojej opinii najlepszą konsolę stacjonarną w historii. Tutaj opis rok po roku, ale jeden z drugim będzie mi pierdolił w CW, że w Halo nie gram. Zaznaczę tylko, że po dziś dzień w kampanię piątki nie grałem dłużej niż godzinę.

Dzisiaj wizyta, zobaczymy co mi Pani dokturka powie.

Co mi umknęło?

Przecież to jest stare jak świat. Już na N64 w takim GoldenEye każdy wybierał skórkę postaci którą preferuje chociaż grało się nimi identycznie. W Quake3 postaci też miały różne kolory, więc modyfikacje to naprawdę nic nowego.

Brak kabla to jednak wygoda. 2m mają te G Pro X, no ciężko żeby się to nie plątało pod nogami. Na plus za to kompatybilność, bo jak patrzę nad uniwersalnymi i bezprzewodowymi słuchawkami pod Xboxa, PCta i PS (w przyszłości Switcha) to ceny zaczynają się od 1/3 najniższej krajowe.

Powiem Wam, że jak na jedną z najlepiej wyglądających gier w tym roku twórcy naprawdę postarali się to ukryć. Nim mnie zlinczujecie posłuchajcie: Domyślnie gra ma ustawioną ziarnistość ekranu na 10 i włączoną aberację chromatyczną co sprawia, że jest naprawdę, ale to naprawdę rozmydlona na krawędziach. Doperio po wyłączeniu obu tych efektów widzę to co powinienem był widzieć od samego początku - naprawdę ogromny plaskacz należy się ludziom z Insomniac, bo gdybym nie szperał co jest nie tak pewnie żyłbym w przeświadczeniu, że gra graficznie jest najwyżej poprawna. Teraz w trybie wydajności gra jest ostra.

Rangi (brąz, srebro itd.) wbijają się dość standardowo, przynajmniej takie odbieram wrażenie, ale poziom gracza związany z wyzwaniami idzie już jak krew z nosa. Gram już od 14h godzin jeśli wierzyć statystykom, 38 meczy rankingowych, a poziom na profilu to... 3.

Może być jak z Horizonem 5, czyli najpierw nowa generacja a potem przycinanko. Zwłaszcza, że raczej ciężko mi uwierzyć, że to co pokazano do tej pory to jedynie podrasowana wersja z PS4. Tam wszystko krzyczało "next-genowy przepych". No i wiadomo, że day fuckin one.

@mugen cóż, może zmiana developera zmieni też moje podejście? W przeciwieństwie do większości tutaj hejt na gry idzie z doświadczenia, a nie hurr durr haloforzagearsy.

Nie dziwię się, że ludzie zaczęli kupować XSS. Sam ostrzyłem zęby na XSX, ale pierdolę czekać niewiadomo ile i płacić 3x więcej za sprzęt który i tak służył mi będzie do odtwarzania GamePassa.